Witam Szanownych Gwintowników, jak i również Szanownych Twórców Gwinta. Mam pytanie. Zanim jednak je zadam, króciutki wstęp, co by rozjaśnić, o co się mnie rozchodzi.
A wiec cofnijmy się troszkę do czasów, do niedalekiej przeszłości, kiedy prym i pierwszą łatkę oblegała talia Syndykatu z Umiejętnością Tajnego Składu. Bardzo lubiłem tą talię i chętnie nią grałem. Niestety choć miło Tajnym Składem się grało, grałem nim tylko 2 tygodnie. Minęła połowa sezonu nim udało mi się skompletować odpowiednie karty. A później, ponieważ talia była zbyt silna, otrzymała NERFA
. Po dziś dzień, a od tamtego czasu ze 2 miesiące minęły, nie mogę sobie przypomnieć kiedy ostatnio rozgrywałem grę rankingową przeciwko Syndykatowi pod Tajny Skład. Mamy teraz co prawda Wild Card Passiflore, ale to dla mnie już nie to samo. Z trudem, ale jakoś to przebolałem. Wówczas po kilkudniowej przerwie od Gwinta powróciłem to pierwszej talli, jaką zacząłem grać, jak również do pierwszej i mojej ulubionej frakcji. Do Scoia'Tael. Wiewiórek. Do MIstic Echo Harmony. Echh Harmonia... cóż to był za deck. Dzięki tej tali (między innymi) pierwszy, a potem drugi raz zdobyłem wymażoną rangę Pro. Z tragicznym wynikiem, ale co tam. 25 punktów nagród piechotą nie chodzi
. Dwa wspaniałe miesiące ''Harmonicznych'' rozgrywek. Ale i tu czar prysł. Znowu nadszedł okrutny, bezlitosny ''Złodziej marzeń''. Pan NERF i tym razem nie dał o sobie zapomnieć. Gdy czytałem o zmianach przy wyjściu nowego dodatku, a wraz z nim nowego patcha, nie dowierzałem. Moje serduszko pękło. Wiedziałem, że nie tyle co Harmonia będzie słabą talią, lecz w ogóle jej już w tym sezonie nie zobaczę. Sezon powoli się kończy, i niestety nie pomyliłem się. Nie pomyliłem ''Nieba z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu''. Harmonia podzieliła los Tajnego Składu. Przez bity tydzień, jak struty chodziłem. Do nowych kart dodatku ''Pan Lusterko'' po owym tygodniu zajrzałem. Z początku rozczarowany niezbyt dobrym Scoia'Tael pod symbiozę, ujrzałem ich... Wojaków. Dumnych Mężnych Wojaków Ze Skellige. Pomyślałem sobie -Tak! To może być Mój Nowy ''Tajny Skład'' Moja nowa ''Harmonia''. Rangę pro wbiłem przed końcem drugiego tygodnia sezonu. Jakoś weselej mnie się zrobiło. I Potworami pograłem potem na ''Zapychanie rzędów. I KP pod fregaty. I Nilfgardem pod ''Szpiegów''. 9703 MMR. Szału niema. Ale i tak zadowolony jestem. Ale do brzegu.... uświadomiłem sobie, że sezon dobiega końca. I uświadomiłem sobie, że owe Skellige i jego cudowne, radujące serduszko, punkciki wzmocnień mieniące się jasnozieloną poświatą rosnącą ku nieboskłonowi, przejdą do historii i podzielą los wspomnianych wcześniej talii.
Wreszcie więc (Mam nadzieję, że choć jeden Gwintownik, i choć jeden z twórców Gwinta dotrwał do końca mojego wypocinowego monologu) mogę zadać pytanie moje. Pytanie do twórców GWINTA: Wiedźmińskiej Gry Karcianej. Pytanie w Formie proźby.
Czy mogli byście, jakże Szanowni Twórcy Gwinta NIE POZBAWIAĆ GRYWALNOŚCI kolejnej talii?
Czy mogli byście zostawić przy życiu, jakże honornych dumnych i zaprawionych w bojach wojaków Skelige
?
Ja wiem. Wszystko rozumiem. Skellige jest ZA SILNE! nie ma co do tego żadnych wątpliwości. Nawet po otrzymaniu srogiego NERFA w hotfiksie nie przestawało się wzmacniać i ani myślało przestawać.
Ale chyba przyznacie mi racje... No dało się z nimi wygrać. Z trudem, ale dało...
Nie wiem jakie plany w nadchodzącym miesiącu sierpniu się szykują.
Ale obawiam się najgorszego. Że znów przyjdzie on... paskudny, bezlitosny, bezwzględny ''Złodziej Marzeń''
PAN NERF!
A po co?
Wyszedł nowy dodatek. Nowe karty, nowe możliwości. W czasach jakże trudnych. W czasach równie wrednego jak Pan Nerf Koronawirusa. Ale ja wierzę, że oprócz nowych możliwości i nowych dodatków można jednocześnie ULEPSZAĆ I UROZMAICAĆ to co z wielkim trudem stworzyliście, drodzy projektanci Gwinta do tej pory, a nie jedynie NERFIĆ.
Mam nadzieję, że w nadchodzącym pachu również staniecie na wysokości zadania i zamiast osłabiać Obecnie najlepszą talię wzmocnicie inne tak, co by GRĘ ZBALANSOWAĆ i dać WSZYSTKIM FRAKCJOM w miarę równe szanse, nie pozbawiając jednocześnie graczy kolejnego archetypu talii.
Dziękuję za uwagę i chylę czoła wszystkim, którzy wytrwali przy moich wypocinach do końca, a przy najmniej do połowy.