Tajemnicza witryna

+
Lotherien;2320571 [MENTION=2000206 said:
W_Wallace[/MENTION] za dużo czasu Ci zabrał. Wszystko przez kolor włosów. Lub jego brak! ;D

Ale, że brak włosów, czy ich koloru? :p
 
Wskazuję też palcem na @Hostile i @W_Wallace - przefajnie było Was znowu spotkać i mylić przez pierwsze pół godziny spotkania, bo zarośliście bliźniaczo na twarzach, a z kolei na głowach.... dobra, nic nie mówię!

Daję lajka, bo - jak śpiewał klasyk - mam tak samo jak tyyyyy... :D
No tak, największy szok eventu - Hostile jednak ma włosy :p Nie omieszkał mi tego wypomnieć nawet sam @Marcin Momot, gdy dawał mi koszulkę :D

Myślę, że sprawcą zamieszania było też wrzucone kilka dni wcześniej (celowo!) nieaktualne zdjęcie:

Poza tym to podstawowa technika profesjonalnego zabójcy - regularna zmiana wizerunku, której niestety Agent 47 po prostu nie opanował :p



@genNighty - jak się stoi przed kimś pod słońce pod Tarasami i zagaja "czeeeeść", to naprawdę się nie dziw, że czekałam na ciąg dalszy w postaci "zbieram na piwo" albo "sprzedaję swój tomik poezji". Poza tym ja pamiętam u Ciebie bujne loki do ramion, a nie jw. u kolegów oraz zarośnięte oblicze. Twoja wina.
Hint: Trzeba było patrzeć po tatuażu na przedramieniu, a od razu byś zgadła :D
 
Last edited:
Ale aż dziw mnie bierze, że jeszcze nikt nie wspomniał o tym, jak bardzo, bardzo, bardzo chciałem wysiąść z tramwaju i nic nie było w stanie mnie powstrzymać :D
 
Mam oko na @milord_p i @Lotherien - żałuję, że nie udało się pogadać z Wami zwłaszcza, drogie panie, ale już mam mniej więcej wyobrażenie, że pogadać byłoby fajnie. Udzielajcie się częściej!

Jak przeczytałam "mam oko na milord_p", to dostałam najpierw zawału, no bo jak nie dostać skoro moderator ma na mnie oko. Dopiero później doczytałam resztę :D nie omieszkam się uaktywnić i wyjść z tak zwanego cienia bierności :)
Porozmawiać uda się z pewnością, może przy kolejnej okazji? Musi jakaś przecież być! :)
 
Ale aż dziw mnie bierze, że jeszcze nikt nie wspomniał o tym, jak bardzo, bardzo, bardzo chciałem wysiąść z tramwaju i nic nie było w stanie mnie powstrzymać :D
Ty się śmiej, a ja byłem przerażony, że będzie przypał stulecia :p
 
Ja już zdążyłem wrócić do codzienności, czyli pracy i tony obowiązków domowych, czyli do najtrudniejszych wyzwań życia prawdziwego wiedźmina dzisiejszych czasów :p
Jak teraz na to wszystko patrzę, to na myśl przychodzi mi tylko jedno - dziękuję wam wszystkim. To był dla mnie jeden z tych dni, który na zawsze pozostanie w pamięci, jako jeden z tych najfajniejszych.
@Marcin Momot i cała wasza wesoła ekipo redów - cieszę się, że mogliśmy trochę porozmawiać, czy to na temat produkcji, czy na inne tematy. Szkoda, że czasu nie było więcej. Fajnie byłoby się kiedyś z wami spotkać w lokalu i pogadać o Krwi i winie, albo o winie, tudzież o czymkolwiek innym ;)

@szypek26 @Vattier fajnie, ż się pojawiliście na afterze. Szkoda, że nie udało się wam przytaszczyć reszty ;) @zi3lona , wiem że żałujesz, że nie mogłaś się pojawić, więc nie będę cię dobijać i dodam filozoficzne - there is always next time.
Szczególne podziękowania kieruję w stronę 3 osób: @mcbobek @W_Wallace @Hostile Tak jak z Wallacem i Hostillem znamy się już trochę i zawsze dobrze się bawiliśmy, tak Bobka dopiero poznałem. Jesteś wielki, dzięki za wszystko i wspólne tematy. Obiecuję, że postaram się dla ciebie wygrzebać przepis na wyśmienitą korzenną orzechówkę, o której wspominałem. @Yngh , ostatni raz widzieliśmy się na PGA. Do dziś wspominam koncert Percivala i nie sądziłem, że mogłoby dojść do takiego spotkania,i że w dodatku się na nim spotkamy. To co teraz, może na PGA'17 będzie warto się znowu wybrać? ;)
@sserek często cię wspominaliśmy na evencie, uwierz ;) Muszę cię niestety trochę zmartwić. @SMiki55 przy bliższym poznaniu i po paru zamienionych zdaniach na afterze nie okazał się taki zły. To samo mogę powiedzieć o wszystkich z osobna. Nie czułem się jak na spotkaniu w internecie. Nikt z nas nie wystukiwał kolejnych liter na smartczymkolwiek żeby pogadać, jak to niektórzy widzą w głowie ludzi z internetu. Cały ten czas fajnie przegadaliśmy, pośmialiśmy się, przeszliśmy przez groblę. A że Wallace się wyrżnął, to bez wątpienia - downgrade oświetlenia.
Szkoda, że nie mogłem być już w piętek, byłoby więcej czasu na to by z każdym lepiej porozmawiać. To trochę jak z pokazem. Niby mieliśmy tyle czasu, a zleciało jak z bicza strzelił. Jak już wszystko zaczęło się fajnie rozwijać, to przychodzi ten moment, kiedy ktoś mówi - musimy kończyć. Jednak i ten koniec pokazu, jak i koniec eventu możemy potraktować jak początek, zajawkę na przygody, które nadejdą? zapowiedź nadchodzących przygód.
@eley , poprawnie, czy niepoprawnie to ująłem? No
Chciałem by zabrzmiało to, tak jakoś epicko i eee, nie widziałem czerwonego krzyżyka na bramce ;)
@Lotherien , nie zapominam o tobie. Tak jakoś wyszło, że byłaś pierwszą osobą, z którą szybko nawiązałem wspólny temat (kawa :D ), a teraz wspominam o tobie jako o ostatniej osobie. Mam dla ciebie fotki. Prześlę je tak szybko, jak tylko będę mógł.
Jeśli ktoś z was ma jeszcze jakieś fotki z eventu, którymi mógłby się podzielić, to proszę o kontakt na PW :)


@eley done:)
 
Last edited:
O, a w przeciwieństwie do wszystkich, @Sylvin nie zmienił się ani trochę z wyglądu od (przynajmniej) sześciu lat i trzech wspólnych zlotów, zupełnie jak... Wampir :p Tylko mu obrączka doszła :)

Swoją drogą, to żeby kraść żonie skarpetki... nieładnie :p :hmm:

Cały ten czas fajnie przegadaliśmy, pośmialiśmy się, przeszliśmy przez groblę. A że Wallace się wyrżnął, to bez wątpienia - downgrade oświetlenia.
Ponieważ noce były tam ciemniejsze niż we Wiedźminie Czy :p
 
Last edited:
Bo gdy wracaliśmy znad Wisły to już nawet ciemno było -noc jak noc, nie to co w Wiedźminie :harhar: - a widać Wallace nie wypił swojego kota (chociaż kilka innych eliksirów skonsumował tego wieczora ;) ).
 
Top Bottom