Wrażenia z rozgrywki (serwery muszą zginąć)

+
Status
Not open for further replies.
witam,
bardzo ciekawa dyskusja , nie miałem przyjemności zgrać w trakcie testów , bo mój radeon podarował mi 30 razy crasha , ale czytając wasze spostrzeżenia popieram ludzi którzy bronią starej mechaniki , to co jest fajne w Gwincie jak gram w papierowy to opracowanie taktyki z 1 rundzie i bardzo fajne blefowanie , odpuszczanie rund , kiedy mam dobrą taktykę to nie lubię niespodzianek w postaci kart dolosowywanych , które zmieniają rękę moja lub przeciwnika.

te dwa zdania napisane wcześniej szczególnie przypadły mi do gustu :

...W tej chwili dochodząc do 3 rundy masz dostęp aż do 16 kart (10+3 dobrane na początku + 2 + 1). Taka mechanika promuje (a właściwie wymusza) budowanie cienkich decków złożonych z jak najmniejszej ilości kart - dokładnie tak jak budowało się w W3 decki Nilfgaardu i Północy. Rozumiem że każdy chce mieć swoją optymalną rękę w czasie meczu, ale ułatwianie tego nie jest koniecznie dobrym pomysłem.
W poprzedniej wersji można było blefować albo próbować czytać zagrania przeciwnika. Teraz tak się nie da ponieważ po pierwszej rundzie cała strategia wywraca się o 180 stopni kiedy dostajesz nowe karty ...

Czekam na możliwość poprowadzenia przynajmniej jednej rozgrywki w nowych testach , może już nie będzie problemu kart graficznych , jestem otwarty , przeanalizuje nową rozgrywkę , a może mi się spodoba i zmienię zdanie , pozdrawiam
 
...W tej chwili dochodząc do 3 rundy masz dostęp aż do 16 kart (10+3 dobrane na początku + 2 + 1).

Czyli jak to teraz jest z tymi kartami ? Na początku wybieramy 13 kart, po 1szej rundzie dobieramy 2 karty, a po drugiej jedną ?
Uczestniczyłem w testach, ale szczerze mówiąc nie liczyłem początkowej ilości kart :D

Czekam na możliwość poprowadzenia przynajmniej jednej rozgrywki w nowych testach , może już nie będzie problemu kart graficznych , jestem otwarty , przeanalizuje nową rozgrywkę , a może mi się spodoba i zmienię zdanie , pozdrawiam

Jeśli chodzi o problem z kartami AMD to nie wydaje mnie się, że zostanie to poprawione w tak krótkim czasie. Na fb była wiadomość, że "Celem tej akcji jest przetestowanie serwerów. Proces optymalizacji pod kątem różnych konfiguracji sprzętowych cały czas trwa."
 
Czyli jak to teraz jest z tymi kartami ? Na początku wybieramy 13 kart

Kolega coś pomylił :p Na początku dostajemy 10 kart, 3 z nich możemy wymienić. Na początku rundy drugiej każdy dobiera 2 karty, na początku trzeciej 1 kartę.
 
Czyli jak to teraz jest z tymi kartami ? Na początku wybieramy 13 kart, po 1szej rundzie dobieramy 2 karty, a po drugiej jedną ?
Uczestniczyłem w testach, ale szczerze mówiąc nie liczyłem początkowej ilości kart

Pisałem o dostępie do 16 kart, a nie o posiadaniu 16 kart. Chodziło mi o to w tej konfiguracji komputer losuje ci 10 kart, a potem możesz podmienić sobie jeszcze 3 - ergo masz w sumie dostęp do 13 kart z pośród całego swojego decku już na samym początku gry.

Ale rozumiem, że to co napisałem można było źle zrozumieć ;)
 
Kolejną rzecz jest to, że pozbywamy się szpiegów, ale za to pozostawiamy inne mechaniki wyciągające karty. Jaka jest więc różnica w zdobyciu karty za pomocą szpiega, a np Operatora?

Ehh widzę, że większość ludzi po prostu tego nie rozumie. Ogólnie w Gwincie osoba, która zaczyna rundę(ma inicjatywę) ZAZWYCZAJ jest w gorszej sytuacji niż osoba, która gra jako druga. Szpieg, który dobierał nawet 1 kartę dawał przewagę porównywalną do tej, którą miała osoba grająca jako druga.
Decki z jak największą ilością szpiegów byłyby nie do opanowania/skontrowania. Prosty przykład partii, kiedy G1 ma 2 szpiegów a G2 żadnego w ręce startowej.

G1 rzuca szpiega powiedzmy 8 str u przeciwnika i dobiera kartę
G2 albo rzuca jakąś słabszą kartę powiedzmy 5 str
G1 rzuca kolejnego szpiega też 8 str u przeciwnika i dobiera kartę

To jest bardzo prawdopodobny scenariusz, prawda?
I co może zrobić teraz G2?
1.Większość powie PASUJE? NO nie do końca bo wystarczy, że G1 wtedy rzuci np. kartę pogody/scorch'a + jakąś słabą jednostkę lub jakąś dziwną silną kartę i tanim kosztem wygrywa rundę mając maksymalnie 1 kartę straty lub nawet mają tyle samo karto co przeciwnik.

2.To może G2 jednak gra dalej? G2 rzuca kolejną jak najsłabszą jednostkę. Wtedy G1 pasuje i przegrywa rundę mając jednak 2 karty przewagi lub po prostu zagrywa swoją najsłabszą kartę i sytuacja praktycznie wraca do punktu 1.

3. G2 gra dalej i próbuje oddać inicjatywę G1 zagrywając kukłę albo jakąś kartę nie robiąca praktycznie nic w tej chwili(np.clear weather).
w tym przypadku kukła bardzo pomoże G2, ale jeśli zagra on coś, żeby "przeczekać" turę to G1 robi to samo i wracamy do punktu wyjścia.

Jak widać w większości przypadków sytuacja G2 jest słaba. A to i tak nie wszystko. Spróbujcie wykonać podobną analizę kiedy zaczyna gracz bez szpiegów a jego przeciwnik ma 2 szpiegów. Wtedy G2 ma ogromną przewagę w pierwszej rundzie.
 
Last edited:
G1 rzuca szpiega powiedzmy 8 str u przeciwnika i dobiera kartę
G2 albo rzuca jakąś słabszą kartę powiedzmy 5 str
G1 rzuca kolejnego szpiega też 8 str u przeciwnika i dobiera kartę

A) G2 rzuca silniejszą kartę niż 8 aby zabezpieczyć dwie ósemki przed pożogą (5 broni je przed epidemią), stawiając przed G1 pytanie czy G2 chce iść po win w 1 turze, czy może blefuje starając się zachęcić go do dalszej gry.
B) jeśli B2 ma odpowiednie karty pogody ( w tym czyste niebo) może je użyć przeciwko swoim kartom, zachęcając przeciwnika do podjęcia walki o 1 turę.

Punkt B) jest bardzo specyficzny i wymaga konkretnych kart, ale taka sama sytuacja w niektórych z twoich przykładów. Nie zawsze masz karty na przeczekanie. Użycie manekina albo pogody aby przeczekać też wiąże się ze stratą bo możesz akurat ich potrzebować w kolejnej turze.

Ewentualnie przyjęta w tym momencie strategia, zależy też od tego jaką frakcją grasz. Północ za przegraną turę dostała by kartę, Potwory przeniosły by 1 kartę do następnej tury, a więc praktycznie zyskałby jedną kartę, właściwie zbudowany deck Scoia'tael ma wielu medyków więc może się bardziej zaangażować w pierwszej turze i nawet jeśli przegra odkuć w drugiej, Skellige wręcz błaga o wycięcie ich jednostek, które wracają z cmentarza silniejsze. A cała rozgrywka zależy jeszcze od tego co gracze mają również w swoich deckach i ręce.
 
A) G2 rzuca silniejszą kartę niż 8 aby zabezpieczyć dwie ósemki przed pożogą (5 broni je przed epidemią), stawiając przed G1 pytanie czy G2 chce iść po win w 1 turze, czy może blefuje starając się zachęcić go do dalszej gry.
B) jeśli B2 ma odpowiednie karty pogody ( w tym czyste niebo) może je użyć przeciwko swoim kartom, zachęcając przeciwnika do podjęcia walki o 1 turę.

Punkt B) jest bardzo specyficzny i wymaga konkretnych kart, ale taka sama sytuacja w niektórych z twoich przykładów. Nie zawsze masz karty na przeczekanie. Użycie manekina albo pogody aby przeczekać też wiąże się ze stratą bo możesz akurat ich potrzebować w kolejnej turze.

Wybacz, ale ewidentnie niewiele zrozumiałeś ;/
Jeśli G2 rzuca silniejszą kartę żeby "zabezpieczyć" dwie ósemki to strzela sobie w stopę, bo G1 wtedy jest bardzo szczęśliwy oddając turę, mając 2 karty przewagi, przeciwniki wyrzucił jedną z silniejszych kart i jeszcze na starych zasadach królestwa północy dobrałyby kolejna kartę za przegraną turę. Bilans ? 3 karty przewagi po stronie G1, stracona silna karta przez G2 + wygrana tura.

Wyrzucenie karty pogody przez G2 to tak ja wspomniałem próba oddania inicjatywy. G1 wtedy również rzuca coś bardzo słabego/jakąś kartę pogody i nadal ma 2 karty przewagi i inicjatywa jest po stronie G2.

I jeszcze jedno. Karta która wróciła na stół/została przyzwana to nie jest karta dobrana na rękę. Więc nie interpretuj umiejętności potworów jak "praktycznie dobranie karty".
 
Last edited:
Wybacz, ale ewidentnie niewiele zrozumiałeś ;/
Jeśli G2 rzuca silniejszą kartę żeby "zabezpieczyć" dwie ósemki to strzela sobie w stopę, bo G1 wtedy jest bardzo szczęśliwy oddając turę, mając 2 karty przewagi, przeciwniki wyrzucił jedną z silniejszych kart i jeszcze na starych zasadach królestwa północy dobrałyby kolejna kartę za przegraną turę. Bilans ? 3 karty przewagi po stronie G1, stracona silna karta przez G2 + wygrana tura.

Wyrzucenie karty pogody przez G2 to tak ja wspomniałem próba oddania inicjatywy. G1 wtedy również rzuca coś bardzo słabego/jakąś kartę pogody i nadal ma 2 karty przewagi i inicjatywa jest po stronie G2.

Chciałem zauważyć, że niektórzy zapomnieli, że była kontra potężniejsza od szpieg, dostępna w każdej talii, czyli użycie wabika na szpiegu. Wtedy ty byłeś kartę do przodu, bo wykonywałeś 2 operacje z wrogim szpiegiem za cenę jednej karty. I ta losowość jest lepsza niż RNG. Bo ryzykujesz posiadanie szpiegów/wabików w decku. Posiadanie szpiega przy wrogim wabiku działa na Twoją niekorzyść. Przy czym szpiegów klasycznych nie powinno być więcej niż 1-2 dostępnych.
 
Chciałem zauważyć, że niektórzy zapomnieli, że była kontra potężniejsza od szpieg, dostępna w każdej talii, czyli użycie wabika na szpiegu. Wtedy ty byłeś kartę do przodu, bo wykonywałeś 2 operacje z wrogim szpiegiem za cenę jednej karty. I ta losowość jest lepsza niż RNG. Bo ryzykujesz posiadanie szpiegów/wabików w decku. Posiadanie szpiega przy wrogim wabiku działa na Twoją niekorzyść. Przy czym szpiegów klasycznych nie powinno być więcej niż 1-2 dostępnych.

Owszem wspomniałem o wabiku post wcześniej. Tak naprawdę wabiki byłyby jedyną kontrą na deck ze szpiegami, dlatego podoba mi się kierunek w jakim podążają Redzi.

Rozumiem niektóre obawy o to całe dobieranie kart, ale jak już ktoś wspomniał, dodanie tych 3 kart na początku i umożliwienie wymiany ich tak samo jak jest to w przypadku ręki startowej rozwiązuje cały problem. Jedyną rzeczą, która mnie martwi to odrobinę za dużo RNG. Już podczas ostatniego KtS operator wygrał przeciwnikowi przegraną grę. Wg mnie również pasywna umiejętność potworów nie powinna dotyczyć złotych kart.
 
Jeśli G2 rzuca silniejszą kartę żeby "zabezpieczyć" dwie ósemki to strzela sobie w stopę, bo G1 wtedy jest bardzo szczęśliwy oddając turę, mając 2 karty przewagi, przeciwniki wyrzucił jedną z silniejszych kart i jeszcze na starych zasadach królestwa północy dobrałyby kolejna kartę za przegraną turę. Bilans ? 3 karty przewagi po stronie G1, stracona silna karta przez G2 + wygrana tura.

Tak jak napisałem trochę później: "Ewentualnie przyjęta w tym momencie strategia, zależy też od tego jaką frakcją grasz." "A cała rozgrywka zależy jeszcze od tego co gracze mają również w swoich deckach i ręce."

Gracz G1 może mieć na koniec 3 karty przewagi, ale równie dobrze mogą być to nieodpowiednie karty, albo w następnej turze może stracić 3 karty naraz przez pożogę, epidemię, albo pogodę. Możliwości jest nieskończenie wiele. Nie opiszę ci optymalnego wyjścia z opisanej sytuacji ponieważ tej sytuacji tak naprawdę nie ma. W sowim przykładzie podajesz tylko to, że jedna strona ma 2 szpiegów i to wszystko. Na tej pierwszej turze mecz się nie kończy. Może tak teoretyzować cały dzień, a i tak do niczego nas to nie doprowadzi. Obaj gracze mogą mieć odpowiednie karty, ale równie dobrze mogą ich nie mieć. Napisałeś wcześniej (punkt 1), że G1 po spasowaniu G2 może użyć pożogi albo pogody (i to do tego odpowiedniej pogody) - no to jest bardzo wygodna sytuacja dla twojego argumentu, że akurat ma te karty ;)

I jeszcze jedno. Karta która wróciła na stół/została przyzwana to nie jest karta dobrana na rękę. Więc nie interpretuj umiejętności potworów jak "praktycznie dobranie karty".

"praktycznie dobranie karty" - w sensie liczby kart po stronie Potworów. Jeżeli gracz grający szpiegami uzyskuje przewagę to jest ona w tym wypadku niwelowana o tę jedną kartę która zostaje na stole.
 
Są gdzieś opisane umiejętności poszczególnych frakcji ? Jak działa ta od Potworów, bo z tego co zauważyłem to na początku kolejnej rundy zostawia na polu losową jednostkę. Czy jest zasada określająca, że jeśli wystawisz złotą, to będzie to ona zostawiona czy tak jak wspominałem jest to losowa karta będąca w poprzedniej rundzie.

Podobne pytanie odnośnie Operatora ("Pick a random unit from your opponent’s deck and create a copy of it on the battlefield."), prawie za każdym razem gdy go wystawiałem "przyzywałem" złotego Geralta (Siła 15), mimo że w opisie jest mowa o losowej jednostce. Czy ma tu znaczenie "kolor" karty albo coś innego, czy po prostu zwykły fart?

U potworów zostaje losowa karta, problem polega na tym, że może to być złota karta. Więc wystarczy, że taki gracz wyłoży Geralta +15 bądź Eredina +15 i spasuje, to przeciwnik ma mega duży kłopot w tym momencie. Całość problemu z tą mechaniką opisałem w innym poście.


Podobne pytanie odnośnie Operatora ("Pick a random unit from your opponent’s deck and create a copy of it on the battlefield."), prawie za każdym razem gdy go wystawiałem "przyzywałem" złotego Geralta (Siła 15), mimo że w opisie jest mowa o losowej jednostce. Czy ma tu znaczenie "kolor" karty albo coś innego, czy po prostu zwykły fart?

Operator wybiera losową kartę z decku naszego przeciwnika. Może to być także złota karta. Tutaj znowu problem polega na tym, że karta operatora bierze pod uwagę cały deck naszego przeciwnika (czyli myśli jak by to był świeży deck z wszystkimi kartami). Więc dochodzi do sytuacji, że operator po prostu kopiuje jedną z kart którą nasz przeciwnik ma na ręku, w cmentarzu, deck bądź na stole. Ciągle wliczając w to złote karty. Więc później mamy sytuacje, że mamy 3 złote karty Geralta na stole. Zawsze można by zmienić opis karty na "wybiera i zagrywa losową kartę przeciwnika". Ale problem leży tutaj głębiej. Mianowice przy obecnej mechanice na jakieś działa operator, możliwe jest, że operator zacznie wyciągać i kopiować samego siebie (w teorii w nieskończoność). Były przypadki, że operator wyciągał siebie 2 razy i później zagrywał jeszcze kartę. A przecież nie wiemy czy takiego typu kart nie będzie więcej, z mechaniką operatora. Co jeszcze może wydłużyć tego typu kombinacje.

Ja osobiście jestem przekonany, że to jest bug z kartą operatora. Jeżeli chodzi o zdolność potworów to może REDzi nie przewidzieli pewnych rzeczy.

PS. @Keymaker7 ty gwiazdorze ;)

Wideo od 36 minuty http://www.gry-online.pl/S013.asp?ID=100432
 
Gra doczekała się aktualizacji i już czekają na nas cztery gotowe talie. Oczywiście zagrać jeszcze nie można ;)
 
Gra doczekała się aktualizacji i już czekają na nas cztery gotowe talie. Oczywiście zagrać jeszcze nie można ;)

Dzięki za info.

A wracając do tematów szpiegów :D
Nie wiem czy wszyscy zauważyli, że się zmieniły zasady gry, teraz nie ma np. kart herosów, tylko brązowe, srebrne i złote (i nadawanie/usuwanie statusu elity, obrażenia itp.). Czyli pogodowa złota zajmuje slot złoty na równi z dawnymi herosami. A brązowe karty są słabsze niż srebrne, np. brązowy medyk przywraca losową kartę, srebrny wskazaną. Polecam swoją droga KingBlackToofa (https://www.youtube.com/user/KingBlackToof/videos) i gwentdb.com.
I teraz pytanie kluczowe. Przeciwnik na twojego zajmującego srebrny slot szpiega ma własne srebrne karty. Co jest bardziej OP?
- Szpieg, którego głównym atutem jest tak na prawdę kradzież tury, ponieważ dajesz 8 punktów przeciwnikowi i tracisz kartę, za która możesz dostać losowo coś nieprzydatnego w danym momencie, przeciwnik może go ukraść wabikiem, albo skopiować foltestem dla 8 punktów (chociaż teraz na gwentdb jest napisane, że kopiuje już tylko brązowe więc nie jestem pewien),
- taki srebrny medyk z 6 punktami, który może nie kradnie tury ale przywołuje wskazaną zużytą kartę, która z kolei może mieć kolejną umiejętność, etc etc a w ostatnim teście dało się ją skopiować dodatkowo Foltestem,
- czy chociażby operator, który na 100% będzie zmieniony, który przyzywał siebie dowolną ilość razy potem Shani albo Klucznika a Shani na koniec przyzywała kolejną kartę dając jej status elity dodatkowo i jeszcze dziada dało się przywracać medykiem lu kopiować.

No właśnie szpieg już nie jest OP, bo pozostałe srebrne karty są o niebo potężniejsze.
 
PS. @Keymaker7 ty gwiazdorze

Wideo od 36 minuty http://www.gry-online.pl/S013.asp?ID=100432

Dziękuje :D Niemniej jednak to jeden z moich pierwszych meczy, bo zacząłem ogrywanie od NR i jeszcze nie ogarnąłem dobrze możliwości tego decku. Mecz oceniam pozytywnie, mimo iż nie zakończył się zwycięstwem (nawet pomimo błędu przeciwnika z Draugiem w 2 rundzie) to była dobra walka i świetna zabawa. Dziś szykuję się na więcej, byle do 20:00! :>
 
Jeśli ktoś jeszcze nie widział to scoia'tael mają nową zdolność - wybranie dowolnej srebrnej kart z decku i zagranie jej. Już nie mogę się doczekać na dzisiejsze testy :D
 
Może tak teoretyzować cały dzień, a i tak do niczego nas to nie doprowadzi.
Dokładnie tak jak napisałeś. A kto ma dostęp do praktyki? Do statystyk? Zacytuję jednego z autorów gry:
Having card draw mechanics in our testing made the game not fun for a longer time. Because if my deck had card draw and your deck did not you will lose regardless of the tactics you had. Gwent is a numbers game at the end, and making the opponent not only lose cards but also get cards for yourself was to much.
That also meant that to be able to play on a competitive level ALL drawing cards were auto-includes and again that is not fun in our opinion because that would mean there is very little variety in decks played.
Jeśli w jakiejkolwiek karciance, wkłada się do decku jeden wybrany typ karty, i zawsze w jak największej ilości, a by skontrować to, wybiera się drugi typ karty, także w największej ilości, to znaczy, że coś z balansem jest nie tak. Moja perspektywa jest nieco inna od ścisłego trzymania się jednej ze stron: zwolenników doboru kart między rundami i przeciwników takiego rozwiązania. Staram się zrozumieć obie strony, i zgadzam się z argumentami dwóch stron. Zgadzam się z tym, że 10 stałych kart na całą grę, dawało unikalności i wyjątkowości Gwintowi, ale także zgadzam się, że mechanika szpiegów jest przesadzona, choć fajna i ciekawa, fajnie kontrowana przez manekiny, to jednak cały czas zbyt potężna. I co ważniejsze, dająca tylko jeden kierunek wszystkich decków: zagrywanie szpiegów, albo kontra szpiegów. Co już jest wielce ograniczone.
 
Jeśli ktoś jeszcze nie widział to scoia'tael mają nową zdolność - wybranie dowolnej srebrnej kart z decku i zagranie jej. Już nie mogę się doczekać na dzisiejsze testy :D

To nie jest zdolność frakcji tylko konkretnego dowódcy.
 
Dziękuje :D Niemniej jednak to jeden z moich pierwszych meczy, bo zacząłem ogrywanie od NR i jeszcze nie ogarnąłem dobrze możliwości tego decku. Mecz oceniam pozytywnie, mimo iż nie zakończył się zwycięstwem (nawet pomimo błędu przeciwnika z Draugiem w 2 rundzie) to była dobra walka i świetna zabawa. Dziś szykuję się na więcej, byle do 20:00! :>

Widziałem cały. Walczyłeś jak Lew pomimo tego, że przeciwnik grał mocniejszą talią i miał bardzo mocną rękę od samego rozdania ;) Jak zobaczyłem jego rękę to pomyślałem "2:0 jak nic". W pierwszej rundzie mogłeś zaryzykować z Dun Banner Light Cavalary bo przeciwnik już prędzej zagrał pożogę a mrozem by ci ich nie załatwił (mgły nie miał) to później można było awansować. Ale łatwo się gada po fakcie jak się ogląda :) Ogólnie dobry mecz, rozsądnie rozegrany. A przegrałeś w sumie nie z nim a z umiejętnością specjalną talii potworów. Bo grę mu wygrał Eredin +15 (czyli umiejętność dowódcy) oraz Caranthir +8 złota (została na stone, umiejętność talii). :)

Sorki za offtopic @HuntMocy czy mógłbyś przenieś te dwa wpisy tutaj ? http://forums.cdprojektred.com/thre...-(serwery-muszą-zginąć)?p=3039960#post3039960

A właściwie to chciałbym się odnieść do meczu @Keymaker7. Mianowicie chodzi tutaj o zgłaszaną już na angielskim forum sprawę wglądu w to na jakie karty najeżdża przeciwnik. Biorąc pod uwagę, że wiemy iż karty układane są od lewej do prawej, od speciali przez najsłabsze do najlepszych. Przez większą częsci meczu byłem w stanie przewidzieć jaką kartę przeciwnik w tym wypadku Keymaker może mieć na ręce (poprostu odwracając stół). Kiedy zagrał 7 a pozniej 6 to wiedziałem, że ostatnią kartę jaką ma od lewej strony będzie jedna z tych dwóch. I raczej nic mocniejszego się nie trafi. Ogólnie rzecz ujmując podgląd ten sprawia, że przy dobrej obserwacji jesteśmy w stanie zgadnąć co danemu graczowi zostało na ręce. Może przy naszych własnych dekach nie zgadniemy dokładnie ale będziemy w stanie zgadnąć czy dana karta jest lepsza czy gorsza od wcześniej zagranej.

Moim zdaniem nie powinno to mieć miejsca.
 
Last edited:
@crazymmogamer Czy chodzi o to, że myślisz, iż karty są układane po kolei u przeciwnika, nawet gdy karty są zakryte? W sensie, że po prawej stronie są czary, a po lewej najsilniejsze jednostki? Z mojej obserwacji wynika, że karty jednego gracza u przeciwnika są widoczne w losowej kolejności. Akurat w meczu Keymaker7 w filmiku tak się złożyło, że mniej więcej karty silniejsze były z lewej strony, a słabsze z prawej, ale zauważyłem, że jednym razem gra Scorcha z drugiej karty po prawej stronie, a raz ze środka, po czym zagrywa kartę jednostki z prawej strony wyciągniętego wcześniej Scorcha. Podsumowując, nie da się tego przewidzieć na tej zasadzie co opisałeś, jeśli dobrze zrozumiałem, co miałeś na myśli.
 
Też macie tak, że pomimo kliknięcia na Quit w grze, potrzeba jeszcze ENTER wcisnąć aby wyjść ?

Jeszcze chwila :D
Mam nadzieję, że zagram z którymś z Was Panowie
BTW. Nickname taki sam jak tutaj :)
 
Last edited:
Status
Not open for further replies.
Top Bottom