witam,
bardzo ciekawa dyskusja , nie miałem przyjemności zgrać w trakcie testów , bo mój radeon podarował mi 30 razy crasha , ale czytając wasze spostrzeżenia popieram ludzi którzy bronią starej mechaniki , to co jest fajne w Gwincie jak gram w papierowy to opracowanie taktyki z 1 rundzie i bardzo fajne blefowanie , odpuszczanie rund , kiedy mam dobrą taktykę to nie lubię niespodzianek w postaci kart dolosowywanych , które zmieniają rękę moja lub przeciwnika.
te dwa zdania napisane wcześniej szczególnie przypadły mi do gustu :
...W tej chwili dochodząc do 3 rundy masz dostęp aż do 16 kart (10+3 dobrane na początku + 2 + 1). Taka mechanika promuje (a właściwie wymusza) budowanie cienkich decków złożonych z jak najmniejszej ilości kart - dokładnie tak jak budowało się w W3 decki Nilfgaardu i Północy. Rozumiem że każdy chce mieć swoją optymalną rękę w czasie meczu, ale ułatwianie tego nie jest koniecznie dobrym pomysłem.
W poprzedniej wersji można było blefować albo próbować czytać zagrania przeciwnika. Teraz tak się nie da ponieważ po pierwszej rundzie cała strategia wywraca się o 180 stopni kiedy dostajesz nowe karty ...
Czekam na możliwość poprowadzenia przynajmniej jednej rozgrywki w nowych testach , może już nie będzie problemu kart graficznych , jestem otwarty , przeanalizuje nową rozgrywkę , a może mi się spodoba i zmienię zdanie , pozdrawiam
bardzo ciekawa dyskusja , nie miałem przyjemności zgrać w trakcie testów , bo mój radeon podarował mi 30 razy crasha , ale czytając wasze spostrzeżenia popieram ludzi którzy bronią starej mechaniki , to co jest fajne w Gwincie jak gram w papierowy to opracowanie taktyki z 1 rundzie i bardzo fajne blefowanie , odpuszczanie rund , kiedy mam dobrą taktykę to nie lubię niespodzianek w postaci kart dolosowywanych , które zmieniają rękę moja lub przeciwnika.
te dwa zdania napisane wcześniej szczególnie przypadły mi do gustu :
...W tej chwili dochodząc do 3 rundy masz dostęp aż do 16 kart (10+3 dobrane na początku + 2 + 1). Taka mechanika promuje (a właściwie wymusza) budowanie cienkich decków złożonych z jak najmniejszej ilości kart - dokładnie tak jak budowało się w W3 decki Nilfgaardu i Północy. Rozumiem że każdy chce mieć swoją optymalną rękę w czasie meczu, ale ułatwianie tego nie jest koniecznie dobrym pomysłem.
W poprzedniej wersji można było blefować albo próbować czytać zagrania przeciwnika. Teraz tak się nie da ponieważ po pierwszej rundzie cała strategia wywraca się o 180 stopni kiedy dostajesz nowe karty ...
Czekam na możliwość poprowadzenia przynajmniej jednej rozgrywki w nowych testach , może już nie będzie problemu kart graficznych , jestem otwarty , przeanalizuje nową rozgrywkę , a może mi się spodoba i zmienię zdanie , pozdrawiam