Znaki Wiedźmińskie ( W1 a W2 )

+
Znaki Wiedźmińskie ( W1 a W2 )

Co sądzicie na temat znaków, w której części gry były lepsze i dla czego ? Które bardziej się wam podobały pod względem wyglądu a które pod względem działania ?
 
maciej2801 said:
HELIOTROP a co to jest za znak ?

Arrow-Time w wersji wiedźmińskiej.

Aard - w W1 fala energii do obalenia przeciwnika, w W2 Force Push
Igni - w W1 fala ciepła, w W2 fireballe
Axii - w obu częściach hipnoza, w drugiej dużo mocniejsza
Quen - w W1 tarcza przed uderzeniami, w W2 Pancerz Piorunów +1 do przejścia gry
Yrden - w W1 pułapka, w W2 wnyki taktyczne

W2 jest bardziejsza od W1, a już W1 hiperbolizowało żałośnie prostą magię wiedźmińską.
 
W W1 stosowałem tylko 2 znaki: Przeciętny Aard i rozwinięty Igni.
W2 jak dla mnie większy nacisk położył na dynamikę walki i dlatego niestosowanie znaków bardzo utrudnia grę. Jak dla mnie najważniejsze były trzy: Aard, Quen i Yrden. Odpowiednie łączenie ich dawało widowiskowe i skuteczne efekty. W W2 znaki nabrały naprawdę dużego znaczenia i za to chwała twórcom :)
 
Mimo, że grę przeszedłem już dwukrotnie ścieżką maga jeszcze nie grałem. Stąd moje pytanie, czy w W2 można zabić przeciwnika jednym, dwoma "strzałami" igni, tak jak to miało miejsce pod koniec wiedźmina pierwszego?
 

Jimp

Forum veteran
Jedynym punktem w ankiecie gdzie się zawahałem był wybór w Wiedźminie 1. Z jednaj strony mamy Igni który pod koniec gry mordował wszystko i wszystkich, małe , duże grupy przeciwników ale zabawa przychodzi dość późno. IMO fajniejszym znakiem jest Aard, szczególnie po wykupieniu opcji ogłuszania gdzie można było popatrzeć na finishery. Trudny wybór ;)
 
Wizualizacja znaków zdecydowanie lepsza w W2. W W1 najczęściej używałem Aarda. W drugiej części bez Queen ani rusz. Niestety to zbyt mocarny znak.
 
Co do wizualizacji masz 100% rację - w W1 były takie "zwyczajne" natomiast w 2 już przesadzili z tą widowiskowością.
W W1 zawsze Igni używałem zaś w 2 tak jak większość - quena.
 
Czy jestem jedynym graczem, który przeszedł W2 nie używając znaku Quen? Bo tak czytam te wasze posty, i większość opowiada że w W2 bez Quen ani rusz :) A ja używałem w W1 głównie Aard i Igni, w W2 Aard, Igni i Yrden.
 
W jedynce korzystałem tylko z Aarda i Igni. W dwójce z Quena i Aarda.
@nwchades
Quen to chyba najlepszy znak w dwójce. Po podniesieniu jego poziomu, żaden cios się ciebie nie ima. Jak dla mnie najbardziej przydatny znak.
 
Navoie said:
W W1 stosowałem tylko 2 znaki: Przeciętny Aard i rozwinięty Igni.
W2 jak dla mnie większy nacisk położył na dynamikę walki i dlatego niestosowanie znaków bardzo utrudnia grę. Jak dla mnie najważniejsze były trzy: Aard, Quen i Yrden. Odpowiednie łączenie ich dawało widowiskowe i skuteczne efekty. W W2 znaki nabrały naprawdę dużego znaczenia i za to chwała twórcom :)

Pograj Flashmoda, to ci się zmieni układ na Quen, Yrden i Igni. W modzie "I klątwa i miłość i zdrada" podczas testów w sumie też wybierałem te 3 znaki, bo potwory były na tyle podboostowane, że Aard był bezużyteczny, a obrażenia zadawane prze igni też nie były jakieś olbrzymie, szczególnie na początku.
 
Quen, Yrden najbardziej się rozwinięty porównaniem do tych co w części.

Raczej w 2 gra bez używania znaków nie do przejścia, raczej. W 1 nie trzeba w ogóle było używać no może czasami Aard.
 
Top Bottom