Zrobcie wreszcie porządek ze spamami efektow specjalnych!

+
W obecnej chwili to NG jest najsłabszą.

Wystarczy popatrzeć na drabinkę obecnego sezonu - najlepsi gracze mają swoje najniższe fMMR w NG:

https://masters.playgwent.com/en/rankings/pro-rank/season-11

Również w statystykach ostatniego oficjalnego turnieju CDPR frakcja NG wypadła na szarym końcu:


Bardzo ciekawe statystyki. Nilfgaardowi daje w tylek ukierunkowanie na blokady - w scoia , skellige czy u potworów w zasadzie wszystko działa z rozmieszczenia , a w KP bronią się kukudakiem - wiem bo sam bez trudu ogrywam NG nim.
Ale niestety KP też slabiutkie, tu z kolei rozkazy zabijają frakcje przy obecnej kontroli bo ciężko cokolwiek odpalic. Ciekawe- tak nawiązując do tematu - ilu z tych 9 henseltow przytoczonych w statystykach KP to byli właśnie Ci grający talie efektów wzywający umiejętnością tych rycerzy co się wzmacniają do 12. Stawiam, że z połowa lekko
 
Nie sugerowałbym się tym zestawieniem za bardzo bo brakuje w nim zupełnie chociażby Dany, która na pewno słaba nie jest. Za mała próbka.
 
Nie sugerowałbym się tym zestawieniem za bardzo bo brakuje w nim zupełnie chociażby Dany, która na pewno słaba nie jest. Za mała próbka.

Nie jest zła, ale zestawienie pokazuje na co ci najlepsi gracze najczęściej się decydują jeśli muszą coś wybrać.
 
Nie sugerowałbym się tym zestawieniem za bardzo bo brakuje w nim zupełnie chociażby Dany, która na pewno słaba nie jest. Za mała próbka.

A moim zdaniem zestawienie jest bardzo dobre bo pokazuje czym grają najlepsi gracze, a najlepsi gracze grają najlepszymi buildami. @Lexor dzięki za te statystyki.
 
A moim zdaniem zestawienie jest bardzo dobre bo pokazuje czym grają najlepsi gracze, a najlepsi gracze grają najlepszymi buildami. @Lexor dzięki za te statystyki.
Pokazuje czym zagrało kilkunastu graczy czy ilu ich tam było. Jakby się zebrało 200-300 to można by już na tej podstawie coś konkretnego powiedzieć.
 
Pokazuje czym zagrało kilkunastu graczy czy ilu ich tam było. Jakby się zebrało 200-300 to można by już na tej podstawie coś konkretnego powiedzieć.

Ja mam na liście talii pokazanych 33 graczy. Sęk w tym, że nie są to słabi gracze, tylko czołówka.
 
Pokazuje czym zagrało kilkunastu graczy czy ilu ich tam było. Jakby się zebrało 200-300 to można by już na tej podstawie coś konkretnego powiedzieć.

Obawiam się, że jakby się zebrało nawet 500 to znalazłyby się osoby które napisałyby "Jakby się zebrało 2000-3000 to można by już na tej podstawie coś konkretnego powiedzieć." Jak komuś statystyki nie pasują to zawsze próbka będzie za mała :) A poważniej to tak jak napisał @Lexor to są statystyki z 33 graczy ze ścisłego topu. To talie graczy z czołówki najczęściej są potem kopiowane i to oni w głównej mierze tworzą metę.
 
W pełni rozumiem Twój tok rozumowania, myślę że bany powinny lecieć nie tylko za nadużywanie błędów ale i za wykorzystywanie dostępnych kart w sposób subiektywnie "zły" dla danego użytkownika. Uważam że dwieście razy gorsze od wykorzystania błędu z merchantem jest granie big potworami. Polega to na tym, że przeciwnik przez całą grę wrzuca na stół jedynie dużych stronników i karty posiadające z nimi synergie. Potem zagrywa sobie ozzrela i zjada taka dużą jednostkę co jest nie fair w stosunku do jego kosztu prowizji. Czemu tylko potwory mają duże jednostki robiące punkty bez przygotowania stołu i jeszcze dodatkowo mają możliwość wykorzystania ich poprzez zjadanie z cmentarza? Jest to po prostu niesprawiedliwe.
Więc ja stawiam taka tezę: jeśli wykorzystanie bugu wędrownego kupca było zagraniem aż tak nie fair że zasługiwało na aż 3 dni blokady, to chcąc być konsekwentnym za granie dużymi potworami powinny być bany na 5 dni, 14 godzin i 38 minut.
 
Obawiam się, że jakby się zebrało nawet 500 to znalazłyby się osoby które napisałyby "Jakby się zebrało 2000-3000 to można by już na tej podstawie coś konkretnego powiedzieć." Jak komuś statystyki nie pasują to zawsze próbka będzie za mała :) A poważniej to tak jak napisał @Lexor to są statystyki z 33 graczy ze ścisłego topu. To talie graczy z czołówki najczęściej są potem kopiowane i to oni w głównej mierze tworzą metę.
Co by nie mówić te statystyki nie opisują siły poszczególnych liderów w rzetelny sposób. Swoją droga pamiętam, że przed ostatnim Openem też był jakiś turniej kwalifikacyjny, z którego talie nijak się miały do tych, którzy gracze przynieśli później na turniej.
 
W pełni rozumiem Twój tok rozumowania, myślę że bany powinny lecieć nie tylko za nadużywanie błędów ale i za wykorzystywanie dostępnych kart w sposób subiektywnie "zły" dla danego użytkownika. Uważam że dwieście razy gorsze od wykorzystania błędu z merchantem jest granie big potworami. Polega to na tym, że przeciwnik przez całą grę wrzuca na stół jedynie dużych stronników i karty posiadające z nimi synergie. Potem zagrywa sobie ozzrela i zjada taka dużą jednostkę co jest nie fair w stosunku do jego kosztu prowizji. Czemu tylko potwory mają duże jednostki robiące punkty bez przygotowania stołu i jeszcze dodatkowo mają możliwość wykorzystania ich poprzez zjadanie z cmentarza? Jest to po prostu niesprawiedliwe.
Więc ja stawiam taka tezę: jeśli wykorzystanie bugu wędrownego kupca było zagraniem aż tak nie fair że zasługiwało na aż 3 dni blokady, to chcąc być konsekwentnym za granie dużymi potworami powinny być bany na 5 dni, 14 godzin i 38 minut.

Z dużymi potworami masz możliwość interakcji standardowymi kartami- możesz je niszczyć, blokować, resetowac , i atakować tak samo jak karty każdej innej frakcji. Gdyby duże potwory można było niszczyć tylko kartami sytuacyjnymi , nieprzydatnymi w walkach z przeciwnikami nie grającym nimi (jak to ma miejsce w przypadku artefaktów, czy efektów pogodowych) to wtedy przykład byłby adekwatny. A bug wędrownego kupca wcale nie był taki znowu mocny - trzeba było zostawić go jako ostatnia kartę i nigdy nie wiedziało się jaka kartę się dociagnie - a po odsianiu w dwóch pierwszych rundach najlepszych kart szansę że to była jedna z tych kart za 4-5 prowizji były bardzo duże. Więc jakiejś tam wielkiej krzywdy to nie robiło , choć fakt, raz mi się zdarzyło że ktoś kupnem dociagnał geralta i mi zniszczył Huberta mimo że to ja powinienem mieć ostatni ruch, ale to po prostu miał szczęście jak wygrać na loterii
 
@Mettie_ Dałem plusa bo jak rozumiem to był zamierzony sarkazm :) W sumie jak już tak mówimy o niszczycielskich archetypach dla przyjemności czerpania z Gwinta to ja jestem za banowaniem na 3 dni graczy którzy grają finisherami za kilkadziesiąt punktów. Człowiek prawie całą 3 rudnę (zazwyczaj 10 tur) buduje przewagę nad przeciwnikiem by ten w 10 turze ostatnim zagraniem zagrał jakąś Aglais czy innego Huberta i przebił mnie kilkoma punktami. Bana im dać!!!!!!
 
@Mettie_ Dałem plusa bo jak rozumiem to był zamierzony sarkazm :) W sumie jak już tak mówimy o niszczycielskich archetypach dla przyjemności czerpania z Gwinta to ja jestem za banowaniem na 3 dni graczy którzy grają finisherami za kilkadziesiąt punktów. Człowiek prawie całą 3 rudnę (zazwyczaj 10 tur) buduje przewagę nad przeciwnikiem by ten w 10 turze ostatnim zagraniem zagrał jakąś Aglais czy innego Huberta i przebił mnie kilkoma punktami. Bana im dać!!!!!!

Jak wyżej- przykład zupełnie nie jest adekwatny. Do Huberta potrzebny jest setup w postaci jednostek z rozkazem, które można unieszkodliwic w standardowy sposób, blokadami, removalami. Bez takiego setupu hubert jest kartą za 3 punkty, lub w najlepszym wypadku - z umiejetnoscia Addy pod warunkiem że u przeciwnika jest karta za 8 lub więcej na stole - jest kartą o sile 11 za 8 prowizji, czyli o 1 prowizji mniej niż taki Gregory (11 za 9) nawet bez uzycia umiejętności dowódcy.
Ponadto samego Huberta można unieszkodliwic łatwo, np removalami silnych jednostek. A tymczasem artefakty i efekty pogodowe , jak pisałem wyżej, można kontrować tylko kartami sytuacyjnmi jak iris, które w innych partiach bez nich są praktycznie bezużyteczne. I dlatego gracze grający pod efekty i artefakty celowo żerują cwaniacko na braku w grze możliwości praktycznie interakcji z tym sposobem gry, bo gdyby takie były i można kontrować czyms uniwersalnym pogody i artefakty, to by zapewnie tak nie grali.
A gracze grający hubertem mają pełna świadomość jak wiele jest sposobów ich kontrowania, Ci grający big monters tez.
 
Last edited:
@Jan_Szybawski artefaktówki wyginęły więc skończ się z na nie powoływać. Problem z nimi polegał zresztą na zupełnie czymś innym niż efektówki które są dużo prostsze do kontrowania od tych pierwszych. A co do Huberta czy Aglais (to zresztą nie jedyne karty tego typu) to jest akurat przykład adekwatny. W obu tych przypadkach tak jak w efektówkce wszystko opiera się o finisherze w ostatnim zagraniu. Wszystko to można skontrować jedynie kartami niszczącymi duże jednostki. Jeśli jednak zapewnisz sobie ostatnie zagranie w meczu to poza nielicznymi wyjątkami nie ma odpowiedzi na Twój finisher. Wszystkie inne karty w tych trzech buildach (poza naprawdę nielicznymi wyjątkami) są tylko po to by tak przygotować stół by po zagraniu finishera mieć największą siłę na planszy. Nie ma tu żmudnego budowania siły z tury na turę. Nie ma wielu kart mających wycisnąć value lekko ponad poziom prowizji. Jest jeden finisher który w założeniu ma wejść za kosmiczne punkty by zniwelować sporą przewagę przeciwnika budowaną z mozołem przez wcześniejsze tury.

PS. Gracze którzy grają efektówkami również są świadomi jak łatwo ich skontrować jeśli nie wygrają 1 rundy i dlatego zawsze idą w niej do końca bo to dla nich być albo nie być.
 
@Jan_Szybawski artefaktówki wyginęły więc skończ się z na nie powoływać.

Artefaktowki żyją i mają się dobrze, uzupelnione efektami, pogodami, i jednostkami odpornymi

Problem z nimi polegał zresztą na zupełnie czymś innym niż efektówki które są dużo prostsze do kontrowania od tych pierwszych.

Niby w jaki sposób? Do niszczenia artefaktów są póki co choć trzy sensowne karty (fałszywa królowa, ida i nithral) a do walki z pogodami nie ma nic

A co do Huberta czy Aglais (to zresztą nie jedyne karty tego typu) to jest akurat przykład adekwatny. W obu tych przypadkach tak jak w efektówkce wszystko opiera się o finisherze w ostatnim zagraniu. Wszystko to można skontrować jedynie kartami niszczącymi duże jednostki. Jeśli jednak zapewnisz sobie ostatnie zagranie w meczu to poza nielicznymi wyjątkami nie ma odpowiedzi na Twój finisher.

W przypadku Aglais wzmacnia się właśnie... artefaktami jak grom czy miód przodków. Więc gdyby była możliwość ich normalnego usunięcia, jest ona karta za 2 punkty. A o hubercie pisałem wyżej , jedyny artefakt pod niego to zatrury miód.

Wszystkie inne karty w tych trzech buildach (poza naprawdę nielicznymi wyjątkami) są tylko po to by tak przygotować stół by po zagraniu finishera mieć największą siłę na planszy. Nie ma tu żmudnego budowania siły z tury na turę. Nie ma wielu kart mających wycisnąć value lekko ponad poziom prowizji. Jest jeden finisher który w założeniu ma wejść za kosmiczne punkty by zniwelować sporą przewagę przeciwnika budowaną z mozołem przez wcześniejsze tury.

Pisałem o huberccie wyżej , nie bardzo wiem czego w tym nie zrozumiałeś?

PS. Gracze którzy grają efektówkami również są świadomi jak łatwo ich skontrować jeśli nie wygrają 1 rundy i dlatego zawsze idą w niej do końca bo to dla nich być albo nie być.

I znowu bląd: nie da się kontrowac efektow artefaktów czy jednostek odpornych w standardowy sposób
 
Artefaktowki żyją i mają się dobrze, uzupelnione efektami, pogodami, i jednostkami odpornymi

Grasz od startu finalnego Gwinta? Bo chyba nie wiesz co to jest artefaktówka. Build z nawet 5 artefaktami w talii to jeszcze nie artefaktówka.

Niby w jaki sposób? Do niszczenia artefaktów są póki co choć trzy sensowne karty (fałszywa królowa, ida i nithral) a do walki z pogodami nie ma nic

Problem polegał na zerojedynkowych kartach które je kontrowały. Fałszywa królowa jest z NG, a Ida z Scoia. Cała reszta niszczycieli artefaktów to była nędza włącznie z Nithrilem (wówczas jego zdolność była inna niż obecnie). Poza tym nawet NG i Scoia nie miały szans z jedną kontrą przeciw artefaktówce bo Klucznik kluczowy dla buildu artefakt przywracał do życia. Zresztą nawet jak się na dobre udału uwalić Sihila to i tak same włócznie potrafiły zrobić grę (5 prowizji przy 10 punktach obrażeń w 10 turowej rundzie gdy byliśmy drugim graczem).
A co do pogody to po pierwsze nie jest wcale taka silna i można wokół niej grać. Po drugie jest Iris która zamiast pogody może zniszczyć artefakt więc jak Cię boli jedno i drugie to po prostu wsadź ją do talii. Po trzecie doszła teraz brązowa Odwilż która w najgorszym razie jest kartą za 4, a w najlepszym za kilkadziesiąt (kontra na RnR w obu rzędach w długiej rundzie ;)). Po czwarte jest słaby Zwiadowca który jest równie zerojedynkowy co większość antyartefaktówek tyle, że szanse trafienia na pogodę są dużo niższe. Jest jeszcze Czyste Niebo, ale to jest tak niegrywalna karta, że aż się dziwię, że do dziś nie przeszła żadnej zmiany.

W przypadku Aglais wzmacnia się właśnie... artefaktami jak grom czy miód przodków. Więc gdyby była możliwość ich normalnego usunięcia, jest ona karta za 2 punkty. A o hubercie pisałem wyżej , jedyny artefakt pod niego to zatrury miód.

Wybiórcze przedstawienie faktów. Hubert ma pod siebie jednostki z rozkazami oraz Sabrinę, a w combie z Kayanem (jak ten build grał) wyprawiał taką rzeźnie, że nierzadko nie tylko odrabiał kilkadziesiąt punktów, ale jeszcze drugie tyle robił przewagi. Poza tym świetnie działa z nim Krąg Przywołań.

Pisałem o huberccie wyżej , nie bardzo wiem czego w tym nie zrozumiałeś?

Ja akurat świetnie rozumiem te Twoje wszystkie wpisy dotyczące chęci wzmocnienia Addy z Hubertem nie dostrzegając, że talie na finisherach mogą innych graczy wkurzać równie mocno jak Ciebie efektówka odporna na Twój build (nic zatem dziwnego, że praktycznie nikt tym poza Tobą aktualnie nie gra, a przynajmniej ja na swoje blisko 200 meczy rankingowych w obecnym sezonie na taki deck nie trafiłem).

I znowu bląd: nie da się kontrowac efektow artefaktów czy jednostek odpornych w standardowy sposób

I znowu błąd. Nie da się kontrować efektówki Twoją talią. Natomiast kontrowanie efektówki jest w miarę proste.
 
Last edited:
Jakby nie patrzeć na kolekcje kart w Gwincie (Multiplayer) non unit decki są możliwe do ułożenia. Tylko czy te talie są skuteczne to gry na rankedzie/pro ranku zweryfikuje. Jakby nie patrzeć możliwe jest złożenie talii z samymi kartami neutralnymi plus lider frakcyjny ot co i tyle.
 
Jakby nie patrzeć na kolekcje kart w Gwincie (Multiplayer) non unit decki są możliwe do ułożenia. Tylko czy te talie są skuteczne to gry na rankedzie/pro ranku zweryfikuje. Jakby nie patrzeć możliwe jest złożenie talii z samymi kartami neutralnymi plus lider frakcyjny ot co i tyle.

Nonunity już były i wyżej się nie sprawdzają. Za łatwo je skontrować, a niekiedy wręcz nie trzeba ich kontrować.

PS. Czy my nie rozmawialiśmy o tym u @SadFury'ego?
 
Odkopuje bo potrzebuję dobrego decku do radzenia sobie z pasywniakami. Słyszałem, że Ardal jest dobry na takich no-unit retardów. Ma ktoś jakiś dobry deck na pasywki z pogodą, artefaktami i bombami? Jak trafiłem 8 razy z rzędu na takie raki to aż mi się nóż w kieszeni otworzył.
 
Top Bottom