Również bardzo nie lubię takiego rozwiązania. Charakterystycznego właśnie dla sandboksów...część rozmów z npcami, pewnie mniej ważnymi albo w mniej ważnych momentach, nie będzie się odbywać w cutscence, tylko w sztywnych dialogach. Nie lubię tego zabiegu
Tak, zdecydowanie twórcy mają dobre podejście.Ja jestem przede wszystkim pod wrażeniem Hogwartu, zamek jest przepiękny
Cieszy mnie bardzo, że pomimo zachowania charakterystycznych filmowych elementów pozwolili sobie na odejście od znanego z filmów designu zamku, efekt zdecydowanie na plus, przerósł moje oczekiwania.
I cieszy mnie też, że stworzyli własną estetykę, która nie kopiuje mrocznej, szarej kolorystyki z filmów Yatesa. Obyśmy się nie zawiedli pod kątem muzyki. Moim marzeniem jest powrót Jeremy Soule...
Bardziej nazwał bym to po prostu *kolejną*, typową grą z otwartym światem, co w mojej opinii nie jest równoznaczne z sandboxem - ale to temat na inną dyskusję.Choć nie ukrywam, że mam obawy co do tego, że gra wydaje się być sandboksem z nastawieniem na otwarty świat, crafting, zbieractwo, customizację, rozwój postaci i liczne walki. Nie przepadam za takimi elementami i osobiście wolę skupienie się na fabule, lore oraz bohaterach.
Fajnie byłoby, gdyby czerpiąc z gatunku RPG twórcy uwzględnili w grze nie tylko warstwę mechaniczną, ale również tą związaną z dosłownym odgrywaniem roli. Rozgałęzienia fabularne, czy decyzje z objawiającymi się konsekwencjami też by do gry pasowały i zdecydowanie odróżniły by ją od zalewających rynek gier tego typu, które jednak ten element swoich inspiracji traktują mocno po macoszemu. Mam jednak przeczucie, że to tylko mrzonka, bo na pewno pochwalono by się tak istotnym "ficzerem" w nowym materiale.
Ja tak zareagowałam na kuchnię ze skrzatamiCHOLERNY IRYTEK
Wydaje mi się że gry na licencji z lat 2001-2004 robiły coś podobnego? Brały ogólny styl wizualny filmów, ale wiele dokładały od siebie, szczególnie gdy trzeba było pokazać coś, co było w książkach a nie było w filmach. W wersji na PS1 na przykład było uwzględnione wydarzeni, w którym Lockhart przyprowadził do Hogwartu krasnoludy jako kupidynów na walentynki, czego w filmie nie było wcale.Mi to trochę wygląda jak przejęcie stylistyki z filmów i nałożenie jej na elementy książek, na które w filmach brakło miejsca.
Co rozszerza nam ten świat w wizualnym medium, trochę dodając trochę oryginalnych rzeczy, ale robi to wszystko w znajomy sposób, który sprawia że fani serii czują się "u siebie".
Ja mam zamiar grać ślizgonem mugolskiego pochodzenia i widzieć reakcje na to pozostałych ślizgonów, będę rozczarowany jeśli czegoś takiego nie będzieMam też nadzieję, że wybór domu w Hogwarcie przekładać się będzie nie tylko na kolor szat i dormitorium...
Wtedy to byłaby już po prostu gra roku, koleś odwalił przy tych grach lepszą robotę niż jakikolwiek inny kompozytor po Willamsie.Moim marzeniem jest powrót Jeremy Soule...
Cóż Irytek miał kilka różnych designów w grach, zaś filmowy miał się prezentować tak:choć zdziwił mnie jego design, zawsze wyobrażałam go jako istotę mniej przypominającą dorosłego człowieka,
Kuchnia mnie trochę rozczarowała akurat, bo pamiętając książkowy opis, powinna być równie wielka jak Wielka Sala, i powinny się znajdować 4 długie stoły, będące odpowiednikami tych z góry, bo to działało na zasadzie, że skrzaty podają na tych stołach potrawy, a te teleportują się na swoje odpowiedniki z góry, za tego co pamiętam.Ja tak zareagowałam na kuchnię ze skrzatami
Ja to sobie tłumaczyłem, że swoje stare skille wciąż ma, po prostu rozwija nowe, choć brak możliwości odbijania strzał od początku się z tym kłóci.W Zabójcach Królów i Dzikim Gonie bawiło mnie zawsze, że Geralt zapomina wszystkie swoje nawyki
To jest margines, z tego co widzę to większość ludzi się tą grą jara, raczej kontrowersje związane z Rowling niczego tu nie zepsują.Jedyne co mnie niepokoi to twitterowe nawolywania do bojkotu tej gry. Mam nadzieję, że hejterzy Rowling nie wpłyną na sprzedaż tytułu,
O tym to już prędzej można by zrobić samodzielną grędałabym się pokroić za DLC o Turnieju Trojmagicznym
Właśnie tak!Wydaje mi się że gry na licencji z lat 2001-2004 robiły coś podobnego?
Wtedy to byłaby już po prostu gra roku, koleś odwalił przy tych grach lepszą robotę niż jakikolwiek inny kompozytor po Willamsie.
Ja to sobie tłumaczyłem, że swoje stare skille wciąż ma, po prostu rozwija nowe, choć brak możliwości odbijania strzał od początku się z tym kłóci.
To jest margines, z tego co widzę to większość ludzi się tą grą jara, raczej kontrowersje związane z Rowling niczego tu nie zepsują.
Pecetowe, to jest moje dzieciństwo, później kiedy ogarnąłem jak działają emulatory zabrałem się za Komnatę i Więźnia na PS2 i obie mnie rozczarowały, szczególnie Komnata. Myślałem że będą to znacznie bardziej rozbudowane wersje pecetowych portów, a były to po prostu inne gry, z znacznie lepszą grafiką. Komnata rozczarowała mnie tym, że zaczynała się bardzo dobrze, z możliwością zwiedzania Nory, Ulicy Pokątnej itd i a dalej nagle gra zaczęła żonglować książkowymi wydarzeniami i było tylko gorzej. Pecetowa Komnata przynajmniej utrzymywała swój średni poziom do końca, Zagrajnik najlepiej przedstawił to co mam na myśli. Przy Więźniu miałem nadzieje że pojawi się Quidditch którego nie było w pecetowej wersji, ale nie, tam też tego nie było.W jakie wersje tych pierwszych gier grałeś,
Oj tak, to była tragedia. Aż chciałby by ktoś zrobił moda do tej gry, gdzie można zwiedzać normalnie Hogwart i mieć interakcje z książkowymi postaciami i normalnie prowadzoną fabułą. Coś takiego potem zrobił właśnie Zakon i Książę. Z Insygniami pamiętam że część pierwsza miała okropne sterowanie i walkę, i przed przeciwnikami zwyczajnie uciekałem, bo nie miałem ochoty się z nimi bić. Druga już miała lepszą walkę, ale zapamiętałem z niej głównie to, że nie dałem rady pokonać na koniec Voldemorta, bo za nic nie rozumiałem jak ta walka działa, nic co robiłem myszką czy strzałkami nie pomagało. Inna sprawa, że growa powinny wyjść jako jedna gra, bo dzielenie ich na dwie części wzorem filmów to nie był najmądrzejszy pomysł.Pamiętam jak strasznie zawiodłam się tragiczną Czarą Ognia
Tak, ale co ciekawe w Kamieniu na PS2 miał wygląd z Więźnia:W wersjach na PS miał taki sam design jak na PC?
Na pewno, na pierwszy rzut oka widać że to photoshop.Ciekawe czy to fake...
Ciężko powiedzieć, ale ten screen sugeruje, że chyba będzie:Swoją drogą, czy wiadomo czy w tej grze będzie ulica Pokątna?
Mi się wydaje że początek gry już widzieliśmy, to ta scena w zwiastunie jak ta kareta przylatuje do Hogwartu, pewnie najpierw będzie creator postaci, potem ta cutscenka a potem wybieranie domu.Choć obstawiam, że grę zaczniemy wysiadając już z pociągu, bądź nawet siedząc już na stołku w Wielkiej Sali...
W moim headcanonie wygląda to tak, że Slytherin na początku był normalnym gościem, po prostu sprytnym i ambitnym, w przeciwnym wypadku nie mógłby się przyjaźnić z Gryffindorem. Dopiero na starość zaczęło mu odwalać i szkalować mugolaków, więc bycie zwolennikiem czystej krwi nie powinno być wskazane z wyborem tego domu. Po prostu jakiś mugolak mógł cenić cechy Slytherina z czasów kiedy był normalny i chciałby iść jego wzorem, lub mógł ten dom zwyczajnie wybrać, w końcu Tiara mocno brała pod uwagę wybory uczniów.Jednak czy mugolak mógł być Ślizgonem
Generalnie twitter uchodzi za rakowisko, głośny tłum narzekaczy nie mający realnego przełożenia na świat. Kiedyś słyszałem o sytuacji, jak pewnego mangakę krytykowano na twitterze o przedstawianie kobiecych postaci w jego mandze, więc na jakimś fanowskim forum przyznał że chce z tego powodu ograniczyć fanserwis by nikogo nie razić. A fani wyśmiali go, że się przejmuje twitterowymi opiniami i dali mu jasno do zrozumienia by niczego nie zmieniał.Jak przeglądałam wczoraj twittera to miałam wrażenie, że co trzeci wpis był o tym, że kupowanie tej gry jest niemoralne.
Ot, oddzielanie autora od dzieła. Niektórzy są wstanie porzucić ukochany tytuł jak znienawidzą jego autora, inni nie.Swoją drogą ciekawi mnie zawsze co mają w głowach osoby, dla których HP to wciąż najukochańsze uniwersum, lecz Rowling to najbardziej znienawidzona osoba na planecie. Tworzą dookoła siebie iluzję, że Rowling nie ma żadnego związku z tym światem?
Właśnie ja nigdy nie bawiłam się w emulatory, choć z tego co mówisz - nie warto?Pecetowe, to jest moje dzieciństwo, później kiedy ogarnąłem jak działają emulatory zabrałem się za Komnatę i Więźnia na PS2 i obie mnie rozczarowały, szczególnie Komnata.
Tak, ale co ciekawe w Kamieniu na PS2 miał wygląd z Więźnia:
W sumie o tym samym myślałam. Wówczas zamiast pociągu będziemy mieli karetę, która zabierze nas prosto na ceremonię przydziału. A przeszłość bohatera pewnie sami będziemy musieli sobie dopowiedziećMi się wydaje że początek gry już widzieliśmy, to ta scena w zwiastunie jak ta kareta przylatuje do Hogwartu, pewnie najpierw będzie creator postaci, potem ta cutscenka a potem wybieranie domu.
Właśnie sprawdziłam i na Pottermore jest informacja, że wśród Ślizgonów są mugolacy, co prawda nieliczni. Ale przecież Snape i Dolores byli czarodziejami półkrwiPo prostu jakiś mugolak mógł cenić cechy Slytherina z czasów kiedy był normalny i chciałby iść jego wzorem,
Musiałby to być mod do KT, WA, ZF bądź KP jak dla mnie Czary nie da się uratować - tam nie ma nawet dialogów, NPC ani Hogwartu, widok jest ciągle z góry. A dałoby się pewnie zrobić moda fabularnego do jednej z tych pozostałych części. Komnata oraz Więzień mają moderski potencjał, wieki temu oglądałam nawet na YouTubie moderów tworzących własne poziomy do tych gier, więc byłabym w stanie wyobrazić sobie Czarę na silniku pecetowych KT bądź WA... Super by to byłoAż chciałby by ktoś zrobił moda do tej gry, gdzie można zwiedzać normalnie Hogwart i mieć interakcje z książkowymi postaciami i normalnie prowadzoną fabułą.
nie mający realnego przełożenia na świat
W same emulatory jak najbardziej warto, jest wiele kultowych gier w które nigdy bym bez emulatorów nie zagrał, choćby Zeldy.Właśnie ja nigdy nie bawiłam się w emulatory, choć z tego co mówisz - nie warto?
No miejscami był bardziej rozbudowany. Poziom z pociągiem jest nieco dłuższy, jest tam walka z Draco (W ogóle w tym więźniu jest klub pojedynków) i ucieczka przed dementorem zamiast barykadowania drzwi. Trio uczy się innych zaklęć, w przeciwieństwie do pecetowej wersji pojawia się Snape, ale z nim związany jest tylko nudny quest z szukaniem składników, ale w sumie tyle. Cutscenki wydają się być mniej dopieszczone od tych pecetowych, taksamo jak w Komacie, gra ma okropne sterowanie i kamerę (Do tej pory nie rozumiem czemu w tych starych grach kamera nie mogła być ustawiona po prostu za plecami gracza, tylko przyczepiona do rogu pomieszczenia tak że nie widać co w nim jest i gracz łatwo wpada na przeciwników/pułapki). Przez to długo nie rozumiałem jak ktoś może woleć granie konsolowe zamiast pecetowego.Czy Więzień na konsole mocno się różnił od pecetowego?
Nie, po przejściu Komnaty i Więźnia nie miałem już ochoty.Grałeś w Kamień na PS2
No i spoko. lubię te ilustrację Jo, zwłaszcza jak czasami są zaskakująco zgodne z tym co widzieliśmy w filmach.Mamy jeszcze Irytka na ilustracji autorstwa Jo:
Prośby to ona akurat często spełniała, Hermiona też trafiła do Gryffindoru zamiast Ravenclav przez prośbę, pewnie tak samo Peter Pettigrew i Syriusz, może też Lupin?. Nevile to był jedyny mi znany przypadek, kiedy jego prośbę olała i umieściła w Gryffindorze.Gdyby każdy sobie wybierał dom to po co w ogóle byłaby ta Tiara? Prośbę Harrego odbierałam zawsze jako wyjątek od zasady,
Skoro gra ma być RPG a sami twórcy chcą dodać coś od siebie to podejrzewam że będzie sporo urozmaiceń i nie będę chcieli iść w już utarte przez Rowling schematy. Spodziewam się dobrej, rozwiniętej fabuły i ciekawych questów, i jestem pewien że Ravenclaw nie będzie potraktowany po macoszemu. Obawiam się tylko, że to wszytko może się okazać marketingową gadką, wybory gracza będą niewielkie, a wybór domu tylko drobną zmianą.na Gryfindor, a Ślizgoni nie będą zawsze źli. Mam jednak wrażenie, że zwiastun najbardziej po macoszemu potraktował Ravenclaw, który jest moim ulubionym domem... Ich pokój wspólny wygląda najmniej ciekawie na tle pozostałych i pokazano nam przyjaciół z trzech różnych domów i akurat Krukoni zostali pominięci.
Ponieważ nie wiem co powiedzieć w tym temacie, powiem tylko: Być może...Może w głowach tych osób zachodzi jakiś mechanizm wyparcia?
A ponoć właśnie Kamień jest lepszy. Co prawda można zawsze na YouTube obejrzeć i się przekonać.Nie, po przejściu Komnaty i Więźnia nie miałem już ochoty.
Też zaskoczyło mnie to podobieństwo i nie wykluczam, że pokazywała te ilustracje autorom filmu.No i spoko. lubię te ilustrację Jo, zwłaszcza jak czasami są zaskakująco zgodne z tym co widzieliśmy w filmach.
Chciał być w Hufflepuffie? Nie pamiętałam, że była informacja, że Hermiona chciała być Gryfonką i nie być w Ravenclawie, ciekawe dlaczego.Nevile to był jedyny mi znany przypadek, kiedy jego prośbę olała i umieściła w Gryffindorze.
Skoro gra ma być RPG a sami twórcy chcą dodać coś od siebie to podejrzewam że będzie sporo urozmaiceń i nie będę chcieli iść w już utarte przez Rowling schematy.
Tym bardziej że filmowa profesor Sprout jeszcze się nie pojawiła i musieli zrobić ich własny design. I był to kolejny przykład jak ci ludzie potrafili dodać coś od siebie. Swoją drogą widziałem wycięty content z growej Komnaty i zdaje się że pierwotnie w grze miała znaleźć się Wieża Astronomiczna (W plikach gry jest model olbrzymiego teleskopu) a za zaczepianie Snape'a w lochach za bardzo traciliśmy punkty. W samej grze punkty można stracić tylko jak się wejdzie nieproszonym do klasy profesor McGonagall. Był też alternatywny, różniący się od filmowej wersji posąg Salazara Slytherina. A, i w growym Kamieniu miała istnieć możliwość odwiedzenia Privet Drive, w plikach gry są nieżute, strasznie brzydkie modele Dursleyów. A w growym Więźniu miały być też Gnomy, ale z jakiegoś powodu ich nie użyto.Lekcji zielarstwa nie było nawet w pierwszym filmie, więc pamiętam, że bardzo miło się zaskoczyłam, że pojawiła się ona w pierwszej grze.
No i zmarnowana okazja z jej strony, przecież te rysunki wyglądały całkiem dobrze, choć ilustracje Mary Grandpe też lubię.Też zaskoczyło mnie to podobieństwo i nie wykluczam, że pokazywała te ilustracje autorom filmu.
Na pewno wydawnictwo proponowało jej ilustrowanie własnych książek, jednak powiedziała, że nie jest ona ilustratorką...
Tak, zdaje się że nie czuł się godnym bycia w Gryffindorze.Chciał być w Hufflepuffie?
A to jest ciekawe, bo ta informacja pochodzi bezpośrednio z książkowego Zakonu Feniksa. Hermiona tłumaczyła jak będą działać fałszywe Galeony, a jeden z Krukonów zdziwił się jakim cudem ona nie należy do ich domu. Wówczas wyjaśniła, że wolała być w Gryffindorze, mimo że Tiara wolała ją dać do Ravenclaw.Nie pamiętałam, że była informacja, że Hermiona chciała być Gryfonką i nie być w Ravenclawie, ciekawe dlaczego.
Twórcy chyba mówili że będzie, zresztą jest latanie na miotle, jest boisko do Quidditcha, widzimy nawet jakąś osobę w drużynowym stroju. Biorąc pod uwagę że twórcy chcą urozmaicić rozgrywkę tak jak się tylko da, to zdziwiłbym się, gdy zrezygnowali akurat z tego.A będzie Quidditch?
Poziomu Wiedźmina 2 się nie spodziewam, ale chyba były sugestie, że gracz może przejść na złą stronę.Co do wyborów to na ten moment nie reklamują tej gry jako nieliniowej historii, więc pewnie nie ma co się nastawiać na liczne rozgałęzienia fabularne. Może będą właśnie takie drobnostki jak wybór domu wpływający na szaty i dormitorium, budowanie relacji z grupą przyjaciół wpływające na ich nastawienie do nas i większa decyzja w postaci wyboru białej lub czarnej magii, co wpłynie na zakończenie przygody.