Wiedźmin 3: świat

+

Guest 3669645

Guest
@up Też byłbym za takimi niby "pustymi" lokacjami, ale ładnie zrobionymi. Nie rozumiem tego że koniecznie wszędzie bądź w małej odległości od siebie musi coś być, jakiś quest albo miejscówka pełna itemów. Jakby walnąć między tymi ważniejszymi miejscami / obiektami puste, ale naturalnie wyglądające pola, lasy albo jeziora, to nie dość, że byłoby realistyczniej i skalowanie byłoby mniejsze (np. większa odległość między wioskami, miastami, która w rzeczywistości powinna być bardzo duża) to jeszcze ładniej, bo zawsze oko można zawiesić na dużo większym jeziorze, połazić po ogromnym lesie, w którym można się zgubić, a który można przecież dość łatwo wygenerować dzięki SpeedTree. Na pustkę nikt by nie narzekał, jeśli "główne" obszary byłyby napakowane kontentem. Czyli w skrócie to co już mają + dotatkowe, "uboższe" w questy obszary między ważniejszymi punktami na mapie.
 
Ja tam jestem ciekaw co się znajdzie w grze. Skellige i Novigrad są pewne. A Ziemia Niczyja to pewnie będą tereny Temerii to by znaczyło, że wojska Nilfgaardu zaszły naprawdę daleko. Może zobaczymy też Oxenfurt? Ciekawe też czy będziemy widzieć podczas podróży jakieś oddziały, grupy jeźdźców wędrujące przez krainy.
Też chciałbym by pomiędzy tymi miejscówkami były takie wypełniacze, które czyniłyby świat gry bardziej realistycznym. Coś takiego było w pierwszym Two Worlds, gdzie świat był spory, ale pomiędzy głównymi ścieżkami raczej nie było sensu się poruszać. Gdy się spojrzało z jakiegoś dużego wzniesienia to widok był imponujący: można było zobaczyć sporo lasów, łąk, miasta w oddali. Mam nadzieję, że Redzi znajdą złoty środek między tym by świat był wypełniony, ale nie przepełniony ciekawymi miejscówkami.
 
Ja tam jestem ciekaw co się znajdzie w grze. Skellige i Novigrad są pewne. A Ziemia Niczyja to pewnie będą tereny Temerii to by znaczyło, że wojska Nilfgaardu zaszły naprawdę daleko. Może zobaczymy też Oxenfurt? Ciekawe też czy będziemy widzieć podczas podróży jakieś oddziały, grupy jeźdźców wędrujące przez krainy.
Też chciałbym by pomiędzy tymi miejscówkami były takie wypełniacze, które czyniłyby świat gry bardziej realistycznym. Coś takiego było w pierwszym Two Worlds, gdzie świat był spory, ale pomiędzy głównymi ścieżkami raczej nie było sensu się poruszać. Gdy się spojrzało z jakiegoś dużego wzniesienia to widok był imponujący: można było zobaczyć sporo lasów, łąk, miasta w oddali. Mam nadzieję, że Redzi znajdą złoty środek między tym by świat był wypełniony, ale nie przepełniony ciekawymi miejscówkami.

@sebogothic
Sprawa z Oxenfurtem już dawno obalona, ni bedzie. A ja to bym Tretogor zobaczył i pałac Radowida D:. NO, oraz pogadać z Radowidem o tym i o owym :p. No i spotkać Addę jak się ją odczarowało w W1 :3.
 
Mnie to jakoś nie dziwi... Raczej REDzi nagle nie wpadli na pomysł powiększenia mapy kilkakrotnie skoro od początku mówili, że koń pokona ją z północy na południe w 40 - 45 minut...

Już dawno dowodziłem, że coś z tymi danymi jest nie tak, a wszyscy śmiali się z moich obliczeń.

http://forums.cdprojektred.com/threads/1523-Wiedźmin-3-świat?p=64586&viewfull=1#post64586

44 km kwadratowe to około 6,6 na 6,7 kilometrów jeśli mapa byłaby zbliżona do kwadratu. Lub 7,5 km średnicy kolistego obszaru mapy.

Według tego: http://horse24.pl/wiedza/ciekawostki/art,71,czy-wiesz-jakie-predkosci-osiaga-kon.html

Koń osiąga średnio prędkości:
stęp 5 km/h,
kłus 15-20 km/h,
galop 30 kh/h
cwał 40 km/h

Gdzieś obiło mi się o oczy że ten dystans 45 minut ma być pokonany szybką jazdą na koniu.

Czyli jeśli to byłby galop (30 km/h) to w 45 minut koń pokona około 22 kilometry. Czyli w takim przypadku mapa o powierzchni 44 kilometrów kwadratowych musiałaby być długa i wąska jak parówa.

Jeśli mapa miałaby taki kształt, że dałoby się wpisać w kwadrat, to w 45 minut koń pokonałby ją od jednego końca do drugiego czymś pomiędzy stępem a wolnym kłusem.

http://forums.cdprojektred.com/threads/1523-Wiedźmin-3-świat?p=64603&viewfull=1#post64603

Na Wiki tez piszą że cwał jest najszybszy. Chyba w potocznym myśleniu utarło się że galop jest najszybszy. W sumie ja tez tak dawniej myślałem. Ale też cwał jest określany jako galop wyciągnięty, albo wyścigowy :)

Jeśli animacja i prędkość przemieszczania się konia w grze jest odwzorowana naturalnie, to jak najbardziej jego bieg można przyrównać do biegu prawdziwego konia z odwzorowaniem 1:1.

Nie wydaje mi się żeby koń w grze mając animację galopu, przemieszczał się z prędkością taką jak podczas kłusa, albo stępa, bo to wyglądałoby dziwnie. Zresztą na wyrywkach gameplaya pomykał dość sprawnie względem otoczenia.

Gdyby koń miał galopem pokonać mapę w 45 minut, to mapa musiałaby mieć co najmniej 20 kilometrów szerokości. Gdyby była na planie kwadratu to wyszłoby ze 400 kilometrów kwadratowych. Na pewno tyle nie ma.

Wyjaśnienia są proste:

1. 45 minut należy potraktować jako typowe przesadzanie rozentuzjazmowanych twórców :) Myślę że to max 30 minut.
2. Mapa może być wydłużona w kierunku północ - południe. Może mieć na przykład około 10 kilometrów na około 4 kilometry.
3. Miarą jest jakiś szybki kłus lub swobodny galop, jakieś 20 km/h.

Wtedy z północy na południe w prostej linii pokonamy te 10 kilometrów w 30 minut, a 45 minut wyjdzie jeśli dorzucimy przeszkody terenowe :)

Natomiast ze wschodu na zachód w najszerszym miejscu koń przemknie przez mapę w około 12 minut. :)

Serio, ale obszar 44km2 mający w miarę regularny kształt Geralt spokojnie pokonałby tym swoim biegiem-truchtem z jednego krańca na drugi w 45 minut.

Chciałem pogodzić dwie znane wartości, podane przez REDów:
- powierzchnia Skyrim plus 20% tej powierzchni, czyli około 44 km2
- 45 minut galopu konia. (galop około 30 km/h)

Wychodziło z tego, że mapa musiałaby mieć wielkość około 22 kilometrów na 2 kilometry, gdyby wliczyć w to także powierzchnię Skellige. Jeśli ująć Skellige to kontynentalna część mapy byłaby jeszcze węższa.

Teraz okazuje się, że z podanych przez REDów dwóch wartości tylko ten nieszczęsny czas galopu konia najlepiej opisuje wielkość mapy.

Skoro roboczy obszar Novigradu i okolic to 8,5 na 8,5 kilometrów, to pewnie obszar Ziem Niczyich miałby maksymalnie 14 na 14 kilometrów (przynajmniej ten roboczy). Jednak bezpieczniej założyć że byłoby to nie więcej niż 10 na 10.

Obszar novigradzki i obszar Ziem Niczyich będą ze sobą sąsiadować, więc razem mogą mieć od 17 do 22,5 kilometrów długości... Dystans 22,5 kilometrów w 45 minut przeciętny koń pokona galopując z prędkością 30km/h. Natomiast dystans 17 kilometrów w 45 minut pokona z prędkością 22 km/h...

Patrząc na gif z pamiętnej przyczepy, można stwierdzić, że koń pomyka dość sprawnie... 30km/h? W takim przypadku mapa musiałaby mieć z 330 km2, przynajmniej w wersji roboczej...

Co do obszaru W2, to po podzieleniu 330 przez 35 wychodzi, że W2 musi mieć około 9,4km2 (3 na 3 km)... Jednak ludzie podają, że W2 ma ledwie 1,2km2. Czy ktoś to mierzył, czy to jedynie zaokrąglony wynik dzielenia 44 na 35?
Jakoś te 1,2 km2 wydaje mi się zbyt małe... Myślę, że w tym przypadku także chodzi o cały obszar mapy, a nie tylko o miejsca po których możemy się poruszać.
 
Last edited:

Guest 3669645

Guest
@up Masz rację, od początku coś nie grało z tą wielkością mapy. "20% wikszy Skyrim" kłócił się z "40 min na koniu galopem". No bo jak to, przecież świat Skyrima da się przebiec w 30 minut. Na piechotę! I dodanie 20% nie pomaga.

Wychodzi na to, że jedynie slogan "20% bigger than skyrim" jest nieprawdziwy. A info o 40 min na koniu i 35 W2 są prawdziwe, bo pasują jakoby do tych danych z GDC.

Powierzchnia mapy z W2 to efekt obliczeń na domniemanej wielkości W3. Więc musi być jednak większa liczba.

Ziemie LaValette + Flotsam i jego okolice + Obóz Kaedwen i spore okolice + Vergen i okolice + Loc Muinne

Z tego wzystkiego na pewno wyjdzie więcej niż 1,2 km2. Jak dla mnie 3 na 3 kilometry to minimum, nie zdziwiłbym się gdyby wyszło jeszcze więcej.

Jeśli dobrze kombinujemy, to mapa wcale się nie powiększyła, od początku produkcji była taka sama. Tylko informacje błędne nam wciskano :p
 
Last edited by a moderator:
Mnie to jakoś nie dziwi... Raczej REDzi nagle nie wpadli na pomysł powiększenia mapy kilkakrotnie skoro od początku mówili, że koń pokona ją z północy na południe w 40 - 45 minut...

(...)

Kolego, masz plusa za to że chciało ci się tak wysilać :D. Ale i tak nie kapuje większości D:.

@Verumunt z Wyzimy

Proszę skracać cytaty, szczególnie, kiedy komentarz jest krótszy od cytowanej wypowiedzi.
zi3ona
 
Last edited by a moderator:
Prowadziliście już dyskusję na temat tego obrazka:

Redańskie herby, a temat tak duży, że nie chce mi się go przeszukiwać. Czyżby północna część Ziem Niczyich?
 
Zastanawiam się tylko, czy przez tak ogromny Novigad nie będzie wrażenia, że reszta świata jest zbyt mała. W końcu wychodzi na to, że samo miasto zajmuje ok. 1/3 mapy. Odstępy między poszczególnymi obszarami mogą być zbyt małe. Oczywiście zakładając, że to prawda, bo trochę trudno uwierzyć w tak wielkie miasto.
 
Last edited:
Prowadziliście już dyskusję na temat tego obrazka:

Redańskie herby, a temat tak duży, że nie chce mi się go przeszukiwać. Czyżby północna część Ziem Niczyich?

Było już kiedyś, jest to Biały Most, czyli teoretycznie miasto Temerskie, więc pewnie Redania je sobie pożyczyła/zajęła...
 
Z cyklu, rozkminy o niczym, czyli post bo mi się nudzi.

Ta czeska mapa to istne cudeńko, straszliwie mi się podoba, to tak przy okazji.
Skoro wiemy już (mniej więcej), jak wielki teren przyjdzie nam zwiedzić oraz, że "ziemie niczyje" mają stanowić największy wycinek świata, zastanawiam się czy nie zahaczymy ponownie o Wyzimę? Nie liczę na to specjalnie, ale byłoby miło trafić na stare śmieci po retuszu.

Ciekaw też jestem co, poza Novigradem, przyjdzie nam zobaczyć na terenie roboczo i poniekąd mylnie zwanym "Novigradem" właśnie.
Mylnie, jako że miasto stanowić będzie zapewne ułamek rzeczonego obszaru.
Widzieliśmy jedną wioskę (tą z VGX), wiemy o Białym Moście i na razie to tyle.

O miejscówkach ze Skellige też wiemy co nieco, największą niewiadomą stanowi trzeci z regionów, wspomniane "ziemie niczyje".
Dla mnie najbardziej interesujący, z uwagi na podobno swojski charakter, poza tym to Temeria.
Prawie jak W1, a jeśli jakimś cudem będzie można wbić do Wyzimy to już kubek w kubek W1. Powiedzmy.
Dużo by wyjaśniła kompletna mapa gry.
No, ale takie rzeczy najwcześniej krotko przed premierą, a co bardziej prawdopodobne dopiero po.
Chyba, że ktoś ma takową, ale dotąd się nie pochwalił. W takim razie czas to zrobić i rzecz jasna podzielić.
 
Ja wciąż liczę, że jakąś, oderwaną od całości, lokacją będzie Nilfgaard (oczywiście miasto, a nie całe Imperium).

Zadowolę się nawet samym pałacem Emhyra 8) ...
 
Nie wiem czy mam wstawić to tu, czy do sytuacji politycznej czy walut... ale zrobiłem krótki rekonesans po książkach, zbierając informacje o wartości poszczególnych przedmiotów.
,,Z grzywny czyli pół funta bije się 60 florenów.
Roczny urobek dużej kopalni to sześć tysięcy grzywien.'' ( Innymi słowy gdyby wszystkie grzywny dałoby się przetopić mielibyśmy trzysta sześćdziesiąt tysięcy florenów) Sporo... zważywszy na to jak stały ceny.
Najprostsza balista kosztuje 80 florenów.
Doświadczona obsługa bierze 9,5 florena miesięcznego żołdu. (Pytanie każdy? Czy cała czwórka?)
Można więc przypuszczać, że floren stał bardzo wysoko w porównaniu z innymi walutami.
Idźmy dalej...
Miecze produkcji mistrza Esterhazy kosztowały od 5 do 10 florenów.
Te sprowadzane z Mahakamu, Poviss i Viroledo od 10 florenów.
Miecz ,,Angelik'' kosztował 15 florenów
...
A teraz uwaga miecze wiedźmina poszły na aukcji za około 2500 koron. A wątpię by wiele się różniły od mieczy Esterhazy.
Można więc śmiało stwierdzić, floren był najsilniejszą walutą na kontynencie. Kilkunastokrotnie przebijającą koronę Novigradzką.
 
To chyba logiczne, że miecze znanego na całym świecie zabójcy potworów kosztowały o wiele więcej niż miecze wykute w jakimś tam Mahakamie, z którego pochodzi większość oręży na rynku.
Miecze Geralta miały również, można rzec, wartość kolekcjonerską.
 
To chyba logiczne, że miecze znanego na całym świecie zabójcy potworów kosztowały o wiele więcej niż miecze wykute w jakimś tam Mahakamie, z którego pochodzi większość oręży na rynku.
Miecze Geralta miały również, można rzec, wartość kolekcjonerską.
@BeksaLala

Miecze Wiedźmina przecież wykute zostały w Mahakamie... Przynajmniej tak pisze na odwrocie Sezonu Burz oraz w Sadze jest tam gdzieś napisane że Stalowy jak i Srebrny są wykute w czeluściach Mahakamskich Kuźni czy jakoś tak, moge tego poszukac jeżeli dusza pragnie. Ale jeżeli pomyliłem się i napisałeś o czyms innym niż ja myśle, to sorka xD.
 
@Verumuntut
Kalesony Elvisa też były zwykłym kawałkiem łacha, a osiągnęły niebotyczny- jak na gacie- kwoty.
Jest napisane*. Proszę, chociaż tutaj...
 
Last edited:
Top Bottom