A dużą zaletą konsol jest ich mobilność no i wygoda. A ceny gier to już inny temat.
Mobilność? O ile ktoś dużo podróżuje to tak, ale wygoda?
Pod tym względem mamy remis. Natomiast ceny gier są dla mnie czymś, co czyni zakup konsoli nieopłacalnym.
Gdyby chociaż spadały w podobnym tempie, co na PC, ale tak nie jest.
A PS4 i XOne w istocie potworami nie są. To w zasadzie budżetowe sprzęty (wyłączywszy pamięci), na każdej wyprodukowanej sztuce M$ i Sony zarabiają, podczas gdy w przypadku PS3 i Xboxa 360 traciły. Ale czy to wada?
W żadnym razie, stare konsole swego czasu były istnymi monstrami, przebijały znacząco mocą PC, wymuszały częste zmiany sprzętu.
Super piec po roku czasem okazywał się staruszkiem, co to nie daje rady.
Teraz czegoś takiego nie mamy i dobrze. Może są tacy, co to lubią wymieniać podzespoły raz do roku, ale mnie na to nie stać, więc nie lubię.
PS4 i Xbox One pozbawione są największej bolączki starych konsol, mianowicie zbyt małej ilości pamięci i tyle wystarczy.
I pomimo budżetowości podzespołów są też całkiem szybkie.
PC ograniczają głównie, możliwości krzemu (coraz mniejsze) przez co wzrost mocy jest relatywnie niewielki, niedbałość twórców skutkująca brakiem optymalizacji i wysokie ceny podzespołów.
A że są wysokie to fakt. Gdyby było inaczej to ponad połowa użytkowników Steama nie siedziałaby nadal na dwurdzeniowych prockach (dane z lipca).
Jeśli chodzi o gpu najpopularniejsze są takie z 1GB ramu na pokładzie, więc raczej też nie najnowsze.
Ceny, możliwości krzemu, brak optymalizacji, głównie to hamuje rozwój PC. Na pewno nie konsole, w tym twierdzeniu nie ma za grosz prawdy.
Nie kupuję gry dla modów.
I sporo tracisz, sam masy gier bez modów już sobie nie wyobrażam.
Baldur's Gate plus WoBG, New Vegas plus Project Nevada i kilka innych. Jak XCOM to wyłącznie z modyfikacją Long War (bez niej to bardziej demo). Wszystkie produkcje z cyklu Total War itd.
Często po modyfikacjach dostajemy tytuł wyraźnie lepszy od "czystej" wersji.