Wiedźmin 3: potwory

+
@tr4ne
Mam nadzieję, że te rekomendowane mikstury nie pojawią się same z siebie, tylko z jakiś zdobytych informacji, ale niestety chyba tak nie będzie ;/
Skąd masz takie informacje? To chyba oczywiste, że aby sekcja " rekomendowane mikstury" się pojawiła trzeba zdobyć informacje o danym monstrum.
PS.
- Sekcja “polecanych mikstur” w UI odpala się, kiedy śledzimy potwora - którego wcześniej spotkaliśmy - za pomocą zmysłu wiedźmińskiego.
 
Skąd masz takie informacje? To chyba oczywiste, że aby sekcja " rekomendowane mikstury" się pojawiła trzeba zdobyć informacje o danym monstrum.
No właśnie stąd:
- Sekcja “polecanych mikstur” w UI odpala się, kiedy śledzimy potwora - którego wcześniej spotkaliśmy - za pomocą zmysłu wiedźmińskiego.
Nic nie ma, że za pomocą zbierania informacji, tylko za pomocą zmysłu po tym jak spotkaliśmy potwora, a nie zebraliśmy o nim informacje... Czyli odpala się samo z siebie podczas śledzenia, dlatego niezbyt mi się to podoba.
 
@Qyzu' @Kuboniusz
Oryginalny cytat brzmi tak:
the 'recommended potions' section in the UI is triggered when tracking (via Witcher Senses) a creature Geralt has encountered before

"encountered" w tym kontekście niekoniecznie musi oznaczać, ze spotkaliśmy potwora fizycznie, ale że napotkaliśmy informację o nim z - dajmy na to - książki.
Nie jest to pewne, ale trzeba wziąć pod uwagę taką możliwość (sam nie wziąłem, tłumacząc odpowiedzi na te pytania).
W tym wypadku lepszym tłumaczeniem byłoby:

- Sekcja “polecanych mikstur” w UI odpala się, kiedy śledzimy potwora - z którym wcześniej się zetknęliśmy - za pomocą zmysłu wiedźmińskiego.

Poza tym
Nic nie ma, że za pomocą zbierania informacji, tylko za pomocą zmysłu po tym jak spotkaliśmy potwora, a nie zebraliśmy o nim informacje...
To jest jednoznaczne, Geralt walcząc z potworem uczy się o nim, tak samo jak z książki czy opowieści.
 
Last edited:
No właśnie stąd:"- Sekcja “polecanych mikstur” w UI odpala się, kiedy śledzimy potwora - którego wcześniej spotkaliśmy - za pomocą zmysłu wiedźmińskiego."

Nic nie ma, że za pomocą zbierania informacji, tylko za pomocą zmysłu po tym jak spotkaliśmy potwora, a nie zebraliśmy o nim informacje... Czyli odpala się samo z siebie podczas śledzenia, dlatego niezbyt mi się to podoba.
:facepalm: Czy ty widziałeś co jest pomiędzy tym co wytłuściłeś? Śledzisz potwora za pomocą zmysłu wiedźmińskiego i okazuje się, że kiedyś już go spotkałeś zetknąłeś się z nim, więc odpala się sekcja "rekomendowanych mikstur".Jak pierwszy raz spotkałeś się z potworem to pojawi się to dopiero po zebraniu informacji na jego temat.
Pozostaje pytanie: Skoro mają być rożne typy np.gryfa to czy różnią one się umiejętnościami (przez co musisz dowiedzieć się jakie to umiejętności i dobrze się przygotować) czy też będzie to zmiana jedynie kosmetyczna.
 
Pozostaje pytanie: Skoro mają być rożne typy np.gryfa to czy różnią one się umiejętnościami (przez co musisz dowiedzieć się jakie to umiejętności i dobrze się przygotować) czy też będzie to zmiana jedynie kosmetyczna.
Chyba w Q&A była informacja, że potwory z rożnych rejonów różnią się umiejętnościami. Podany był przykład wilkołaka, który spotkany np. w okolicach Skellige, może nie mieć zdolności regeneracji, a ten z Ziem Niczyich, tak.
 
Ja nie wiem, skąd się wzięło to przekonanie, że na Skellige panuje klimat okołobiegunowy. Lodowe giganty, polarne biesy i pewnie krwiożercze pingwiny jeszcze do tego. Strasznego pecha mają mieszkańcy archipelagu. Ich wyspy są prawdopodobnie z każdej strony obmywane przez zimne prądy morskie, które specjalnie przywędrowały z dalekiej północy (ostrożnie omijając inne tereny), a nad nimi wisi nieustanny niż i chmury gradowe. W Novigradzie powinna zima trwać przez wiele miesięcy, a w Kovirze muszą chyba cały rok chodzić w futrach i codziennie odkopywać domy spod zwałów śniegu. Spójrzcie chociaż raz na mapę. Te wyspy nie leżą o dwa tygodnie rejsu od kontynentu. Jest tam z pewnością chłodniej i wietrzniej, ale bez przesady.
 
Ja nie wiem, skąd się wzięło to przekonanie, że na Skellige panuje klimat okołobiegunowy. Lodowe giganty, polarne biesy i pewnie krwiożercze pingwiny jeszcze do tego. Strasznego pecha mają mieszkańcy archipelagu. Ich wyspy są prawdopodobnie z każdej strony obmywane przez zimne prądy morskie, które specjalnie przywędrowały z dalekiej północy (ostrożnie omijając inne tereny), a nad nimi wisi nieustanny niż i chmury gradowe. W Novigradzie powinna zima trwać przez wiele miesięcy, a w Kovirze muszą chyba cały rok chodzić w futrach i codziennie odkopywać domy spod zwałów śniegu. Spójrzcie chociaż raz na mapę. Te wyspy nie leżą o dwa tygodnie rejsu od kontynentu. Jest tam z pewnością chłodniej i wietrzniej, ale bez przesady.

Pytaj Sapkowskiego dlaczego tak wymyślił ;). Zresztą wszystko tłumaczy prąd morski - na przykładzie dzisiejszej Norwegii choćby.
 
Chłodniej, wietrzniej, ale w niektórych miejscach (głównie wysokich) na Skellige to już będzie naprawdę niesamowicie zimno, gorzej niż w Skyrimie :p
http://www.witchersite.pl/component...osc-i-budowa-swiata-oraz-efekty-wizualne.html
Cytat z linku:
Taką konwencję przyjęli Redzi. Nie pamiętam jak był opisany klimat Skellige w sadze.
Przez Redów były wspominane opady śniegu oraz wpływ mrozu na poruszanie się Geralta oraz otrzymywanie obrażeń od zimna.
Więc jeśli już trzymamy się tego ( chociażby na wyższych wysokościach) to nie widzę problemu dla pojawienia się Lodowych Gigantów, polarnych Biesów czy nawet "krwiożerczych pingwinów".
 
Dzisiejszą Norwegię to można porównać do Koviru. Skellige leży znacznie dalej na południe (a to jest półkula północna, więc im dalej na południe tym cieplej), a po drodze jest jeszcze cała Redania i Temeria. Sapkowski przeniósł kulturę i mitologię skandynawską, ale same wyspy umieścił w odmiennych okolicznościach przyrody. Ten prąd morski musi mieć bardzo lokalne odziaływanie, bo trochę dalej na wschód są takie upały, że rzeki wysychają, a driady po lesie biegają odziane w liście i korę.
 
W zimę się pewnie driady nieco cieplej pewnie odziewają, bez przesady. A zimna temperatura... Może screeny pochodzą z późniejszych "aktów" gry, podczas zimy?
 
Dzisiejszą Norwegię to można porównać do Koviru. Skellige leży znacznie dalej na południe (a to jest półkula północna, więc im dalej na południe tym cieplej), a po drodze jest jeszcze cała Redania i Temeria. Sapkowski przeniósł kulturę i mitologię skandynawską, ale same wyspy umieścił w odmiennych okolicznościach przyrody. Ten prąd morski musi mieć bardzo lokalne odziaływanie, bo trochę dalej na wschód są takie upały, że rzeki wysychają, a driady po lesie biegają odziane w liście i korę.

Prąd ciepły który opływa Norwegię od zachodu powoduje, że zimą nie zamarza woda na morzu - nawet w portach w kole podbiegunowym. Trochę bardziej na południe, przy zachodnim wybrzeżu zdarza się, że podczas zimy nie pada śnieg. Na wschodnim wybrzeżu woda zamarza nawet poza obszarem koła podbiegunowego czyli bardziej na południe.

Jeśli taką siłę może mieć prąd ciepły w Norwegii i zakładając, że Wiedźmin to tylko fantasty, a gra to tylko gra - uznając inwencję autora i jego opisy jestem w stanie zaakceptować, że na Skellige jest zimno.



 
Tylko czy jest na tyle zimno, by pojawiły się gatunki zwierząt i potworów, które kojarzymy jako występujące na obszarach bardzo zimnych? W Polsce też bywa zimno, ale polarne niedźwiedzie po ulicach nie biegają, przynajmniej ostatnio żadnego nie widziałem. Taki gigant lodowy przecież nie wybiera się na Skellige tylko zimą. Mnie się on kojarzy z okolicami skutymi wieczną zmarzliną, gdzie śnieg jest zjawiskiem stałym, a ptaki nie odlatują na południe, bo jedynymi ptakami są pingwiny.
Podobno redzi tak bardzo dbają o szczegóły przedstawianego świata, że zatrudnili specjalistę od roślinności, by to wiarygodnie wyglądało. Widocznie w temacie Skellige koncepcja redów i moja się rozmijają.
 
Last edited:
Tylko czy jest na tyle zimno, by pojawiły się gatunki zwierząt i potworów, które kojarzymy jako występujące na obszarach bardzo zimnych? W Polsce też bywa zimno, ale polarne niedźwiedzie po ulicach nie biegają, przynajmniej ostatnio żadnego nie widziałem. Taki gigant lodowy przecież nie wybiera się na Skellige tylko zimą. Mnie się on kojarzy z okolicami skutymi wieczną zmarzliną, gdzie śnieg jest zjawiskiem stałym, a ptaki nie odlatują na południe, bo jedynymi ptakami są pingwiny.
Patrz RPA, raczej ciepły kraj, a pingwiny tam występują na jednej z plaż.
 
Tylko czy jest na tyle zimno, by pojawiły się gatunki zwierząt i potworów, które kojarzymy jako występujące na obszarach bardzo zimnych? W Polsce też bywa zimno, ale polarne niedźwiedzie po ulicach nie biegają, przynajmniej ostatnio żadnego nie widziałem. Taki gigant lodowy przecież nie wybiera się na Skellige tylko zimą. Mnie się on kojarzy z okolicami skutymi wieczną zmarzliną, gdzie śnieg jest zjawiskiem stałym, a ptaki nie odlatują na południe, bo jedynymi ptakami są pingwiny.
Podobno redzi tak bardzo dbają o szczegóły przedstawianego świata, że zatrudnili specjalistę od roślinności, by to wiarygodnie wyglądało. Widocznie w temacie Skellige koncepcja redów i moja się rozmijają.

Ta, tylko może nie porównujmy XXI wieku rzeczywistego z jakimś XI wiekiem fantasty hmm? Bo u nas elfów, gnomów, a nawet tak słowiańskich Biesów czy Wiedźminów też nie widziałem. Jeśli tam ciągle jest prąd zimny to może to być ląd, wyspy wiecznie skute lodem, a przynajmniej w części. Można założyć też, że wyspy mają wiele metrów n.p.m więc w górach jest wieczna zmarzlina, a trochę poniżej mniej tego śniegu. Ale ogólna tendencja jest na minus temperatury. Albo biegun północny nie jest "do góry" tylko gdzieś w lewym rogu mapy, bądź nawet po prostu na lewo.

EDIT: Patrząc, że wiedźmiland to taka mała "europa" to obracając mapę gdzie morze jest u góry to tam jest północ, z prawej mamy wtedy Kovir (w Rosji też jest zimno za Uralem ;p) w europie mamy wiedźmiland, na zachodzie "Francję XVIIw." - Nilfgaard, a Skellige to "Norwegia i Szwecja".
 
Last edited:
Przypominam, że klimat w dużej mierze robi kształt kontynentów, ich zarysy i sposób, w jaki wpływają na prądy morskie. Wiedźminland to nie Ziemia, kontynenty mają zupełnie inny kształt - niewykluczone więc, że Skellige od zachodu opływa raz na jakiś czas zimny prąd.
 
Ja nie twierdzę, że jest tam klimat identyczny z kontynentalnym. Uważam jedynie, że nie jest aż tak zimno, jak sobie tu większość wyobraża. Sądzę, że wraz z mitami nordyckimi nieco pokątnie zabrał się i klimat naszej głębokiej północy. I stąd te mylne moim zdaniem wizje, które trzeba z narażaniem zdrowego rozsądku uprawdopodabniać.
 
Przeglądając różne grafiki ze Skellige można zauważyć, że warunki pogodowe będą tam różne. Można zauważyć tereny zaśnieżone jak i pozbawione śniegu. Nie widzę problemu w tym by w jakiejś wysoko położonej jaskini mieszkał sobie Lodowy Gigant. Wiemy, że potwory będą się różnić w obrębie rodzaju. Logiczne jest więc, że powinny być lepiej przystosowane do ostrego klimatu Skellige, pomijając już fakt czy taki klimat powinien tam występować. Jeśli pewne elementy w grze będą trochę przerysowane, to dla mnie nie stanowi to problemu. Nie oczekuję 100% realizmu.
Z resztą wszystko przed nami. O Skellige wiemy chyba najmniej (tym jak wygląda w grze oczywiście). Dostępne grafiki mogą być nieaktualne.
 
Top Bottom