Ekranizacja Sagi - czy za drugim razem będzie lepiej? (Hollywood, Platige Films, Netflix)

+
Status
Not open for further replies.
Opowiadania da się zekranizować w formie kilku filmów: jedno opowiadanie - jeden film. W zasadzie wyszłaby seria nowel filmowych, lecz na początek mogłoby to być najlepszym rozwiązaniem. A film lub serial obrazujący pięcioksiąg dopiero później, po zebraniu kasy i zainteresowaniu widzów mniejszymi projektami.
 
Dla ciebie tak, dla mnie nie ;) Te ciągłe przeskoki w czasie i między narratorami nie sprawdziłyby się moim zdaniem w ekranizacji więc spokojnie bym to wyciął. Książki tak czy siak nie są długie, a gdyby je odchudzić z takich elementów to śmiało wyszłyby z tego przyzwoitej długości filmy + nakręcić jeszcze trochę dodatkowego materiału na potrzeby DVD/BD.

A czemu nie serial? Ano temu że serial to mniejszy budżet i mniejszy rozmach.
 
W tym rzecz, że w serialu żadnych przeskoków między narratorami by nie było, a to dlatego, że nie byłoby narratorów.
Czy w "Grze o Tron" mamy narrację z punktu widzenia poszczególnych bohaterów, jak to ma miejsce w książkach? Ano właśnie.
Przełożenie książki na język filmu, to zadanie dla scenarzystów, bez względu na to, czy mowa o obrazie pełnometrażowym, czy też serialu.
A dlaczego nie film?
Właśnie dlatego, że z wielu rzeczy trzeba by zrezygnować, przez co opowieść byłaby z automatu uboższa, a druga rzecz, to to, że seriale często oferują zdecydowanie lepszą rozrywkę, są lepiej zrealizowane aniżeli większość filmów. Wprawdzie za cenę gorszych efektów specjalnych, ale to jak dla mnie żaden koszt.
Zresztą na co Wiedźminowi rozmach, skoro w całej sadze mamy jedną raptem bitwę z prawdziwego zdarzenia?
 
Chodziło mi o takie motywy: Grupa bohaterów sobie podróżuje, całość jest opisywana z punktu widzenia bezimiennego, wszechwiedzącego narratora. Cięcie. Ciąg dalszy podróży poznajemy z punktu widzenia jednego z uczestników, nie wie wszystkiego, ale wie pewne rzeczy,o których nie wiedzą inni. Cięcie. Kolejny kawałek podróży poznajemy w formie opowiadania wędrownego dziada kilkadziesiąt lat później. Cięcie. Wracamy ileś lat wstecz, kolejny etap podróży przedstawia nam dziewczyna na przesłuchaniu, wszystko co wie, wie z opowieści innych osób. Itd. Itp.

Takie mieszanie nie sprawdziłoby się w ekranizacji, czy to kinowej czy to telewizyjnej. Zamiast co chwilę skakać i zmieniać narratorów można zwyczajnie pokazać podróż z punktu A do punktu B. Takich momentów było w sadze sporo.
 
Takie mieszanie nie sprawdziłoby się w ekranizacji, czy to kinowej czy to telewizyjnej.

Wszystko jest tylko albo aż kwestią realizacji projektu z głową. Po cóż wszechwiedzący lub jakikolwiek inny narrator? W filmie, serialu?
Tak w ogóle, niekiedy, w celach narracyjnych ukazuje się wydarzenia niekoniecznie w porządku chronologicznym i to z dobrym skutkiem.
W żadnym razie nie postrzegam tego jako wady, ani też argumentu przemawiającego przeciwko serialowi. To nie ma nic do rzeczy.
 
Tak jak w wielu innych świetnych rzeczach, choćby mój ukochany Fight Club (zarówno książka jak i film). W Wiedźminie po prostu ten zabieg wydawał mi się zbędny tak jakby chodziło tylko o rozciągnięcie książki i historia bez tego byłaby sensowniejsza. Ale to tylko moje zdanie, nie musicie się przecież zgadzać ;)
 
Idealnym przykładem porządku w filmie jest "memento" film jest skomplikowany jak diabli , ale jest po prostu mistrzowski i oryginalny . Wiedźmina da się zekranizować - wziąść przykład z Pottera podzielić film na dwie części :) starczyło by na zbiory opowiadań:)
 

Guest 3669645

Guest
Również jestem zdania że saga (i opowiadania w sumie też) najlepiej nadaje się na serial.

Czytając pierwszy raz książki nieraz nachodziły mnie myśli, że byłby z tego świetny serial. W pewnych momentach nawet miałem wrażenie, że Sapkowski prowadzi specjalnie historię tak, by kiedyś to przenieść na mały ekran. W sadze jest wszystko co powinien mieć pełnowartościowy serial: Bogaty, oryginalny świat, pełnokrwiści bohaterowie, kilka rodzajów wątków (intrygi polityków i czarodziejek, wojna, poszukiwanie utraconej Ciri, miłość Geralta i Yen), długa podróż pełna zwrotów akcji i trudnych decyzji do podjęcia (jak kino drogi) a na samym końcu ostateczna potyczka z nemesis naszych głównych bohaterów, Vilgefortz dla Geralta i Bonhart dla Ciri.

Jako pasjonat produkcji filmowej od razu po przeczytaniu książek zamarzyło mi się nakręcić kiedyś taki serial. Podczas lektury praktycznie bez przerwy wyobrażałem sobie jak nakręciłbym tą scenę, jaka byłaby praca kamery, jak bym to zmontował, jaką bym dał muzykę itd. Ale to już takie moje zboczenie filmowca :p

Ech, nic tylko trzymać kciuki, by film Bagińskiego ukazał się i był genialnie zrobiony. I by odniósł wielki sukces. Może wtedy komuś zapali się lampka w głowie -Hej, zróbmy serial na podstawie sagi...

Wprawdzie za cenę gorszych efektów specjalnych, ale to jak dla mnie żaden koszt.
Zresztą na co Wiedźminowi rozmach, skoro w całej sadze mamy jedną raptem bitwę z prawdziwego zdarzenia?
Yep. Ale udowodniono że da się zrobić ładnie wyglądający serial (Gra o Tron), więc efekty nie zawsze muszą być średnie. W Wiedźminie wystarczyłoby tylko, by miasta i miejscówki wyglądały klimatycznie i jak w książkach (a nie wszystko da się znaleźć w realu, często trzeba się wspomagać CGI). No i by potyczki zrealizowano tak, by dech zapierać. Geraltowi i Bonhartowi trzeba by załatwić jak najlepszych speców od choreografii walk i kaskaderów.
 
Wiedźmina da się zekranizować - wziąść przykład z Pottera podzielić film na dwie części

Sory, ale to najgłupszy argument jaki słyszałem. Ostatnie dwa filmy z Pottera bazujące na Insygniach Śmierci nie mają z pierwowzorem wspólnego nic poza tytułem. Poza tym który film chcesz dzielić?
 
Yep. Ale udowodniono że da się zrobić ładnie wyglądający serial (Gra o Tron), więc efekty nie zawsze muszą być średnie.

Oczywiście, że nie muszą. W Wieśku najwięcej roboty byłoby ze stworami maści wszelkiej, ale z drugiej strony, aż tyle tam tego nie ma.
Porządna stacja poradziłaby sobie z zadaniem ale na to, żeby takie HBO zainteresowało się Wiedźminem nie jest on dostatecznie rozpoznawalny.
No, ale jak ma być, skoro na angielski dotąd całego cyklu nie przełożono?
Jeśli chodzi o rodzime podwórko to chyba właśnie jedynie PI może coś zdziałać.
 
Żeby robić ekranizację Sagi, trzeba by mieć budżet na całość - nierealne.

Ja obstawiam rozwinięcie któregoś z opowiadań, mix kilku.
 

Guest 3669645

Guest
Ja oczywiście obstawiam nową, oryginalną historię. Opowiadania mimo iż świetne, to IMO żadne z nich nie nadaje się na pełny metraż.
 
W oficjalnej informacji prasowej stoi "Scenariusz powstanie w oparciu o prozę Andrzeja Sapkowskiego." Oznacza to tylko tyle (i aż tyle), że będą bazować na książkach, ale wcale nie musi to być wierna ekranizacja. Gry autorstwa REDów też powstały w oparciu, ale historie mają całkiem inne. Może to być wszystko: adaptacja któregoś z opowiadań (bądź mieszanka kilku wybranych), ekranizacja Krwi Elfów bądź Sezonu Burz albo całkiem nowa historia ze znanymi bohaterami.
 

Guest 3669645

Guest
PI potwierdziło, że będzie ekranizacja AS-a. Czyli nowej historii nie będzie raczej.
Pisali że film ma być "oparty" na książkach Sapkowskiego. Chyba że coś mnie ominęło.
Myślę że to opieranie się na książkach może oznaczać jedynie zapożyczenie świata i postaci, niekoniecznie ekranizację konkretnego tworu.
 
Oczywiście, że w oparciu/adaptacja/łotewa. W końcu chyba nikt nie spodziewa się przeniesienia opowiadań/sagi w stosunku 1:1. Jednak tworzenie całkiem nowej historii, to kiepski pomysł.
 
@Nars, zależy jaka byłaby to historia, REDom się udało ;) Film mógłby być zrobiony na podobnej zasadzie jak Sezon Burz bądź ostatnie komiksy z uniwersum (Racja Stanu i Dom ze szkła) - historia osadzona gdzieś pomiędzy opowiadaniami. Mamy tego samego bohatera (lub bohaterów), ten sam świat i konwencję, ale sama historia jest całkiem nowa, skrojona z myślą o filmie. Taka produkcja może być zarówno jednorazową przygodą jak i początkiem większej serii, która może dobrnąć do wydarzeń z opowiadań lub sagi, ale wcale nie musi.

Zresztą, temat wałkowany już wielokrotnie i chyba nie ma sensu aby każdy od nowa podawał swoje argumenty za lub przeciw. Twórcy podadzą konkrety to będzie można sensowniej pospekulować.
 
Status
Not open for further replies.
Top Bottom