Chcemy Wiedźmina 4?[ankieta]

+

Chcemy Wiedźmina 4?[ankieta]

  • Tak, Geralta nigdy za wiele

    Votes: 343 44.3%
  • Tak, ale z nowym, predefiniowanym bohaterem

    Votes: 206 26.6%
  • Tak, ale z bohaterem od podstaw tworzonym przez gracza

    Votes: 125 16.1%
  • Nie, lepiej by trylogia była zamkniętą całością, a Redzi zajęli się nowymi światami

    Votes: 100 12.9%

  • Total voters
    774
Dokładnie. W dodatku Ciri może być ciekawsza, niż Geralt. Kilka osób tutaj wspominało Lamberta, bo jest cynicznym sukinsynem, jak to sam siebie określa.

A przecież Ciri taka święta nie była. Właściwie to jej bardziej przysługuje tytuł antybohatera, niż Geraltowi (który zawsze stara się robić dobrze i jest "prawy" jak to Jaskółka ujmuje). Przecież:

- Kumplowała się z ludźmi Barona, którzy gwałcili małych chłopców, wieśniaków oraz mordowali za pajdę chleba.
- Chciała kraść konie z grupą Valdo (od gracza zależy czy do tego dojdzie).
- Wiedźmin zawsze starał się robić dobrze, ta robi coś złego, mimo że wie, że jest to niewłaściwe.
- Jak ścigałem się z nią i Valdo to kiedy zderzyła się z jakimś wieśniakiem (chciałem dać jej wygrać) to od razu powiedziała "Spierdalaj." xD Do przypadkowego przechodnia.
- Jej groźby w stronę ludzi Juniora, kiedy nie chcą nas przepuścić - chociaż to akurat jest bardziej takie badass niż złe.
- Mimo, że dojrzała to okres w bandzie Szczurów zrobił swoje.
 
Mimo, że dojrzała to okres w bandzie Szczurów zrobił swoje.

Największy wpływ miała na nią chyba Mistle. Już nie mówiąc o tym jak Bonhart urąbał jej głowę na jej oczach
 
@SMarcin

Z Mistle to ogólnie dziwna sprawa była. Ciri tak właściwie to jej nigdy nie kochała. To było coś bardziej w stylu syndromu sztokholmskiego. Sama mówiła, że decyduje się zostać z nimi tylko dlatego, że boi się być sama.
 
Tak, wiem. Chodzi mi bardziej o to jak ona to przeżyła, jak płakała gdy wspominała o tych wydarzeniach Vysogocie. Był to dla niej spory cios jakby nie patrzeć ;) To mogło mieć swoje odbicie w W3, ale no nie wiem dokładnie, bo jeszcze sagi nie skończyłem (aktualnie kończę Wieżę Jaskółki, więc weź nie bij :D)

---------- Zaktualizowano 11:31 ----------

Zaciekawiła mnie jeszcze jedna sprawa odnośnie zakończenia. Teraz to pewnie popłynę ale cóż.. Najwyżej mnie zlinczujecie :D
Mianowicie znalazłem pewną poszlakę, która może wskazywać na to, że nasza popielatowłosa wcale nie zginęła w tym "złym" zakończeniu. Ale może zacznę od konkretów. W książce mamy taką samą informację jak w grze o tym, że jeżeli ginie Starsza Krew to morze na Skellige zaczyna szaleć. Mówi to Crach gdy pierwszy raz z nim rozmawiamy o Ciri. Niżej cytat z książki.
Andrzej Sapkowski said:
- Ona żyje - rzekł twardo Crach. - Wiem to na pewno.
- Skąd?
- Nie będziesz chciała dać wiary.
- Wypróbuj mnie.
- Krew królowych Cintry - zaczął Crach - przedziwnie związana jest z morzem. Gdy umiera któraś z kobiet tej krwi, morze wpada w istne szaleństwo. Mówi się, że Ard Skellig opłakuje córki Riannon. Bo sztorm jest wtedy tak silny, że bijące od zachodu fale przeciskają się przez szczeliny i jaskinie po stronie wschodniej i nagle ze skały tryskają słone ruczaje. A cała wyspa drży. Prosty lud mówi: oto Ard Skellig szlocha. Znowu ktoś umarł. Umarła krew Riannon. Starsza Krew
Yennefer milczała.
- To nie jest bajka - podjął Crach. - Sam to widziałem, na własne oczy. Trzykrotnie. Po śmierci Adalii Wróżki, po śmierci Calanthe... I po śmierci Pavetty, matki Ciri.
- Pavetta - zauważyła Yennefer - zginęła właśnie w czasie sztormu, trudno więc mówić...
- Pavetta - przerwał Crach, nadal zamyślony - nie zginęła w czasie sztormu. Sztorm zaczął się po jej śmierci, morze jak zwykle zareagowało na zgon
W książce jest to trochę bardziej wytłumaczone niż w grze, co może nie być przypadkiem jeśli jest to zabieg celowy.
Normalnie bym nie uwierzył, ale przecież po coś REDzi nam przedstawili tę scenę..
W zakończeniu mamy pokazaną postać (zależnie od naszych poczynań) Cerys, Hjalmar, Svanrige. I tu, albo niedopatrzenie REDów, albo celowy zabieg, ale nie mamy żadnej informacji co się dzieje z morzem na Skellige. Wszystko sugeruje na to, że jest spokojne. I właśnie w tym miejscu mam zagwostkę. Czy to jest celowy zabieg, czy tylko niedopatrzenie :question: Jeżeli jest to zabieg celowy, to jeśli wierzyć legendom mamy dowód, że Ciri żyje. W przeciwnym razie pozostaje mieć nadzieję :)

Tak szczerze, to już jest szukanie na siłę, ale sprawia mi niezwykłą frajdę móc wejść w ten świat głębiej i odkrywać takie smaczki.
Już się zamykam i nic więcej nie piszę.. :unsure:
 
Wydaje mi się, że Crach powiedział to bardziej aby pocieszyć Geralta i Yenn i podnieść ich na duchu niż zapowiedzieć nam następną część. ;)

Co do złego zakończenia to wątpię, żeby Ciri tam ginęła. Poprostu odchodzi bez pożegnania. Geralt w końcu nadal traktował ją jak małe dziecko, chciał ją kontrolować, nie rozumiał jej potrzeb i miał gdzieś co ona myśli. Każdy by uciekł od takiego rodzica. :p
 
To właśnie od głównego bohatera będzie zależał poziom fabuły. Błędem jest myśleć, że powstanie SkyrimV2 (przykład gry, gdzie postać jest zlana na 2-3 plan) i będzie mega ciekawy bo robią go nasi rodacy. Nawet REDzi nie są wstanie wykreować porządnego świata bez fundamentu, którym jest nasz przyszły protagonista. Nie ukrywam, że postaci jest ogrom, ale postaci do których możemy ułożyć ciekawą fabułę jest co najwyżej kilka :p Jeżeli CDP RED zniszczy potencjał niektórych z nich to będzie to koniec uniwersum (negatywne strony takiego zabiegu możemy odczuć już w W3, gdzie nie pojawiło się sporo postaci z W2 i W1) . Chyba że stworzą jakąś zupełnie nową historię opartą na nowych bohaterach, ale to już mnie jakoś nie kręci. Musieli by wówczas zaczynać tworzyć nowy świat od podstaw, co zajęłoby lata

Dokładnie, cała seria gier opiera się o świat, postacie, relacje i historie tworzone przez Sapkowskiego przez kilkanaście lat. Owszem, możemy dostać jakąś charakternego wiedźmina z jakiejkolwiek szkoły i poznawać od nowa jego historię co więcej nowa seria również może być wciągająca ale to nigdy nie będzie to samo co Geralt, Triss, Yen, Jaskier i reszta z prostego powodu, ta fabuła jaka by nie była nie będzie miała podparcia w genialnej serii książek.

Ciri jako głowną bohaterka rozwiązuje problem "podkładu historycznego" nie mniej ciężko mi sobie wyobrazić jak twórcy mieliby ujarzmić jej wszystkie umiejętności by zachować klimat serii co więcej czy ta gra ciągle mogłaby by podchodzić pod tytuł "Wiedzmin" ?

Co do Ciri w innych grach CDPR uważam, że jest to po prostu niemożliwe, co najwyżej jakiś easter egg. Ciri jest postacią do której prawa posiada Sapkowski który dość jasno określił, że nie do końca podoba mu się to, że bardzo duże grono fanów bierze serię gier jako część historii przygód Geralta mimo, że sama seria dobrze oddaje książkowy klimat. Ciężko wyobrazić mi sobie jego przyzwolenie na stworzenie jakiejś futurystycznej wersji CyberCiri

Wydaje mi się, że Crach powiedział to bardziej aby pocieszyć Geralta i Yenn i podnieść ich na duchu niż zapowiedzieć nam następną część. ;)

Co do złego zakończenia to wątpię, żeby Ciri tam ginęła. Poprostu odchodzi bez pożegnania. Geralt w końcu nadal traktował ją jak małe dziecko, chciał ją kontrolować, nie rozumiał jej potrzeb i miał gdzieś co ona myśli. Każdy by uciekł od takiego rodzica. :p

Też tak myślałem przez pewien czas aż do drugiego "playthrough" (kto pomoże znajeźć polskie słowo ? ;D ) jeżeli masz jakiś stary save polecam jeszcze raz dokłoadnie przysłuchać się rozmowie Geralta, Yen i czarodziejki Idy gdy Yen łączy się z nią w Kaer Mothen przez megaskop.
 
Last edited:
który dość jasno określił, że nie do końca podoba mu się to, że bardzo duże grono fanów bierze serię gier jako część historii przygód Geralta

Ale hajsy za sprzedaż książek dzięki grom z pewnością mu się podobają ;)

Gra z Ciri spokojnie mogłaby się tytułować "Wiedźmin" i zaliczać do tej serii. Gdzieś tu była poruszana kwestia, że wiedźmini szukali dziecka, które nie będzie potrzebowało mutacji. Takim dzieckiem miała być właśnie Jaskółeczka. I jak na razie świetnie się z tego wywiązuje.
 
Wydaje mi się, że Crach powiedział to bardziej aby pocieszyć Geralta i Yenn i podnieść ich na duchu niż zapowiedzieć nam następną część.

Tak, tak! Zgadzam się. Mi jednak chodziło o ten motyw tajemniczości w tym wszystkim, którego pewnie nikt nie zobaczy, bo tylko ja mam tak chory łeb :D


jak twórcy mieliby ujarzmić jej wszystkie umiejętności by zachować klimat serii

Pisał o tym Falandar kilka postów wcześniej. :p


czy ta gra ciągle mogłaby by podchodzić pod tytuł "Wiedzmin" ?

Według mnie nie, ale tak jak pisze Falandar można nawet Wiedźmina podciągnąć. Opowiadałaby ona historię innej osoby. Wymyślenie tytułu pozostawię CDPR, ale na przykład: Zirael i nawet tłumaczyć na angielski nie trzeba :D
 
Witam chciałem się podzielić moją opinią na temat 4 część wiedźmina z Ciri w roli głównej :)

Po pierwsze:Zakończenia W3
Zakończenia pierwsze (według mnie najlepsze) Ciri zostaje z Geraltem,uczy się od niego wszystkiego co on potrafi po czym rozstają się i każde rusza w swoją stronę Geralt może zamieszkać z Yennefer,Triss lub pozostać w swoim fachu a Ciri zostaje wiedźminką.Zakończenie drugie (dobre lecz nie do końca jak się okazuje) w tym zakończeniu Ciri opuszcza Geralta i wyjeżdża do Nilfgardu aby zostać Cesarzową lecz w trakcie narracji jaskra można dostrzeckilka ciekawych szczegółów np Jaskier mówi ''Zapowiadało się że Emhyr uczyni ją swoją następczynią.Trzeba powiedzieć,że dziewczyna miała ku temu wszelkie predyspozycje'' oraz na obrazku widać że Ciri ma inny miecz bo Jaskółkę oddała Geraltowi w W3 (a przecież dla ozdoby go nie nosi ;) ) po tych małych szczegółach można się domyślić że Ciri jednak nie została Cesarzową (podejrzewam że nie chciała wyjść za Voorhisa któremu została obiecana przez Emhyra).Trzecie zakończenie Ciri znika nie wiadomo co się z nią dzieje nikt jej nie widział od czasów wydarzeń na Undvik,Ciri na pewno nie umarła bo niby dlaczego miała by umrzeć skoro w innych zakończeniach przeżyła myślę że po prostu nie wróciła do Geralta bo źle ją traktował.Nie wspominając już o ostatniej misji która nosi tytuł ''COS SIĘ KOŃCZY,COS SIĘ ZACZYNA'' co już samo w sobie jest już sygnałem że powstanie 4 część (kończy się historia Geralta a zaczyna historia Ciri)
a to że nie kierujemy tylko i wyłącznie Geraltem ale i Ciri ma nas przygotować do wcielenia się w nią i zrozumienia jej osoby i punktu widzenia.
Uwzględniając wybory z W3 można stworzyć 3 osobne rozpoczęcia gry o Ciri które prowadziły by do jednej ciekawej fabuły.Mam kilka pomysłów ale zachowam je dla siebie :).Jak już niektórzy wspominali Ciri ma za duży potencjał żeby REDzi zostawili ją w spokoju.

Po drugie:ppotencjał i umiejętności Cir.
W wiedźminie Ciri miała dosyć ograniczone zdolności lecz to nie znaczy że nie może poszerzać swoich horyzontów.
I to właściwie tyle z mojej strony jeżeli chodzi o W4 jeżeli wpadnę jeszcze na jakiś pomysł lub znajdę coś ciekawego napisze o tym :)

Odniosę się jeszcze do niektórych waszych pytań lub teorii.
nie mniej ciężko mi sobie wyobrazić jak twórcy mieliby ujarzmić jej wszystkie umiejętności by zachować klimat serii
podzielam punkt widzenia WeedLiona
mogłoby coś spowodować częściowy zanik lub osłabienie jej mocy przez co musiała by się nauczyć wielu innych sztuczek

Dokładnie, cała seria gier opiera się o świat, postacie, relacje i historie tworzone przez Sapkowskiego przez kilkanaście lat. Owszem, możemy dostać jakąś charakternego wiedźmina z jakiejkolwiek szkoły i poznawać od nowa jego historię co więcej nowa seria również może być wciągająca ale to nigdy nie będzie to samo co Geralt, Triss, Yen, Jaskier i reszta z prostego powodu, ta fabuła jaka by nie była nie będzie miała podparcia w genialnej serii książek.

odpowiada Sapkowski. - Gra - przy całym dla niej szacunku powiedzmy to wreszcie otwarcie - nie tworzy żadnej „wersji alternatywnej” ani tym bardziej żadnego ciągu dalszego. Gra jest swobodną adaptacją wykorzystującą elementy mojej twórczości, adaptacją dokonaną przez innych twórców.
 
Last edited:
@SMarcin

Z Mistle to ogólnie dziwna sprawa była. Ciri tak właściwie to jej nigdy nie kochała. To było coś bardziej w stylu syndromu sztokholmskiego. Sama mówiła, że decyduje się zostać z nimi tylko dlatego, że boi się być sama.

No nie taka dziwna znowu, bo..

Wiem ze "Cos sie konczy, cos sie zaczyna" nie jest kanonem sensu stricte, i na dodatek opowiadanie jest napisane w sumie PRZED saga, a tam juz jasno bylo powiedziane ze dla Ciri Mistle byla bardzo wazna. Nie robmy z niej heteroseksualnej panienki, ktora popelnila blad. Ale tez twierdzenie, ze jest zdeklarowana lesbijka, byloby za daleko idace. Ciri jest po porstu otwarta na kazda mozliwosci, o ile czuje sie w niej dobrze. Mistle zostawila, bo chciala spotkac sie z Geraltem, matwila sie o niego. I na dodatek obiecywala, ze wroci. To, ze nic z tego nie wyszlo, i ze bylo to myslenie zyczeniowe, to inna sprawa.

Dla mnie Ciri ma olbrzymi potencjal jako glowny bohater. Przede wszystkim jej historia jest mniej skomplikowana niz Geralta, wiec niejako jest czysta karta. Po drugie jej moc nie jest do konca zdefiniowana i mozna nalozyc na to takie ograniczenia, jakie sie chce. Po trzecie, moze sie tytulowac wiedzminka, bo mutageny zostaly nadrobione moca i zdolnosciami specjalnymi. Wiedzmni przechdozili przez te wszystkie mutacje, bo nie mieli tyle mocy. Musieli, zeby to w ogole funkcjonowalo, a co do magii to mieli tylko pare znakow do nauczenia i tyle. Niejeden czrodziej potrafil skopac Geraltowi tylek w pojedynku, wlasnie dlatego, ze poslugiwal sie moca. Dla mnie to gra i trabi, a moralne wybory i sciezka Ciri byylyby jeszcze bardziej fascynujace, niz Geralta. Facet juz ma swoja historie - jest Triss, yennefer, znamy jego marzenia i plany. O Ciri tgo nie wiemy, bo ona ma jakies wizje w ksiazce majac lat 16, pozniej w grze, uciekajac przed dzikim gonem. Teraz moze dopiero myslec, co naprawde chce.
 
Wiem ze "Cos sie konczy, cos sie zaczyna" nie jest kanonem sensu stricte, i na dodatek opowiadanie jest napisane w sumie PRZED saga, a tam juz jasno bylo powiedziane ze dla Ciri Mistle byla bardzo wazna. Nie robmy z niej heteroseksualnej panienki, ktora popelnila blad. Ale tez twierdzenie, ze jest zdeklarowana lesbijka, byloby za daleko idace.

Wydaje mi się, że panuje powszechny konsensu odnośnie tego, że Ciri jest biseksualna.

P.S. "Coś się kończy..." nie jest kanonem sensu stricte, ani sensu largo. Jest to opowiadanie żart, zupełnie oderwane od sagi, co sam autor wielokrotnie podkreślał.
 
@krakuus chodzi ci o ''odpowiada Sapkowski. - Gra - przy całym dla niej szacunku powiedzmy to wreszcie otwarcie - nie tworzy żadnej „wersji alternatywnej” ani tym bardziej żadnego ciągu dalszego. Gra jest swobodną adaptacją wykorzystującą elementy mojej twórczości, adaptacją dokonaną przez innych twórców.''? jeśli tak to jest to część wypowiedzi Sapkowskiego na temat gry wiedźmin
Chodzi o to że REDzi tylko podpierają się książkami Sapkowskiego tak naprawde mogą zmienić w tej historii co chcą np gdyby chcieli mogli by nazwać Geralta Zdzisiem i zamiast siwych włosów dać mu rude
 
Last edited:
Nawet jeśli Ciri nie jest stricte biseksualna, to raczej nie odmówiłaby okazji przespania się z jakąś atrakcyjną dziewczyną.
 
Wiesz pewnie będzie taka opcja ale myślę że będzie to zależało od gracza.Tak jak można było zdecydować Geraltem którą kobietę woli tak można by było zadecydować czy Ciri będzie homo,hetero czy biseksualna.
Jestem ciekaw jak wyglądała by rozmowa Ciri i burdelmamą gdy poszłaby na dziwki xD
 
Last edited:
Tak ale to było nawiązanie do książki do jej kochanki Mistle która zrobiła sobie taki sam tatuaż jak ona w tym samym miejscu a pozatym można było powiedzieć że się woli kobiety a potem pocałować tego typka w stajni :p
 
@krakuus chodzi ci o ''odpowiada Sapkowski. - Gra - przy całym dla niej szacunku powiedzmy to wreszcie otwarcie - nie tworzy żadnej „wersji alternatywnej” ani tym bardziej żadnego ciągu dalszego. Gra jest swobodną adaptacją wykorzystującą elementy mojej twórczości, adaptacją dokonaną przez innych twórców.''? jeśli tak to jest to część wypowiedzi Sapkowskiego na temat gry wiedźmin
Chodzi o to że REDzi tylko podpierają się książkami Sapkowskiego tak naprawde mogą zmienić w tej historii co chcą np gdyby chcieli mogli by nazwać Geralta Zdzisiem i zamiast siwych włosów dać mu rude

Co nie zmienia faktu, że właśnie to podpieranie się książkami buduje całą postać Geralta i jego przyjaciół. W przypadku nowego bohatera tego nie uświadczymy.
 
To już nie będzie to samo, gdy przechodziło się 5 razy grę, żeby było dokładnie tak jakby zrobił Geralt.
 
@makmap
Piękno fabuły gier polega na tym że jest pewna ścieżka (z pozoru?) stricte Geraltowa, ale pozostałe nie odbiegają całkowicie od charakteru Geralta. Geralt nie był świętym, zdarzało mu się kłamać i zabijać aby osiągnąć swój cel, co nie znaczy oczywiście że przeginał w tę stronę.
Wszystko zależy od tego jaki wizerunek głównego bohatera zaczerpnęliśmy z lektur.

Z pewnego źródła wiem że zakończenie W3 to dopiero początek i możemy oczekiwać jeszcze większego wpływu podjętych wyborów na kontynuację.
W1 wybory to smaczki. PC
W2 wybory to inna lokacja i zakończenia które jednak nie mają znacznego wpływu na następną część. PC I XBOX
W3 decyzje to zdecydowana zmiana zakończenia fabuły. PC, XBOX I PLAYSTATION
W4 zdecydowanie inny początek zależny od W3. PC, XBOX I PLAYSTATION

Widzimy rozwój możliwości gry jak i brak ważnego ograniczenia: platforma - import save'a

Co do wątku przyszłościowego czyli wychodzenia historii do przodu zapoczątkowanego już w książkach - np. notatki Encyklopedi Maxima Mundi, Pół Wieku Poezji czy cała historia Condwiramus to po pierwsze mogą być propagandowe ("wiedźmak, ...), subiektywne (Jaskier) i mało rzeczowe a po drugie znacznie przesunięte w czasie od głównego wątku fabularnego (Condwiramus -50-100lat?) aby mieć na niego decydujący wpływ.

Tego samego tyczą się przerywniki fabularne mistrza Jaskra w grach (jak wiemy ma on niesamowicie wybujałe ego jak i wyobraźnie)

Luźna interpretacja Sapkowskiego i zakończenia Sezonu Burz:
historia toczy się nadal, nic nie jest zakończone, wąż Uroboros połyka swój ogon; Geralt spotyka młodą Condwiramus

Co do przytoczonej wypowiedzi Sapka - IMHO z początku tak było ale gdy zobaczył możliwości i międzynarodową popularność W2 a co za tym idzie jego dzieł to zaczął współpracować z twórcami przy W3 i kto wie czy W4 nie będzie "kanoniczny"?

P.S. Czy któś jeszcze dostrzegł nieznaczny ukłon Sapkowskiego w stronę gier podczas czytania Sezonu Burz? (Mutanci stworzeni przez czarodziejów, wiedźmini - płatni zabójcy itp.)

edit.
pamiętacie jego wypowiedź, że pisze żeby mu się kasa zgadzała i idzie do banku sprawdzić konto? - nadal myślicie że autor takiego arcydzieła nie używa ironii/nie jest do końca szczery w kontaktach z mediami? (pytanie retoryczne ;)

edit.2
Była jeszcze jedna "skandaliczna" wypowiedź Sapkowskiego
"Biały człowiek powinien pracować trzy godziny dziennie. Przecież Bóg po to stworzył inne rasy – Żydów, Cyganów, aby pracowały za niego… "
Człowiek który tyle poświęcił problemowi rasizmu w świecie Wiedźmina mógłby na poważnie coś takiego twierdzić?
 
Last edited:
Top Bottom