A co do walki w Wiedzmaku 3'cim. Eh. Powiem ta. Jest duzo, duzo lepiej niz w poprzednich odslonach. Ale moim zdaniem wciaz jest, delikatnie mowiac, przecietna. W ogole, mechanika w tej grze jest taka... no, przecietna.
System nie jest zły. Jedno, co mi przeszkadzało, to brak ergonomii podczas gry klawiaturą + myszką. Niestety, wygodnie można używać albo nieszczęsnego rolowania, albo uniku (który zresztą gdzieś tak do 7-8 poziomu działa byle jak). Przy klasycznym ustawieniu poruszania postacią pod WSAD, uniku pod <Alt> i rolowania pod spacją, korzystanie z uniku wymaga dobrego wyćwiczenia nadgarstka
Blok też działa tak sobie, bo na pierwszych poziomach nie zabezpiecza przed utratą żywotności, a do końca gry wyprowadzenie klasycznej dla W2 kontry po bloku niezbyt się udaje.
Co do mieczy i zbroi, to podsumuję je jednym słowem: "szkoda".
Szkoda klimatu gry, w której zdobycie dobrego miecza i pancerza pamiętało się długo, a zdobycz służyła nawet kilkanaście godzin. Jeszcze w W2, gdzie "legendarne miecze" i "epickie zbroje" walały się po różnych zakamarkach, mieliśmy Zbroję Vranów i Caerme, których zdobycie się pamiętało. W W3 autorzy poszli w kierunku "gry dla mas", gdzie po świecie gry są porozrzucane skrzynie z ekwipunkiem. Otrzymałem od Cracha legendarny srebrny miecz jego rodu. Cóż z tego, jak 15 minut później, w jakiejś błotnistej jaskini trafiłem na lepszy? Klimat gry szlag trafił.
Żeby było śmieszniej, miecze potrafią "wypadać'" z zabitych potworów. Jeszcze uwierzyłem, gdy miecz taszczył ze sobą sukkub. Ale niższy wampir? Po cholerę mu to było?
Pewnym urozmaiceniem jest ekwipunek wiedźmiński. Ale po pierwsze jest go za dużo. Mamy komplet: portki, rękawice, buty, zbroja, miecz srebrny, miecz stalowy. Każde w czterech szkołach i na czterech poziomach zaawansowania. Krótko mówiąc- mamy do odnalezienia, często w dziwnych miejscach, łącznie 96 schematów. Gdzieś tak po trzydziestym dałem sobie spokój.
Poza tym gra jest ustawiona tak, że schemat zdobywasz z reguły wtedy, gdy już masz daną część uzbrojenia/zbroi na lepszym poziomie niż "wiedźmińska". A kiedy już ekwipunek wiedźmiński zaczyna zdobywać przewagę, to masz już 30-34 poziom i go zwyczajnie nie potrzebujesz, bo od jakiś 80 godzin gry walki przestały być wyzwaniem.