Zastanawia mnie, ile to 18 milionów wyświetleń pod zwiastunem ma przełożenie na ewentualną oglądalność serialu. W sensie, czy jak serial wyjdzie, to pierwszy sezon obejrzy tylko to 18 milionów z górką, i będzie to wystarczający sukces, czy to 18 milionów to tylko ułamek tego, ile będzie wynosiła faktyczna liczba widzów? Nie wiem ilu ludzi oczekiwało na pierwszy sezon Gry o Tron, ja dowiedziałem się o niej dopiero po premierze, a zacząłem oglądać dopiero w okolicach trzeciego sezonu. Jeżeli liczba oczekujących na grę była nawet o połowę mniejsza niż teraz na Wiedźmina, to serial powinien przy takich założeniach wręcz odnieść gigantyczny sukces (Pod warunkiem oczywiście, że ludzie będą chcieli go oglądać i zachęcać innych do obejrzenia).
Zastanawia mnie, ile to 18 milionów wyświetleń pod zwiastunem ma przełożenie na ewentualną oglądalność serialu.
Powtarzam, Rience ma natychmiast zorganizować zamach, ma natychmiast wyeliminować wiedźmina z gry. Zabić. A potem zniknąć, przyczaić się i czekać na rozkazy. A gdyby wcześniej wpadł na ślad czarodziejki, ma ją zostawić w spokoju. Yennefer nie może spaść włos z głowy. Zapamiętałeś, Coehoorn?
Ale to chyba tylko postacie w książce miały mieć niepewność co do prawdziwych motywów Yen? Bo dla czytelnika chyba było jasne, że ta od początku działała dla dobra Ciri i z Vilgim nie miała nic wspólnego.Bo łatwo o tym zapomnieć, ale jej rola w całej historii bardzo długo nie jest jednoznaczna i wcale nie wiadomo, czy i w jakim zakresie współpracuje z Vilgefortzem. Teraz oczywiście po latach od przeczytania książek, grach itd. Yen to jest jednoznacznie pozytywna postać, ale w trakcie czytania książek wcale tak nie jest. Yennefer jest długo podejrzewana o działanie razem z Vilgim, również przez samego Geralta, od momentu wydarzeń na Thanedd. Nawet Condringher zakłada, że Geralt działa "ze smyczy" Yen.
Bo dla czytelnika chyba było jasne, że ta od początku działała dla dobra Ciri i z Vilgim nie miała nic wspólnego.
Nie sądzę, by miał takie informacje o Yennefer. Gdyby wiedział o rodzącym się zaufaniu i więzi między nią i Ciri, to by jednocześnie wiedział, gdzie jest Yennefer i Ciri. Mógł wiedzieć, że jest jakiś związek między zniknięciem samej Yennefer i miejscem pobytu Ciri, ale nie było to nic, co dawałoby podstawy do wyłączenia jej spod działań zabójców. Żadnych cieplejszych uczuć do niej też nie wykazywał, bo i skąd. Co więcej, na pewno wiedział, że mocne uczucia łączą Geralta i Yennefer i mógł się spodziewać, że pozostawienie żywej czarodziejki niekoniecznie może być dobrym pomysłem.Być może była mu potrzebna w roli mentorki Ciri, żeby pomóc okiełznać jej moce?