Ekranizacja Sagi - czy za drugim razem będzie lepiej? (Hollywood, Platige Films, Netflix)

+
Status
Not open for further replies.
Nie ma raczej szans, żeby wyprzedzić premierę platformy Disneya, bo nie wyrobią się z postprodukcją, a nie widzę sensu tym bardziej jej przeciągać.

Dyskusyjne jest też, jakim wyrzeczeniem dla corowego odbiorcy jest wykupienie Disney+ci jednoczesne utrzymanie Netflixa, albo ile osób wykupi Netflixa specjalnie dla Wiedźmina, a jak do tego czasu wykupi Disney+, to już sobie nie będzie mogło pozwolić na nic więcej... No bo chyba o takie scenariusze by musiało chodzić.

Moim skromnym i niepopartym żadnymi danymi zdaniem, to Netflix ma na tyle dużą bazę użytkowników, że nie musi się obawiać i wykonywać ruchów z powodu startu nowej platformy, to raczej Disney powinien się martwić, czy dobrze wybrał i to tylko przy założeniu, że mój poprzedni akapit ma jakiekolwiek znaczenie, a uważam, że nie ma bo konsumenci zwłaszcza zachodni raczej nie będą żonglować tymi subskrypcjami, a i biedniejsze rynki takie jak nasze jakoś sobie radzą chociażby dzieleniem kont, przez co dostęp do najwyższego planu można mieć na upartego za kilkanaście złotych.

Gdyby to była premiera kinowa, można byłoby się zastanawiać, ale start nowej platformy streamingowej rządzi się chyba swoimi prawami.
 
Gdzie seriale Disney'a a gdzie wiedźmin . Przecież to jest inna kategoria wiekowa itd .
Disney+ będzie miał produkcje dla każdej grupy wiekowej (Disney, Pixar, Marvel, Lucasfilm, National Geographic, 20th Century Fox) i to za cenę niższą niż Netflix. Poza tym będzie dostępna również usługa wiązaną Disney+ z Hulu i ESPN+.
 
Na pewno za dużo kasy włożyli w Wiedźmina, żeby go wydać w pośpiechu. Miesiąc w tą czy w tamtą już ich nie zbawi, jeśli mają wydać potencjalny hit.
 
Moim skromnym i niepopartym żadnymi danymi zdaniem, to Netflix ma na tyle dużą bazę użytkowników, że nie musi się obawiać i wykonywać ruchów z powodu startu nowej platformy
Mnie nie do końca martwi sam start jednej platformy, ale raczej to, że a) startuje ich kilka w dość podobnym czasie, b) że te platformy zabiorą swój content do siebie i Netflix zostanie pozbawiony tego, co przyniosło mu popularność. Zamieszczony w tym artykule wykres moim zdaniem dość dobrze pokazuje skalę problemu dla Netflixa. Rośnie im konkurencja i jednocześnie maleje liczba popularnych seriali na platformie. Moim zdaniem Wiedźmin jest jednym z tych seriali, który zadecyduje o tym czy wojnę o widza przegrają czy wygrają i strategia marketingowa w jego przypadku powinna być dokładnie zaplanowana.
 
Tylko, czy to jest naprawdę walka na śmierć i życie? Czy główny target Netflixa będzie musiał wybrać, czy ma subskrypcje Disneya, Amazona, HBO, czy Netflixa, albo 2, albo 3 z nich? Wydaje mi się, że do oceny tego mamy za mało danych.
 
Oczywiście na tym etapie można tylko tworzyć wstępne, ale zapewne taka dyskusja toczy się również obecnie w Netflixie, więc sądzę, że nic nie szkodzi sobie trochę pospekulować co będzie dalej.
Inna kwestia, że Disney dobrze przemyślał strategię. Zaczyna w okresie przedświątecznym i ich usługa może być zakupiona np. jako prezent na święta, albo jako dobry zapychacz czasu w dni wolne. Poza tym poczekał na moment, w którym wiele firm zabiera swoje produkcje z Netflixa, czyli od największego konkurenta na rynku usług streamingowych. Dodatkowo premierę wyznaczył na okres, w którym odbędzie się premiera kolejnego epizodu Star Wars, co automatycznie oznacza większe zainteresowanie poprzednimi częściami franczyzy (które teraz będą dostępne na Disney+). Wpłynie to także na większą popularność serialu The Mandalorian. A do tego jeszcze będą dostępne filmy z MCU. Właściwie w Disneyu zrobili wszystko, by ich platforma streamingowa odniosła sukces.
 
Może poza stwierdzeniem, że wspólne korzystanie z jednego konta to piractwo i wielką chęcią zwalczania takiego współdzielenia. Netflix nie robi z tego wielkiego problemu.
 
Widzę że dyskusja odnośnie platform. Najlepsze że mają startować już w Listopadzie zarówno Apple i Disney.
Odnośnie tej dyskusji. To jestem ciekaw jak to jest z tymi prawami do ekranizacji zakupionymi przez Netflix.
Czy mają prawa na wyłączność? Czy są to prawa dotyczące tylko ekranizacji książek?
Bo jeśli jest taka furtka to przecież któraś z tych platform mogłaby kupić np.prawa do ekranizacji komiksów Wiedźmina.
Patrząc na zainteresowanie serialem nie byłoby to takie niemożliwe. Co o tym sądzicie?
 
Co o tym sądzicie?

Prawa z tego co pamiętam dotyczą tylko książek autorstwa Andrzeja Sapkowksiego oraz samej nazwy Wiedźmin, więc byłoby to ciężkie.

Ale nawet gdyby praw do nazwy nie było, to byłaby to furtka, której otwarcie byłoby pewnym precedensem. Idę o zakład, że żadna z platform by się na to nie zdecydowała.
 
Netflix ma prawa do nakręcenia filmu lub serialu o nazwie "Witcher", Redzi do tworzenia gier, Dark Horse (chyba razem z Redami) do komiksów. Gdyby prawa autorskie działały tak jak @bartyi sugerujesz, już dawno któreś zazdrosne Redom studio zrobiłoby grę bazowaną na "Wiedźmin: Gra Wyobraźni".
Post automatically merged:

Tbh mnogość platform to raczej zdecydowany plus - konkurencja motywuje Netflixa do stworzenia jak najlepszego produktu, a jeśli przychodów nie będzie i serial się zamknie, zawsze może powtórzyć się casus Expanse i po rozpaczliwych petycjach fanów serial dokończy inny producent.
 
Prawa z tego co pamiętam dotyczą tylko książek autorstwa Andrzeja Sapkowksiego oraz samej nazwy Wiedźmin, więc byłoby to ciężkie.
To raczej cięższy galimatias niż się na pierwszy rzut oka wydaje.
Netflix ma prawa do nakręcenia filmu lub serialu o nazwie "Witcher", Redzi do tworzenia gier, Dark Horse (chyba razem z Redami) do komiksów. Gdyby prawa autorskie działały tak jak @bartyi sugerujesz, już dawno któreś zazdrosne Redom studio zrobiłoby grę bazowaną na "Wiedźmin: Gra Wyobraźni".
Była gdzieś jakiś link do strony gdzie było to wyszczególnione do czego prawa ma cdprojekt. To była bodajże jakaś strona unii europejskiej. Pamiętam że było o tym mówione przy okazji tej sprawy związanej z tymi 60 milionami
 
A kojarzycie w ogóle takie przypadki, o jakich spekulujecie? Typu wypuszczanie przez dwie wytwórnie/innych producentów tej samej marki?

Ja ewentualnie mógłbym pod to podciągnąć "Never say never again" z Connerym, który zresztą był okrutnie krytykowany, a film nie równał się z oryginalną franczyzą. Z czasów nowożytnych - kompletnie nic.

W ogóle dla mnie bardzo wątpliwe jest, że główne zachodnie rynki traktują te platformy tak jak my, tzn. jako konkurencję, kalkulując uważnie, między którymi wybrać, kiedy porzucić jakąś, a kiedy opłaca się wrócić itd. Myślę, że przy takich cenach na zachodzie dalej wiele osób będzie użytkować Netflixa, głównie z racji na spory wybór filmów i pewnie seriali, może nie wybitnych, ale takich których nie będzie gdzie indziej. Na inne rynki Netflix z kolei coraz mocniej rozbudowuje ofertę regionalną, chociażby polskich filmów jest znacznie więcej niż jeszcze rok temu - nie wiadomo, jak Disney czy Apple w tym aspekcie.

Dla zachodniego odbiorcy te parę dolarów miesięcznie to są żadne pieniądze, nie oszukujmy się. Także powody, dla których przyszłoby tam rezygnować z Netflixa musiałyby być ważkie, znacznie ważniejsze niż zniknięcie dwóch seriali.
 
A kojarzycie w ogóle takie przypadki, o jakich spekulujecie? Typu wypuszczanie przez dwie wytwórnie/innych producentów tej samej marki?
No nie za bardzo. Zresztą nikt nie powiedział że musi się tak samo nazywać. To raczej fantazja ale wcale nie tak odległa jak by się mogło wydawać. W końcu powstaje przecież fanowski film który nazywa się inaczej ale jest oparty na tym świecie.

Na inne rynki Netflix z kolei coraz mocniej rozbudowuje ofertę regionalną, chociażby polskich filmów jest znacznie więcej niż jeszcze rok temu - nie wiadomo, jak Disney czy Apple w tym aspekcie.
To w głównej mierze kwestia prawa które nakazuje inwestycję w danym kraju serwisom VOD. I Posiadanie minimum 30% europejskich produkcji w ich zawartości. Jednym słowem jeśli taki Disney będzie chciał być obecny na rynku europejskim to będzie musiał zacząć masowo produkować europejskie produkcje oryginalne. A jeśli będzie obecny w naszym kraju to jest duża szansa że powstaną jakieś polskie produkcje.
 
No nie za bardzo. Zresztą nikt nie powiedział że musi się tak samo nazywać. To raczej fantazja ale wcale nie tak odległa jak by się mogło wydawać.

Nie ma żadnych przesłanek ku temu, żeby to nie była fantazja, bo nie ma takiej praktyki i nigdy nie było. Fanowskie filmy rządzą się swoimi prawami i powstają od dawna, ale to przecież nie jest przypadek, o którym mówimy, tylko chodziło o dwie wytwórnie eksploatujące jedną markę jednocześnie.


To w głównej mierze kwestia prawa które nakazuje inwestycję w danym kraju serwisom VOD

W głównej, ale nie wyłącznie, bo np HBO GO ma znacznie mniejszą ofertę polskich produkcji, a przynajmniej miało jeszcze wczoraj.
 
W głównej, ale nie wyłącznie, bo np HBO GO ma znacznie mniejszą ofertę polskich produkcji, a przynajmniej miało jeszcze wczoraj.
Mają całkiem sporo. Powiedziałbym że nawet więcej niż Netflix. Wystarczy się rozejrzeć. A co do tego prawa to prawdopodobnie gdyby go nie było to takie seriale jak Wataha czy Ślepnąc od Świateł nigdy by nie powstały.
 
A co do tego prawa to prawdopodobnie gdyby go nie było to takie seriale jak Wataha czy Ślepnąc od Świateł nigdy by nie powstały.

Zdecydowanie nie. Przepis, o którym piszesz uzgodniono z tego co kojarzę w kwietniu 2018 roku, a ogłoszono oficjalnie w maju 2018 roku.
Pierwszy sezon Watahy miał premierę w 2014 roku, gdy o takich przepisach nie było nawet spekulacji.
Ślepnąc od świateł zapowiedziano w 2016 roku, a produkowano w 2017 roku.

Powiedziałbym że nawet więcej niż Netflix.

To jest łatwe do policzenia i jest dokładnie odwrotnie :)

Ale trochę odbiegliśmy od tematu. Moim zdaniem dla Wiedźmina nie ma żadnego niebezpieczeństwa, a data premiery nie powinna być przesuwana.
 
Zdecydowanie nie. Przepis, o którym piszesz uzgodniono z tego co kojarzę w kwietniu 2018 roku, a ogłoszono oficjalnie w maju 2018 roku.
Pierwszy sezon Watahy miał premierę w 2014 roku, gdy o takich przepisach nie było nawet spekulacji.
Ślepnąc od świateł zapowiedziano w 2016 roku, a produkowano w 2017 roku.
Pierwsze przymiarki to zrobili już w 2010 roku. Uwierz mi tak było.
Co do Ślepnąc od świateł to pierwsze przymiarki były robione w roku 2013.
Ale trochę odbiegliśmy od tematu. Moim zdaniem dla Wiedźmina nie ma żadnego niebezpieczeństwa, a data premiery nie powinna być przesuwana.
Data premiery dokładna nie jest jeszcze znana. Mogą przełożyć poza tym sporo różnych efektów będzie w tym serialu to z obróbką tego wszystkiego zejdzie sporo czasu. Może być też tak że efekty mogą być niekompatybilne z tym co działo się na planie. . Raczej mało to prawdopodobne i powinni zdążyć się uwinąć wcześniej.
 
Pierwsze przymiarki to zrobili już w 2010 roku. Uwierz mi tak było.
Co do Ślepnąc od świateł to pierwsze przymiarki były robione w roku 2013.

Jeżeli tak, to sam podajesz tym bardziej argumenty przeciwko własnej tezie, że to przepisy w sprawie VOD w UE wpłynęły na powstanie tych polskich seriali.

Mogą przełożyć poza tym sporo różnych efektów będzie w tym serialu to z obróbką tego wszystkiego zejdzie sporo czasu.

No, ale raczej wiedzą, ile zejdzie czasu. Powodem przełożenia mogłyby być dokrętki, ale te już są za nami. Przełożenia premiery z powodu tego, że spece od CGI się nie wyrobili nie kojarzę.
 
Jeżeli tak, to sam podajesz tym bardziej argumenty przeciwko własnej tezie, że to przepisy w sprawie VOD w UE wpłynęły na powstanie tych polskich seriali.
Ale w tym wypadku nie chodziło o VOD. To o VOD to teraz weszło. Wcześniej zostały wydane podobne dyrektywy a pierwsza z nich weszła w 2010 roku.

No, ale raczej wiedzą, ile zejdzie czasu. Powodem przełożenia mogłyby być dokrętki, ale te już są za nami. Przełożenia premiery z powodu tego, że spece od CGI się nie wyrobili nie kojarzę.
A słyszałeś żeby kiedyś ktoś mówił o dokładnych powodach przełożenia serialu. Podają komunikat i tyle. A jeśli już to przy tłumaczeniu przełożenia premiery używany jest raczej "dyplomatyczny" język oklepanych formułek w stylu "Musimy poprawić pewne elementy" "Prace nie przebiegają tak szybko jak byśmy chcieli" itd.
 
Przepraszam, ale to się nie trzyma dla mnie przysłowiowej kupy.
Najpierw piszesz, że robili przymiarki, potem okazuje się, że to były podobne dyrektywy ale nie dotyczace VOD (chętnie poznam, jakie dokładnie dyrektywy, może być na priv), które w 2010 roku wpłynęły jednak na VOD i na to, że powstała Watacha w 2014 roku i Ślepnąc od świateł ogłoszono w 2016 roku. Tyle ode mnie, bo zboczyliśmy z tematu :)

A słyszałeś żeby kiedyś ktoś mówił o dokładnych powodach przełożenia serialu.

Jak najbardziej. I (wracając do tematu) nie absolutnie żadnej przesłanki, żeby premiera Wiedźmina została przełożona.
 
Status
Not open for further replies.
Top Bottom