Najlepiej prowadzić dialogi z samym sobą, co?
Na początek wystarczyłoby by zrobili policję taką jak w GTA. Trzy. Z 2001 roku. To tak na początek.
A może to niezadowolenie z czegoś wynika? Hmm... może z rozbuchanego marketingu? Może z tego, że Redzi wciskali nam kit? Pokazywali pociachane gameplaye, mówili jak to na PS4 i XONE gra cudownie chodzi. Na gameplayach widzieliśmy najlepsze kąski, pokazywano najbardziej rozbudowane misje z kilkoma ścieżkami (All Foods) i wypełnione smaczkami (przylot Trauma Team to jedna z najlepszych rzeczy w grze) dając do zrozumienia, że cała gra tak wygląda.
Może ci niezadowoleni są niezadowoleni, bo zostali przez twórców oszukani i zwyczajnie okłamani, hmm? To wygodne dla Redów ustawienie dyskusji poprzez dzielenie graczy ze względu na ich stosunek do gry, ale może wina nie tkwi w graczach, a w grze i samych twórcach? Może to nie są typowi malkontenci i narzekacze, krytykujący wszystko dla zasady, ale ludzie, których uwiódł PR cedepu, wierzyli, iż dostaną nadgrę, a dostali co najwyżej dobrą grę w kilku aspektach, przeciętną w wielu elementach i niedopracowaną w jeszcze większej ich liczbie. Wściekłość graczy jest wprost proporcjonalna do wykreowanego przez Redów hype'u, a że marketing był spory.... Krótko mówiąc Redzi muszą wypić piwo, które sami nawarzyli.
Takie uroki bycia twórcą, trzeba przyjąć krytykę na klatę. Trochę żałośnie to wygląda kiedy po 3 miesiącach pracy twórcy gry AAA z kilkusetosobowego studia wypuszczają cztery kilkudziesięciosekundowe filmiki pokazujące poprawę jakiejś drobnostki. Czułem się jakbym oglądał filmiki na Nexusie pomniejszych fanowskich modyfikacji. Po takim czasie można by oczekiwać bardziej znaczących zmian. Takich jak chociażby przebudowania całego interfejsu, lepszego zbalansowania gry pod kątem rozwoju postaci, przebudowy niektórych drzewek umiejętności. CP 2077 jeszcze bardziej potrzebuje patchy jakimi były Edycje Rozszerzone do Wiedźminów.
Patrząc na najważniejsze zmiany w grze po 3 miesiącach przestaję wierzyć, iż dostaniemy jakieś większe dodatki, nie mówiąc już o obiecywanych darmowych DLC. Mi to lotto. Nie nastawiałem się na Nadgrę czy Chrystusa 2.0, pod względem technicznym było znośnie i do przełknięcia. Najczęściej trafiały mi się bugi nieprzeszkadzające w ukończeniu zadań czy gry. Najbardziej doskwierały mi konkretne decyzje projektowe poszczególnych elementów rozgrywki. Przeszedłem grę wszystkimi zakończeniami, nawet wymaksowałem osiągnięcia, więc najwyżej już do niej nie wrócę.
Najlepsze podsumowanie 3-miesięcznej pracy Redów:
https://www.reddit.com/r/cyberpunkgame/comments/m97zax
Co to za bełkot?