Fabuła W1, W2 i W3

+
A wiesz że pierwotnie to był zamysł Redów? Z usuniętych dialogów z W2 wynika, że powodem dla którego Geralt zaczął odzyskiwać pamięć było to, że zabił widmo Króla Gonu pod koniec jedynki. Nie mam pojęcia czemu ostatecznie ta informacja nie pojawiła się w grze. Pewnie poleciała razem z innymi niezrealizowanymi zamiarami Redów, jak atakiem upiora Gonu na Geralta w Flotsam.

A nie było o tym wspomniane w którymś z dialogów w trójce? Jak piszesz, tej informacji nie wyciągnąłem znikąd, bo od dawna myślałem o tym właśnie w ten sposób, ale ręki sobie uciąć nie dam za to, że jest w grze, choć coś mi świta, że bodajże w rozmowie z Yen bądź Ciri o Gonie coś takiego padło. Aż zaraz poszukam :D

ED: W miejscu w którym przypuszczałem nie ma takiego fragmentu, więc chyba faktycznie w grze nic takiego nie ma. Niestety nie mam pod ręką tego dużego kompendium, bo jeszcze tam może być taka wzmianka.
 
Last edited:
A nie było o tym wspomniane w którymś z dialogów w trójce?
Nie. W żadnej części gry nie było o tym mowy.
Dialogi znalazł w grze Rustine, który pisał o tym na tym forum. Nie mogę znaleźć jego watku, chyba został usunięty, dialogi przez niego znalezione znalazłem tylko na tej stronie:http://www.witchersite.pl/component...9-pierwszy-szkic-scenariusza-wiedzmina-2.html
Usunięty dialog, o którym pisałem:
- Cierpię na amnezję. Od jakiegoś czasu zaczęły wracać wspomnienia.

- Pamiętasz kiedy się to zaczęło?

- Owszem. Po zabiciu widma króla Dzikiego Gonu.
 
Czytałem te dialogi wiele razy, kopalnia fajnych smaczków, ale i kilku konkretów. Pomysł z odzyskiwaniem pamięci właśnie dzięki takiemu wydarzeniu chyba tak mi się spodobał, że z miejsca przyjąłem go jako kanon i w wyobraźni umiejscowiłem wzmiankę o tym w grze xD To jest bardzo fajny i logiczny punkt wyjścia do wydarzeń z dwójki. Być może informacja w grach nie pojawia się dlatego, że koniec końców mieliśmy wybór, czy z Królem Gonu na końcu W1 walczyć, czy nie.
 
Nie. W żadnej części gry nie było o tym mowy.
Dialogi znalazł w grze Rustine, który pisał o tym na tym forum. Nie mogę znaleźć jego watku, chyba został usunięty, dialogi przez niego znalezione znalazłem tylko na tej stronie:http://www.witchersite.pl/component...9-pierwszy-szkic-scenariusza-wiedzmina-2.html
Usunięty dialog, o którym pisałem:
- Cierpię na amnezję. Od jakiegoś czasu zaczęły wracać wspomnienia.

- Pamiętasz kiedy się to zaczęło?

- Owszem. Po zabiciu widma króla Dzikiego Gonu.
Ale przecież w w1 był do wyboru zabić króla Gonu albo nie , więc potem mogło by to być trochę problematyczne z seavami z w1 , chociaż można było w dialogu wybrać czy się go zabiło czy nie .
 
koniec końców mieliśmy wybór, czy z Królem Gonu na końcu W1 walczyć, czy nie.
Ale przecież w w1 był do wyboru zabić króla Gonu albo nie
Moim zdaniem sam fakt istnienia tego wyboru był bezsensowny, bo po co go dawać na samą końcówkę gry, skoro i tak nie będziemy mogli zobaczyć efektów konsekwencji tego wyboru? W serii Mass Effect jeszcze miało to sens, bo tam faktycznie konsekwencje wielu naszych wyborów z poprzedniej gry były widoczne w kolejnej części, a w przypadku serii Wiedźmin to wiadomo jak jest z wpływem wyborów z poprzednich gier na kolejne. Jedynym usprawiedliwieniem tego stanu rzeczy jest to, że Redzi pewnie na etapie produkcji sami nie mieli pojęcia, czy ten wybór potem będzie miał znaczenie i czy w ogóle będzie jakieś "potem". Tak czy owak, skoro można było w dwójce umieścić Zygfryda i zaimplementować dialogi na wypadek tego, czy Adda żyje czy nie, to nie widzę powodu, by nie mógł się pojawić dialog o zabiciu widma gonu w dwóch wariantach: W razie kiedy go zabiliśmy lub nie.
 
Nie. W żadnej części gry nie było o tym mowy.
Dialogi znalazł w grze Rustine, który pisał o tym na tym forum. Nie mogę znaleźć jego watku, chyba został usunięty, dialogi przez niego znalezione znalazłem tylko na tej stronie:http://www.witchersite.pl/component...9-pierwszy-szkic-scenariusza-wiedzmina-2.html
Usunięty dialog, o którym pisałem:
- Cierpię na amnezję. Od jakiegoś czasu zaczęły wracać wspomnienia.

- Pamiętasz kiedy się to zaczęło?

- Owszem. Po zabiciu widma króla Dzikiego Gonu.

Właśnie gram w Wiedźmina 2 kolejny raz i mogę potwierdzić, że ten dialog znajduje się w grze. Pada on podczas rozmowy Cynthii z Geraltem na temat Dzikiego Gonu.
 
Właśnie gram w Wiedźmina 2 kolejny raz i mogę potwierdzić, że ten dialog znajduje się w grze. Pada on podczas rozmowy Cynthii z Geraltem na temat Dzikiego Gonu.

Oooo, czyli jednak! :D Jak super! Szkoda tylko, że nie po "mojej" stronie, czyli Vernona :D
 
Oooo, czyli jednak! :D Jak super! Szkoda tylko, że nie po "mojej" stronie, czyli Vernona :D

Haha, dokładnie. Też zawsze wybieram za pierwszym razem Vernona :) Tylko tak jak mówisz, szkoda, że ta rozmowa pada tylko, jeśli wybierzemy elfa, bo w fajny sposób spaja dwie części i motyw stopniowego powrotu pamięci u Geralta.
 
@KeeRay65 Miałem zamiar napisać że się myślisz, ale obejrzałem ten filmik i o cholera, kwestia że zabicie widma króla gonu przywróciło pamięć Geralta rzeczywiście pada w grze :eek: Jakim cudem o tym zapomniałem?
Inna sprawa, że według wygrzebanych przez Rustina plików dialog na temat Gonu, prac Kolisa itd nie miał pierwotnie być w rozmowach z Cynthią.
 
Mi też ten dialog świtał w głowie i miałem podobny zonk do Patrola. Czyżby mój mózg sobie coś sam wydumał i wziął za pewnik? Ale okazało się że jednak jestem normalny :D.
 
@Lizzie...
Odpowiadam ci tutaj na prośbę moderatorki, aby nie robić offtopu.
Czy wiadome jest co miało się znajdować w tych wyciętych częściach?
A tego jest nawet sporo:https://forums.cdprojektred.com/index.php?threads/masa-ciekawych-rzeczy-w-plikach-gry.2770/ Zachęcam do lektury bo to mocno ciekawy temat.
W ogóle odbieram to tak, że w obrębie trylogii gier mimo wszystko zdaje się istnieć kanoniczne dla twórców zakończenie - w jedynce jest to wybór Zakonu i Triss, w dwójce - wybór świeżki Roche'a i ratunek dla Triss. Pozostałe wybory niby da się przenieść do następnej części, jednak ich wątki nie są kontynuowane w fabule wcale, w przeciwieństwie do tego "kanonicznego" wyboru. Pech chciał, że w moim pierwszym podejściu zdecydowałam się akurat na wybory niekanoniczne :p Znacie Dragon Age? Tam ciekawiej poradzili sobie z przenoszeniem zapisu wyborów do następnych części, ale to inny temat...
Cóż każdy ma swój kanon. Dla mnie kanoniczną ścieżką jedynki jest neutralność, bo najbardziej współgra z początkiem Zabójców: Triss jest doradczynią Foltesta, Zakon znika z Temerii, a problem Scoiatael znika. Jeżeli dla ciebie kanonem jest Zakon, bo dwójce pojawia się Zygfryd, no cóż, przy wyborze Scoiatael Geralt rozmawiając z Iorvethem powie że walczył po stronie Yeavina. Co do dwójki, ja ratunku Triss nie biorę za kanon, bo powołanie nowej Rady i Kapituły powinno uniemożliwić Polowanie na Czarownice, albo przynajmniej ograniczyć do członkiń Loży, a że ten wybór nie wpływa w żaden sposób na fabułę trójki (Poza jakimiś notatkami w dzienniku i obecnością Carduina) nie widzę powodu traktować tego za kanon, podobnie jak któregokolwiek wyboru mającego wpływ na status polityczny Królestw Północy, bo i tak koniec końców sprowadziło się to sytuacji Redania v Nilfgaard. W zasadzie jeśli chodzi o wybory mający wpływ na kolejne części gry, to o wiele lepiej zrobiło to BioWare w Mass Effectach, choć wciąż nie idealnie.
Wracając do serialu - uznałam za urocze, że Triss w drugim sezonie stylizowana jest momentami pod wizerunek z gier.
No ja tego nie widziałem, przynajmniej jeśli mowa o jej charakterystyczną grową fryzurę i ubrania.
Czy książkowa Triss nosiła zieleń? Wydaje mi się, że raz może nawet tak, jednak jej głównym kolorem zawsze był dla mnie błękit.
Cieszę się, że przynajmniej raz go założyła w serialu, na zamku Foltesta. Bo jeżeli chodzi o kolorki ubrań, oczu i włosów to Triss ma pecha w każdej adaptacji
Na szczęście od czego są mody :p
bandicam 2022-01-12 16-32-37-427.jpg
 
Last edited:
A tego jest nawet sporo:https://forums.cdprojektred.com/index.php?threads/masa-ciekawych-rzeczy-w-plikach-gry.2770/ Zachęcam do lektury bo to mocno ciekawy temat.
Bardzo dziękuję za odpowiedź, chętnie o tym poczytam :beer: ciekawi mnie strasznie fabuła, którą planowano w Dolinie Kwiatów.


Cóż każdy ma swój kanon. Dla mnie kanoniczną ścieżką jedynki jest neutralność, bo najbardziej współgra z początkiem Zabójców: Triss jest doradczynią Foltesta, Zakon znika z Temerii, a problem Scoiatael znika. Jeżeli dla ciebie kanonem jest Zakon, bo dwójce pojawia się Zygfryd, no cóż, przy wyborze Scoiatael Geralt rozmawiając z Iorvethem powie że walczył po stronie Yeavina.
Zgadzam się, że wybór neutralności jest najbardziej kanoniczny w jedynce - zarówno z perspektywy książek jak i gier - zapomniałam, że Triss zostaje doradczynią niezależnie od romansu, a na skutek wybrania neutralności.

Zygfryda w dwójce spotykamy wyłącznie po imporcie ścieżki Zakonu, prawda? Pamiętam, że po imporcie ścieżki Iorvetha pada (jedna?) wzmianka o Yaevinnie w dialogu, jednak zawsze uważałam za niesprawiedliwe, że wybór Zakonu przynosi w dwójce realne, odczuwane konsekwencje fabularne w Loc Muinne, a wybór wiewiórek kończy się na jednej wzmiance w dialogu z Iorwethem, która nic nie zmienia. Jak Zygfryd powrócił to czemu Toruviel czy Yaevinn nie mieli swoich cameo?


nie widzę powodu traktować tego za kanon, podobnie jak któregokolwiek wyboru mającego wpływ na status polityczny Królestw Północy, bo i tak koniec końców sprowadziło się to sytuacji Redania v Nilfgaard.
Pamiętam jak przed rozpoczęciem Trójki głowiłam się długo który z 16 możliwych stanów świata Dwójki chciałabym mieć w Trójce, zastanawiałam się czy lepszy jest ratunek Saskii czy właśnie Rada Czarodziejów utworzona po porwaniu Triss :p ostatecznie okazało się, że nic to nie zmienia.
A wybór ścieżki Roche w ogóle wpływa na cokolwiek poza ewentualnym milszym nastawieniem Vernona w parze dialogów w trójce?

Zgadzam się, że wybór ratunku Triss również nie niesie ze sobą dalszych konsekwencji fabularnych - polowania na czarownice mamy tak czy inaczej. Za kanoniczne traktowałam je głównie dlatego, że wybór Saskii ani Anais nie ma żadnego znaczenia dla fabuły, a one nie są nawet wspominane w grze, prawda? Tymczasem Triss ma w trójce sporą rolę, dlatego z perspektywy ciągłości fabularnej trylogii traktowałabym ratowanie Triss jako bardziej spójne z fabułą trójki niż ratowanie Anais czy Saskii.


W zasadzie jeśli chodzi o wybory mający wpływ na kolejne części gry, to o wiele lepiej zrobiło to BioWare w Mass Effectach, choć wciąż idealnie
Zgadzam się, że Mass Effect robi to mistrzowsko, jednak uniwersum Dragon Age kocham nawet bardziej i też podoba mi się tam sposób, w jaki nasze wybory mają realne znaczenie w kolejnych grach...


Na szczęście od czego są mody :p
Niestety nie na ps4 :cry:
Chętnie zainstalował abym sobie modzik na błękitne oczy i kasztanowe włosy Triss, jednak konsola nie daje takiej możliwości...


No ja tego nie widziałem, przynajmniej jeśli mowa o jej charakterystyczną grową fryzurę i ubrania.
Jak ma rozpuszczone włosy będąc w zielonej sukni to obstawiam, że zbieżność z kreacją z pierwszej gry jest zupełnie przypadkowa.

Jednak upięcie włosów w czwartym odcinku moim zdaniem celowo nawiązuje do fryzury z gier. Widać, że się zainspirowali

received_398252548657502.jpeg
received_370827828180444.jpeg
 
Zygfryda w dwójce spotykamy wyłącznie po imporcie ścieżki Zakonu, prawda?
Dokładnie.

Jak Zygfryd powrócił to czemu Toruviel czy Yaevinn nie mieli swoich cameo?
W Wiedźminie 2 miała wrócić też Shani, Redzi udostępnili nawet jej concept arty. Wycięli ją bo nie mieli czasu jej umieszczać. Z tymi dwoma pewnie albo wyszło podobnie, albo jak z Iorvethem: Nie mieli sensownego pomysłu na to jak wiarygodnie umieścić ich w fabule, więc woleli w ogóle nie dawać, bo tak lepiej niż jakby mieli wciskać ich na siłę.
A wybór ścieżki Roche w ogóle wpływa na cokolwiek poza ewentualnym milszym nastawieniem Vernona w parze dialogów w trójce?
Nope, jedynie przy pierwszym spotkaniu są inne dialogi.
Jednak upięcie włosów w czwartym odcinku moim zdaniem celowo nawiązuje do fryzury z gier. Widać, że się zainspirowali
A faktycznie, teraz to widzę.
 
W Wiedźminie 2 miała wrócić też Shani, Redzi udostępnili nawet jej concept arty. Wycięli ją bo nie mieli czasu jej umieszczać. Z tymi dwoma pewnie albo wyszło podobnie, albo jak z Iorvethem: Nie mieli sensownego pomysłu na to jak wiarygodnie umieścić ich w fabule, więc woleli w ogóle nie dawać, bo tak lepiej niż jakby mieli wciskać ich na siłę.
Ubolewam nad usunięciem Shani z dwójki, nawet jeśli Triss miałaby znacznie większe znaczenie w politycznej fabule to gdzieś w grze znaleźć się mogło miejsce dla medyczki polowej, nawet jakby miało to być cameo czy zadanie poboczne. Wciąż lepsze to niż ignorowanie jej istnienia po jej roli w pierwszej grze. Tak samo nietrudno byłoby dać w wątku Scoia'tael krótkie cameo Yaevinna czy Toruviel, bo Zygfryd też przecież nie dostał wcale dużo czasu ekranowego w dwójce. Obwiniać trzeba zapewne ograniczony czas i koszta, bo zawarcie ich w fabule dwójki nie byłoby trudno, wiele jest możliwości, choćby w zadaniu pobocznym czy w krótkim cameo.

Z tego co kojarzę to Iorweth pierwotnie miał być tak samo ważny w dwójce jak Roche, jednak wątek plagi i demona, w którym uczestniczył wycięto (z powodu czasu i kosztów?) na dość wczesnym etapie produkcji, a wraz z nim usunięto Iorwetha. Co ponoć pokryło się z faktem, że scenarzysta odpowiadający za jego wątek przestał u REDów pracować.

Uważam, że w takim wypadku uczciwie byłoby również nie dawać Vernonowi aż tyle czasu ekranowego w trójce, a Iorwethowi mimo wszystko dać jakieś choćby krótkie poboczne zadanie związane z Wiewiórkami w Velen, czy nawet dać mu jakieś własne zadanko w Sercach Kamienia lub w Toussaint, zamiast aż tak niesprawiedliwie potraktować wybór jego ścieżki z dwójki, ignorując go kompletnie. Bardziej zrozumiałabym brak Letho czy Talara w trójce, a jednak dano im po jednym krótkim queście i małą rolę w bardziej globalnych wydarzeniach. Należało podobnie potraktować Iorwetha...
 
Wiem że odpowiadam na stary temat, ale jak bym napisał nowy to moderacja i tak by przeniosła.
A więc mam taką jedną teorię - ponieważ nie za bardzo lubię grę wiedźmin po stracie mojej ulubionej wiedźmińskiej postaci (Vesemira), zacząłem powoli deprecjonować to co spotkało Geralta we wszystkich częściach. I chociaż nadal to jedynka mi się podoba, interesuje mnie tylko jej koniec - fakt że zakończenie dzieje się tylko w ich głowach. A co jeśli cała trylogia dzieje się tylko w głowie Geralta i jest jedną z alternatyw dalszego ciągu po dostaniu się na wyspę jabłoni?
Jak się kończy historia w krainie wina? Niezależnie od wyborów, jest duża szansa że po prostu zostajemy sami lub z kimś w swojej winiarni, winorośl daje owoce tak jak jabłka na wyspie jabłoni, a więc zakończenie jest takie samo jak książkowe - w efekcie, dla Geralta i Yennefer nic nie musiało się zmieniać i pozostali nadal na stworzonej w ich głowie projekcji wyspy jabłoni. Cała reszta nie ma znaczenia. Zwłaszcza że jak pokazali Redzi, potrafią wskrzeszać martwe postacie (ot, Talar i jego możliwe zabójstwo w jedynce). A ponieważ wychodzi na to że reszta ogólnie jest projekcją snu bez znaczenia to po co się nią przejmować - i tak Geralt może spokojnie pić i robić wino z ukochaną.
Ot, tyle =).
 
Wiem że odpowiadam na stary temat, ale jak bym napisał nowy to moderacja i tak by przeniosła.
A więc mam taką jedną teorię - ponieważ nie za bardzo lubię grę wiedźmin po stracie mojej ulubionej wiedźmińskiej postaci (Vesemira), zacząłem powoli deprecjonować to co spotkało Geralta we wszystkich częściach. I chociaż nadal to jedynka mi się podoba, interesuje mnie tylko jej koniec - fakt że zakończenie dzieje się tylko w ich głowach. A co jeśli cała trylogia dzieje się tylko w głowie Geralta i jest jedną z alternatyw dalszego ciągu po dostaniu się na wyspę jabłoni?
Jak się kończy historia w krainie wina? Niezależnie od wyborów, jest duża szansa że po prostu zostajemy sami lub z kimś w swojej winiarni, winorośl daje owoce tak jak jabłka na wyspie jabłoni, a więc zakończenie jest takie samo jak książkowe - w efekcie, dla Geralta i Yennefer nic nie musiało się zmieniać i pozostali nadal na stworzonej w ich głowie projekcji wyspy jabłoni. Cała reszta nie ma znaczenia. Zwłaszcza że jak pokazali Redzi, potrafią wskrzeszać martwe postacie (ot, Talar i jego możliwe zabójstwo w jedynce). A ponieważ wychodzi na to że reszta ogólnie jest projekcją snu bez znaczenia to po co się nią przejmować - i tak Geralt może spokojnie pić i robić wino z ukochaną.
Ot, tyle =).
Zagraj w Pożegnanie Białego Wilka. Myślę że jedno z zakończeń ci się spodoba :ok:
 
Zagraj w Pożegnanie Białego Wilka. Myślę że jedno z zakończeń ci się spodoba :ok:
Dla mnie nie ma dodatkowego zakończenia - trójka jest ostatnia, chociaż i tak wolę bardziej dojrzałą i mniejszą fabularnie jedynkę. Ani w nowe wiedźminy ani w zakończenie grać już nie będę. No chyba że przez gejpleje :> .
 
Top Bottom