Tylko nie Alan Wake, mnie ta gra ogromnie znudziła i irytowała. Ja bym polecał Alpha Protocol, które ostatnio wciągnęło mnie jak magnes.Zastanawiam się nad Alan Wake...
Tylko nie Alan Wake, mnie ta gra ogromnie znudziła i irytowała. Ja bym polecał Alpha Protocol, które ostatnio wciągnęło mnie jak magnes.Zastanawiam się nad Alan Wake...
Mi tam jakoś nie przeszkadzało, że gra pod względem technicznym nie była idealna. Wręcz przeciwnie, jak słyszę, że gra jest "toporna" to znaczy, że ma swoją tożsamość i wciągnie mnie o wiele bardziej niż jakieś tytuły AAA krojone pod casuali. AP ukończyłem dwukrotnie w krótkim odstępie czasu i muszę powiedzieć, że dawno tak dobrze się nie bawiłem. To połączenie gry akcji/skradanki oraz erpeaga i jako takie sprawdza się dobrze.Alpha Protocol podobno strasznie technicznie spieprzone.
Tylko nie Alan Wake, mnie ta gra ogromnie znudziła i irytowała. Ja bym polecał Alpha Protocol, które ostatnio wciągnęło mnie jak magnes.
To Dishonored wszyscy chwalą, ale logo Bethesdy działa na mnie jak strach na wróble.
Grałem w jedynkę - gra niezgorsza, ale jakoś mnie nie porwała. Shootery wolę w klimatach Sci-Fi, ala Unreal czy Red Faction. (W Binary Domain ktoś grał?)A w Bioshocki grałeś?
Tak, jak napisał @HuntMocy Bethesda tylko wydała grę. Produkcją zajęło się Arcane Studios (ci od Dark Messiah ).To Dishonored wszyscy chwalą, ale logo Bethesdy działa na mnie jak strach na wróble
Teraz się zastanawiam nad tym Aplha Protocol, bo jak to coś zahaczające o stare MGSy (też topornawe i niedoskonałe technicznie), to może mi się spodobać...
W grach lubię dobry klimat, muzykę, fabułę. Zjadliwy gameplay też nie zaszkodzi.
Dziesięć stron temu w tym temacie pisałem o AP:Teraz się zastanawiam nad tym Aplha Protocol, bo jak to coś zahaczające o stare MGSy (też topornawe i niedoskonałe technicznie), to może mi się spodobać...
Ja tam przez ponad miesiąc albo i więcej w ogóle nie miałem serca do grania. W nic mi się kompletnie nie chciało grać, chociaż na dysku czeka sporo gier. Dopiero gdy zakupiłem Alpha Protocol zostałem wciągnięty na maksa. Gra jest świetna, szkoda tylko, że jest dość krótka, chciałoby się więcej. Fabuła jest fajnie poprowadzona, przypominało mi to trochę Hitmana: Krwawą Forsę, gdzie też mieliśmy retrospekcje. Może historia nie jest jakaś odkrywcza, raczej standardowa dla filmów, książek czy gier o tematyce szpiegowskiej, czuć jednak, że jest mocno nieliniowa. W zależności od poprowadzenia dialogu, kolejności i sposobu przejścia misji, nastawienia do nas innych postaci opowieść może potoczyć się w innym kierunku.
Gameplayowo z początku gra mi nie przypadła do gustu, strzelaniny przypominały bardziej jakąś budżetówkę, ale szybko się przyzwyczaiłem i także przechodzenie poszczególnych misji dawało sporą frajdę. Niby to jest dziwne, że agent do zadań specjalnych nie potrafi z kilku metrów trafić przeciwnika, no, ale jakoś trzeba było zawrzeć tutaj erpegową mechanikę. I wg mnie udało się to dość dobrze. Mamy dobry rozwój postaci z umiejętnościami aktywnymi oraz pasywnymi, ekwipunek a także przeróżne bonusy i profity za wykonanie danej czynności. Dla mnie Alpha Protocol to troszkę takie skrzyżowanie serii: Deus Ex i Hitman. Sporo jest skradania i planowania jak wykonać daną misję.
Gra mnie tak pochłonęła, że przeszedłem ją praktycznie z marszu i teraz właśnie przechodzę ją po raz drugi Weteranem na wysokim poziomie trudności. Tak jak i za pierwszym razem stawiam na skradanie się i gra mi się bardzo dobrze. Póki mogę unikam wymian ognia i staram się ogłuszać przeciwników. A jak już dochodzi do strzelaniny to czasami lepiej jest podbiec do przeciwnika i pokonać go w walce wręcz. Jeśli chodzi o wybór broni to zarówno za pierwszym razem jak i drugim postawiłem na pistolet i karabin szturmowy. Ode mnie Alpha Protocol dostaje 8+/10, ponieważ dawno żadna produkcja mnie tak nie wciągnęła. Fajnie byłoby gdyby jednak powstała kontynuacja, w końcu nie ma zbyt wielu erpegów dziejących się we współczesności.
Osobiście jakoś problemów ze skradaniem nie miałem, a strzelałem rzadko. Trzeba po prostu rozwijać odpowiednie umiejętności. Gdy grałem Rekrutem (zaczyna się kompletnie niedoświadczoną postacią, bez jakichkolwiek startowych umiejętności) na normalnym poziomie trudności to gra była wręcz za łatwa. Jakoś nie napotkałem takich problemów by przeciwnik mnie dojrzał chociaż nie powinien, może parę takich incydentów było. Naturalnie skradając się najlepiej wybrać pancerz do działań nocnych (później mocniejsze jego wersje) i montować do niego takie ulepszenia które ułatwią skradanie jak chociażby kamuflaż cyfrowy. I do tego nie biegać, bo przeciwnicy mogą nas usłyszeć (chyba, że uruchomimy umiejętność aktywną: Cichy bieg). Najlepiej cały poziom się skradać. Grając w ten sposób zauważyłem, że przeciwnicy są krótkowidzami, bo mają niewielkie pole widzenia.
A przy wyborze specjalizacji najlepiej wybrać Agenta, czyli samemu wybierasz 3 umiejętności, które będziesz mógł rozwijać do 15. poziomu. Ja wybrałem: Działanie w ukryciu (ma fajne umiejętności aktywne, które przez pewien czas czynią postać niewidzialną dla wrogów), Sabotaż (ułatwia włamywanie się i korzystanie z gadżetów) oraz Sztuki walki (sprawdzają się w podbramkowych sytuacjach, czasami lepiej podbiec do przeciwnika, który nas zauważył i go sklepać). Rozwijaniem zdolności odpowiedzialnymi za korzystanie z broni kompletnie się nie przejmuję. Ze strzelb i pistoletów maszynowych w ogóle nie korzystam, więc nie mam ich nawet na 1. poziomie. Pistolety i karabiny szturmowe rozwijam sobie tak do 4. poziomu.
Podobnie robię z Weteranem (trzeba ukończyć grę Rekrutem by móc go wybrać), z tym, że on zaczyna mając rozwinięte wszystkie umiejętności do 3. poziomu. Można wybrane umiejętności usunąć (co zrobiłem przy PM oraz strzelbach), dzięki czemu otrzymałem 30 PZ do zainwestowania w inne zdolności. W innych klasach możliwość usunięcia niektórych umiejętności ma się przy wyborze specjalizacji, ale chyba tylko wtedy jeśli wybierze się Agenta (choć mogę się mylić). Warto też zauważyć, że kolejne poziomy danych umiejętności kosztują tyle samo PZ. I tak
6 punktów - Działania z ukrycia
5 punktów - Pistolety, Pistolety maszynowe, Strzelby, Karabiny szturmowe (więc jak widać kompletnie nie ma sensu rozwijanie ich wszystkich, najlepiej wybrać dwie kategorie)
4 punkty - Wytrzymałość, Sztuki walki
3 punkty - Sabotaż, Umiejętności techniczne
Na wysokim poziomie jest trudniej, ale nie jakoś koszmarnie. Tak wg mnie powinien wyglądać normalny poziom trudności. A w niektórych momentach jest nawet łatwiej, bo znam mechanikę gry, zachowania przeciwników i rozkład poziomów (do tego mam o wiele bardziej rozwinięte umiejętności), więc teraz dużo lepiej wychodzi mi skradanie się. Etapy w których kiedyś sporo strzelałem, przechodzę po cichu i naprawdę rzadko kiedy sięgam po broń.
Jedna z moich ulubionych ever, choć kompletnie się nie zapowiadała i w ogóle mało o niej było słychać. Tu tekst, który mnie zachęcił, bo po jakimś darmowym weekendzie na steamie byłam raczej na nie.W Binary Domain ktoś grał?
Może Wolfenstein The New Order? Mnie osobiście wciągnęło i grało się bardzo przyjemnie.
najbardziej zaskakuje dobrze prowadzona, doskonale zagrana fabuła, z ciekawie rozrysowanymi postaciami