Jest dosyć długi dialog na ten temat w jednym z zakończeń. Interakcja z nimi w grze kończy się, tak jak reszta pisała.
Last edited:
To nie jest WYSIWYG. To standardowy edytor bbcode (z możliwością przełączenia w tryb WYSIWYG).
M.in.
-Co było dalej z Priscillą, czy odzyskała głos
-Co było dalej z Jaskrem i jego nowym biznesem
-Jak rozwijała się relacja między Jaskrem a Priscillą. Pierwszy raz mogliśmy zobaczyć Jaskra tak na poważnie zadurzonego w jakiejś kobiecie (Nawet w książkach przy księżnej Annie nie odniosłem takiego wrażenia) , myślałem że będzie to naprawdę fajny wątek, cieszyłem się, że w końcu Jaskier dostaje porządny kawałek scenariusza dla siebie. Ale nie. Jeden quest z zabójcą i nikt nic więcej nie słyszał o tych dwóch postaciach. Nie wiem po co były te wszystkie rozmowy o nich, gadanie Jaskrowi, jakie wywarł wrażenie na Priscilli itp. itd. skoro nic później z tego nie wynika. Wciągnąłem się w tą historię a ona się po prostu chamsko urwała i po zakończeniu gry nawet nie było wspomniane, co było z nimi dalej.
-Co było dalej z Jaskrem i jego nowym biznesem
-Jak rozwijała się relacja między Jaskrem a Priscillą. Pierwszy raz mogliśmy zobaczyć Jaskra tak na poważnie zadurzonego w jakiejś kobiecie (Nawet w książkach przy księżnej Annie nie odniosłem takiego wrażenia) , myślałem że będzie to naprawdę fajny wątek, cieszyłem się, że w końcu Jaskier dostaje porządny kawałek scenariusza dla siebie. Ale nie. Jeden quest z zabójcą i nikt nic więcej nie słyszał o tych dwóch postaciach. Nie wiem po co były te wszystkie rozmowy o nich, gadanie Jaskrowi, jakie wywarł wrażenie na Priscilli itp. itd. skoro nic później z tego nie wynika. Wciągnąłem się w tą historię a ona się po prostu chamsko urwała i po zakończeniu gry nawet nie było wspomniane, co było z nimi dalej.
Hm. No, u mnie nie było żadnego podsumowania. Na pewno w zakończeniu nic o tym nie mówiono.
Mam taka nadzieję, jednak pozostaje rozczarowanie, że nie opowiedziano tego do końca w podstawowej wersji. Gdzie jak się coś zaczęło, to powinno się to skończyć w jakimś porządnym stylu, takim, żeby nie było niedosytu czy niedopowiedzeń.
Ach. Czyli tylko w jednym z zakończeń. Ciekawy jestem czemu nie ma tego w każdym. Dostałem inne zakończenie i jestem gorszy i nie dostanę wieści o Jaskrze i Priscilli? Niefajnie.
Last edited:
Ja albo coś przegapiłem albo nie dostałem nawet wieści o Yen i Triss
Więc nie jest tak źle u Ciebie.
Wiem jak zakończyć ich wątek w dodatku
Dodatek gdzie Jaskier organizuje wesele a my mu pomagamy i dodatkowo z Zolatanem jesteśmy światkami. Impreza i dużo rozmów między innymi z LI. Popijawa lepsza niż w Kaer Morhen.
https://static.ylilauta.org/files/p7/orig/dt918gt5/Shut up and take my orens.png
I tak to ostatnia cześć więc można zaszaleć.
(na screenie wcześniej widziałem narzędzia do edycji przy szybkiej odpowiedzi ale ja nie mam takiego czegoś? Czemu?)
Dodatek gdzie Jaskier organizuje wesele a my mu pomagamy i dodatkowo z Zolatanem jesteśmy światkami. Impreza i dużo rozmów między innymi z LI. Popijawa lepsza niż w Kaer Morhen.
https://static.ylilauta.org/files/p7/orig/dt918gt5/Shut up and take my orens.png
I tak to ostatnia cześć
więc można zaszaleć. (na screenie wcześniej widziałem narzędzia do edycji przy szybkiej odpowiedzi ale ja nie mam takiego czegoś? Czemu?)
@Swooneb Ja też nie miałem żadnych wieści o Yen / Triss.
Przeszedłem już prawie w 100% grę i powoli już czuje tą taką przykrą pustkę. Teraz się strasznie cieszę, że robią te dodatki. Mam wielką nadzieję, że na dwóch się nie skończy i pojawi się coś w luźniejszych klimatach (coś z dużym udziałem przyjaciół Geralta jak Jaskier, Zoltan, może ten biedny Yarpen, którego zabrakło. Chciałbym taki dodatek w klimatach "trochę poświęcenia" albo "wieczny ogień"). Może coś w Kaer Morhen, skoro się napracowali z robieniem tego obszaru to fajnie byłoby dorobić tam kilka dużych questów. Lambert i Eskel to mistrzowskie postacie w W3, aż szkoda się z nimi było rozstawać
W moim zakończeniu Geralt poszedł na szlak z Ciri. Przegapiłem jednego questa z Yen (ostatnie życzenie bodajże, za bardzo się posunąłem z głównym wątkiem i mi te zadanie zablokowano) i chyba tylko dlatego Geralt nie mógł z nią być w moim zakończeniu. A robiłem wszystko, by byli razem. To jest bez sensu, grrr...
Przeszedłem już prawie w 100% grę i powoli już czuje tą taką przykrą pustkę. Teraz się strasznie cieszę, że robią te dodatki. Mam wielką nadzieję, że na dwóch się nie skończy i pojawi się coś w luźniejszych klimatach (coś z dużym udziałem przyjaciół Geralta jak Jaskier, Zoltan, może ten biedny Yarpen, którego zabrakło. Chciałbym taki dodatek w klimatach "trochę poświęcenia" albo "wieczny ogień"). Może coś w Kaer Morhen, skoro się napracowali z robieniem tego obszaru to fajnie byłoby dorobić tam kilka dużych questów. Lambert i Eskel to mistrzowskie postacie w W3, aż szkoda się z nimi było rozstawać
Last edited:
Nie strzelaj, nie moja wina :/
Ale proszę, żebyś gorszy nie był.
w zakończeniu w którym Ciri zostaje cesarzową, można w karczmie porozmawiać z Jaskrem i Zoltanem.
W skrócie Jaskier chce być z Priscillą, ruszyć do Toussaint po swoje włości i osiąść jako hrabia.
Priscilla odzyskuje powoli głos, zaczyna nawet śpiewać, ale teraz takim zachrypniętym
W skrócie Jaskier chce być z Priscillą, ruszyć do Toussaint po swoje włości i osiąść jako hrabia.
Priscilla odzyskuje powoli głos, zaczyna nawet śpiewać, ale teraz takim zachrypniętym
Ja miałem takie zakończenie, że Ciri umarła za teleportem, po scenie w wieży Geralt znajduje się gdzieś po środku Velen i spotyka inteligentnego wilkołaka, jest krótka fajna rozmowa z nim w której się dowiedziałem że Ciri umarła, a potem Geralt szuka czarownicy która przeżyła, zabija ją szuka medalionu który zabrała Ciri, nie znajduje przy niej, przeszukuje chatę wiedźm i go znajduje, siada na łóżku i zaczyna płakać(scena z launch trailera). Byłem w tym przejściu wierny Triss, już nam planowała przyszłość. Ale chyba śmierć Ciri sprawiła że się cały plan posypał, ale nic o tym w mowie Jaskra z epilogu nie wiadomo. Ogółem moje zakończenie było takie, że Geralt został sam jak palec i nie miał już po co żyć.
Tak, powiedziałem że jadę z nią i w epilogu żadnej wzmianki o tym nie miałem. (Albo nie pamiętam, ale chyba bym pamiętał gdyby było bo wsłuchiwałem się w każdy dialog uważnie i w to zakończenie też)
Z jednej strony fajnie, że te zakończenia mogą się od siebie tak bardzo różnić i być takie rozbudowane. Z drugiej strony szkoda, że tyle człowieka omija. A mogli dać do każdego zakończenia pogadankę z Jaskrem, by zobaczyć, jak się u niego sprawy mają. Albo jak się mają u czarodziejek. Wybrałem drogę z Ciri i tyle mnie ominęło, a wcale mnie nie musiało omijać, bo przecież moje wybory nie doprowadziły do śmierci Jaskra czy Yennefer, której byłem wierny. Zakończenie skupiło się tylko na Ciri i pozostał niesmak.
A ja mam pytanie w jednej sprawie.
A w epilogu kompletnie zostało to zignorowane.
Pytanie moje brzmi:
Pozdrawiam
@edit
Jeżeli moderator uzna, że post jest w nieodpowiednim dziale, proszę o przeniesienie.
Trochę zagalopowałem się przeglądając poprzednie posty, ale teraz nie jestem do końca pewny, czy aby to odpowiedni dział.
@maniekw.132
hm. W sumie to nawet na tym się nie skupiłem. Fakt, ilość potworów oblegająca Geralta jest przytłaczająca. Tak się zastanawiam... zrobiło mi się bardzo smutno podczas tej sceny... czy akurat udało mi się poprowadzić historię tak, abym "otrzymał" ten najbardziej tragiczny epilog?
Powiedziałem Yen niedaleko przed końcem gry, że wyjadę z nią gdzieś daleko, założymy ogródek itd. itp. Cały wątek Yen został ukończony.
A w epilogu kompletnie zostało to zignorowane.
Ciri weszła do wieży, zniknęła na zawsze. Geralt na koniec odzyskał medalion Vesemira od Wiedźmy i koniec gry był taki, że Geralt usiadł w chacie Wiedźm trzymając w ręce medalion Vesemira. Po tej scenie dostałem info o kontynuacji gry poza wątkiem fabularnym.
Pytanie moje brzmi:
Czy jest możliwość wyjechania z Yen/Tris w jakiś sposób do Koviru/innych miejsc na koniec wątku fabularnego. I czy musiałem coś pominąć/zrobić źle. ( byłem totalnym pantoflem Yen)
Pozdrawiam
@edit
Jeżeli moderator uzna, że post jest w nieodpowiednim dziale, proszę o przeniesienie.
Trochę zagalopowałem się przeglądając poprzednie posty, ale teraz nie jestem do końca pewny, czy aby to odpowiedni dział.
@maniekw.132
hm. W sumie to nawet na tym się nie skupiłem. Fakt, ilość potworów oblegająca Geralta jest przytłaczająca. Tak się zastanawiam... zrobiło mi się bardzo smutno podczas tej sceny... czy akurat udało mi się poprowadzić historię tak, abym "otrzymał" ten najbardziej tragiczny epilog?
Last edited:
@bl4ck747
W epilogu z medalionem
W epilogu z medalionem
Geralt tak jakby umiera (nie jest to powiedziane wprost, ale ilość potworów wchodzących do domu sugeruje, że Geralt tego nie przeżyje) więc siłą rzeczy w epilogu nie ma wzmianki o "żyli długo i nudno" bo nie żyli. Znaczy Geralt nie żył.
Wymieniłem trochę tych minusów, a zapomniałem o jednym, dość mocno rażącym (jak dla mnie). Kradzież. Dalej możemy wejść komuś do domu i wynieść wszystko na jego oczach. Kompletny brak reakcji. Dziwi tym bardziej, że jakoś strażnicy potrafią reagować na takie sytuacje. Trochę to kole w oczy gdy pomyślimy o takim np. Morrowindzie, gdzie kradzież zawsze była kradzieżą i ponosiliśmy za nią konsekwencje (o ile daliśmy się przyłapać).
@koczkodan
Jakby mi do chaty wszedł koleś z dwoma mieczami na plecach, to raczej bym mu nie przeszkadzał.
Jakby mi do chaty wszedł koleś z dwoma mieczami na plecach, to raczej bym mu nie przeszkadzał.
No cóż, mi to nie przeszkadzało aż tak bardzo. Już sobie wyobrażam ile byłoby sytuacji w których wziąłem coś przypadkiem albo się zapominam i później pół wsi mnie goni z widłami do końca gry. Bo sobie zabrałem kanapkę z kurczakiem.
BTW. W grze na kradzież są reakcje. Ale reaguje tylko straż. Raz coś wziąłem przy żołnierzu / strażniku w domu albo na targu, to zaczęli mnie atakować. Na szczęście po medytacji następnego dnia dali mi już spokój.
Tym bardziej reakcje są niewspółmierne, bo kradzież jakichś śmieci z beczki która akurat "podlega" strażnikowi jest większą zbrodnią niż wyniesienie komuś połowy dobytku z domu. Wynika to po prostu z mechaniki gry i z tego, że cywile to randomowe chodzące kukły, których nie da się nawet zaatakować. Oczywiście można to rozważać od tej strony, że przecież Geralt i tak by nigdy nie atakował bezbronnych ludzi. Przypomina mi to jak kiedyś na jakimś forum czytałem wpisy fanów Gran Turismo, którzy całkiem poważnie twierdzili, że brak zniszczeń samochodów w tej serii nie jest żadną wadą, bo przecież jak ktoś umie jeździć to i tak nie rozbije samochodu Do mnie takie tłumaczenia nie trafiają.
Do mnie takie tłumaczenia nie trafiają.