Moje wrażenia / przemyślenia / sugestie

+
Od początku Otwartej bety pojawiają się głosy o nudzie. Z czegoś wynika że gracze używają pewnych decków, olewając inne. Moim zdaniem pod tym względem jest dużo lepiej, ale sprawa w zasadzie powtarza się od początku mojej przygody z gwintem.

Może warto by było pomyśleć nad wymuszeniem na graczach używania talii innych frakcji? Podczas turnieju dozwolone było banowanie wybranej talii i trzeba było grać 3 innymi. Może warto przemyśleć czy nie było by warto wprowadzić czegoś podobnego do gier rankingowych? Może wraz ze zdobywanymi rangami należało by od graczy zacząć wymagać gry innymi taliami. Banować daną frakcję po 5 krotnym użyciu?

Dajmy na to że gram Skelige. Zagrałem 5 razy i następną grę muszę zagrać czymś innym. Zagrałem Skelige 25 razy, czymś innym 5 to teraz mam 2 frakcje zbanowane na jedną grę. Myślę że w wolność wyboru graczy to specjalnie nie zaingeruje. Każdy na odpowiednim poziomie inne talie stworzyć będzie potrafił.....a dla samej rozgrywki to może być bardzo pozytywne. Raz że po prostu wymusi różnorodność...dwa że gracze może zaczną się przekonywać też do innych talii?
 
2jacks nie torpeduje samego pomysłu, ale pierwsze co mi się rzuca w oczy to faworyzowanie bogatych/płacących. Wielu graczy f2p po prostu nie ma skrawków na złożenie więcej niż dwóch konkurencyjnych decków. Wyobraź sobie lament jaki by się podniósł po ogłoszeniu takich obostrzeń.
 
2jacks;n9009600 said:
Od początku Otwartej bety pojawiają się głosy o nudzie. Z czegoś wynika że gracze używają pewnych decków, olewając inne. Moim zdaniem pod tym względem jest dużo lepiej, ale sprawa w zasadzie powtarza się od początku mojej przygody z gwintem.

Może warto by było pomyśleć nad wymuszeniem na graczach używania talii innych frakcji? Podczas turnieju dozwolone było banowanie wybranej talii i trzeba było grać 3 innymi. Może warto przemyśleć czy nie było by warto wprowadzić czegoś podobnego do gier rankingowych? Może wraz ze zdobywanymi rangami należało by od graczy zacząć wymagać gry innymi taliami. Banować daną frakcję po 5 krotnym użyciu?

Dajmy na to że gram Skelige. Zagrałem 5 razy i następną grę muszę zagrać czymś innym. Zagrałem Skelige 25 razy, czymś innym 5 to teraz mam 2 frakcje zbanowane na jedną grę. Myślę że w wolność wyboru graczy to specjalnie nie zaingeruje. Każdy na odpowiednim poziomie inne talie stworzyć będzie potrafił.....a dla samej rozgrywki to może być bardzo pozytywne. Raz że po prostu wymusi różnorodność...dwa że gracze może zaczną się przekonywać też do innych talii?


Sama koncepcja bardzo mi się podoba, chociaż ja rozegrałbym to inaczej, mianowicie:
Jeśli wygramy mecz rankingowy daną frakcją - uruchamia nam się "booster", dzięki któremu dostajemy więcej MMR przy kolejnym zwycięstwie przy użyciu talii z innej frakcji.
Analogicznie jeśli wygramy mecz tą inną frakcją - "booster" przeskakuje na frakcję kolejną.

Dzięki takiemu rozwiązaniu zachęcimy ludzi do próbowania różnych decków na rankedach, a gracze, którzy nie mają wystarczającej ilości kart do złożenia kilku decków, nie będą zmuszani do zmiany frakcji.
I wilk syty i owca cała. ;)

PS. Dodatkowo taki system pomógłby nieco nadrobić aktualny brak "win streaków" - które imho powinny się już dawno pojawić.

PS2. Po przemyśleniach, doszedłem do wniosku, że lepiej gdyby "booster" obejmował dwie frakcje - wtedy po wygraniu jedną z nich przeskakiwałby na kolejne dwie.
 
Last edited:
Keymaker7;n9010040 said:
2jacks nie torpeduje samego pomysłu, ale pierwsze co mi się rzuca w oczy to faworyzowanie bogatych/płacących. Wielu graczy f2p po prostu nie ma skrawków na złożenie więcej niż dwóch konkurencyjnych decków. Wyobraź sobie lament jaki by się podniósł po ogłoszeniu takich obostrzeń.

No właśnie z tego powodu pisałem o randze....że dopiero na kolejnych poziomach takie wymaganie mogłoby się pojawić. Można założyć że ktoś na randze 15 gra już dość sporo i stać go na złożenie dodatkowego decku.

Pomysł z boosterem też jest bardzo fajny. Po prostu zachęca ludzi do grania inną frakcją. Pewnie można by jeszcze kilka ciekawych rzeczy wymyślić.
 
2jacks Bzdura. Jestem na randze 14. i nadal nie jestem w stanie złożyć dwóch topowych decków. Pomysł z wymaganiem zmiany frakcji jest do niczego. Cóż to za karcianka, która wymaga wymiany talii co grę. Rozumiem system banowania w różnego rodzaju turniejach. Ale wymaganie rotacji frakcji w grze rankingowej jest po prostu sztucznym ograniczeniem. Problemem jest brak balansu i należy zmieniać karty a nie wprowadzać sztuczne bariery co by to gracze nie grali OP taliami. Keymaker7 ma rację. Jest to faworyzowanie graczy płacących, bo tylko tacy są obecnie w stanie stworzyć 5 grywalnych talii dla różnych frakcji.

2jacks;n9015500 said:
Pomysł z boosterem też jest bardzo fajny. Po prostu zachęca ludzi do grania inną frakcją. Pewnie można by jeszcze kilka ciekawych rzeczy wymyślić.
Pomysł z boosterem jest godny uwagi.
 
Czyli masz 14 rangę i nie możesz złożyć 2 talii? A wymień karty których ci brakuje żeby miec złożoną swoją drugą talię? Bo ja tego nie rozumiem. Ja mam obecnie 23 złote karty z tego większość zrobiłem ze skrawków.

Z resztą. To niech pozostanie pomysł z boosterem, czy jakąś zachętą....
 
2jacks;n9016240 said:
Czyli masz 14 rangę i nie możesz złożyć 2 talii? A wymień karty których ci brakuje żeby miec złożoną swoją drugą talię? Bo ja tego nie rozumiem. Ja mam obecnie 23 złote karty z tego większość zrobiłem ze skrawków.

Z resztą. To niech pozostanie pomysł z boosterem, czy jakąś zachętą....

Gram Skellige. Do innych frakcji brakuje mi: NG Tibor, Vattier, Leo Bonhart; KP nie mam nic oprócz początkowej Filippy; ST brak Insegrima, Zoltana, Schirru; potwory brak Leszego, Ge'elsa, Sukkuba; z neutrali brakuje: Avallacha, G:Aard, Ciri, Villentretenmerth, Uzdrowienie.

Wymieniłem tylko te goldy, które występują bądź jeszcze niedawno występowały w topowych deckach a których mi brakuje. Rzeczy jasna są goldy których nie mam ale były słabe teraz i przed patchem. Oprócz tego brakuje trochę sreber w każdej frakcji oprócz Skellige.
 
No ale ty tak trochę podchodzisz na zasadzie że nie mam kompletu, nie mogę zrobić co bym chciał to znaczy że brakuje. Ale nie masz wymienionych kart z jakiego powodu? Ile masz złotych kart ogólnie? Chodzi o to, że jakbyś tylko chciał to mógłbyś spokojnie deck złożyć.
 
2jacks;n9016620 said:
No ale ty tak trochę podchodzisz na zasadzie że nie mam kompletu, nie mogę zrobić co bym chciał to znaczy że brakuje. Ale nie masz wymienionych kart z jakiego powodu? Ile masz złotych kart ogólnie? Chodzi o to, że jakbyś tylko chciał to mógłbyś spokojnie deck złożyć.

No i mam. Jeden konkurencyjny deck na Skellige. I niewiele brakuje do decku drugiego dla innej frakcji. Ale nie ma mowy o złożeniu 5 decków dla różnych frakcji bez rozwalania kart. Także pomysł z wymuszaniem rotacji frakcji jest do niczego.
 
Moja sugestia jest taka, że poddawanie gry jest frajerskie i nieuczciwe. Rozumiem, że ktoś musi z powodów losowych, ale poddanie gry w momencie, w którym się przegrywa jest po prostu nieuczciwe. Nie po to się gracz stara w każdej rundzie, by przeciwnik poddał drugą i w poczet wygranych zaliczona była tylko jedna runda. Tyle ode mnie.
 
Last edited:
To już problem gry, nie poddawania. Śmieszą mnie ludzie, którzy narzekają, że inni się poddają. Mają pełne prawo to poddania się.
 
Mersey_88;n9101940 said:
Moja sugestia jest taka, że poddawanie gry jest frajerskie i nieuczciwe. Rozumiem, że ktoś musi z powodów losowych, ale poddanie gry w momencie, w którym się miażdząco przegrywa jest po prostu nieuczciwe. Nie po to się gracz stara w każdej rundzie, by przeciwnik poddał drugą i w poczet wygranych zaliczona była tylko jedna runda. Tyle ode mnie.

Temat wałkowany setki razy. Jak wiesz, że przegrasz, to nie ma sensu tego ciągnąć i tracić czas, żeby wygrywający sobie zadowalał swoje własne ego. Po drugie, ilość wygranych rund nie ma wpływu na wynik punktowy, więc nikt, nic nie traci.
 
Mersey_88;n9101940 said:
Moja sugestia jest taka, że poddawanie gry jest frajerskie i nieuczciwe. Rozumiem, że ktoś musi z powodów losowych, ale poddanie gry w momencie, w którym się miażdząco przegrywa jest po prostu nieuczciwe. Nie po to się gracz stara w każdej rundzie, by przeciwnik poddał drugą i w poczet wygranych zaliczona była tylko jedna runda. Tyle ode mnie.

Jeżeli przeciwnik się poddaje, to automatycznie na twoje konto wędrują dwie rundy.
 
Przerost ego to mają Ci "mistrzowie", co nie mogą znieść tego, że wygrywa z nimi uczeń 15 poziomów niżej od nich. Ja gram dla przyjemności, nie po to, by zgarniać nagrody za nic. A trudno czerpać przyjemność, gdy wbijasz "mistrzowi" wysoki wynik, a on ucieka jak szczur. Szanuję tych, co grają do końca i gratulują, bo faktycznie wygrana z kimś, kto ma wysoką rangę daje więcej satysfakcji, a to dlatego, że się ceni przeciwnika, który jest bardziej doświadczony. Być może było to dyskutowane wiele razy, ale każdy ma prawo się wypowiedzieć.

Po namyśle stwierdzam, że co tu się dziwić, ale szkoda, że tak bywa. Nie wpływa to korzystnie na przyjemność z gry, która jak dla mnie jest świetna, a budzi politowanie w stosunku do takich rywali.
 
Mersey_88;n9196001 said:
A trudno czerpać przyjemność, gdy wbijasz "mistrzowi" wysoki wynik, a on ucieka jak szczur.
Co masz na myśli mówiąc, że ucieka jak szczur? Ktoś widzi, że nie ma szans na wygraną to kończy grę, nie wiem o co ta spina. To tylko i wyłącznie twój problem, że nie potrafisz się pogodzić z tym, że komuś dalsze ciągnięcie przegranej gry nie sprawia przyjemności.
 
Mersey_88;n9196001 said:
Przerost ego to mają Ci "mistrzowie", co nie mogą znieść tego, że wygrywa z nimi uczeń 15 poziomów niżej od nich. Ja gram dla przyjemności, nie po to, by zgarniać nagrody za nic. A trudno czerpać przyjemność, gdy wbijasz "mistrzowi" wysoki wynik, a on ucieka jak szczur. Szanuję tych, co grają do końca i gratulują, bo faktycznie wygrana z kimś, kto ma wysoką rangę daje więcej satysfakcji, a to dlatego, że się ceni przeciwnika, który jest bardziej doświadczony. Być może było to dyskutowane wiele razy, ale każdy ma prawo się wypowiedzieć.

Po namyśle stwierdzam, że co tu się dziwić, ale szkoda, że tak bywa. Nie wpływa to korzystnie na przyjemność z gry, która jak dla mnie jest świetna, a budzi politowanie w stosunku do takich rywali.

A skąd pewność, że ktoś poddaje grę, bo czegoś nie może znieść, a nie dlatego, bo mu czasu szkoda zwyczajnie (bo dom, praca, dzieci i inne sprawy)? Zamiast obserwować, jak taki "uczeń" się popisuje, wykładając koniecznie wszystkie karty (które zwykle na dodatek doświadczeni gracze są w stanie przewidzieć) woli po prostu przejść do następnych gier?
Mnie właśnie drażni ostatnio coraz więcej osób, które muszą się wyłożyć do końca, choć już dawno wygrały. Zawsze mnie wtedy korci, by tego GG nie dawać, bo tego typu popisywania się nie lubię.
Oczywiście daję, ale czasu na owe popisy to ja po prostu nie mam.
 
Offka;n9196601 said:
Mnie właśnie drażni ostatnio coraz więcej osób, które muszą się wyłożyć do końca, choć już dawno wygrały. Zawsze mnie wtedy korci, by tego GG nie dawać, bo tego typu popisywania się nie lubię. Oczywiście daję, ale czasu na owe popisy to ja po prostu nie mam.

Masz za dużo skrupułów :p

ESC i no GG, niech się uczą, że Twój czas jest cenny i na szpanerów z małym....ego nie będziesz go tracić :comeatmebro:
 
Ja nie daję GG jeśli ktoś kończy przez ESC i coś do mnie gada. Jak się wykłada do końca to mnie jakoś nie drażni...
 
2jacks;n9196901 said:
Ja nie daję GG jeśli ktoś kończy przez ESC i coś do mnie gada. Jak się wykłada do końca to mnie jakoś nie drażni...

Mnie drażni jak przez cały mecz siedzi cicho, a na końcu jak jest pewny wygranej to cwaniakuje. Umówmy się, niektóre teksty są wkurzające w konkretnych sytuacjach.
 
Ja zauważyłem że ten chat jest używany głównie do wyrażania złośliwości. Już nawet nie chce mi się zastanawiać co ktoś ma na myśli. Sam tego nie używam.
 
Top Bottom