Mariusz Wach już wie, że nie on, lecz Artur Szpilka zmierzy się z Tomaszem Adamkiem 8 listopada w Kraków Arenie.
Jest praktycznie przesądzone, że gala Polsat Boxing Night dojdzie do skutku, a jej najważniejszymi bohaterami zostaną Tomasz Adamek i Artur Szpilka. Choć pięściarze nie złożyli jeszcze podpisów na kontraktach, formalności ma się stać zadość we wtorek. O pomyślnym zakończeniu rozmów w trakcie magazynu "Puncher" (20.00, Polsat Sport) mają poinformować Marian Kmita, dyrektor sportu w Polsacie oraz promotorzy Andrzej Wasilewski i Piotr Werner.
Szpilka idzie na wojnę
Drugim kandydatem do starcia z "Góralem" był Mariusz Wach. Choć nie miał wygórowanych żądań finansowych, wybór padł na droższego, lecz gwarantującego większe wpływy ze sprzedaży pay-per-view Szpilkę.
– Zgodziłem się na proponowane pieniądze i kwestie promotorsko-menedżerskie tym razem by mi nie przeszkodziły. Nie jestem jednak zawiedziony. Wiedziałem, że stanowiłem opcję rezerwową, a bliżej walki z Tomkiem zawsze był Artur – tłumaczy Wach. Według dziennika "Polska The Times", Adamek zarobi ok. 800 tysięcy złotych, a jego rywal 400-450 tysięcy. W ostatniej fazie negocjacji, być może czując zagrożenie w osobie Wacha, Szpilka poszedł na pewne ustępstwa.
– Nawet gdybym zgodził się walczyć za darmo, to możliwe, że organizatorom i tak bardziej opłacałoby się postawić na Artura. To jest biznes. Gdybym ja był promotorem, też wybrałbym Szpilkę, nie Wacha. Artur robi wokół siebie dużo większe zamieszanie. Kibiców to przyciąga, a to oni zapłacą za pay-per-view. A kwestie sportowe? Walka Adamek – Wach stałaby na porównywalnym poziomie – ocenia rywal Władymira Kliczki z 2012 roku.