Nie odbierzcie tego źle, śledzę wasz projekt już od jakiegoś czasu i nie mogę się doczekać finalnego rezultatu. Zastanawiam się tylko, czy aby nowy "makijaż" i pentagram na piersi Abigail nie są dosyć... osobliwe? Zbyt osobliwe? Wydaje mi się, że samotna wiedźma, mieszkająca we wsi, nie nosiłaby się z aż tak demonicznymi znakami. Powrozem by ją pociągnęli, końmi rozerwali lub Coram Agh Ter wie co jeszcze. Od razu. A żyła jakiś już czas we wsi, nikt jej chaty nie spalił, żołnierze z podgrodzia nie złożyli jej wizyty. Ludzie kupowali u niej zioła i wywary mimo braku powszechnej sympatii. Lecz nie nienawiści. Dodatkowo najbrzydszą kobietą nie była, skoro według wypowiedzi Harena, miała mu się oddać w zamian za pewną pomoc. Raczej nie pociągałaby go z pentagramem i plamami krwi wokół oczu. Nie wiem, może mocny, ciemny makijaż, tak po prostu, byłby sensowniejszym rozwiązaniem? Tak tylko głośno myślę, a jestem ciekaw waszego zdania.