Pomysł z aktywacją działania wypitych eliksirów jest co najmniej dziwny. Nie tyle, że jest to sprzeczne z książką, ale mutacja Geralta nie dawała mu aż takich możliwości.
Osobiście mam trochę inny pogląd na kwestię eliksirów. W książce Geralt wypijał eliksiry przed walką m. in. dlatego, że one nie działały natychmiast, ale efekt narastał i dopiero po pewnym czasie działał w pełni. Chciałbym zobaczyć podobny mechanizm w trzeciej części, bo on (jak dla mnie) dość sprawnie rozwiązuje kwestię picia eliksirów podczas walki. Możesz użyć eliksiru wszędzie i w każdej chwili, ale zanim zacznie działać w pełni minie, powiedzmy, 15 sekund.
Jeśli zaś chodzi o samą aktywację działania... Myślę, że Geralt nie powinien umieć włączać efektu eliksiru na życzenie, ale mógłby móc kontrolować siłę i czas działania efektu. W W2 mieliśmy adrenalinę, może nie byłoby głupim pomysłem połączyć jedno z drugim. Im więcej adrenaliny, tym efekty eliksirów są silniejsze (ale trwają krócej). Gdy walka jest łatwa, to efekt będzie się utrzymywał dłużej, bo eliksir będzie się wolniej zużywał. Poza walką, eliksir mógłby działać jeszcze dłużej (np. cały dzień) z jeszcze słabszym efektem.
Myślę, że to stosunkowo proste i jasne rozwiązanie, a ile realizmu przybyło i znacznie prościej to wyjaśnić z użyciem książki.