Wiedźmin 3: Dziki Gon

+
nie wiem ja na 4 levelu zebrałem questa na 33
Też właśnie takiego wziąłem, może nawet tego samego w Velen. Ale nawet nie próbuje go robić, ostatnio poszedłem walczyć z jakąś Babą błotną na 15lvl gdzie ja miałem 3 to skończyło się to nieciekawie :D Z resztą tutaj już wszyscy mocniejsi przeciwnicy mają powyżej 10lvl xD

Wczoraj trochę poskakałem jako Ciri, nawet fajne te szybkie teleporty :p
 
Last edited:

W przypadku Wiedźmina 3 było chyba podobnie, bo gołym okiem widać, że sylwetki kobiet kreślił zespół napalonych rysowników, wspomagany radami kolegów z sąsiedniego pokoju.
To szczególnie widać w postaci Ciri. Jezu, jak ona biega? Na pewno nie jak, wiedźminka czy wojowniczka ale bardziej jak przestraszona kura, którą możecie pogonić w jednej z wiosek. I te buty z 10-centymetrowym obcasikiem. Serio? Ja wiem, że grają w to głównie faceci i na widok Ciri niejeden ma co robić podczas loading screen, ale mnie to trochę śmieszy i ustawia do gry w pozycji lekko zlewczej.

Jakbym czytał Polygon. Szkoda się denerwować.
 
Takie naiwne pytanie: Gdzie mogę się wytargować za trofea z Białego Sadu (czyt. głowę Licha i Gryfa), oraz gdzie znajdę golibrodę/fryzjera?
 
Marne 5 godzin grania, ale ile wrażeń! W samouczku po wyjściu na balkon wciągałam podobno głośno powietrze ( nie wiem, gram na słuchawkach ;) ), spadłam z tarasu chcąc na nim stanąć (@ ceadmil) , musiałam słuchać kąśliwych pyskówek Ciri podczas skakania po murach i wymówek na placu do ćwiczeń. tak w ogóle to dostałam tak łomot, bo nie mogłam ogarnąć sterowania. Później zafascynowana poszłam oglądać widoki za murem. I tak stałam i się gapiłam, a oczy robiły się mokre.
Obecnie jestem w Białym Sadzie i pałętam się tylko grdzie mogę, w większości chodzę po lesie bądź gnam po polach. Cały czas coś mnie rozprasza i muszę pójść zobaczyć, co. Muszę nałożyć sobie żelazną dyscyplinę, gdyż inaczej kiepsko to widzę :)
@Marcin Momot
@Michal Janczewski
@theta77
oraz wszyscy inni pracownicy studia, których wymienić nie mogę - nie jestem jeszcze w stanie słowami wyrazić zachwytu grą i wdzięczności, że nam ją oddaliście. Powiem więc po prostu - piękne dzięki! Wizualnie gra wgniata w fotel, poziom dbałości o większość szczegółów jest obłędny (karczma w Białym Sadzie o_O), te wschody i zachody słońca nad wodą, woda kapiąca z Geralta po pływaniu, wszystkie te małe rzeczy, które powodują opad szczęki. Cały olbrzymi, żyjący świat - obłęd. Dialogi są bardzo dobrze napisane, w samouczku cichrałam praktycznie non stop. Teksty NCPów równie genialne. Postacie również oddane są bardzo dobrze, Vesemir jest obłędnie zrobiony (w sensie charyzmy i bycia najstarszym wiedźminem ever) Klimat wylewa się wiadrami z monitora i miłośnika Sagi może właściwie przytłoczyć. A pograłam jedynie kilka godzin. Jestem zachwycona. Jest kilka rzeczy do poprawy, ale to drobnostki i inne działy. Wspaniała robota REDzi! Ochy i achy i GOTY!

:cheers:
 
Last edited:
 
Polecam spotkanie z kuroliszkiem :D

Musicie:
Iśc na prawo za rzeczkę od Kasztel Wrońce i tam będzie leżało ciało psa. Zbadajcie jego ciało i dalej misja się rozwinie.

Dobrze wiedzieć, że można znaleźć misje, które nie znajdziesz wśród ludzi tylko eksplorując.
 
Co prawda nie zanosi się na to żebym sobie zagrał w Wiedźmina przez jakieś najbliższe 2 lata, ale lubię na GoGu odpalić Wieśka i patrzeć jak po 6 sekundach ekran się zaciemnia, po czym gra się natychmiast wyłącza. Nie wiem za bardzo czemu.

Jak już będzie odpowiednia funkcja, to powinniśmy zrobić jakiś temat na tamtejszym forum, żeby się pododawać do przyjaciół.
 
Mam do was ogromną prośbę.

Mogłaby jakaś łaskawa dusza podać mi wymiary papierowej mapy jaką dostaliśmy do pudełka?
Jestem niestety w robocie i nie mam jak sprawdzić samemu.
Redpoint temu kto pomoże!
 
Polecam spotkanie z kuroliszkiem :D

Musicie:
Iśc na prawo za rzeczkę od Kasztel Wrońce i tam będzie leżało ciało psa. Zbadajcie jego ciało i dalej misja się rozwinie.

Dobrze wiedzieć, że można znaleźć misje, które nie znajdziesz wśród ludzi tylko eksplorując.

No akurat to jest przykład misji, którą możemy zacząć w kilka sposobów. Ty zacząłeś w punkcie B. Ja zacząłem w punkcie A - czyli od porozmawiania ze zleceniodawcą w kasztelu. Ta misja pojawia się na tablicy ogłoszeń.
 
No akurat to jest przykład misji, którą możemy zacząć w kilka sposobów. Ty zacząłeś w punkcie B. Ja zacząłem w punkcie A - czyli od porozmawiania ze zleceniodawcą w kasztelu. Ta misja pojawia się na tablicy ogłoszeń.
Ja właśnie nie rozumiem podejścia "B". Geralt, jakiego sobie wyobrażam, nie latałby na ślepo po lasach i polach "bo a nuż coś ciekawego tam będzie". Jasne, fajnie że gra to umożliwia - ale mnie by "wczuwa" spadła. Ja sobie gram właśnie na ową "wczuwę" - po Velen poruszam się głównymi szlakami (oczywiście patataj patataj) od wioski do wioski, eksploruję co się trafi po drodze, zbieram questy z tablic ogłoszeniowych lub "wyskakujące" w okolicy. Jak już wiem po co, to dopiero wtedy pcham się w "chaszcze".

A po Novigradzie albo pieszo łażę (nie biegam), albo stępa konno. Jasne, pewnie w końcu mi się znudzi. Kiedyś.

Aczkolwiek niestety jednego odstępstwa od ww. "wczuwy" nie byłem w stanie się powstrzymać. Tzn. przetrząsania wszelkich domostw, skrzyń i pudełek. Geralt-kleptoman :(

Oczywiście w pewnym momencie zapewne zabiorę się za "odhaczanie" brakujących znaków zapytania na mapie, ale po co się z tym śpieszyć?
 
Last edited:
Ja właśnie nie rozumiem podejścia "B". Geralt, jakiego sobie wyobrażam, nie latałby na ślepo po lasach i polach "bo a nuż coś ciekawego tam będzie".

Oczywiście w pewnym momencie zapewne zabiorę się za "odhaczanie" brakujących znaków zapytania na mapie, ale po co się z tym śpieszyć?

Takie samo podejście mam :) Geralt to Geralt - trzymał się szlaku, nie pchał niepotrzebnie w krzaki, CHYBA ŻE coś go zaciekawiło - jak mnie niedawno pewien podejrzany śpiew niedaleko Oxenfurtu. Dopiero wtedy wpadłem w chaszcze i myślałem, że skonam ze śmiechu :D Polecam! Ja setnik! Ja rozkazuję!
Wczuwa ponad wszystko - ja staram się nie okradać nikogo i być wiedźminem-Geraltem, a nie popylającym po chaszczach grotołazem. Powód musi być, a znaki zapytania, znaczniki, paski życia bossów i przeciwników, drogę na mapie i logi powyłączałem. Czysty masochizm :D
 
Ja właśnie nie rozumiem podejścia "B". Geralt, jakiego sobie wyobrażam, nie latałby na ślepo po lasach i polach "bo a nuż coś ciekawego tam będzie".
No ja czuję zupełnie odwrotnie - Geralt nigdy nie śmierdział groszem, więc każda możliwa okazja do zarobku jest miło widziana. Skoro natknął się na ślady jakiegoś większego potwora to prawdopodobnie w najbliższej wsi jest na niego zlecenie. Proste i logiczne. Moim zdaniem to bardzo pasuje do zawodu wiedźmina.
No i czysto gameplayowo jest to dobrze pomyślane, bo redukuje niepotrzebne bieganie. Jeżeli natykamy się na potwora to go zabijamy i tyle. Ewentualną nagrodę dostaniemy przy okazji eksploracji wiosek.
 
Top Bottom