Piwus;n9872621 said:
Wymieniając dalej, to ciągle uważam, że Redzi posługują się złym algorytmem balansowania. Obecnie dążą do uzyskania stałej wartości, gdzieś w granicach 10-14 punktów, przy bardziej wymagających zagraniach można wyciągnąć więcej. Tak jak kiedyś pisałem powinno wyglądać tak slow play=removal=swarm<pojedyncza jednostka<grupowy buff<pojedynczy buff<pojedyncza jednostka z wymaganym warunkiem<slow play nieskontrowany. Natomiast wszystkie brązowe jednostki przywołujące inne karty powinny dawać karę na naszym polu. Coś za coś. Tak jak to funkcjonuje z emisariuszami (2pkt dla wroga w zamian za jednostkę) a nie jak slyzard 3 pkt na polu, buff z consuma i przywołanie jednostki.
Zwiększanie wartości brązów jest bardzo świadomym posunięciem redów, z matematycznego punktu widzenia łatwiej jest balansować jednostki które mają mają powiedzmy 12 punktów bo każdy punkt w górę albo dół to 8,3% a przy jednostce z np 7 punktami to 14,3% co oznacza mniejsze skoki i zagrożenie, że dana zmiana odbije się negatywnie na balansie. Po prostu większy pułap punktowy daje większe możliwości jeżeli chodzi o balansowanie, a trzeba pamiętać że do gry trafi jeszcze parę setek kart.
Jeżeli chodzi o karty przywołujące inne karty z talli to kary są dosyć oczywiste np jeżeli chodzi o slyzarda ta karta często może być bezużyteczna w pierwszej rundzie, albo jeżeli przeciwnik w jakiś sposób kontroluje nasz grave np medykami to rozwala nam koncepcje użycia tej kart ( patrz JJ który na openie został z dwoma takimi kartami i z niczym w gravie i przegrał przez to grę) .Z innych kart tego typu zwiadowca w KP - może się okazać że przeciwnik kontroluje nasz board w taki sposób że nie mamy co wyjąć, albo dostajemy zwiadowce w ostatnich rundach i nie mamy co wyjąć bo pusta talia, albo gramy stenisa lub DJ w zwiadowce, a na stole też nie ma co wyjąć. Jest jeszcze włóczniczka w SK chyba najlepsza karta tego typu w grze bo SK dzięki freiom ma duże możliwości operowania brązami, ale też są zagrożenia że możemy nie mieć czegoś akurat w tali albo dostajemy tą kartę pod koniec gry i jest warta 2 punkty. Te karty mają swoje wady dlatego są grane maksymalnie po 2 w talii bo 3 to już jest duże ryzyko.
Generalnie jeżeli o stan gry to jest ona chyba w najlepszej formie jeżeli chodzi o różnorodność i balans odkąd pamiętam. Nowy set kart jest bardzo dobry i myślę że zapowiada ciekawy i nietuzinkowy card design na przyszłość. W sumie jedyna rzecz która mi się nie podoba to że przy zwiększaniu power levelu kart niektóre kart nie nadążają za zmianami i punktowo po prostu są za słabe, też design niektórych kart nie współgra z wprowadzanymi zmianami głównie targetowaniem goldów. Mam na myśli np:
octvist - niegrywalna usuwa ją byle remuval, w dobie kagańca granie tej karty to w sumie samobójstwo - zmiana na 9 punktów plus pancerz
ciri - dla mnie karta kwintesencja gwinta, przy obecnych tempo playach ciężko zmieścić tą kartę aby działała prawidłowo, też łatwa do usunięcia - zmiana 7 punktów i pancerz zostaje
regis - ważna postać ze świata gry i słaby design nie wiem w jakiej mecie mogłaby się ta karta odnaleźć ( nawet teraz jako kontra na veteranów nie jest grana)
triss - punktowo za słabo 5 remuval prawie bezużyteczny już 6 by coś dawał
geralt - zajmująca złoty slot mantikora?
wiedzmini i wiedzmy - za mało punktów jak na 3 sloty srebra
olbrzymi krabopająk - usunąć z gry zupełnie efekt ranienia i zdjąć pancerz, fajny kiedyś archetyp przestał istnieć. Dzisiejsze enforcery są mocniejsze niż ta karta kiedyś bo nie dość że rozbudowują własny stół to kontrolują stół przeciwnika, a ta karta zdaniem redów jest ok?
vattier - gorszy złoty alchemik?
xarthisus - ciekawy pomysł ale za dużo przetasowania talii w grze, jakaś zmiana by się przydała w podobnej konwencji
pavetta - nie wyobrażam sobie żeby ta karta była kiedykolwiek grana, są inne lepsze srebra mniej sytuacyjne
krwawy baron - efekt fajny, bazowo chyba więcej punktów potrzebuje albo jakieś szersze zmiany pod jakiś archetyp z nim w roli głównej
queensguardy - więcej punktów by się przydało obecnie niegrywalne i łatwo kontrowalne
hjalmar - gorsza iris, karta warta tak naprawdę 24-5 =19 punktów, iris 25-3 =22 punkty dodatkowo iris rozkłada punkty po paru jednostkach co zabezpiecza te punkty, a hjalmar jest wystawiony na pożogę czy igni, imo zmiana władcy undvik do 3 punktów i hjalmar dodatkowy punkt albo dwa chociaż wciąż karta bardzo ryzykowna do grania, poza tym SK ma inne dobre finishery