Kambi

+
Kambi

Nie wiem, ale według mnie ta karta jest delikatnie mówiąc martwa.
Po jej użyciu zawsze jesteśmy do tyłu i to dobrze. Owszem, ktoś zaraz powie o złotych kartach żeby użyć. Ale tu od razu chce to skrócić prostym argumentem. Po użyciu "Kambi" musisz użyć 2-3 karty do wyrównania lub poddać.Przykro mi, ale to do mnie nie przemawia.

Dużo lepiej by było jakby zrobić "Kambi" tak jak w "Wieśku" czyli 0 a potem, w następnej rundzie np: 15 punktów. Dużo bardziej skuteczne i np dodanie +5 do jednostek w rzędzie.

Czekam na komentarze.
Pozdrowienia.
 
2-3 karty do wyrównania czego? Kambi gra się w kombie z Hjalmarem i/lub Lugosem. Ja osobiście przed patchem starałem się mieć następującą łańcuszek zagrań w trzeciej rundzie. Kambi, kapłanka/Sigrdrifa wyciągająca harcownika Tuirseach, Hjalmar tuż przed odpaleniem Kambi ( żeby takie KP nie używało nobilitacji ) - po tym Odnowa na Sigrdrife-kapłankę-harcownika. W optymalnej sytuacji dawało to 53 punkty.
A martwa jest, bo obecnie co innego rządzi w mecie, zresztą dociąg Skellige został utrudniony i nie jest już taki przyjemny jak kiedyś.
 
A ja zgodzę się z tym, że Kambi to karta martwa, głównie ze względu, że działa dobrze praktycznie z 1 kartą czyli Hjalmarem (Lugos jest zbyt podatny na usunięcie). Dodać trzeba, że używana jest jako karta kończąca, a wymaga posiadania na ręce konkretnej złotej karty. Dodatkowo trzeba uwzględnić mechanikę gry Skellige, czyli często gęsto przegrywana pierwsza runda, więc drugą rundę muszą grać na wygraną, tracąc kolejny karty, ale zachowując dwie złote na ręce. A kompletna lipa jest jak przeciwnik zagra dwa złota na koniec, to dodatkowo pomagamy mu wygrać.
 
Kambi jest bardzo dobrą kartą. Teraz jest rzadko stosowana bo kolejne aktualizacje zaburzyły przydatność tej karty (zniknęło prawie całkowicie granie na dużą ilość brązowych i srebrnych jednostek). Po którejś z kolejnych aktualizacji może wrócić do łask. Co aktualizacja to praktycznie wywraca metę więc pisanie o tym, że Kambi jest martwą kartą teraz i dlatego wymaga zmiany jest pozbawione sensu. To normalne w grach CCG, że w raz z pojawianiem się nowych kart pewne karty wypadają z mety, za to inne wcześniej nie używane do niej wchodzą. My mamy podobną sytuację tylko, że wynikająca z przeprowadzanych aktualizacji. Wystarczy spojrzeć na Caranthira. Żadna z aktualizacji nie dotknęła bezpośrednio tej karty, ale wpłynęła na rozgrywkę w taki sposób, że karta która jeszcze nie dawno była w prawie każdym decku Potworów (większość grała różnymi odmianami pogodynek) i uznawana była za jedną z najsilniejszych złotych epików w grze obecnie wyleciała z mety.
 
Z Kambi jest jeden prosty problem, nie ma kiedy zagrać tej karty:
1. Jeżeli wygrywamy to zdecydowanie nie chcemy tego rzucać
2. Jeżeli przegrywamy to niekoniecznie nam pomoże (musimy mieć odpowiednią złotą kartę do comba). Co gorsza jeżeli przegrywamy w pkt i rzucimy kambi to przeciwnik najzwyczajniej może spasować i mamy problem, bo żeby złota karta coś nam dała musimy teraz grać przez kolejne 2 tury.
Tak więc jedyne momenty kiedy w ogóle jest sens to zagrywać to runda 2 (jeżeli wygraliśmy 1 z czym SK ma ostatnio problemy), lub 3 (ale wtedy potrzebujemy bardzo specyficznej ręki + na takie NR nic nam to nie da). W efekcie mamy kartę która z pewnością jest potężna ale również tak sytuacyjna że sprawdza się w 1 grze na kilka (kiedy ją testowałem wygrała mi 1 rundę na 10 meczy, a to trochę słaby wynik :)).
 
Duckingman;n7466670 said:
Kambi jest bardzo dobrą kartą. Teraz jest rzadko stosowana bo kolejne aktualizacje zaburzyły przydatność tej karty (zniknęło prawie całkowicie granie na dużą ilość brązowych i srebrnych jednostek). Po którejś z kolejnych aktualizacji może wrócić do łask. Co aktualizacja to praktycznie wywraca metę więc pisanie o tym, że Kambi jest martwą kartą teraz i dlatego wymaga zmiany jest pozbawione sensu. To normalne w grach CCG, że w raz z pojawianiem się nowych kart pewne karty wypadają z mety, za to inne wcześniej nie używane do niej wchodzą. My mamy podobną sytuację tylko, że wynikająca z przeprowadzanych aktualizacji. Wystarczy spojrzeć na Caranthira. Żadna z aktualizacji nie dotknęła bezpośrednio tej karty, ale wpłynęła na rozgrywkę w taki sposób, że karta która jeszcze nie dawno była w prawie każdym decku Potworów (większość grała różnymi odmianami pogodynek) i uznawana była za jedną z najsilniejszych złotych epików w grze obecnie wyleciała z mety.

Czyli Kambi jest super bo kiedyś zrobią ją zupełnie inną niż jest teraz......to rzeczywiście dobra argumentacja.
 
2jacks;n7469620 said:
Czyli Kambi jest super bo kiedyś zrobią ją zupełnie inną niż jest teraz......to rzeczywiście dobra argumentacja.
Nie zrozumiałeś tego co napisał Duckingman. Nie mówi o tym, że zmienią Kambi. Mówił, że nawet jak jej nie zmienią, ma potencjał by być kiedyś przydatna.

W CCG (kolekcjonerskich grach karcianych) jest tak, że po wyjściu nowych kart, lub zmianie istniejących, część nieprzydatnych starych kart, staje się nagle przydatna, bo zmieniły się realia. Przykład (czysto hipotetyczny): Jeśli w następnej aktualizacji dodaliby 10 mega potężnych kart złotych o sile 4, odpalających efekt po 1 turze, którymi wszyscy chcieliby grać, to Triss Merigold zadająca 4 obrażenia dowolnej karcie (w tym owym złotym), prawdopodobnie stałaby się dużo popularniejsza. Moc karty jest zależna od tego czym grają inni gracze. A to czym grają inni gracze zmienia się po każdej aktualizacji.

Zatem jeśli wiemy, że realia zmienią się jeszcze kilka(naście) razy podczas samej tylko bety - nie ma co myśleć o wzmacnianiu kart takich jak Kambi. Nikt nie jest w stanie przewidzieć jak potężne będą za dwie-trzy aktualizacje, a co dopiero za kilkanaście!
 
Duckingman;n7466670 said:
Kambi jest bardzo dobrą kartą. Teraz jest rzadko stosowana bo kolejne aktualizacje zaburzyły przydatność tej karty (zniknęło prawie całkowicie granie na dużą ilość brązowych i srebrnych jednostek)

Czyli jest dobra, ale nie przydatna :D Powiedzmy to sobie szczerze, Kambi nigdy w methcie nie była i wątpliwa sprawa żeby się w niej znalazła w obecnym stanie. Tak jak @MajekX napisał, karty w większości przypadków nie ma kiedy zagrać, a nawet jeśli mamy już takiego Hjalmara w łapie, to przeciwnik ma 3 tury żeby się do tego przygotować, lub po prostu zagrywać trapy, szpiegów, złote karty, promote/demote lub po prostu spasować jak mu to na rękę.
 
poYar Nie zgodzę się. Kambi była przez krótki moment w mecie na samym początku (albo tuż po 1 aktualizacji) kiedy większość grała na masę brązowych i srebrnych jednostek. Wówczas combo Kambi+Lugos+Hjalmar jako trzy ostatnie zagrania w grze sprawdzało się znakomicie bo bez problemu Skellige taką przewagę wówczas generowało nad KP i Potworami. W przyszłości jeśli do łask wróci budowanie silnych szeregów opartych o brązowe i srebrne jednostki (a w okolicach 1500 miejsca to już się dzieje) również Kambi może wrócić do łask. Nie zapominaj, że meta w topie może być zupełnie inna niż meta poza top1000 bo tam zupełnie inne są warunki budowania talii wynikające z posiadania mniejszej kolekcji kart (wiem o czym mówię bo po tygodniu nie grania spadłem tak nisko, że decki jakie teraz spotykam przypominają mi początki bety).
 
Last edited:
Grałem dosc sporo deckiem pod kambi ale niestety po wprowadzeniu ostatniej aktualizacji talia ta stała sie po prostu słaba. Wystarczą głupie kajdany z dwimerytu na hjalmara i mamy po grze
 
Aczkolwiek mnie koleś raz tym wrednym ptaszyskiem tak ostro potraktował, że nie wiedziałem co się dzieje i w 2 turze mnie ograł.
 
Duckingman;n7473780 said:
poYar Nie zgodzę się. Kambi była przez krótki moment w mecie na samym początku (albo tuż po 1 aktualizacji) kiedy większość grała na masę brązowych i srebrnych jednostek.

Nigdy jeszcze nie spotkałem tej karty w grze, a grałem dość sporo po każdej aktualizacji.

I teraz też się gra na masę brązowaych jednostek, chociażby Foltest na wskrzeszeniach RE i Zwiadowacach rębaczy, gdzie nawet w 3 turze jest wstanie ładnie zapełnić stół. To samo skellige pod ostatni rząd.
 
paku93 A ja swego czasu często trafiałem na to kombo gdy parowało mnie przeciw Skellige. Również po ostatnim patchu zdarzyło mi się kilka razy na nie trafić. Napisałem również wyraźnie, że widać obecnie tendencję do budowania licznych szeregów z brązowych i srebrnych jednostek więc nie zdziwię się jeśli niedługo znów cześć osób zacznie kombinować z Kambi. Na razie jednak są to raczej jednostki słabe (do 4 punktów siły) więc lepiej przeciwko nim sprawdza się Harald niż Kambi. Co do mirrora to raczej nikt pod to nie będzie układał całego decku. Zwłaszcza jeśli Skellige jest dość rzadko spotykane, a to obecnie jedyna frakcja która buduje liczne szeregi z mocnymi brązowymi i srebrnymi jednostkami.
 
Last edited:
No Title

2jacks;n7867650 said:
Ja się pochwalę swoją talią pod Kambi i jestem na razie bardzo zadowolony...tym bardziej że nie potrafię jeszcze tym dobrze grać i popełniam błędy...ale gra się wyjątkowo przyjemnie. Myślę jeszcze nad małymi zmianami: Ciri szarża za Lugosa, może małe zmiany w kartach brązowych...Birna za Ermiona....ale gra pod Kambi mi się na razie super.

http://www.gwentdb.com/deckbuilder/5...4:2;50203:4:2;

Ma ktoś może jeszcze talię ustawioną pod Kambi?

Miło widzieć, że ktoś jeszcze lubi kartę Kambi, bo ogólnie słyszy się tylko, że jest "niegrywalny" :D. Ja używam tej karty praktycznie od początku gier rankingowych (myślę, że do jakiejś tam sprawności posługiwania się nią doszedłem :) ), a dzisiaj dzięki mojej talii wbiłem 14 rangę. Jeśli chodzi o Twój deck, to pewnie spotykasz się z grami, gdzie Kambi w ogóle nie dobierasz, dlatego masz ogólnie zbudowaną talię, tak, żeby działała z Kambi i bez niego. Ja preferuję jednak, postawić wszystko na jedną kartę i korzystam z talii, która gwarantuje mi (prawie)zawsze dobranie Kambi (troche mi szkoda starego Brana, który zawsze mi go dobierał, ale nowy nie jest też zły), a reszta kart opiera się na taktyce "jak najwięcej ma zostać na stole po przyzwaniu Hemdalla"

W obu moich taliach pierwsza tura to głównie odrzucanie kart, dodatkowo drakkary ranią przeciwnika, a w kolejnych turach mamy możliwość dobrania całej talii, czyli konkretnych jednostek, których potrzebujemy. Dodatkowo, bardzo ważne jest trzymanie do odpowiedniego momentu kajdan dwimerytowych/bomby dwimerytowej, bo tylko dzięki temu zyskamy duża przewagę na stole po przybyciu Hemdalla.

Moja stara talia, którą grałem bardzo długo, przeszła wiele modyfikacji, aktualnie po nerfie Cerys+Straż, dalej działa, ale nie zawsze udaje się go w 100% wykorzystać. Żeby zebrać sporo punktów potrzebujemy Operatora->kopiujemy Strażniczkę->resztę z talii odrzuca Bran->opcjonalnie Svanrige odrzuca Straż z ręki->rzucamy Straż na stół->potem wskrzeszamy całą Straż i bustujemy ją.
Jeśli uda nam się doprowadzić do 3 rundy bez zużycia Kambi, Cerys, Hjalmara wcześniej, to prawdopodobnie będziemy mieli ponad 70 punktów na stole (ostatnie wskrzeszenie Straży następuje zaraz po odpaleniu się Kambi i wyczyszczeniu stołu)

Aktualnie korzystam z innej talii. Jest prostsza i praktycznie zawsze osiągamy zamierzony rezultat. Optymistycznie nie wyciąga takiej sumy punktów w 3 rundzie (max to ok 50), ale rzucam Kambi na stół o turę później, bo po wyczyszczeniu stołu już nic nie wskrzeszam. Oczywiście, najważniejszy jest Morkvarg (zawsze będzie w grze-odrzucamy go Branem), bustujemy mu siłę bazową i o nic więcej się nie martwimy.


 

Attachments

  • photo114160.jpg
    photo114160.jpg
    393.8 KB · Views: 131
  • photo114170.jpg
    photo114170.jpg
    382.6 KB · Views: 122
No mi ciężko załapać równowagę...albo pare kart mi zostaje...albo przed ostatnią rundą nie mam już czego dobierać, co chyba też nie jest takie dobre.
Pograłem trochę z Cerys i Kambi ale jakoś ciężko mi szło.
 
Mam pytanko dotyczące Ciri. Właśnie grałem ze Skelige i koleś był nastawiony pod odrzucanie. W drugiej rundzie rzucił na stół Ciri która miała 19 pkt! Jak on to zrobił? W ostatniej rundzie dorzucił ją ponownie już z 22 pkt...ale jak? Jak wyszło 19 w drugiej rundzie, kiedy nie była rzucana w pierwszej?
 
Jak odrzuca Ciri z decku/ręki to trafia ona na cmentarz gdzie rosnie o 3 pkt po czym wraca do decku. Tak więc nawet bez wystawiania Cirki na stół można ją ładnie nabuffować.

Odrzucać ją można np. Myszoworem, Birną, Branem, Donarem.
 
No właśnie tak jakoś kojarzyłem że to musiało być jakieś kombo odrzucania.

Pochwalę się...bo nie byłbym sobą. Byłem już 8 tyś w rankingu....i jestem teraz tyś coś tam dzięki Kambi. Mówię wam ludzie...ten mój deck jest na prawdę niezły:)..ale co ważniejsze to gra się 10 razy ciekawiej i lepiej. Kambi wymaga jednak kombinowania
 
i po Kambi....udało mi się wbić 15 rangę, ale na tym poziomie to już jest w zasadzie nie grywalne. Jest zbyt dużo kontr. KP ma w 80% Radowida, do tego złote karty i jeszcze w deku ma zawsze albo Vernona albo Tris....Potwory mają Kejrana....Skojatel mają też karty kontrujące i do tego jest jeszcze bomba, kajdany które w zasadzie całą taktykę mogę obrócić przeciw przeciwnikowi.

Czy ktoś daje radę talią pod Kambi na 15 czy 14 randze?
 
Top Bottom