Korzystając z okazji - "A Night to Remember" to już ostatni launch trailer, czy jeszcze coś się pojawi?Dziś nie będzie nic z naszej strony. Ale np. PS Access z UK wrzucił 46 minut rozgryki
Korzystając z okazji - "A Night to Remember" to już ostatni launch trailer, czy jeszcze coś się pojawi?Dziś nie będzie nic z naszej strony. Ale np. PS Access z UK wrzucił 46 minut rozgryki
Korzystając z okazji - "A Night to Remember" to już ostatni launch trailer, czy jeszcze coś się pojawi?
No to nic, na jakiś mega materiał premierowy czekamy do poniedziałku ;>
Też zrobię jakiś filmik na premierę.
Jeszcze mamy poniedziałek
Akurat to już Ci tłumaczyłam, taki wymóg gry komputerowej. Prosiłam, żebyś się do tego nie odnosił, bo to rozwiązanie czysto gameplayowe.Wiedźmin nie używał petard, Wiedźmin nie używał kusz. No koniec kropka, po prostu to jest oparcie się na opowiadaniach - co prawda tam nie ma dowodu, że walczyli tylko mieczami, ale jest to jako tako definicja wiedźmina w książe. A jeżeli chodzi o pewną utratę Geralta...
Sporo czasu minęło od kiedy grałam ostatnio w W1 i W2, ale Geralt nie jest nieomylny w grach. Choćby przykład z tym detektywem w Wyzimie Klasztornej w W1. Co się naprawdę stało z prawdziwym Raymondem dowiadujemy się o dużo za późno. Albo gdy poszliśmy ścieżką Roche'a, aby tak naprawdę wspomóc Henselta, który był pazerną i zboczoną świnią. Jest tego pewnie więcej, ale to pierwsze co mi się nasunęło na myśl.W Sadze był to kompetentny, doświadczony zawodowiec-mutant, który jednak był także człowiekiem i wszystkich rozumów nie pozjadał. Mylił się, gubił, wykazywał przebiegłością jak i czasami postępował bardzo nieadekwatnie do sytuacji. Był kontrastem dla samego siebie, zarówno w działaniach jak i byciem cynikiem, który czerpał przyjemność z zabójstwa, ale zarazem idealistą, człowiekiem, który dbał o Stregbora mimo tego jak potraktował go poprzednio i poszedł ze sprawą do wójta(Caldemeyn[?]; to taki przykład z książek).
Sam Geralt z gier to już nie jest taka osoba. Zbyt wiele wie, jest zbyt sprytny, zbytnio jego postać jest wykreowana na nadludzko zdolną osobę, którą był, ale nie w takiej skali... Przez to spłyca się jego wizerunek. Wybacz brak szczegółów, ale teraz będę musiał opuścić forum. Potem mogę dopisać więcej, jeżeli będzie potrzeba,
Też zrobię jakiś filmik na premierę.
Mnie to po prostu pachnie podejściem "moje hobby jest bardziej ambitne, niż Twoje". Wiesz, coś w stylu osoba X jeździ konno i chodzi do opery i przez ten fakt czuje się lepsza, czy mądrzejsza, niż osoba Y, która interesuje się motoryzacją, modą, czy ciupie namiętnie w gry komputerowe. A ja takiego podejścia i wartościowania przez nie ludzi, ich charakterów, inteligencji, czy samych rozrywek, wręcz nie trawię.
Aż oplułem kawą ekran laptopa, haha.
Sporo czasu minęło od kiedy grałam ostatnio w W1 i W2, ale Geralt nie jest nieomylny w grach. Choćby przykład z tym detektywem w Wyzimie Klasztornej w W1. Co się naprawdę stało z prawdziwym Raymondem dowiadujemy się o dużo za późno. Albo gdy poszliśmy ścieżką Roche'a, aby tak naprawdę wspomóc Henselta, który był pazerną i zboczoną świnią. Jest tego pewnie więcej, ale to pierwsze co mi się nasunęło na myśl.
Bardziej bym miała zarzuty do gier, że (szczególnie w dwójce) Geralt jest wrzucany w zbyt wielkie wydarzenia,a historia przedstawiona jest zbyt polityczna, a za mało osobista. To się powinno poprawić w trójce.
Część 1:Tak, mogłeś się ostro walnąć z detektywem Raymondem. Z czymś jeszcze? Brakuje mi jakichś głębszych aspektów pomyłek wiedźmina, kilka przykładów z książek:
- Danie Iorwethowi miecza
A to niby czemu miałby być błąd?