Dyskusja o artykułach i mediach dot. Wiedźmina 3

+
Wiedźmin nie używał petard, Wiedźmin nie używał kusz. No koniec kropka, po prostu to jest oparcie się na opowiadaniach - co prawda tam nie ma dowodu, że walczyli tylko mieczami, ale jest to jako tako definicja wiedźmina w książe. A jeżeli chodzi o pewną utratę Geralta...
Akurat to już Ci tłumaczyłam, taki wymóg gry komputerowej. Prosiłam, żebyś się do tego nie odnosił, bo to rozwiązanie czysto gameplayowe.

W Sadze był to kompetentny, doświadczony zawodowiec-mutant, który jednak był także człowiekiem i wszystkich rozumów nie pozjadał. Mylił się, gubił, wykazywał przebiegłością jak i czasami postępował bardzo nieadekwatnie do sytuacji. Był kontrastem dla samego siebie, zarówno w działaniach jak i byciem cynikiem, który czerpał przyjemność z zabójstwa, ale zarazem idealistą, człowiekiem, który dbał o Stregbora mimo tego jak potraktował go poprzednio i poszedł ze sprawą do wójta(Caldemeyn[?]; to taki przykład z książek).

Sam Geralt z gier to już nie jest taka osoba. Zbyt wiele wie, jest zbyt sprytny, zbytnio jego postać jest wykreowana na nadludzko zdolną osobę, którą był, ale nie w takiej skali... Przez to spłyca się jego wizerunek. Wybacz brak szczegółów, ale teraz będę musiał opuścić forum. Potem mogę dopisać więcej, jeżeli będzie potrzeba,
Sporo czasu minęło od kiedy grałam ostatnio w W1 i W2, ale Geralt nie jest nieomylny w grach. Choćby przykład z tym detektywem w Wyzimie Klasztornej w W1. Co się naprawdę stało z prawdziwym Raymondem dowiadujemy się o dużo za późno. Albo gdy poszliśmy ścieżką Roche'a, aby tak naprawdę wspomóc Henselta, który był pazerną i zboczoną świnią. Jest tego pewnie więcej, ale to pierwsze co mi się nasunęło na myśl.
Bardziej bym miała zarzuty do gier, że (szczególnie w dwójce) Geralt jest wrzucany w zbyt wielkie wydarzenia,a historia przedstawiona jest zbyt polityczna, a za mało osobista. To się powinno poprawić w trójce.

Ciężko wymagać od REDów, aby przebili Sapkowskiego, który wykreował ten świat i jest w nim mistrzem. Ale moim zdaniem wstrzelili się w konwencję. Jeśli czytałeś i oglądasz Grę o Tron, to wiesz, że serial jest może dobry sam w sobie, ale ilość zmian, które producenci wprowadzili jest czasem nie do zniesienia. Schowanie ważnych postaci na bok, a danie czasu ekranowego nieksiążkowej prostytutce. Zmiany wyglądu, charakterystycznych cech niektórych bohaterów. Oczywiście, to trochę co innego, bo to bezpośrednia adaptacja wydarzeń z książki, a Wiedźminy to swoista kontynuacja. Wciąż jednak REDzi poczuli ten klimat bardziej niż HBO w swoim serialu, chociaż HBO ma wszystko na tacy w postaci książek, wystarczy się na tym solidnie oprzeć, a tego nie robią...

EDIT: Zapomniałam o jednym. Od tego jaki będzie Geralt w W3 sporo zależy od nas samych. Bo właśnie dlatego jest to RPG, ponoć bardziej nieliniowy od poprzednich części. Jeszcze raz nawołuję, żebyś nie piętnował tej gry jako płytką i niezgodną z lore przed premierą, bo to nie ma sensu.
 
Last edited:
Jak mnie to wkurza, że na Twitchu jest około 100 let's play-ów, a ja będę musiał czekać do 1 w nocy, żeby pobrać jakiś plik... żeby chociaż o północy był...
 
Jestem tylko ciekaw jak będzie forum funkcjonowało po premierze. Czy zemrze na jakiś czas czy posty lawinowo będą przybywać i nikt nie będzie grał w grę :D Pogra godzinkę i na forum opisać przeżycia :p W pierwszy dzień to chyba z 10 h pogram, może cały prolog przejdę :)

Też zrobię jakiś filmik na premierę.

Jak ci nie skasują :troll:
 
Last edited:
Mnie to po prostu pachnie podejściem "moje hobby jest bardziej ambitne, niż Twoje". Wiesz, coś w stylu osoba X jeździ konno i chodzi do opery i przez ten fakt czuje się lepsza, czy mądrzejsza, niż osoba Y, która interesuje się motoryzacją, modą, czy ciupie namiętnie w gry komputerowe. A ja takiego podejścia i wartościowania przez nie ludzi, ich charakterów, inteligencji, czy samych rozrywek, wręcz nie trawię.

Na pewno rodzaje rozrywek świadczą o pewnych aspektach osoby - pomyśl o osobach, dla których rozrywką jest chuligaństwo. A cała reszta nie ma znaczenia, czy to gry, sport, lepienie glinianych naczyń. Ja na przykład odkąd poznałem Wiedźmina chcę iść na German Longsword, czyli naukę fechtunku mieczem długim. Jak zapytasz większość ludzi to śmieszny rodzaj hobby.
 
Nie licząc tego muru to naprawdę niewiele różnic zauważam. Fajnie, już się bałem, że grając na minimalnych gra będzie mnie bez przerwy straszyła swoim wyglądem :p
 
@Ant15tarrr

Tak czy inaczej - nadgorliwy murarz był wszędzie i wyrównał każdy róg zamku oraz murku.
Trochę szkoda, bo tak ogólnie wygląda to całkiem nieźle.
 
Aż oplułem kawą ekran laptopa, haha.

Ha, ha...

Sporo czasu minęło od kiedy grałam ostatnio w W1 i W2, ale Geralt nie jest nieomylny w grach. Choćby przykład z tym detektywem w Wyzimie Klasztornej w W1. Co się naprawdę stało z prawdziwym Raymondem dowiadujemy się o dużo za późno. Albo gdy poszliśmy ścieżką Roche'a, aby tak naprawdę wspomóc Henselta, który był pazerną i zboczoną świnią. Jest tego pewnie więcej, ale to pierwsze co mi się nasunęło na myśl.
Bardziej bym miała zarzuty do gier, że (szczególnie w dwójce) Geralt jest wrzucany w zbyt wielkie wydarzenia,a historia przedstawiona jest zbyt polityczna, a za mało osobista. To się powinno poprawić w trójce.

Przepraszam za nawiązanie do ekwipunku, ale chciałem pokazać pełny zarys obrazu Wiedźmina, wiedźmina i jakiegoś sobie tam Zabójcy Potworów(nie, nie po ostatnim trailerze) - innymi słowy bohatera. Tak, mogłeś się ostro walnąć z detektywem Raymondem. Z czymś jeszcze? Brakuje mi jakichś głębszych aspektów pomyłek wiedźmina, kilka przykładów z książek:

- Dzierzba i jej kłamstwo,
- zaatakowanie Piętnastki i reszty obstawy Dzierzby,
- wystawienie na atak rodziny(Sezon Burz, początek),
- decyzja o wysłaniu Ciri do Aretuzy,
- nauczenie Ciri jak walczyć, a nie kiedy walczyć,
- unikanie "przeznaczenia",
- sprzeciwianie się Calanthe ;),
- podejrzewanie zdrady wśród grupy,
- obejście się z Jaskrowym dżinem,
- i wiele innych.

Pewna głębia relacji i postaci jest obecna w Wiedźminach, jednak to jeszcze nie jest to. Po drugie mimo dużej siły sprawczej Geralt był jeden, i był człowiekiem. Popełniał błędy, był wykorzystywany, okłamywany i poniewierany. I nie, nie satysfakcjonują mnie zadania w stylu zostania wrobionym w odszukanie łupu dla złodzieja w kanałach(W1). To tylko jedna warstwa, a mogłoby ich być więcej.
 
Tak, mogłeś się ostro walnąć z detektywem Raymondem. Z czymś jeszcze? Brakuje mi jakichś głębszych aspektów pomyłek wiedźmina, kilka przykładów z książek:
Część 1:
- Pozwolenie wieśniakom na zamordowanie Abigail
- Wspomniana sprawa z Rajmondem
- Sprzymierzenie się (finalne) z Zakonem
- Danie potężnego Żródła (Alvina) pod opiekę 22 letniej medyczce nie mającej pojęcia o magii
- Zabicie Addy
- Pozwolenie de Wettowi na zabicie Talara

Część 2:
- Danie się oszukać Letho, co skutkuje śmiercią Foltesta i nieomal skazaniem Geralta na smierć
- Powiedzenie Młodemu od Rębaczy, że amulet go ochroni
- Zabicie Arjana
- Danie się oszukać "siostrzyczkom" w zadaniu pobocznym na ścieżce Roche'a
- Danie Iorwethowi miecza
- Pozwolenie Roche'owi na zamordowanie Henselta
- Danie się oszukać Shilardowi, który zabiera Geraltowi figurkę, w której skompresowana była Triss

...

Taaa, Geralt w grach jest superherosem i nigdy się nie myli...
 
Top Bottom