Malakth;n8662740 said:Panowie i Panie, aspekt legend trzeba rozpatrzeć pod 2 kątami:
1.Patrząc z perspektywy rozwoju gry to dostaliśmy więcej grywalnych legend niż w poprzednich patchach, bo prawie każda ma jakieś zastosowanie.
2.Porównać to do innych gier, flagowy produkt Blizzarda umyślnie wrzucał totalnie crapowe legendy i tam procentowo więcej było gorszych niż lepszych a w produkcie CDP jakoś nie odczułem totalnego crapu, do każdego decku można coś wcisnąć i jako tako będzie to ze sobą współgrało
Gunter ma połowiczną mechanikę Vilgefortza, czyli zagrywamy 1 kartę z nadzieją, że wygramy zakład i zagramy naraz dwie karty, co za tym idzie dodatkowo przemielimy sobie trochę decku, zwiększymy presję i wszystkie tego typu konsekwencje, jeżeli zaś przegramy to przeciwnik zyskuje względem Nas przewagę karty która w obecnej mecie jest trudna do zniwelowania.
Jak dla mnie lepiej by było jakby przeciwnik dobierał tak jak w przypadku Tibora brązową kartę, niekoniecznie musi być odkryta
Triss motyli jest cudowna dla pożogi Widok jak pali się 3/4 stołu przeciwnika bezcenny
kotwica407;n8666000 said:Nie wiem, gdzie wy widzicie problem z Gaunterem. Rzucasz Strażnika, który rzuca dwie szóstki na wierzch talii przeciwnika a potem Gauntera. Nie ma wtedy żadnego ryzyka.
Ewentualnie rzucasz Xarthisiusa, przekładasz jedną kartę przeciwnika na spód i wiesz, jakie pozostałe dwie są na wierzchu.
Akuumo;n8669180 said:Rofd Od kiedy Gaunter patrzy na losową? Z tego co pamiętam to była pierwsza z góry.
ruuuis;n8672780 said:Wcześniej był jeszcze gorszy, bo jak wygrałeś zakład to zagrywał losową kartę z talii. Niestety teraz też jest crapem i potrzebuje buffa.
Popieluch;n8725550 said:Czy nie wydaje wam się, że karta Tibor Eggebracht jest trochę za mocna? Te 25 punktów to naprawdę sporo i nijak nie da się jej zbić, bo jest złota, a jedna (brązowa) dobrana karta jednak wiosny nie czyni...
Popieluch;n8726980 said:Tyle, że odzłocenie karty wymaga zagrania Kajdan (innych sposobów nie znam), a potem trzeba ją jeszcze spalić, co wymaga znowu Pożogi. Chyba, że gramy frakcją, która posiada kartę, która pozwala na spalenie (jak ta w Scoia'Tael). Więc tak naprawdę dostajemy kartę, której musimy użyć. Chyba, że ją zatrzymujemy, ale zawsze to jedna runda w plecy.
Nie da się przygotować na to, przeciwko komu się gra, bo wiadomo, jest to losowe. (...)
P.S. Czyli co się dzieje w przypadku, kiedy przeciwnik nie ma już w talii żadnej brązowej karty, a ktoś wystawi Tibora?
Venom97;n8727520 said:Aktualnie dużo graczy gra Nilfgaardem i według mnie tylko dla tego oczy większości graczy są zwrócone na popularne zagrania i karty tej talii. Dla mnie nie ma to sensu bo równie silne legendy można znaleźć w innych frakcjach.
Chyba w sumie jedynymi, które dałoby się tu podłączyć to KŻ, Ciri: Szarża, Hjalmar i Kambi, choć to nie to samo, a Kambi i Hjalmar wymagają dodatkowych "ruchów" by zadziałały. Tibor niewątpliwie jest przegięty, bo chyba mało kto jest w stanie bezpiecznie utrzymać kartę odzłacającą do ostatniej rundy, żeby go skontrować. Ale poprzednio ten sam problem był i z nim i z szarżującą Ciri, że o Kejranie czy bufowaniu pułapek nie wspomnę. Z drugiej strony trudno zrozumieć dlaczego niby kajdany mogą działać na złote karty, a takie np. grzybki już nie, a byłoby to chyba jedną z lepszych koncepcji uwalania takich "dziejowych niesprawiedliwości" (tzn. żeby resetowały stan każdej karty bez blokowania).Akuumo;n8731670 said:Hm, mógłbyś je wymienić? Pytam z ciekawości
Popieluch;n8725550 said:Czy nie wydaje wam się, że karta Tibor Eggebracht jest trochę za mocna? Te 25 punktów to naprawdę sporo i nijak nie da się jej zbić, bo jest złota, a jedna (brązowa) dobrana karta jednak wiosny nie czyni...