Czy potrzebne są zmiany w mechanice pułapek?

+
zgredQ ad.1 napisałem, że od patcha NG grywam removalowy ST i że teraz testuje różne talie
ad.2 radzę poczytać wszystkie moje posty i ogólnie obecne taktyki ST, to dowiesz się, że poza dragonami, talie ST posiadają jeszcze 22 inne karty, które mogą łatwo zapewnić wygraną w 1 rundzie
ad.3 na potyczkach można zobaczyć większą ilość talii i co ciekawe ta gra jest bardziej pouczająca, niż ciągłe granie kontra ST na rankedach, na turnieju istnieje opcja banu talii, więc będę z tego korzystał
ad.4. cały czas grywam autorskimi taliami i powstają w wyniku wielu prób i błędów, dążę do uzyskania jak najbardziej uniwersalnych talii, widzę czym ludzie grają i jakie zagrania są potencjalnie za silne, i uwierz mi moje talie powstają po długoterminowych analizach

ad.5 Czyste punkty, to punkty które wchodzą bez działania żadnej mechaniki, nilfgaardzki rycerz to czyste 11 pkt, trebusze natomiast to czyste 6 pkt, które mogą wyciągnąć i 16 punktów w związku z mechaniką, inżynier to czyste 3 punkty, które mogą dać 9 punktów o ile są spełnione warunki. W każdym razie żadna z tych brązowych kart nie daje możliwości przeniesienia swoich punktów do 3 rundy bez możliwości kontrreakcji przeciwnika.

ad.6 Dyskusja z tobą widzę, że nie ma większego sensu, bo wszystkie twoje odpowiedzi sprowadzają się do stwierdzenia, że wszyscy się nie znają, a ty tak. Nie podajesz żadnych sensownych argumentów i stosujesz lekceważące podejście do innych forumowiczów. Proponuję przeanalizować dogłębnie moją wypowiedź, może czegoś się nauczysz, jeżeli nie o Gwincie, to chociaż o zasadach przedstawiania swoich racji.
 
Sprawa jest prosta co pokazała mi wczoraj własna rozgrywka Wiewiórki na Wiewiórki. W ostatniej rundzie, pomijając cały bałagan na stole, przeciwnik miał nabuffowanego do 20+ łucznika wyborowego, i 2x inżynierów po 16, zdublowanych operatorem. Ja miałem w garści Nabuffowanego Elleyasa i z przyczyn oczywistych inżyniera. Obaj oczywiście mieliśmy do końca w garści Aglais z pożogami w cmentarzach. Ja miałem ostatni ruch więc mogłem mu topową jednostkę zjarać i rzucić jako ostatni nabuffowaną kartę, gdy tymczasem odkryty przeciwnik nie mógł ruszyć żadnej mojej nabuffowanej jednostki, ponieważ inżynier był ciągle zasłonięty a Elleyas w ręce. Gdybym grał każdą inną frakcją to bym czekał na egzekucję. Nie cierpię tej nacji, nawet kiedy sam nią gram i wygrywam, bo większość ciekawych, oryginalnych decków jest niegrywalna, kiedy połowa napotkanych przeciwników gra Wiewiórkami. Jedynie śmiać mi się chciało jak grałem Nilfgaardem na odkrywanie i przeciwnik nie wiedział co ze sobą począć kiedy znałem jego wszystkie karty i nie mógł blefować.
 

Guest 3974940

Guest
Miałem dzisiaj (w zasadzie wczoraj już) sprawę z pułapkami (Wiewióry v Wiewióry). Najbardziej frustrująca rzecz z tym typem kart to fakt, iż nawet jak się wie (bo idzie wydedukować) co przeciwnik rzucił i na co liczy to i tak nie ma jak skontrować. I niekiedy bardzo nie chcąc musimy zagrać tak jak przeciwnik chce, bo pułapka jest nietykalna, a ręka ułożyła się jak się ułożyła. Grając tę partię "przeczytałem" praktycznie każdą jedną pułapkę i mimo tego wpakowałem się na Schirru, bo nie miałem innego wyjścia. Powinna istnieć choćby jedna kontra. Np. w postaci tych srebrnych kajdan.
P.S. Partię wygrałem, także to nie jest płacz frustrata (swoją drogą pozdrawiam "gentleman`a" ranga 15, który po porażce przeciw randze 5 nie potrafi zdobyć się na zwyczajowe gratulacje), ale problemem nie jest ewentualna porażka tylko brak możliwości jakiegokolwiek przeciwdziałania - jedyne co można próbować robić to omijać.
 
Dawno się nie wypowiadałem więc czas nadrobić lekko zaległości.

Na początku zaznaczę, że od patcha wprowadzającego Nilfgaard ponad 90% gier prowadzę tą właśnie frakcję.

Według mnie same pułapki są dobre i ewentualnie co do ich mechaniki brakuje to jak już wyżej zauważyliście to neutralna karta-kontra która coś robi z pułapkami. problem z pułapkami leży gdzie indziej. A mianowicie w Dragonach. To one powodują że to co do tej pory było cały czas tępione nadal występuje. A mianowicie niemożliwy do zablokowania ostatni ruch dający z jednej karty bardzo dużo punktów. Między innymi Isengrim i Baba Cmentarna zostały z tego właśnie powodu ukrócone. Moim zdaniem trzeba więc rozwiązać problem Dragonów, a nie samych pułapek (często są mocno irytujące, ale właśnie takie mają być).

A co do popularnych ostatnio Wiewór to po raz kolejny udało mi się "niemożliwe" czyli wygranie gry gdy ja już nie mam nic do zagrania i mam pas, a przeciwnik ma 40+ punktów przewagi na stole i jeszcze 2+ ruchy do wykonania. Jak na razie mam 4 takie zwycięstwa i zawsze są one przeciw Wiewiórom :D
 
Top Bottom