Prosiliście nas o cierpliwość i zaufanie, my was za to prosiliśmy o informowanie nas. Jak możecie więc czegokolwiek od nas wymagać?
W kwietniu wyszedł pomysł na Homecoming. Quod homines tot sententiae, ale wielu z nas wciąż czeka mimo, iż jesteśmy w mniejszości. Wielu zwykłych graczy, wielu streamerów, w końcu nawet casterów, odwróciło się od Gwinta, a i w świecie karcianek coraz więcej ludzi zaczyna kłaść to i owo na projekt. My jednak stoimy dzielnie, trzymamy kciuki, niektórzy otwierają portfele, spijając z klawiatur pracowników CDPRed każdą chociażby wzmiankę o Homecoming. W końcu dostaliśmy konkret: zaczniemy was informować 'w lipcu... w połowie lipca... w drugiej połowie lipca... na Openie...' i co? Siusiak wielki i szelki. Nie dostaliśmy nic poza informacją że, uwaga uwaga, nie chcemy wam pokazywać tego co mamy bo obrazki się nie ruszają. Że co, przepraszam? Czekamy od trzech miesięcy, każde jedno zdanie nosimy na barkach, wycinamy sobie na czołach jako proroctwo powrotu naszej gry, a nie dostajemy nic bo obrazki się nie ruszają? Bo nie jest to aż tak ładne, jak byście chcieli? Kochani Redzi, hype opada. Dzisiaj czat zakrzyczał "Gwint żyje, 33 tysiące ludzi ogląda". No tak, tyle że w ciągu dnia ta liczba nie przekracza dwóch tysięcy ludzi. Nie wiem jak inni ale ja bym wolał usłyszeć nawet dwa, trzy zdania, zawierające nowe informacje, zamiast tego 10-minutowego filmu. Wyszło jak wyszło, teraz więc pytamy: Kiedy? Kiedy dostaniemy nowe informacje?