@Zorpen kompletnie sie nie zgodzę. Skalowanie nie jest jedynym rozwiązaniem co pokazuje MULTUM gier, które są go pozbawione i w żadnej nie ma takiego kretynizmu jak tutaj, czyli karania graczy za to, że nie grają tak jak ktoś z twórców sobie to wymyślił. Jak ktoś spędza nad grą mityczne 200 h rzucone przez twórców w którymś z wywiadów, to ma pełne prawo być op. To jest logiczne. Zwłaszcza, że można grać po zakończeniu wątku głównego, więc to jest decyzja gracza czy przechodzi grę (wątek główny) zgodnie z sugerowanymi levelami (które są przecież podane!), czy klepie najpierw wszystkie side questy i wraca do fabuły kiedy jest tak mocny, że idzie przez nią jak przez masło. Tak właśnie powinno być, a gracz za swoją wytrwałość powinien być nagradzany. Skalowanie sprawia, że cały czas jesteśmy tak samo słabi jak na początku i w ogóle nie czujemy rozwoju naszej postaci.
Jestem też pewien, że znacznie mniej byłoby narzekań graczy, że ich postać pod koniec gry była zbyt mocna niż teraz, kiedy wielu kończy grę ok. poziomu 30, praktycznie bez możliwości dalszego levelowania i korzystania z przedmiotów które potrafią być nawet level 40+. Przecież to jest absurd! Mało tego, nawet z tym op pod koniec gry dałoby się rozwiązać problem w bardzo prosty sposób. Jaki? Dać więcej zadań typowo end-gameowych, których level w praktyce zmuszałby do wcześniejszego ukończenia fabuły. Ewentualnie jeżeli już musi być to skalowanie, to ograniczyć jego działanie do kilku poziomów (żeby potem nie mieć drugiego Obliviona ze zwykłymi bandytami w szklanych zbrojach) i skalować jedynie main questy.
Głównym problemem "genialnego" systemu w Wiedźminie 3 jest jednak rozlokowanie zadań. Gdyby chociaż twórcy zrobili to z sensem. No ale po co? "Wrzućmy zadania na 10 levelu na Sekellige, będzie śmiesznie". Nie ma tutaj żadnej logiki, a nie zwiedzenie całej mapy w początkowej fazie gry może kosztować graczy minimum kilka poziomów doświadczenia. Nie wiem, może MODERZY coś zrobią w tej kwestii, bo na Redów przestałem już liczyć. Co zresztą pokazuje kompletne olanie tego tematu i poświęcenie dosłownie 5 minut na to, aby jakoś do zarzutów graczy się ustosunkować.
Jestem też pewien, że znacznie mniej byłoby narzekań graczy, że ich postać pod koniec gry była zbyt mocna niż teraz, kiedy wielu kończy grę ok. poziomu 30, praktycznie bez możliwości dalszego levelowania i korzystania z przedmiotów które potrafią być nawet level 40+. Przecież to jest absurd! Mało tego, nawet z tym op pod koniec gry dałoby się rozwiązać problem w bardzo prosty sposób. Jaki? Dać więcej zadań typowo end-gameowych, których level w praktyce zmuszałby do wcześniejszego ukończenia fabuły. Ewentualnie jeżeli już musi być to skalowanie, to ograniczyć jego działanie do kilku poziomów (żeby potem nie mieć drugiego Obliviona ze zwykłymi bandytami w szklanych zbrojach) i skalować jedynie main questy.
Głównym problemem "genialnego" systemu w Wiedźminie 3 jest jednak rozlokowanie zadań. Gdyby chociaż twórcy zrobili to z sensem. No ale po co? "Wrzućmy zadania na 10 levelu na Sekellige, będzie śmiesznie". Nie ma tutaj żadnej logiki, a nie zwiedzenie całej mapy w początkowej fazie gry może kosztować graczy minimum kilka poziomów doświadczenia. Nie wiem, może MODERZY coś zrobią w tej kwestii, bo na Redów przestałem już liczyć. Co zresztą pokazuje kompletne olanie tego tematu i poświęcenie dosłownie 5 minut na to, aby jakoś do zarzutów graczy się ustosunkować.