Nowa franczyza / gra od CD Projekt RED - spekulacje, marzenia i zachcianki

+
Po pierwsze, nie widzę związku - globalność firmy, nie oznacza, że każdy jej produkt ma być obowiązkowo adresowany do wszystkich (raczej, że powinna mieć portfolio produktów, w którym każdy znajdzie coś dla siebie).
Nie mam na myśli wszystkich graczy, tylko wszystkie najważniejsze platformy (PC + konsole Sony/MS). Kto raz wszedł do tej rzeki, raczej z niej nie wyjdzie. Co innego zrobić małą gierkę na tablety, której celem jest wyłącznie promocja marki, a co innego wielogodzinną grę na jedną platformę. Myślę, że apetyty zarządu spółki są znacznie większe. Zresztą nawet gdyby chcieli, to trudno by im było to wytłumaczyć inwestorom.

Po drugie, z tezą o wyłączności klasycznych RPGów na PC wydają się nie zgadzać Brian Fargo i Sven Vincke (inna sprawa, że ja się częściowo zgadzam: klasyczne RPGi powinny być projektowane z myślą wyłącznie o PCtach, a dopiero ewentualnie później portowane na konsole, telefony i inne lodówki).
Klasyczne erpegi próbuje się konwertować na konsole, ale to nie oznacza, że ma to sens. Gatunki takie jak oldchoolowe RPG, gry przygodowe, symulatory lotu, strategie, gry taktyczne, city-buildery, tycoony etc. zawsze lepsze będą na komputerach z racji sterowania, interfejsu, modów, nowych map itd. Dla deweloperów znaczącym czynnikiem jest wielkość docelowej publiki, a tu nie ma zmiłuj się. Firmy konwertują swoje dzieła na konsole, bo chcą wycisnąć, ile się da z jednego tytułu, ale każda taka konwersja to i tak jest niemałe ryzyko. Graczy konsolowych niszowe pecetowo ugruntowane gatunki generalnie nie interesują. Nawet znany i hype'owany XCOM na konsolach sprzedał się tak słabo. że Firaxis odpuściło sobie konsolowy XCOM2. Jeśli InXile i Larian uważają, że koszty konwersji się zwrócą, to OK, ale to spore ryzyko, bo publika konsolowa ma zupełnie inne wymagania, doświadczenia i oczekiwania. Już sam fakt, że na konsolach najpopularniejsze są gry mniej lub bardziej zręcznościowe, zmusza do poważnego zastanowienia.

Po pierwsze, produkcja każdej gry dzieli się na etapy. Istnieją dość długie okresy w cyklu produkcyjnym, w których projektanci, artyści, pisarze czy programiści nie mają zbyt dużo do roboty. Można to wykorzystać zamiast zwalniać 300 osób po wydaniu gry.
Nigdy nie jest tak, że studio od początku do końca zajmuje się tylko jednym dużym projektem na raz. Gdy Cyberpunk będzie w dwóch trzecich skończony (a może nawet wcześniej), część ekipy zostanie oddelegowana do kolejnego dużego projektu. Nie trzeba zwalniać, chyba że ktoś sobie nie daje rady albo pije w pracy.

Poza tym, takim mniejszym projektem mogłoby się zajmować np. studio krakowskie. Co idealnie wprowadza kolejny argument
Nie wydaje mi się, by w Krakowie byli spece, np. od scenariusza, lepsi czy równie dobrzy, co ci w Warszawie. Gdyby byli, to przeniesiono by ich do stolicy. CDP musiałoby zatem znacznie rozbudować ekipę w Krakowie, ale mieliby z tym olbrzymie problemy, bo i tak mają sporo wakatów na Jagiellońskiej.

Po drugie, klasyczne RPG jednak są znacznie mniej zasobożerne niż gry AAA. Dowodem na to jest choćby Pillars of Eternity, którego stała ekipa produkcyjna liczyła, wg. słów Sawyera, kilkanaście osób (w poszczególnych etapach specjaliści dołączali i opuszczali zespół wg. potrzeb).
Są mniej zasobożerne, ale pod względem talentów wcale nie mniej wymagające niż danie główne. Nie zrozum mnie źle, ja bardzo chętnie zagrałbym w klasyczne RPG, ale staram się być realistą. CDPR nigdy chyba nie było specjalnie oldchoolowe pod względem designu, a te resztki, które w nich drzemały, zostały wykorzenione wraz z W2. Wolałbym, by skupiono się na Cyberpunku.
 
Nie wydaje mi się, by w Krakowie byli spece, np. od scenariusza, lepsi czy równie dobrzy, co ci w Warszawie. Gdyby byli, to przeniesiono by ich do stolicy. CDP musiałoby zatem znacznie rozbudować ekipę w Krakowie, ale mieliby z tym olbrzymie problemy, bo i tak mają sporo wakatów na Jagiellońskiej.

No, Michał Madej czy autorka pieśni Priscilli, która również jest z Krakowa, mogłaby mieć małe ale do tego.. ;) Nie powinniście traktować studia krakowskiego jako "dodatek". To ma być silne studio, oparte na doświadczonych ludziach. Już teraz jest tam bardzo dużo osób z Reality Pump, które mimo debilnego niemieckiego wydawcy robiło solidne produkcje.

No i wiecie... Michał Madej nie wracałby ze stanowiska Dyrektora Kreatywnego Szanghajskiego Ubisoftu żeby robić w Krakowie dodatki do Wiedźmina...

Ja bym bardzo chętnie widział cdprojektową odpowiedź na gry w stylu Telltale Games czy Life Is Strange. Chętnie zobaczyłbym krótką, doskonałą graficznie i fabularnie grę w świecie Wiedźmina, Cyberpunka czy jakimkolwiek innym.
 
Nie powinniście traktować studia krakowskiego jako "dodatek". To ma być silne studio, oparte na doświadczonych ludziach. Już teraz jest tam bardzo dużo osób z Reality Pump, które mimo debilnego niemieckiego wydawcy robiło solidne produkcje.
To prawda. Niestety, nie wiem, nad czym dokładnie pracuje oddział krakowski - czy robi coś do gry powstającej w centrali, czy może dłubie przy czymś kompletnie osobnym.

No i wiecie... Michał Madej nie wracałby ze stanowiska Dyrektora Kreatywnego Szanghajskiego Ubisoftu żeby robić w Krakowie dodatki do Wiedźmina...
Stara miłość nie rdzewieje. ^_^

Ja bym bardzo chętnie widział cdprojektową odpowiedź na gry w stylu Telltale Games czy Life Is Strange. Chętnie zobaczyłbym krótką, doskonałą graficznie i fabularnie grę w świecie Wiedźmina, Cyberpunka czy jakimkolwiek innym.
Nie grałem w LiS, ale na pewno nie chciałbym zobaczyć od CDPR filmów interaktywnych.
 
Jak pewnie wszyscy wiecie, oprócz Cyberpunka 2077 REDzi pracują też nad kolejną dużą grą cRPG. Dyskusja już się toczy w temacie o mediach dotyczących Wiedźmina 3, ale skoro mamy dedykowany temat na spekulacje to proponuję przenieść się tutaj ;)

Co obstawiacie? Kolejny Wiedźmin lub Cyberpunk? Kolejna licencja? A może coś całkiem własnego? Ja osobiście nie pogardziłbym światem Neuroshimy - polską serią w klimatach post apo. Papierowa gra fabularna trochę się już przykurzyła, ale marka jako taka wciąż żyje w grach planszowych czy karcianych znanych również za granicą. Dodatkowo, Marcin Blacha pracował przy podręcznikach więc można powiedzieć że zna ten świat :) Całkiem nieźle by mi to pasowało: fantasy, cyberpunk i post apo.
 
Osobiście jestem na jakieś 90% przekonany, że będzie to Wiesław.

Gdybym miał jednak popuścić wodze wyobraźni i ze świadomością, że WoD jest poza zasięgiem, sugerowałbym coś w klimatach urban legends z akcją we współczesnym świecie. Krwawa Merry, tajne organizacje, rytualne mordy, poltergeist, demoniczne psy, La chupacabra, genetyczne mutacje, prekognicja, tajemniczy autostopowicze, opuszczone chatki, hermetyczne społeczności, the clown statue, nieczynne zakłady psychiatryczne, religijny fanatyzm... Jakaś baza wypadowa/posterunek/siedziba organizacji, skąd można się udawać na misje. Generalnie dużo różnorodnych, niepowiązanych ze sobą lokacji, takie przeciwieństwo otwartego świata (czyli zupełnie na przekór dzisiejszym trendom). Ewentualnie kilka większych hubów (tereny rustykalne, miejskie dzielnice [slumsy, przedmieścia, centrum itd.]). Gramy policjantem/policjantką/rządowym agentem badającym serie niewyjaśnionych zdarzeń i tlącą się w tle grubszą konspirację. Z naciskiem na rozmowy, eksplorację, śledztwo i interakcje między bohaterami. Z okazjonalną akcją. Mroczna atmosfera, dwa pierwsze Max Payne'y skrzyżowane z Lovecraftem.

No dobra, wychodzi na to, że chcę The X-Files RPG. :p

 
Alternatywny świat Piekary z Cyklu Inkwizytorskiego. Rozgrywka nastawiona bardziej na fabułę niż w W3, szczególnie wątki detektywistyczne (najlepiej kilka rozbudowanych śledztw, z poszukiwaniami dowodów i przesłanek, przepytywaniem świadków - dobrowolnym... i niekoniecznie, wreszcie procesem*). Walka oczywiście również, ale na dalszym niż w Wiedźminach planie. Główny bohater - początkujący inkwizytor/inkwizytorka. Madderdin jako NPC, np. mentor gracza.
* Taki pomysł znakomicie wypadł w słabo zauważonym klasycznym RPG Inquisitor (niestety pod względem gameplayu, szczególnie walki, jest to pozycja delikatnie mówiąc skopana - notabene gra powstawała ponad 10 lat, z niespecjalnie zmienianym silnikiem).

Zbliżony pomysł - świat starego Warhammera. To wprawdzie licencja wykorzystywana przez inne firmy, ale głównie w wariancie 40K, i nie w gatunku RPG.

Inny pomysł - XVII-wieczna Europa, czy to szlachecka Rzeczpospolita w sienkiewiczowsko-komudowskich klimatach, czy Francja "płaszcza i szpady", czy Niemcy podczas wojny trzydziestoletniej, czy Anglia podczas cromwellowskiej rewolucji. Okres mało wyeksploatowany.

Nie miałbym też nic przeciwko, gdyby RED-zi pokusili się o "odkurzenie" Maskarady.
 
Last edited:
Ale sam koncept świata jest ciekawy.

Względnie można odpuścić licencję, i zrobić po prostu coś własnego w tym duchu. Niby-późno-średniowieczny, mroczny świat (najlepiej Europa, ale "wywrócona"), z jakimś ukrytym nadnaturalnym złem (vide Chaos z Warhammera) i zakazaną magią. Zrobienie z postaci gracza inkwizytora (lub -kę) miałoby tę zaletę, że np. przy ogólnym zwalczaniu magii miałby on/ona uprawnienia do jej stosowania. Wszystko to oczywiście unurzane w moralności klasycznej dla serii Wiedźminowskiej, czyli gray/gray lub gray/black.

A, byłbym zapomniał, z innych pomysłów - przecież jest jeszcze zawieszony (;D ) projekt The Bard: Saviors of Queens.
 
Myślę, podobnie jak Nars, że Ciri byłaby najlepszą kandydatką na bohaterkę nowych gier spod znaku dark fantasy.
 
Niech zrobią RPG w klimatach cosmic horror . Oczywiście Lovecraft momentalnie przychodzi na myśl, zwłaszcza że cała jego twórczość jest już w domenie publicznej (zastrzeżone są tylko pojedyncze zbitki w rodzaju "Call of Cthulhu"). Fajnie byłoby zobaczyć Thorgala (fantasy z elementami SF) albo Szninkla (fantasy + apokalipsa).

@HuntMocy
Co do świata Neuroshimy: planszówki Portalu są znane w świecie, ale uniwersum jest wciąż białą plamą dla obcokrajowców. Trzewik powiedział, że nie tylko nie przetłumaczy podręczników (nawet gdyby to było zyskowne), ale wręcz zasugerował, że się wstydzi przynajmniej części swojej ówczesnej twórczości.
 
Och, Szninkiel to marzenie. Ale słabo go widzę jako grę.
Szninkiel jest bardzo pojemny. W komiksie właściwie jedynie zarysowano pewne ramy, więc byłoby to uniwersum dające sporo pole do popisu dla artystów, scenarzystów i projektantów. Wiedźmiński świat jest znacznie lepiej zdefiniowany, co dla dewów było też pewnym ograniczeniem. Niemniej CDPR pewnie wybierze jakiś wariant bezpieczny tzn. świat, z którym identyfikuje się krąg kultury Zachodu Europy/USA. Ciekawe mogłoby być jakieś mroczne SF osadzone w kosmosie, ale nie będące space operą jak SW czy Mass Effect.

@Nars

Dobrze że już pojmujesz. :)
 
@Nars

Dobrze że już pojmujesz. :)



Phi.

Swoją drogą mroczna, brutalna, post-apokaliptyczna historia z silnymi wątkami mesjańskimi i erotyką, gdzie głównymi bohaterami są ludki przypominające zmutowane, antropomorficzne szczury chyba się nie sprzeda. :p
 
Last edited:
Pan Lodowego Ogrodu - gra video

Hej,
Właśnie czytam drugi raz serię "Pan Lodowego Ogrodu" Jarosława Grzędowicza. I drugi raz jestem pod wrażeniem epickości tej historii. Rozległy, różnorodny świat, ciekawe postaci, mnóstwo odniesień do literatury, historii, popkultury itd. I tak sobie myślę, że bardzo chętnie zobaczyłbym grę video na podstawie wspomnianych książek. Wydaje mi się, że nie jest to gorszy materiał na ciekawą grę niż Wiedźmin, a CD Projekt ma już pewne doświadczenie w tworzeniu fantastycznych światów. Co o tym sądzicie?
 
PLO jest płaski, momentami przegadany, czasami nudny i niepotrzebnie rozlazły.

Jestem zdecydowanie na nie.
 
Nars;n7159910 said:
PLO jest płaski, momentami przegadany, czasami nudny i niepotrzebnie rozlazły.

Jestem zdecydowanie na nie.
Ja mam całkiem odmienne danie.
Płaski to jest Piekara, Grzędowicz pisze bardzo dobrze, z jajem i pieczołowicie tka opowieść z solidnych nici. PLO uważam za cykl tylko oczko niżej od wiedźmińskiego.

Byłbym więc zdecydowanie na tak, gdyby nie fakt że chciałbym od REDów dostać autorskie uniwersum.
 
Szincza;n7160170 said:
Ja mam całkiem odmienne danie.
Płaski to jest Piekara, Grzędowicz pisze bardzo dobrze, z jajem i pieczołowicie tka opowieść z solidnych nici. PLO uważam za cykl tylko oczko niżej od wiedźmińskiego.

Byłbym więc zdecydowanie na tak, gdyby nie fakt że chciałbym od REDów dostać autorskie uniwersum.

E tam autorskie, tyle dobra dookoła, szkoda czasu i energii na projektowanie od zera. :p
World of Darkness, Świat Dysku, Diuna, Thorgal itd.
 
Top Bottom