Marcin Blacha: [Grę] Zaczynamy pół roku po historii Wiedźmina 2, Geralt odzyskuje
pamięć i zaczyna poszukiwania swoich bliskich. Jest to bardzo "cichy"
początek.
Borys Pugacz Moryszkiewicz: (Tutaj umiejętności językowe pana Borysa mnie trochę przerosły, ale
generalnie chodzi o to, że Nilfgaard rozpoczyna ofensywę na królestwa
Północy). Północ jest osłabiona przez Letho i królobójców, którzy
zamordowali króla Foltesta z Temerii i króla Demawenda z Aedirn. Tak
osłabiona Północ nie mogła przeciwstawić się ekspansji Nilfgaardu, który
dotarł już do rzeki Pontaru, co było pokazane w W2. Jesteśmy w tym momencie
na skraju wojny, Nilfgaard jest zdeterminowany do kontynuowania marszu na
północ. Wyczuwa się niewyobrażalne napięcie w powietrzu. Północne królestwa
próbują się przegrupować, opracować sposób na odparcie Nilfgaardu i
zepchnięcie go z powrotem na południe. Wyczuwalnym jest, że coś się wydarzy.
MB: To nie jest jakieś starożytne zło [z którym musi się zmierzyć Geralt
(?)], jak np. bogowie czy demony, coś bardzo nierealnego, fantastycznego.
Jest to jego osobiste nemesis (przeznaczenie? piętno?).
BPM: Ale wciąż dostrzegalne jest zagrożenie, zarówno dla rodzaju ludzkiego,
jak i dla geralta i jego najbliższych. Pomimo tego, że jest sterylnym
wiedźminem niemogącym mieć rodziny, zdaje sobie sprawę, że istnieje ciemna
[złowroga?] siła, która im zagraża.
MB: W wiedźminie 3 wyobrażamy sobie Geralta jako mężczyznę w średnim wieku
mającego kłopoty. Jeśli mówimy o dorosłości, nie jest on dzieckiem, małym
chłopcem poszukującym przygody. Chce być pozostawiony w spokoju, czym
własciwie jest dorosłość.
BPM: Trafna uwaga Marcina. geralt do tej pory utożsamiany był z czystym
poszukiwaczem przygód. Jednak to ulega zmianie, w momencie, gdy zdaje on
sobie sprawę, jak blisko jest odnalezienia swoich bliskich. Między innymi
jego wiek sprawia, że skupia się on bardziej właśnie na tych celach, co
zabiera nas na bardziej dorosłe, dojrzałe terytoria.
MB: Pamiętajmy także, że Geralt związany jest z Triss Merigold podczas, gdy
pojawia się ktoś nowy.
BPM: Pod koniec Wiedźmina 2 drogi Geralta i Triss rozeszły się, bez zrywania
czy mówienia sobie, że to już koniec. Triss poszła w swoją stronę, ponieważ
czarodziejki stały się "ściganym gatunkiem" na Północy. Z kolei Geralt pod
koniec W2 był skupiony na odnalezieniu utraconej, długo oczekiwanej miłości,
kogoś, kto zaginął i kogo brakowało w trakcie W1 i W2. I na początku W3
[Geralt i Triss]spotykają się ponownie po pewnym czasie i wyczuwalne jest
zainteresowanie, więź, przez którą ciężko powiedzieć "nie" i której cieżko jest
zaprzeczyć.
MB: Postacie z W2 pojawią się także w W3, w nieco innych okolicznościach niż
w W2. Czasy się zmieniają, nie ma już Scoia'tael, jak to było wcześniej,
więc Iorveth nie będzie już tym, kim był wcześniej.
BPM: Ponadto wojna wywarła znaczący wpływ na życia wielu bohaterów. Temeria
właściwie nie istnieje, Roche nie jest już człowiekiem Foltesta. Zoltan i
Jaskier zniknęli, uciekli z terenów zagrożonych inwazją ze strachu przed
Nilfgaardzkimi żołnierzami. Dążąc do zamknięcia trylogii, wiedźmin
uczestnicząc w tym, co dzieje się dookoła, podąża swoją osobistą ścieżką,
historią, która ma go doprowadzić do najważniejszych rzeczy w życiu -
integralności osobistej i odnalezienia najważniejszych dla niego osób.