Dobrze, miarka się przebrała. Tolerowałem wasze zachowanie przez ostatnie dwa miesiące. Mówiłem sobie:
"Nie przejmuj się, takie sytuacje już się kiedyś zdarzały. Jak opuszczali CBT to też przewrócili grę do góry nogami. Może te zmiany są dobre? Pogram chwilę, postaram się przekonać. Kto wie, nawet jak będzie fatalnie, to CDPR raczej posłucha ludzi i wycofa się z tylu niedorzecznych zagrywek."
I wiecie co? Ano prawie się udało, pozostaje tylko jedna sprawa, która kompletnie rujnuje moje podejście do waszego produktu. Proszę odpowiedzieć na moje pytania, ponieważ jestem wściekły (!). Właśnie siedzę przed komputerem i tak wyglądam ->
1. Zacznijmy od podstawy, dlaczego robicie graczom na złość? Co my wam zrobiliśmy? Ufaliśmy wam, postanowiliście zrobić najgorsze co można było. Zamroziliście grę na pół roku, mało osób się stawiało. Każdy zdawał sobie sprawę z tego, że jesteście dobrą firmą i nie staniecie po stronie Bethesdy, Blizzarda, EA czy... aż nie mogę napisać nazwy tych gwałcicieli fanów cyfrowej rozrywki... czy Ubisoftu. Wspólnie tworzyliśmy coś co zapowiadało się na najlepszą grę karcianą na rynku. Nasz związek trwał ponad dwa lata, przetrwaliśmy wiele kłótni małżeńskich, jednak zawsze nasze serca były sobie oddane. Powtórzę pytanie, dlaczego robicie nam na złość i siłą wprowadzacie mechaniki, które nikomu zdrowemu na umyśle się nie śniły?
2. Nawiązując do pierwszego pytania, patrząc na wasze działania wysnułem pewną teorie. Czy to prawda, że odpuściliście sobie robienie Gwinta, bo po prostu przerosła Was wizja kreacji rozgrywki w grach online? Właśnie z tego powodu wypuściliście Frankensteina pod pseudonimem Homecoming, aby ostatecznie zabić nasze dziecko?
3. Dlaczego usprawiedliwiacie swoje decyzje "powrotem do korzeni" wyraźnie sugerując tutaj singleplayer'ową wersje Gwinta z Wiedźmina 3? Czy wy zdajecie sobie sprawę, że to co się potencjalnie sprawdziło w grze single, niekoniecznie się zda w multiplayer? Gra jest zbyt nieczytelna, jednak to akurat nie jest problem największej wagi. Wystarczy, że wyrzucicie ten paskudny filtry z plansz albo dacie opcje wyłączenia ich w opcjach gry.
4. Moje ostatnie pytanie, a raczej prośba. Uargumentujcie rzeczowo dlaczego wprowadziliście limit kart na ręce. Nie wierze w waszą teorie o coinflipie i blokadzie dry passów. Ludzie, którzy wcześniej zachwalali swój produkt z powodu unikalnej mechaniki pasowania i tego, że każda decyzja ma znaczenie nigdy by tego nie napisali. To po prostu śmierdzi jakimś przekrętem i wydaję mi się, że wchodzi tutaj kilka opcji:
a) Konkurencja zapłaciła Wam, żebyście pogrzebali jedną ze sztandarowych mechanik produktu.
b) Tak jak pisałem wyżej, spisaliście już Gwinta na straty i zawijacie manatki, żeby dokończyć Cyberpunka.
c) Zostaliście zmanipulowani przez szpiega konkurencyjnej firmy, który zajął miejsce poprzedniego projektanta rozgrywki.
d) Robicie graczom na złość, bo chcecie zemsty za nasz bunt sprzed roku.
Niestety nie widzę innej możliwości, jeśli takowa istnieje to proszę o informację w odpowiedzi.
Ad. 4
Jestem już zdesperowany, każdą zmianę przełknę. Nawet tą hiper sprzyjającą kontrolnym talią metą. Błagam Was usuńcie limit kart na ręce. Straciłem poczucie przyjemności z gry w trakcie całej pierwszej i drugiej rundy. Dopiero w trzeciej odzyskuje swój stary pociąg do Gwinta... (No chyba, że gram przeciwko artefaktom, to muszę typa cisnąć całą pierwszą i drugą) Także... niestety jestem do tego zmuszony, błagam Was o likwidacje limitu kart na ręce. Jeśli tego nie zrobicie to... organizujemy masowy pozew sądowy waszego studia za gwałt na emocjach. Możecie się śmiać, ale my nie żartujemy. Takie sytuacje już się w historii zdarzały. My Wam zaufaliśmy, mieliście być tymi jedynymi, a nie tymi, którzy dołączą do reszty tego plugastwa współczesnych gier komputerowych! Dajemy wam czas do lutego 2019 roku.