Dark_Hekate;n8474430 said:
BTW. kubolmem , bo gdzieś pisałeś, wspomniałeś. Była jakaś wskazówka odnośnie tego, jakie było zakończenie (najbardziej kanonicznie zdaniem twórców) odnośnie II części Wiedźmina?
Jedyne, co pisałem o "kanonicznym" zakończeniu W2, to to, że na samym końcu jest filmik (dodany w Edycji Rozszerzonej) pokazujący inwazję Nilf. I tam było raz przejście na mapę, pokazanie zalewu. I na tej mapie było widać granice, które uzyskuje się przy ścieżce Roche'a i oddaniu Anais Temerczykom.
Dark_Hekate;n8474430 said:
Skoro przykładowo mogę mieć dobre relacje z baronową La Valette, czy cały quest z Letho, to np. relacja z Triss
Tak tylko nawiasem dodam - jeśli w W2 poszliśmy z Triss po różę pamięci, to w W3 u niej na chacie można ją znaleźć. Gdy się ją podniesie, można porozmawiać o niej z Triss. Komentuje to, że to jest symbol, że musi zapomnieć, coś takiego.
Dark_Hekate;n8474430 said:
Może Letho by się zachował inaczej, ale też wątpię.
Zależy kiedy. W W2 raczej tak, kiedy jeszcze Nilf. go nie ścigał, w W3 nie ma powodu, bo sam wieje.
Swoją drogą, to tylko pokazuje, że CDP jeszcze nie jest na tyle doświadczone w eksportach gier tak, żeby miały istotny wpływ na grę, przecież to dwa pierwsze ichnie importy, a i tak trzeba przyznać, że pod względem fabularnym import W2>W3 jest lepszy od W1>W2, bo przynajmniej w W3 jedno zadanie mam po części zależne, gdzie w W2 ew. tylko pogadać sobie można chwilę. No niby jest ten Zygfryd, ale kto w W1 wybrał zakon, ten raczej w W2 Wiewiórek nie wybierze - a przy wyborze Wiewiórek w W1, Zygfryda, który by wyręczył Geralta od przedzierania się przez tunele, nie ma, więc raczej taki słabo przemyślany wpływ. No niby w W3 też to właściwie jest tylko pogadanka, tyle że na tę zmianę idzie się o wiele łatwiej nadziać niż w wypadku W2. Słowem, ledwo, bo ledwo, ale fabularnie import do W3 jest lepszy. Ale ogólnie i tak jest słaby xD Ale nie każdy musi być we wszystkim mistrzem, szczególnie na początku. Oby tylko CDP te importy poprawiło w przyszłości, nauczyło się je robić, bo w innym wypadku lepiej będzie, kiedy ich zwyczajnie nie będzie.
hidd33nly;n8503720 said:
> To nawet nie wybór, ale w ostatniej walce z Magistrem jak się postarało to można było uratować chyba Berengara. Nie pamiętam jak sie nazywał, ale był jakiś wiedźmin, który razem z nami walczył. Też nie ma o nim nic.
Tak, Berengar. Ale nie z Magistrem, tylko z Azarem. Tylko że jego przeżycie nie było raczej zamierzone - bardzo łatwo ginie i żeby przeżył, to trzeba się starać, żeby Azar skupił się na Geralcie a i sam Berengar za wiele nie mówi po zakończeniu walk - ot jakaś tam mało znacząca wypowiedź (skoro jej nie pamiętam), kiedy się na niego kilkło i tyle. W dalszej grze również nic o nim nie ma (nawet tylko w zadaniu jemu poświęconemu, nie ma żadnego wpisu w stylu "po zabiciu Javeda rozdzieliliśmy się").
hidd33nly;n8503720 said:
Ogólnie to całość wygląda tak jakby trylogia nie była zaplanowana od początku tylko każda część była wymyślana na bieżąco.
Bo tak było - przecież przy pracach nad W1 nie było: "-Ej, chłopaki, strzelmy sobie trylogię! -Ok". W1 miało kilka wątków, które nadałyby się tylko na jedną część, ale nie na całość - przykładowo Alvin/zrzyna z Ciri, która miała 2 poważne błędy (raz, że tylko dziewczyny miały "tę moc", dwa, że Alvin padł ofiarą bilokacji). W1 się sprzedało, no to dobra, robimy W2. Przecież dopiero edycja rozszerzona dała jasno do zrozumienia, że będzie kontynuacja (wcześniej też można było się spodziewać, że wypuszczą W3, ale to takie wiecie, RDR też jest świetną grą a dopiero teraz wiadomo, że RDR2 powstanie - ile lat po jedynce?). Stąd też te błędy. I stąd też próby dopisania logiki tam, gdzie jej nie ma, przykładowo do działań Triss z W1 i W2. W jedynce była sobie zżynką z Yennefer, a że Yenenfer teraz się pojawiła, no to cóż... To są problemy nowych marek, które nie wiadomo czy się przyjmą, więc robi się takie rzeczy, które chociaż w tej konkretnej części mają sens, tak później nie idzie z tym cokolwiek zrobić. Trylogia wiedźmińska jest doskonałym tego przykładem, stąd też w niej wiele nielogiczności, ale nie z powodu uchlanych twórców, tylko tego, że faktycznie gry robiono na bieżąco bez planowania w przyszłe kontynuacje.
YenneferB;n8503910 said:
Szkoda, że twórcy nie zrobili w Wiedźminie 2 tak: save z W1 do W2 i kiedy wybraliśmy Shani to...
Prawdopodobnie wszyscy zapominamy, że w V akcie jest rozmowa z Foltestem o naszym związku, gdzie można zaprzeczyć, że to głębszy związek np. właśnie z Shani, efektem czego wylądowanie z Triss staje się logiczniejsze, ale i tak nie w 100%.