System walki. Ten właśnie element budzi moje największe obawy z racji tego, że na zaprezentowanych materiałach przedstawiał się cokolwiek niespecjalnie. Jeśli rzeczywiście w praniu prezentować się będzie podobnie jak ten z Arkham Asylum, cóż... Walka w Batmanie jest faktycznie prosta jeśli o przyswojenie podstaw idzie, ale nie tylko. System jako całość jest niezbyt wymagający. Grając na najwyższym poziomie trudności bez większych wysiłków rozprawiałem się z hordami niemilców (a małpią zręcznością pochwalić się nie mogę, wręcz przeciwnie) i nie powiem było to przyjemne, ale od rpg - a oczekuję czegoś więcej aniżeli niezobowiązującej młócki.Już system z trylogii Prince of Persia, zwłaszcza to czego doświadczyć było nam dane w Warrior Within był zdecydowanie bardziej zajmujący, wymagający, a co za tym idzie satysfakcjonujący.Kwestia druga to SI oponentów, a w zasadzie jej brak. Czy to potwory, czy wyżej rozwinięte istoty, jak występujące tu w roli mięsa armatniego elfy hołdują identycznej taktyce, mianowicie. Kupą mości panowie, bo jak powszechnie wiadomo, kupy nic nie ruszy, a co nam z tego wyjdzie to się w praktyce zobaczy.No i wychodzi byle co. Zero współpracy, tylko radosny żywioł, a przy tym dość anemiczne reakcje, cięcia jakieś takie niemrawe, bo ja wiem, niezdecydowane? Ciąć go, czy nie ciąć? W końcu stoję tak blisko gościa, że mogę obdarować go czułym buziakiem, a co mi tam! Ciachnę! Ojej, koleś mnie uprzedził, ale jak to? To co w Batmanie specjalnie nie razi (to świetna, ale jednak zręcznościówka i nic poza tym) w rpg nie przejdzie. Niedobór szarych komórek w przypadku potworów też można przełknąć, wszak te najczęściej inteligencją nie grzeszą (aczkolwiek takie wilki polując współpracują, być może nekkery też powinny) ale mamy tu do czynienia również z komandem, weteranami, bojownikami o wolność ichnią i… ichnią. Coś tam umieć powinni, współdziałać czy coś w ten deseń, flankować, atakować jednocześnie, parować, stosować uniki, a tu nic z tego. Co więcej, Vernona chłopaki zostawili w spokoju, chociaż facet jest praktycznie bezbronny, toteż nadarza się idealna okazja aby go zaciukać na czym zdaje się zależało jednookiemu panu elfowi. Tymczasem dziwnym trafem podwładni tegoż ignorują Roche’a radośnie rzucając się na wiedźmińskie ostrze.W związku z powyższym mam pytanie, na jakim etapie prac nad SI, czy jak kto woli AI sił wrażych jesteście?Zapożyczanie elementów z Batmana samo w sobie złym pomysłem nie jest pod warunkiem, że przeciwnicy prezentować będą należyty poziom, walczyć z głową, w przeciwnym wypadku całość będzie polegać na wciskaniu do skutku lewego przycisku myszy i klawiszy kierunkowych, klik, klik, klik, klik… i tym sposobem tysiąc pięciuset wrogów zaklikanych na amen. Przynajmniej tak to na razie wygląda, taktyki za grosz, bo i po co skoro wraże siły tępe na potęgę?Ta jes. Wiem, że marudzę, ale póki co naprawdę obawiam się o ten aspekt rozgrywki, w końcu to element naprawdę istotny i jeśli będzie nazbyt łopatologiczny w obsłudze (czytaj casualowy), a przy tym przeciwnicy będą równie rozgarnięci jak przekwitła dynia, czy inny kalafior, całą radość, i satysfakcję ze starć szlag trafi. To co pokazano nie nastraja optymistycznie, zaś informacje odnośnie inspiracji Arkham Asylum wcale tych obaw nie zmniejszyły.Nie chciałbym zostać źle zrozumiany, potencjał jak najbardziej jest, ale i roboty od groma jeśli ma z tego wyjść faktycznie coś fajnego.Automatycznej regeneracji zdrówka jak tuszę w finalnej wersji nie uświadczymy i została zaszczepiona wyłącznie na potrzeby pokazu?No chyba, że to efekt działania eliksirów, ale nawet jeśli tempo regeneracji jest stanowczo za wysokie.Dobra, pomarudziłem i starczy.