Szincza said:
No i nie bardzo rozumiem, dlaczego określasz hipotetyczne autorskie uniwersum jako ubogie.
/>/>
Z prostej przyczyny. Bo na potrzeby gier nikt nie będzie budował tak skomplikowanego, złożonego i ciekawego świata jak zrobił to Tolkien, Sapkowski czy ktokolwiek inny kto opisał swój świat dokładnie na tysiącach stron. Dlaczego? Bo to by kosztowało zbyt wiele pracy i czasu. Tworzenie gry i tak jest dostatecznie skomplikowane, nikt nie chce komplikować tego bardziej niż to konieczne. Dużo łatwiej i szybciej się kopiuje niż tworzy
Szincza said:
Imo developerzy w 3-letnim cyklu produkcyjnym nie są w stanie przedstawić istniejącego już świata w taki sposób, w jaki był on przedstawiony w książkach. I choć sapkoland ma swoje legendy i swoją historię, to w grze i tak mamy styczność z małą częścią tego bogactwa.
No ale mamy większe pole do popisu tworząc fabułę. Wszystko jest spójne, trzyma się kupy, jest logicznie uporządkowane, wystarczy napisać dobrą historię która wykorzystuje to co już istnieje. To jest kolosalna różnica. Nie masz racji że nie da się tego ukazać w grach. Żeby daleko nie szukać taki "Wiedźmin" zrobił to genialnie. Na pierwszy rzut oka tego nie widać, ale w samych dialogach przemycono tyle informacji, ciekawostek, opowieści z tego świata, że pomimo iż tego nie dostrzegamy, to podświadomie wiesz że wszystko do siebie idealnie pasuje, zazębia się i tworzy idealnie spasowaną całość. A do tego dochodzą jeszcze zachowanie ludzi i otoczenia które nie bierze bezpośredniego udziału w fabule. Wystarczy że się przyjrzysz, a odkryjesz że jest tego więcej niż Ci się wydaje. Jeśli nie znasz sagi to też nie problem, ponieważ intuicyjnie odczuwasz, że wszystko to jest częścią większej świetnie spasowanej całości. W Dragonage, TES, Gothickach, Risenach i innych tego nie uświadczysz. A nawet jeśli nie przeniesie się tego do gry, to jednak to gdzieś istnieje, wystarczy sięgnąć po książkę. Jestem pewien że po wydaniu gry Wiedźmin, liczba fanów sagi zaczęła ogromnie się powiększać.
Szincza said:
W Sapkolandzie też można zresztą stworzyć grę o łuczniku czy magu. Kto zabrania?
Ale nie o to mi chodziło. Tak tylko napisałem na podstawie Geralta, ale odnosiło się to do tego że każdy gotowy bohater opisany w książce ma swoje ograniczenia. Inne niż Geralt, ale jednak ma. Bohater stworzony przez Redów miałby takie ograniczenia jakie oni uznaliby za stosowne, nikt by im niczego nie narzucał. O to chodziło ;p