Wiedźmin 3: edycja kolekcjonerska

+
Zastanawiam się tylko czym taki człowiek wg Ciebie różni się od popularnego "konika". Może tym, że "konik" najpierw kupował towar (bilety do kina, cokolwiek innego), a potem sprzedawał. Tutaj mamy inną sytuację. Ktoś "nastukał" sobie preordery nie płacąc za nie nic (może poza czasem jaki na to poświęcił). Nie zainwestował nawet złotówki i chce zrobić na tym kokosy sprzedając powietrze. I to jest moim zdaniem amoralne. W razie skuchy nie będzie to nietrafiona inwestycja bo po prostu nie opłaci zamówienia i tyle, nikt go nie będzie za to ścigał. Polska jest krajem "cwaniaczków" i spekulantów.

Tym się różni, że „konik” popełnia wykroczenie:

Kodeks wykroczeń said:
Art. 133. § 1. Kto nabywa w celu odprzedaży z zyskiem bilety wstępu na imprezy artystyczne, rozrywkowe lub sportowe albo kto bilety takie sprzedaje z zyskiem,podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.

W związku z powyższym cytatem, można też mówić o innej różnicy: pomiędzy kimś, kto ocenia poczynania handlowe innych racjonalnie, bazując na obowiązujących przepisach, a osobami, które kierują się przy tym swoimi zranionymi uczuciami i bigoteryjną, często fałszywą moralnością.

A jeśli są głupcy, którzy gotowi są płacić za powietrze, to dlaczego ktoś miałby im tego nie umożliwić. Nie znam żadnych przepisów regulujących sprzedaż rezerwacji na produkt, ale jeśli allegro dopuściło taki towar do sprzedaży, to pewnie nie jest to nielegalne.
Jeśli zaś zamawiający nie zapłaci za towar, to wróci on na rynek i Ci, którzy chcieli znów będą mogli go zakupić. To chyba dobrze, prawda?
 
Problem mają pewnie wszyscy. Na razie cierpliwie czekam. Mam nadzieję, że ogarną temat i udostępnią te informacje. Możliwe też, że coś skopali, bo sprawa się trochę przedłuża
czyli nie tylko ja... Cóż dzięki za odpowiedz chociaż trochę się martwię ale zobaczymy.
 
Wiesz, w sumie mógłby mnie brać udziału w tej dyskusji, bo Wiedźmina 3 EK (jedną sztukę) mam zaklepaną. Więc w sumie mi tam rybka, czy ktoś inny "kupił" 100 sztuk czy "tylko" 10. Tutaj chodzi o coś czego chyba nie pojmiesz. Wiem jak wyglądały zamówienia na EK i jak szybko się rozeszły. W sumie tylko szczęście spowodowało, że się załapałem i powiedzmy tego dnia mogłem być (przy niezbyt stabilnym, ani szybkim) połączeniu internetowym. Dzień później już nie miałbym takiej szansy. Teraz spróbuj się postawić w sytuacji tych, którzy chcieli EK kupić (mieli na to tyle pieniędzy), ale się nie załapali. Mogą teraz tkwić w niepewności na liście rezerwowej albo kupić grę na akcjach ( "jedyne" 2-3 razy drożej ;) ).

Czyli w skrócie: oburzasz się na tych co zarabiają. Mówię ci, demokracja to nie jest właściwy system dla Cibie. Lepiej Ci się będzie żyło w jakiejś Korei Północnej.

Widać nie rozumiesz, albo sam (jako "handlarz") się usprawiedliwiasz. Nie oburza mnie, że ktoś się bogaci, a ja nie. Nie wiem za kogo mnie masz, ale nie wpisuje się w stereotypy polskich zachowań, które "nakazują" nienawidzić tych, którym powodzi się lepiej albo cieszyć się z nieszczęścia bliźniego. Socjalizmu też nie "wyznaję". Ale bolą mnie moralnie takie zachowania. Bo w kapitalizmie można się bogacić na wiele sposobów i nie wszystkie z nich są "dobre".

Jakich krętaczy chłopie? Kogo oni oszukali, jakie wykroczenie popełnili. Zacytuj proszę przepis zgodnie, z którym uznałeś tych ludzi za oszustów. jak na razie jedyną osobą, która popełnia tu przestępstwo (zniesławienie) jesteś Ty. W momencie zakupu produktu, taki człowiek ma takie same prawa jak Ty, a co zrobi ze swoimi nabytymi już produktami, to tylko i wyłącznie jego sprawa. To jego produkty i nic Ci do tego.
A tak z ciekawości. Gdyby taki konsument kupił 40 sztuk edycji kolekcjonerskiej i nigdy ich nie odsprzedał, tylko postawił sobie wszystkie na półce, bo bardzo chciał mieć właśnie 40, to już nie byłby „krętaczem”, tylko wspaniałym kolekcjonerem?

Czyli już na zniesławienia się rzucamy - fajnie. Nie wiem czy wiesz, że ściganie za tego typu przestępstwo może wnieść tylko osoba pokrzywdzona, której owo zniesławienie dotknęło. Czyżbyś więc i TY miał coś więcej u siebie na koncie (czy raczej kontach) CDP?
Poza tym bardzo trudno byłoby ci moje słowa podciągnąć pod paragraf, więc wstrzymaj się ze swoją "elokwencją" (prędzej dostanę od modów za prywatę - ale tutaj musiałem).

Zatem niekaralne jest wyrażenie niepochlebnej opinii o innej osobie, o ile robimy to np. „w cztery oczy” z adresatem krytyki. Oczywistym jest także, że nic nam nie grozi za wyrażenie nieprzychylnych komentarzy publicznie, o ile zawarte w nich informacje są prawdziwe.

- żródło

Po pierwsze edycja kolekcjonerska gry, to artykuł luksusowy, a nie pierwszej potrzeby. W sytuacjach, gdy artykuły pierwszej potrzeby dostępne są w ograniczonej ilości, nie od dziś stosuje się ich racjonowanie.

Tutaj się zgadzamy i tutaj nie wychodziłem z żadnym usprawiedliwieniem, typu - gry (czy ogólnie "rozrywka" ) jako towar pierwszej potrzeby (i to nie ważne w jakim wydaniu). To nie chleb czy mięso. Jednak wolny rynek powinien zapewniać też w miarę racjonalne rozłożenie tych dóbr u jak największej ilości konsumentów. Sądzisz, że takie praktyki (bycie kolejnym pośrednikiem, a przez to podbijanie końcowej ceny) przysporzą, w długoterminowym postrzeganiu rynku, kolejnych konsumentów danej marki, czy raczej tą bazę zmniejszą?

Ale wracając do Twojej bajeczki. Gdybym znalazł się w takiej czysto hipotetycznej sytuacji (bo pomijam legalność hurtowej sprzedaży mąki z samochodu), ja i wszyscy myślący mieszkańcy tej wioski odłożyliby wypiekanie babeczek do następnej dostawy, a idioci zostaliby z miesięcznym zapasem mąki i na wykupienie następnej partii towaru nie mieliby już kasy.

Szukasz dziury w całym. To była jedynie naprędce wymyślona anegdota mająca zobrazować system działania tego typu praktyk i obalenie Twojego (nietrafnego) porównania do zazdrości względem czyjegoś samochodu.

Zastanów się lepiej nad moralnością człowieka, który wyzywa po forach innych, tylko dlatego, że go dupa boli, bo ktoś był sprytniejszy i zarobi parę złotych.

Na szczęście nic mnie nie boli. Swoje EK mam (zamówione), a na PC pod Wiedźmina 3 nie muszę już ciułać. Więc u mnie wszystko w porządku. Żyjemy w wolnym kraju, niech każdy się bogaci i żyje jak uważa za słuszne. Ale to jest forum, a ja mam prawo wyrażać swoje zdanie i może się różnić od Twojego. Jak uważasz, że Cię obraziłem zgłoś to moderacji (jest taki przycisk z wykrzyknikiem w trójkąciku pod każdym postem - lewy dolny róg).

A pretensje, jak wcześniej było już napisane, miej do CDP, że nie wprowadzili ograniczenia. Z resztą, co to dla nich za różnica. Towar się ma sprzedać. Nie ważne komu.

Chyba były jakieś ograniczenia względem ilości na jedno konto CDP, ale kto broni zakładać kilka kont, co nie? Czyli tak jakby tych "limitów" od początku nie było, ale skoro były to może sprzedawca miał inną wizję. Nie przeszło Ci to przez głowę?
 
Last edited:
Tym się różni, że „konik” popełnia wykroczenie:
Jeżeli nie odprowadzą stosownego podatku (a mam prawo sądzić, że tak zrobią), to będzie ich można postawić w jednym rzędzie z tzw. "konikami".

Ustawa z dnia 11.03.2004 r. o podatku od towarów i usług said:
Art. 5. 1. Opodatkowaniu podatkiem od towarów i usług, zwanym dalej "podatkiem", podlegają:
1) odpłatna dostawa towarów i odpłatne świadczenie usług na terytorium kraju;
2) eksport towarów;
3) import towarów na terytorium kraju;
4) wewnątrzwspólnotowe nabycie towarów za wynagrodzeniem na terytorium kraju;
5) wewnątrzwspólnotowa dostawa towarów.
2. Czynności określone w ust. 1 podlegają opodatkowaniu niezależnie od tego, czy zostały wykonane z zachowaniem warunków oraz form określonych przepisami prawa.
3. Opodatkowaniu podatkiem podlegają również towary w przypadku, o którym mowa w art. 14. Przepis ust. 2 stosuje się odpowiednio.

Ustawa z dnia 11.03.2004 r. o podatku od towarów i usług said:
Art. 7. 1. Przez dostawę towarów, o której mowa w art. 5 ust. 1 pkt 1, rozumie się przeniesienie prawa do rozporządzania towarami jak właściciel [...]
Nie chodzi tu jednak o prawną stronę zagadnienia, tylko o moralną. Takie zachowanie jest tak samo naganne pod względem moralnym, jak obciążanie spadkobierców długami spadkodawcy w przypadku gdy spadkobiercy nie wiedzieli nawet że zostali spadkobiercami (więc nie mieli szans zrzec się spadku), choć to drugie mieści się nawet w granicach prawa.
 
Last edited:
Wiesz, w sumie mógłbym mnie brać udziału w tej dyskusji

Racja, mógłbyś.

Wiesz co, odpowiedziałbym na Twoje argumenty, gdybyś napisał coś, co trzyma się kupy. Trudno jednak racjonalnie dyskutować z kimś, kto m.in. aby uargumentować swoje słowa, wymyśla sobie jakieś subiektywne definicje „dobrego” i „złego” bogacenia się, nietrafnie cytuje interpretacje przepisów prawa i w dodatku opacznie te interpretacje rozumie oraz twierdzi, że w gospodarce wolnorynkowej dobra powinny być rozdzielane po równo :)blink:).

Jestem też ciekaw jaki to proces myślowy sprawił, że doszedłeś do wniosku, że mam zamiar Cie o cokolwiek pozywać? Może jednak przestań się pienić i przeczytaj to co napisałem ze zrozumieniem. A nóż okaże się, że się ze mną zgadzasz i niepotrzebnie się tyle produkowałeś.

Jeżeli nie odprowadzą stosownego podatku (a mam prawo sądzić, że tak zrobią), to będzie ich można postawić w jednym rzędzie z tzw. "konikami".

Znaczy osądzasz o ich winie, zanim jeszcze doszło do czynu? Prawie jak Tom Cruise w Raporcie mniejszości.

A po drugie, opodatkowaniu podlega cały handel prowadzony na allegro (z wyjątkiem artykułów zwolnionych, jeśli takie są), więc nie wiem dlaczego budujesz akurat takie powiązanie. To nie ma nic do rzeczy.

Moim zdaniem odchodzimy jednak od tematu zbyt daleko, więc dalszą dyskusję chętnie kontynuował będę na PW.
 
Jeśli chodzi o prawo to jakie jest w Polsce każdy widzi i załamuje ręce (kiedy po paru dniach od wyjścia jakiejś ustawy w gazetkach pojawiają się "przepisy" na jej sprytne omijanie). Wiadome jest jedno można się dorobić, względnie zarobić, LEGALNIE, ale niekonieczne UCZCIWIE.
 
Wiesz co, odpowiedziałbym na Twoje argumenty, gdybyś napisał coś, co trzyma się kupy.

Ładne zbywanie rozmówcy.
Ja na Twoim miejscu próbowałbym przedstawić (najbardziej racjonalnie i prosto) swoje argumenty, a później dopiero "poddał się" po niezrozumieniu. Odwrócenie kolejności może sugerować brak rzeczowych przesłanek.

Trudno jednak racjonalnie dyskutować z kimś, kto m.in. aby uargumentować swoje słowa, wymyśla sobie jakieś subiektywne definicje „dobrego” i „złego” bogacenia się, nietrafnie cytuje interpretacje przepisów prawa i w dodatku opacznie te interpretacje rozumie oraz twierdzi, że w gospodarce wolnorynkowej dobra powinny być rozdzielane po równo :)blink:).

Mówimy tutaj o sferze moralnej problemu, a nie ekonomi zrozum to w reszcie.

Jestem też ciekaw jaki to proces myślowy sprawił, że doszedłeś do wniosku, że mam zamiar Cie o cokolwiek pozywać?

Tak, najpierw coś sugerujesz i przytaczasz, a później sugerujesz żeby o tym nie myśleć (widać nie zrozumiałeś mojej wypowiedzi odnośnie tego tematu - czytanie ze zrozumieniem się kłania).

Z resztą powiem ci coś:
"Nie myśl o różowym słoniu" *.

*odpowiedz sobie o czym zapewne pomyślałeś po przeczytaniu tego zdania, tylko szczerze

Może jednak przestań się pienić i przeczytaj to co napisałem ze zrozumieniem. A nóż okaże się, że się ze mną zgadzasz i niepotrzebnie się tyle produkowałeś.

Żeby przestać się pienić najpierw trzeba zacząć to robić ;) ...
A to czy ja się produkowałem potrzebnie bądź nie to już wybacz, ale nie Tobie do osądzenia.

P.S.Jak Cię coś gryzie/boli albo czujesz się "dotknięty", którąż z wypowiedzi zgłoś to moderacji. Poniżej (w spoilerze) instrukcja obrazkowa:

 
Ja tam rację przyznaję IwaNowi. Jestem szczęśliwym posiadaczem zamówienia na kolekcjonerkę, więc nie widzę subiektywnie tego problemu jako strona "konfliktu": człowiek zamawiający większą liczbę EK na handel - "pokrzywdzony" będący na liście rezerwowej. Nic w aspekcie prawnym i wolnego rynku nie ma zdrożnego w takim masowym kupnie z liczeniem na przyszły zysk. Jednak ta "inwestycja" jest dosyć "niejasna moralnie" jeśli nie powiedzieć niemoralna. I tu skrajny (powtarzam SKRAJNY) przykład: można przecież sprzedawać broń do Ukrainy, aby rodowici mieszkańcy mogli się bronić, bo to łączy i zaradność takiego człowieka, zmysł inwestycyjny i jakoś ładnie wygląda moralnie. Przyczynianie się do zabijania innych jednak moralne nie jest. Taki sam przykład (fikcyjny) mamy w Iron-manie. Przykłady mogą nie przystawać, bo przeszedłem nagle z "towaru luksusowego" na wojnę, zabijanie itd. ale chciałem wyjaskrawić sytuację.
 
W ramach krzewienia równości w społeczeństwie oraz propagowania postaw potępiających dyskryminacje REDzi postanowili wycofać kolekcjonerkę ze sprzedaży. W zamian dla wszystkich dostępna będzie jedynie wersja elektroniczna z figurką 3D, którą będzie można obracać w dowolną stronę na ekranie monitora i przybliżać kółkiem myszki. Dla chcących postawić figurkę na biurku proponuję zakup cyfrowej ramki fotograficznej firmy ***.
.
.
.
.
Tak. To był kit.
;)
 
W ramach krzewienia równości w społeczeństwie oraz propagowania postaw potępiających dyskryminacje REDzi postanowili wycofać kolekcjonerkę ze sprzedaży. W zamian dla wszystkich dostępna będzie jedynie wersja elektroniczna z figurką 3D, którą będzie można obracać w dowolną stronę na ekranie monitora i przybliżać kółkiem myszki. Dla chcących postawić figurkę na biurku proponuję zakup cyfrowej ramki fotograficznej firmy ***.
.
.
.
.
Tak. To był kit.
;)

Czyżbym wyczuwał rasizm? Masz coś do czarnych bądź innych?
 
Naprawdę chcecie sprowadzać dyskusję na tak niski poziom?

PS. U mnie też kolekcjonerki jak nie było tak nie ma :(
 
Czyżbym wyczuwał rasizm? Masz coś do czarnych bądź innych?
Absolutnie nie. Chciałem tylko wirtualnie zrównać wszystkich graczy - zresztą zgodnie z obecnie panującą modą na brak różnic pomiędzy platformami (khem, khem).

Naprawdę chcecie sprowadzać dyskusję na tak niski poziom?
Naprawdę, niewiele wysiłku kosztuje znalezienie odpowiedniego komunikatu na stronie cdp.pl. A skoro ten komunikat wciąż tam jest, to znaczy że jest aktualny, a jego treść obowiązująca.
 
@Wroobelek, ja wiem co napisali w komunikacie i mailu co nie zmienia faktu, że wciąż tego nie naprawili.
Może im się wszystko kompletnie rozjechało, więc teraz siedzą i klepią całą bazę na piechotę. Bo jeśli potracili dane, to ja na ich miejscu już kupowałbym bilet do kraju leżącego baaaardzo daleko. Przy czymś takim wtopa z kurtką i trollem podczas premiery W2 okazałaby się niegroźnym, chwilowym niedomaganiem serwerów.
 
Ja też nie mam na razie mojego zamówienia w zakładkach, ale spokojnie, na pewno to naprawią. Poza tym są maile (jeśli ktoś nie usunął). Wątpię, żeby takie jaja odwalili jak utrata danych, w takim przypadku, widły i pochodnie to byłaby tylko niewinna zabawa :p.
@mataertest O co Ci w ogóle chodzi? Doszukujesz się jakichś ukrytych przesłanek, których inni nie dostrzegają czy po prostu jest to jakaś nieśmieszna forma trollingu? A co do rasizmu, dlaczego ten użytkownik ma (bezkarnie) taką sygnaturkę?
Ed: Chyba, że to jakieś dziwne nawiązania do użytkowników konsoli czy pc :question:
 
Last edited:
Top Bottom