Wiesz, w sumie mógłby mnie brać udziału w tej dyskusji, bo Wiedźmina 3 EK (jedną sztukę) mam zaklepaną. Więc w sumie mi tam rybka, czy ktoś inny "kupił" 100 sztuk czy "tylko" 10. Tutaj chodzi o coś czego chyba nie pojmiesz. Wiem jak wyglądały zamówienia na EK i jak szybko się rozeszły. W sumie tylko szczęście spowodowało, że się załapałem i powiedzmy tego dnia mogłem być (przy niezbyt stabilnym, ani szybkim) połączeniu internetowym. Dzień później już nie miałbym takiej szansy. Teraz spróbuj się postawić w sytuacji tych, którzy chcieli EK kupić (mieli na to tyle pieniędzy), ale się nie załapali. Mogą teraz tkwić w niepewności na liście rezerwowej albo kupić grę na akcjach ( "jedyne" 2-3 razy drożej

).
Czyli w skrócie: oburzasz się na tych co zarabiają. Mówię ci, demokracja to nie jest właściwy system dla Cibie. Lepiej Ci się będzie żyło w jakiejś Korei Północnej.
Widać nie rozumiesz, albo sam (jako "handlarz") się usprawiedliwiasz. Nie oburza mnie, że ktoś się bogaci, a ja nie. Nie wiem za kogo mnie masz, ale nie wpisuje się w stereotypy polskich zachowań, które "nakazują" nienawidzić tych, którym powodzi się lepiej albo cieszyć się z nieszczęścia bliźniego. Socjalizmu też nie "wyznaję". Ale bolą mnie moralnie takie zachowania. Bo w kapitalizmie można się bogacić na wiele sposobów i nie wszystkie z nich są "dobre".
Jakich krętaczy chłopie? Kogo oni oszukali, jakie wykroczenie popełnili. Zacytuj proszę przepis zgodnie, z którym uznałeś tych ludzi za oszustów. jak na razie jedyną osobą, która popełnia tu przestępstwo (zniesławienie) jesteś Ty. W momencie zakupu produktu, taki człowiek ma takie same prawa jak Ty, a co zrobi ze swoimi nabytymi już produktami, to tylko i wyłącznie jego sprawa. To jego produkty i nic Ci do tego.
A tak z ciekawości. Gdyby taki konsument kupił 40 sztuk edycji kolekcjonerskiej i nigdy ich nie odsprzedał, tylko postawił sobie wszystkie na półce, bo bardzo chciał mieć właśnie 40, to już nie byłby „krętaczem”, tylko wspaniałym kolekcjonerem?
Czyli już na zniesławienia się rzucamy - fajnie. Nie wiem czy wiesz, że ściganie za tego typu przestępstwo może wnieść tylko osoba pokrzywdzona, której owo zniesławienie dotknęło. Czyżbyś więc i TY miał coś więcej u siebie na koncie (czy raczej kontach) CDP?
Poza tym bardzo trudno byłoby ci moje słowa podciągnąć pod paragraf, więc wstrzymaj się ze swoją "elokwencją" (prędzej dostanę od modów za prywatę - ale tutaj musiałem).
Zatem niekaralne jest wyrażenie niepochlebnej opinii o innej osobie, o ile robimy to np. „w cztery oczy” z adresatem krytyki. Oczywistym jest także, że nic nam nie grozi za wyrażenie nieprzychylnych komentarzy publicznie, o ile zawarte w nich informacje są prawdziwe.
-
żródło
Po pierwsze edycja kolekcjonerska gry, to artykuł luksusowy, a nie pierwszej potrzeby. W sytuacjach, gdy artykuły pierwszej potrzeby dostępne są w ograniczonej ilości, nie od dziś stosuje się ich racjonowanie.
Tutaj się zgadzamy i tutaj nie wychodziłem z żadnym usprawiedliwieniem, typu - gry (czy ogólnie "rozrywka" ) jako towar pierwszej potrzeby (i to nie ważne w jakim wydaniu). To nie chleb czy mięso. Jednak wolny rynek powinien zapewniać też w miarę racjonalne rozłożenie tych dóbr u jak największej ilości konsumentów. Sądzisz, że takie praktyki (bycie kolejnym pośrednikiem, a przez to podbijanie końcowej ceny) przysporzą, w długoterminowym postrzeganiu rynku, kolejnych konsumentów danej marki, czy raczej tą bazę zmniejszą?
Ale wracając do Twojej bajeczki. Gdybym znalazł się w takiej czysto hipotetycznej sytuacji (bo pomijam legalność hurtowej sprzedaży mąki z samochodu), ja i wszyscy myślący mieszkańcy tej wioski odłożyliby wypiekanie babeczek do następnej dostawy, a idioci zostaliby z miesięcznym zapasem mąki i na wykupienie następnej partii towaru nie mieliby już kasy.
Szukasz dziury w całym. To była jedynie naprędce wymyślona anegdota mająca zobrazować system działania tego typu praktyk i obalenie Twojego (nietrafnego) porównania do zazdrości względem czyjegoś samochodu.
Zastanów się lepiej nad moralnością człowieka, który wyzywa po forach innych, tylko dlatego, że go dupa boli, bo ktoś był sprytniejszy i zarobi parę złotych.
Na szczęście nic mnie nie boli. Swoje EK mam (zamówione), a na PC pod Wiedźmina 3 nie muszę już ciułać. Więc u mnie wszystko w porządku. Żyjemy w wolnym kraju, niech każdy się bogaci i żyje jak uważa za słuszne. Ale to jest forum, a ja mam prawo wyrażać swoje zdanie i może się różnić od Twojego. Jak uważasz, że Cię obraziłem zgłoś to moderacji (jest taki przycisk z wykrzyknikiem w trójkąciku pod każdym postem - lewy dolny róg).
A pretensje, jak wcześniej było już napisane, miej do CDP, że nie wprowadzili ograniczenia. Z resztą, co to dla nich za różnica. Towar się ma sprzedać. Nie ważne komu.
Chyba były jakieś ograniczenia względem ilości na jedno konto CDP, ale kto broni zakładać kilka kont, co nie? Czyli tak jakby tych "limitów" od początku nie było, ale skoro były to może sprzedawca miał inną wizję. Nie przeszło Ci to przez głowę?