Dubbing w Wiedźmin 3:Dziki Gon

+
Ciekawe dlaczegoby nie można po prostu zmienić aktora dającego głos Jaskrowi? Teraz już pewnie za pózno ale przed nagrywaniem dialogów?
 
Ja bym nie miał nic przeciwko gdyby głosu Yenn użyczyła Dereszowska. W audiobooku jak dla mnie wypadła świetnie w tej roli ;) A co do Jaskra to wątpię żeby zmienili aktora, chociaż kto wie ;)
 
Ciekawe dlaczegoby nie można po prostu zmienić aktora dającego głos Jaskrowi? Teraz już pewnie za pózno ale przed nagrywaniem dialogów?

Bo to ważna postać, jedna z kilku posiadających unikatowy głos? Poza tym Kopczyński dobrze wypada w roli Jaskra chociaż śpiewać nie umie.
 
A co byście powiedzieli by w roli Ciri usłyszeć Anne Cieślak? Podkładała głos Ellie w The Last Of Us i wg mnie wyszło jej to genialnie.
 
Bo to ważna postać, jedna z kilku posiadających unikatowy głos? Poza tym Kopczyński dobrze wypada w roli Jaskra chociaż śpiewać nie umie.

Unikatowy głos brzmiący jak 1001 jeden identycznych postaci z kreskówek, które ten pan dubbingował. Płaski i pozbawiony emocji.
Nie, nie jest dobry, jest słaby i nie pojmuję, jak ktoś może bronić tej kreacji? Nie jest co prawda tragiczny jak polska Saskia, ale marna to pociecha, bo jednak jest słaby.
W kreskówkach i grach czyta z kartki, jedynie z rzadka modulując głos. Grać to on dotąd w Wiedźminach nie zagrał.
Nadzieję dają przerywniki między rozdziałami w W2 i epilog. Tam akurat brzmi dobrze, ale to za mało.
I nie zmienia to faktu, że bez wahania bym go wymienił.
Nie kupuję też argumentacji, że tak się nie robi, bo przecież pan ten jest od części pierwszej.
Akurat zmiana na tym stanowisku wyszłaby Jaskrowi, a tym samym grze i graczom wyłącznie na dobre.
Co więcej, z nowym aktorem zawsze można nagrać stare kwestie barda (z W1/W2) i podmienić.
W czym problem? W końcu nie ma tego znowu tak dużo.
Ba, z chęcią bym za takiego patcha zapłacił byle tylko nie słyszeć więcej, jak pan Kopczyński Jaskra kaleczy.
 
Last edited:
Może jestem wyjątkiem, ale mi za to głos Triss nie pasuje. Miałem nadzieję, że przed W2 zmienią aktorkę, ale niestety. No ale zdołałem jakoś przywyknąć. Co do Jaskra to nie jest to mistrzostwo, ale nie przeszkadzał mi nigdy.
 
Nie wyobrażam sobie Jacka Kopczyńskiego odgrywającego Jaskra kłócącego się z Geraltem w sprawie Essi Daven w "Trochę przeznaczenia".
 
Może jestem wyjątkiem, ale mi za to głos Triss nie pasuje. Miałem nadzieję, że przed W2 zmienią aktorkę, ale niestety. No ale zdołałem jakoś przywyknąć. Co do Jaskra to nie jest to mistrzostwo, ale nie przeszkadzał mi nigdy.
Mnie też nie przeszkadzał. Ze wszystkich głosów, nieco nie pasowała mi chyba tylko Saskia. Ale ja akurat nie jestem wybredny, jeżeli chodzi o voice-acting.
Jedyne co jest faktem, to to, że słabo śpiewa. Co w dodatku powoduje, że w grach w zasadzie nie śpiewa. Ale zmiana voice-actor'a w trakcie trwania sagi, jest dla mnie nieakceptowalna.

To tak, jakby ktoś w Mass Effect 3 zmienił nagle głos Liarze. I cała integralność sagi idzie się...
 
A ja również stanę w obronie pana Kopczyńskiego. Nie wyobrażam sobie na chwilę obecną kogoś innego w roli Jaskra. Inna sprawa że chciałbym w trzeciej części usłyszeć go również że tak powiem w innej odsłonie. Do tej pory pan Jacek kreował barda jedynie na głupkowatego bawidamka i komediową postać (którą niewątpliwie Jaskier jest) jednak mam nadzieje że twórcy dadzą Jaskrowi nieco poważniejsze kwestie, bo jak wiemy z książek mimo swojej knajackiej naturze Jaskier był inteligentny i dobrze by było by redzi w trzeciej części to ukazali dając tym samym Kopczyńskiemu wyzwanie (któremu myślę że podoła) ukazać Jaskra również z poważniejszej strony.
 
Może jestem wyjątkiem, ale mi za to głos Triss nie pasuje.

To wina budowy postaci, w Wiedźminie 1 Triss miała cechy Yennefer, a Wiedźminie 2 była już osobną postacią. Zresztą Pani Kunikowska zagrała w roli trochę nie pasującej do jej głosu (mimo to nie wypadła źle), a w Wiedźminie 2 jej ciepły i bardzo młody głos idealnie pasował do Triss.

Nie wyobrażam sobie Jacka Kopczyńskiego odgrywającego Jaskra kłócącego się z Geraltem w sprawie Essi Daven w "Trochę przeznaczenia".

Posłuchaj go w roli "nowego" Bezimiennego z Arkani, chodzi mi głównie o ten dialog (7:40, wybrałem jakiś losowy let's play) - http://youtu.be/b5ZDdZzjC3w?t=7m40s

Unikatowy głos brzmiący jak 1001 jeden identycznych postaci z kreskówek, które ten pan dubbingował. Płaski i pozbawiony emocji.
Nie, nie jest dobry, jest słaby i nie pojmuję, jak ktoś może bronić tej kreacji? Nie jest co prawda tragiczny jak polska Saskia, ale marna to pociecha, bo jednak jest słaby.
W kreskówkach i grach czyta z kartki, jedynie z rzadka modulując głos. Grać to on dotąd w Wiedźminach nie zagrał.
Nadzieję dają przerywniki między rozdziałami w W2 i epilog. Tam akurat brzmi dobrze, ale to za mało.
I nie zmienia to faktu, że bez wahania bym go wymienił.
Nie kupuję też argumentacji, że tak się nie robi, bo przecież pan ten jest od części pierwszej.
Akurat zmiana na tym stanowisku wyszłaby Jaskrowi, a tym samym grze i graczom wyłącznie na dobre.
Co więcej, z nowym aktorem zawsze można nagrać stare kwestie barda (z W1/W2) i podmienić.
W czym problem? W końcu nie ma tego znowu tak dużo.
Ba, z chęcią bym za takiego patcha zapłacił byle tylko nie słyszeć więcej, jak pan Kopczyński Jaskra kaleczy.

Po pierwsze - posłuchaj jeszcze raz kwestii Jaskra (polecam końcówkę Aktu IV z 1 wieśka)
Po drugie - wejdź na jego profil na Filmwebie i zobacz ile różnych głosów zagrał w polskim dubbie
Po trzecie - porównaj głos Jaskra i Lee z pierwszej części Gothica i nie mów, że Kopczyński gra wszystko jednym głosem.
Kopczyński to świetny aktor, prawie tak dobry jak Baumann czy Mikołajczyk, potrafi wcielić się w różne role w które słychać, że naprawdę się wczuwa.


Poza tym wszelkie próby "zmieniania" aktorów pomiędzy częściami brzmią strasznie źle i sztucznie, nawet jeśli nowy aktor gra lepiej. Widać to nawet w zagranicznych dziełach, a co dopiero w swojskim Wieśku.
 
Last edited:

"Trochę Przeznaczenia" opowiadanie z zbioru opowiadań o nazwie "Miecz Poświęcenia" :p

A tak serio to mega fail :facepalm: chodziło oczywiście o "Trochę Poświęcenia" :D

@Koreon, nie miałem na myśli rozgniewanego krzyczenia gdy mówiłem o tej kłótni, raczej chodziło mi o ten rozsądny i jednocześnie opiekuńczy(co do Essi) sposób wypowiedzi podczas tej kłótni. Coś czego nigdy bym się nie spodziewał po growym Jaskrze, rozmowy takiej jak ta odbyta tuż przed wyjazdem Geralta z Toussaint.
 
nie miałem na myśli rozgniewanego krzyczenia gdy mówiłem o tej kłótni, raczej chodziło mi o ten rozsądny i jednocześnie opiekuńczy(co do Essi) sposób wypowiedzi podczas tej kłótni. Coś czego nigdy bym się nie spodziewał po growym Jaskrze, rozmowy takiej jak ta odbyta tuż przed wyjazdem Geralta z Toussaint.

To dobrym przykładem jest ton głosu Jaskra gdy ten mówi "Rozumiem, powodzenia Geralt" w V akcie, gdy mówimy mu, że musimy to zakończyć.
 
To tak, jakby ktoś w Mass Effect 3 zmienił nagle głos Liarze. I cała integralność sagi idzie się...

Nie, nie idzie, zmiana wyjdzie grze wyłącznie na korzyść i pisałem już dlaczego.
Wiedźmin 3 zapowiada się naprawdę świetnie i byłoby fajnie, gdyby na każdym polu trzymał wysoki poziom.
A tego pan Kopczyński, dubbingowiec hurtownik, niestety w przeciwieństwie do Boberka przeciętny, nie zapewni.
Wprost przeciwnie. Dotąd psuł i istnieje ryzyko, że w dzikim Gonie będzie to robił nadal.

Do tej pory pan Jacek kreował barda jedynie na głupkowatego bawidamka i komediową postać (którą niewątpliwie Jaskier jest) jednak mam nadzieje że twórcy dadzą Jaskrowi nieco poważniejsze kwestie...

To nie kwestia dialogów. Akurat te, z czym chyba każdy się zgodzi, stoją w Wiedźminach na poziomie bardzo wysokim. W zasadzie nie ustępują temu, co tworzy sam Sapkowski.
Tutaj wszystko rozbija się o umiejętności aktora, czy w tym konkretnym przypadku raczej ich niedostatku.

Po drugie - wejdź na jego profil na Filmwebie i zobacz ile różnych głosów zagrał w polskim dubbie

Ilość często nie idzie w parze z jakością. Nie każdy jest Boberkiem, a Kopczyński ewidentnie nim nie jest.

Po trzecie - porównaj głos Jaskra i Lee z pierwszej części Gothica i nie mów, że Kopczyński gra wszystko jednym głosem.

O to właśnie się rozchodzi, że on zazwyczaj nie gra. Jest bezpłciowy i płaski, jak kartka z której czyta.

Kopczyński to świetny aktor, prawie tak dobry jak Baumann czy Mikołajczak, potrafi wcielić się w różne role w które słychać, że naprawdę się wczuwa.


Toś dowalił. Porównywać tych panów, no wiesz?
Kopczyński jest w najlepszym wypadku znośny, w najlepszym, bo z reguły jest sztuczny, niewiarygodny i zarazem nijaki.
Sprawdza się na dobrą sprawę wyłącznie w kreskówkach.
A Wiedźmin to nie kreskówka, tutaj trzeba grać, a aktor z niego słaby.

To dobrym przykładem jest ton głosu Jaskra gdy ten mówi "Rozumiem, powodzenia Geralt" w V akcie, gdy mówimy mu, że musimy to zakończyć.
Faktycznie dobry, bo oznaczał, że szybko ponownie go nie usłyszymy ;)
A tak serio, to bodaj jedyny "aktor", który w dwójce wypadł zdecydowanie gorzej niż w W1, gdzie był, właśnie znośny i nic więcej.
Oczywiście pod warunkiem, że akurat nie śpiewał, czy raczej nie deklamował pieśni Jaskra.
Jego wybór to ze strony Redów poważny błąd. Błąd który nadal można i powinno się naprawić.
Co oczywiście się nie stanie. Dlatego liczę, że zdarzy się cud i w W3 pan Kopczyński po raz pierwszy naprawdę zagra.
Choć tego, że sprofanował postać Jaskra nigdy mu nie zapomnę. I Redom, że na to przyzwolili.
 
Last edited:
Ja naprawdę nie słyszałem nigdzie tego profanowania. W W2 tym bardziej; dyskusja z nim na temat ideałów, powstania kierowanego przez Saskię i utworzenia wolnego państwa, w którym każdy byłby równy; przypominała mi właśnie wymianę zdań między nim i Geraltem z Sagi, kiedy to Jaskier wybrał pozostanie w Tussaint.
 
@eustachy_J23
Wybacz nie wyczaiłem w porę trollingu ;) :cheers:, ale to musiał być trolling, domyśliłem się tego po uporczywym stwierdzaniu, że Kopczyński nie gra tylko czyta z kartki po porównaniu takich dwóch różnych ról jak jego znakomity generał Lee z G1 i Jaskier z Wieśka.
 
Last edited:
Dla mnie pan Kopczyński zawsze będzie Alistairem. Bardzo dobra rola.

Z drugiej strony gra on na jedną modłę. Dodatkowo brak mu... subtelności. Jaskier to bard, który zarabia na życie głosem, Kopczyński nie potrafi tego oddać. Od słynnego już śpiewu w jego wykonaniu, rzeczywiście krwawią uszy. Czytając książki zawsze mam przed oczami pana Zamachowskiego. Tak bardzo mi się wrył w pamięć, tak dobrze oddał charakter Jaskra, tak bardzo się wyróżniał, w tak miałkim serialu. Dubbing Jaskra w wykonaniu pana Zbigniewa brałbym w ciemno i z pocałowaniem ręki.

Jaskier w wykonaniu pana Jacka jest poprawny i niewiele ponad to.

 
W kwestii głosu i roli się ogólnie zgadzam - Zamachowski bardzo dał radę w serialu. Ale Jaskier jednak był przystojny, a ten serialowy wzorowany jest na komiksowym, który z kolei był wzorowany na Inglocie, który zalazł czymś Polchowi za skórę i wygląda w komiksie obleśnie. Serialowy obleśnie nie wygląda, ale na łamacza serc i nałogowego podrywacza także nie. Na to trzeba mieć także warunki fizyczne, jednak. A pana Kopczyńskiego w roli Jaskra strasznie nie lubię. Jest jak pisze @Nars - brak subtelności i grania głosem. No i barda który nie śpiewa, to ja przepraszam, ale można o kant bioder rozbić.
 
Top Bottom