Po ponownym obejrzeniu materiału mam na razie trzy zastrzeżenia (dwa wymieniane już wcześniej).
1) Otwieranie drzwi nadal mi się nie podoba. Nie dość że otwierają się w obie strony dostosowując do tego czy wchodzimy czy wychodzimy to jeszcze zamiast użycia klamki Geralt zwyczajnie je popycha pięścią, a te ustępują. Już pal licho kiedy drzwi są otwarte, ale co jeśli będą zamknięte na klucz? Geralt po prostu odbije się od nich, a my usłyszymy dźwięk szarpania za klamkę jak to często bywa w grach?
2) Gęsi i inne istoty z żel betonu. Zwierzaki powinny usuwać się z drogi zamiast tworzyć zaporę nie do przejścia, a (nie)ludzie albo usuwać albo Geralt mógłby ich lekko odpychać ręką. Motyw znany z serii Assassin's Creed, który nadaje realizmu poruszaniu się w tłumie. Kiedy natomiast Geralt na kogoś wpadnie z rozbiegu to powinno dojść do kolizji, a nie że nasz białowłosy będzie biegł w miejscu, bo jakiś koleś mu zawadza.
3) I nowinka, na którą zwróciłem uwagę dopiero teraz - wyciąganie przedmiotów z... tyłka chyba (?) podczas rozmowy. W dwójce już wyglądało to komicznie gdy przykładowo chcieliśmy przekazać komuś książkę: Geralt pochylał się w stronę rozmówcy, tamten pochylał się do Geralta i po chwili mówił jak to się cieszy z książki choć samego przedmiotu w rozmowie nie widzieliśmy. Można jednak było przymknąć na to oko bo kamera była dość statyczna podczas rozmów, ale teraz kiedy dialogi mają być bardziej filmowe? Scena do której piję to przekazanie flaszy Jaśkowi, Geralt sięga za plecy i pochyla się do Jaśka, a ten nagle ma flaszę w ręce. Postęp jest bo Jasiek faktycznie ma przedmiot, który miał dostać, rozmowa płynnie przechodzi w filmik, ale chciałoby się więcej szczegółów. Wiem że w grze mamy nierealistyczny, niewidzialny plecak, w którym chowamy wszystkie graty więc trudno oczekiwać, że nagle Geralt zdejmie z pleców worek i wyciągnie z niego przedmiot, ale rzeczy związane z fabułą mogłyby być jakoś 'zamontowane' na Geralcie. Flasza czy sztylet przytroczone do paska, mniejsze przedmioty w jakiejś kieszonce itd. Ze sztyletem jest dokładnie tak samo, w rozmowie wyciąga go zza pleców, ale chwilę wcześniej kiedy widzimy Geralta w trakcie wędrówki to nie ma go nigdzie przypiętego. Pewnie się czepiam, ale nie zauważyłem poważniejszych niedoróbek w grze więc wydziwiam
System kolizji ze zwierzętami i bohaterami niezależnymi zapewne zostanie jeszcze poprawiony, drzwi pewnie zostaną jak są (ew. animacja otwierania będzie bardziej realistyczna), a przedmioty będą się po prostu materializować w ręce podczas rozmowy więc ogólnie i tak nie ma tragedii.