Wiedźmin 3: Dziki Gon

+
To nie ma nic wspólnego z planowym podejściem typu idę na gryfa, więc będę używał to i to, a tamtego pewnie nie. Można się zastanawiać i plananować, ale ten system jest kompletnie wydumany. Ktoś bardzo chciał zrobić coś odmiennego i wytworzył dziwactwo zupełnie nie pasujące ani do postaci ani do samego świata. Bo się może zdarzyć, że na skutek błędnego rozpoznania zamiast gryfa będzie bies i nagle Geralt zostanie z zestawem umiejętności nieprzydatnych, a tych akurat potrzebnych nie będzie mógł użyć, bo ich sobie nie włączył, chociaż teoretycznie podobno je umie.

Odbijają się od ciebie argumenty - logiczne, sensowne argumenty warto dodać - jak od betonu.
System taki, jakim ty go przedstawiasz byłby bez sensu - bo przy okazji jest bliźniaczo podobny do stosowania eliksirów w W2, gdzie masz się przygotować mimo iż nie wiesz, co czyha za rogiem.
Z tego co wiemy do tej pory wynika, że ten zestaw skilli będzie bardziej uniwersalny, a nie stricte przystosowany pod jeden konkretny typ przeciwnika - chociaż pewnie i takie, pomocne umiejętności będzie można odblokować. Z pulą 12 skilli (sic!) ciężko chyba dać się zaskoczyć.

Z namawiania cię do podziału Geralt/gracz rezygnuję, bo jasno dajesz do zrozumienia że nic z tego nie będzie.

@sebogothic Na mutageny będą zdaje się osobne cztery sloty, podejrzewam że obszar ich działania będzie obejmował zestaw odporności.
 
@sebogothic
Jeśli idziesz na potwory z marszu to może będzie to metoda prób i błędów. A jeśli zbierasz wcześniej informacje to dowiesz się na co podatny jest potwór i dobierzesz odpowiednie umiejętności do jego pokonania.

Generalnie za system zmiany skilli Diablo 3 zebrało sporo krytyki. Wytłumaczenie twórców gry było takie, że w D2 przykładowo wiele osób zrobiło sobie nekromantę na kościotrupy i przez pierwsze poziomy taki build działał fajnie, później natomiast okazywał się do niczego. Taki gracz zniechęcał się i odstawiał grę. Danie możliwości zmiany umiejętności jest po prostu bardzo praktyczne.
 
Generalnie za system zmiany skilli Diablo 3 zebrało sporo krytyki. Wytłumaczenie twórców gry było takie, że w D2 przykładowo wiele osób zrobiło sobie nekromantę na kościotrupy i przez pierwsze poziomy taki build działał fajnie, później natomiast okazywał się do niczego. Taki gracz zniechęcał się i odstawiał grę. Danie możliwości zmiany umiejętności jest po prostu bardzo praktyczne.
Pytanie czy system z hack'n'slasha sprawdzi się w action erpegu z otwartym światem.
 
Last edited:
Odbijają się od ciebie argumenty - logiczne, sensowne argumenty warto dodać - jak od betonu.
Nie jest istotą sprawy, jakie to mają być umiejętności, tylko ich wymienność. Rozumiesz teraz? I co się tak uczepiłeś tego biednego Geralta? Jak będę pisał, że to gracz wymienia je Geraltowi, to od razu się lepiej poczujesz? Czy to może gracz sobie je wymienia, a postać Geralta nie ma nic do rzeczy? Nie wiem, czy grałeś kiedykolwiek w papierowe rpg, ale w tej rozrywce normalnym jest utożsamianie postaci z graczem. Mówisz, że to ty zadajesz cios albo otwierasz drzwi, a nie że twoja postać coś robi.

@berninio
Ale Diablo jest całkowicie odrębnym typem gry od rpg takiego jak Wiedźmin, z całkiem innymi założeniami rozgrywki i mechaniką. Ja w życiu bym nie pomyślał, że coś takiego się w Wiedźminie pojawi.
 
Coś co pasuje do Geralta i jego fachu.

Same przygotowania i owszem, ale Geralt, który w ramach tych przygotowań postanawia, że oto dzisiaj zapomnę jak się odbija strzały, za to przypomnę jak rzucać mocniejszą wersję igni brzmi jednak strasznie durnie. Skoro jakaś umiejętność została przyswojona to dlaczego nie można z niej korzystać w dowolnym momencie, tylko trzeba ją wklepywać w trybie medytacji? Podstawowe warianty umiejętności, takie jak właśnie odbijanie strzał, ale bez trybu Jedi (to jest w prościutko w przeciwnika) powinny być jednak dostępne non stop, bo inaczej sama idea będzie nie tyle przystająca do Geralta, co absurdalna i irytująca. To naprawdę można łatwo skopać. Przydałby się jakiś materiał poglądowy wprowadzający w system.
 
Nie jest istotą sprawy, jakie to mają być umiejętności, tylko ich wymienność. Rozumiesz teraz?

Rozumiem cały czas, dalej jednak nie wiem dlaczego stosujesz tylko skrajne przykłady bez dopuszczenia do świadomości sytuacji takiej, w której Geralt będzie posiadał podstawę, trzon konkretnych umiejętności.
To, co odhaczyłeś w drzewku skilli wiedźmin umie i potrafi cały czas - w twojej gestii leży tylko możliwość i sposób wykorzystania tychże.
 
Same przygotowania i owszem, ale Geralt, który w ramach tych przygotowań postanawia, że oto dzisiaj zapomnę jak się odbija strzały, za to przypomnę jak rzucać mocniejszą wersję igni brzmi jednak strasznie durnie. [...]
Wyobraź sobie, że grasz w W2 Geraltem, który ma kompletnie zapchany ekwipunek Przedmiotami Absolutnie Niezbędnymi Choć Nieprzydatnymi W Walce. Zostało Ci jedno miejsce i możesz wybrać coś, co w walce Ci pomoże. Bierzesz więc:
- albo osełkę,
- albo olej na upiory
- albo eliksir jaskółka.
Jeśli chcesz ułatwienie uniwersalne, weźmiesz osełkę. Jeśli nieco więcej problemów sprawiają Ci oponenci niematerialni, weźmiesz olej. W przypadku, gdy ciachasz wszystkich równo, lecz trochę za krótki masz pasek życia - zabierzesz jaskółkę. Równie dobrze możesz nie brać nic, bo bez tych przedmiotów również sobie poradzisz.

Na Interze Marcin pisał, że mutageny będą mogły "współpracować" z wzmocnieniami cech. Jeśli do aktywnego slotu w danej gałęzi drzewka rozwoju wrzucimy wzmocnienie ilości życia, a do slotu na mutagen w tej samej gałęzi przypiszemy mutagen również odpowiadający za ilość lub regenerację życia, to otrzymamy dodatkowy bonus dotyczący wzmacnianej cechy (w tym przypadku właśnie życia). Coś na wzór dominant z W1.
 
A co mi przeszkadza w wykorzystaniu tych nietrzonowych? Dlaczego Geralt musi sobie te dodatkowe umiejętności włączać by działały? Tylko i wyłącznie kolejna dziwna koncepcja powstała o poranku czy coś sensowniejszego? Bo z tego co widzę, wszyscy przyjęli, że tak to ma wyglądać, bo w Diablo tak działa, więc nie ma się co zastanawiać nad sensem. Bardzo sztuczna mechanika.

Wyobraź sobie, że grasz w W2 Geraltem, który ma kompletnie zapchany ekwipunek Przedmiotami Absolutnie Niezbędnymi Choć Nieprzydatnymi W Walce. Zostało Ci jedno miejsce i możesz wybrać coś, co w walce Ci pomoże.
No bez przesady. Porównujesz wyuczone umiejętności z rzeczami w kieszeni? Równie dobrze mógłbyś powiedzieć, że by się nauczyć włoskiego, musisz zapomnieć angielski.
 
Last edited:
Wyobraź sobie, że grasz w W2 Geraltem, który ma kompletnie zapchany ekwipunek Przedmiotami Absolutnie Niezbędnymi Choć Nieprzydatnymi W Walce. Zostało Ci jedno miejsce i możesz wybrać coś, co w walce Ci pomoże. Bierzesz więc:
- albo osełkę,
- albo olej na upiory
- albo eliksir jaskółka.
Prościej byłoby wyrzucić te przedmioty nieprzydatne i skorzystać, i z osełki, i z oleju, i z eliskiru. :p
 
Rozumiem cały czas, dalej jednak nie wiem dlaczego stosujesz tylko skrajne przykłady bez dopuszczenia do świadomości sytuacji takiej, w której Geralt będzie posiadał podstawę, trzon konkretnych umiejętności.
To, co odhaczyłeś w drzewku skilli wiedźmin umie i potrafi cały czas - w gestii gracza leży tylko możliwość i sposób wykorzystania tychże.
Nawet bez skrajnych przykładów, możliwość włączania/wyłączania umiejętności podczas medytacji (zakładam, że podczas walki nie będzie to możliwe, bo wtedy to byłby totalny nonsens, chyba że np dotyczyłoby to tylko dodatkowego efektu np na znakach) jest zupełnie bezsensowna, miałoby to sens, jeśli aktywacja specjalnej możliwości była możliwa tylko przy pomocy odpowiedniego eliksiru i trwałaby jakiś konkretny czas (dużo dłuższy niż eliksiry wypite poza medytacją).

Wyobraź sobie, że grasz w W2 Geraltem, który ma kompletnie zapchany ekwipunek Przedmiotami Absolutnie Niezbędnymi Choć Nieprzydatnymi W Walce. Zostało Ci jedno miejsce i możesz wybrać coś, co w walce Ci pomoże.
Umiejętności to nie ekwipunek i nie widzę jak to można by logicznie wytłumaczyć w Wiedźminie (co innego cyberpunk, gdzie takie coś dałoby się wytłumaczyć tak, że ma się ograniczoną liczbę slotów na oprogramowanie wspomagające).
 
A co mi przeszkadza w wykorzystaniu tych nietrzonowych? Dlaczego Geralt musi sobie te dodatkowe umiejętności włączać by działały? Tylko i wyłącznie kolejna dziwna koncepcja powstała o poranku czy coś sensowniejszego? Bo z tego co widzę, wszyscy przyjęli, że tak to ma wyglądać, bo w Diablo tak działa, więc nie ma się co zastanawiać nad sensem. Bardzo sztuczna mechanika.
Nie wiem - ja w Diablo nie grałem (w zasadzie to tylko przez chwilę kiedyś u kumpla), a pojąłem o co chodzi. Tak trudno Wam to zrozumieć, czy tylko takich udajecie? Jakie trzonowe i nietrzonowe, co Ty bredzisz? Masz opanowane wszystkie umiejętności: znaki, uniki, odbijanie strzał i co tam tylko możesz sobie jeszcze wymyślić. Do tego znaki w dwóch poziomach: podstawowym i specjalnym. Możesz ich używać zawsze i wszędzie, gdy Ci przyjdzie na to ochota. Dodatkowo możesz sobie kilka (cztery lub pięć wybranych - dokładnie nie pamiętam) tych umiejętności nieco wzmocnić przy pomocy opisywanego ficzera. Oprócz podstawowych, całkowicie skutecznych efektów uzyskasz dodatkowy bonus w postaci (na przykład) przepalania ciężkich pancerzy lub wywoływania wśród wrogów strachu przed podpaleniem. Dlatego wcześniej porównałem te dodatkowe efekty do wzmocnienia arda i igni w W2 obrzędem przy kapliczkach Mindvaerne. Bez wzmocnienia wszystkie nabyte umiejętności również będą działały, a Geralt nie zapomni nagle jak składać znaki, czy odbijać strzały.



Spróbuję po raz ostatni, bo już nie mam siły:
Masz kilka amuletów na różne okazje: jeden wzmacnia znaki, drugi poprawia regenerację zdrowia, trzeci zapewnia ochronę przed zatruciem. W danej chwili możesz nosić tylko jeden, a na ich zmianę w czasie walki nie masz czasu.
Jeśli ktoś tego przykładu nie załapał, to znaczy że trzeba na niego brać współczynnik.

---------- Zaktualizowano 13:33 ----------

Prościej byłoby wyrzucić te przedmioty nieprzydatne i skorzystać, i z osełki, i z oleju, i z eliskiru.
Coś Ci umknęło:
kompletnie zapchany ekwipunek Przedmiotami Absolutnie Niezbędnymi Choć Nieprzydatnymi W Walce.
Na przykład questowymi. Oczywiście przykład czysto hipotetyczny.

---------- Zaktualizowano 13:35 ----------

miałoby to sens, jeśli aktywacja specjalnej możliwości była możliwa tylko przy pomocy odpowiedniego eliksiru i trwałaby jakiś konkretny czas (dużo dłuższy niż eliksiry wypite poza medytacją).
Tak mają działać mutageny. Wzmocnienie cech ma być oprócz eliksirów i mutagenów.
 
@Wroobelek - Tja, przedmioty questowe zapychają cały ekwipunek. Zwykle są w osobnej zakładce albo nie mają wagi, więc nie zajmują całego inwentarza. A hipotetycznie możemy mnożyć różne przykłady, ale do niczego to nie prowadzi, zwłaszcza, iż rozwój postaci znamy tylko z krótkiego opisu. Nikt nie widział tego w praktyce, a ty wypowiadasz się tak jakbyś przeszedł W3 co najmniej kilkakrotnie. :)
 
Last edited:
@Wroobelek - Tja, przedmioty questowe zapychają cały ekwipunek. Zwykle są w osobnym slocie albo nie mają wagi, więc nie zajmują całego inwentarza. A hipotetycznie możemy mnożyć różne przykłady, ale do niczego to nie prowadzi, zwłaszcza, iż rozwój postaci znamy tylko z krótkiego opisu. Nikt nie widział tego w praktyce, a ty wypowiadasz się tak jakbyś przeszedł W3 co najmniej kilkakrotnie. :)

Czy pojęcie "przykład hipotetyczny" również trzeba Ci wyłożyć? Jak tak dalej pójdzie, to dojdziemy do znajomości Elementarza.
 
Czy pojęcie "przykład hipotetyczny" również trzeba Ci wyłożyć? Jak tak dalej pójdzie, to dojdziemy do znajomości Elementarza.
:facepalm:
Po co te nerwy? Wygląda na to, że ostatnimi dniami to ty najbardziej nerwowo reagujesz na wszystko i na dodatek obrażasz innych. Tak jakbyś nie mógł zaakceptować, że ktoś ma inne zdanie od ciebie i koniecznie musiał go przekonać do swoich racji. Nie czyni to dyskusji przyjemną. Gdzież to wykazałem się nieznajomością tego pojęcia? Po prostu uważam, że takie przykłady, za przeproszeniem z tyłka, są nic nie warte. Ja też mogę wymyślić sobie jakiś "przykład hipotetyczny", który nic nie wnosi, ale potwierdza moją tezę a obala twoją. Ale do czego to prowadzi, podczas gdy ani ja, ani ty nie widzieliśmy tego systemu w praktyce? EOT.
 
Last edited:
Sięgam do przykładów hipotetycznych ocierających się niekiedy o hiperbolę, bo moje rzeczowe tłumaczenia spotykają się z brakiem chęci ich zrozumienia. Niektórzy udają, że coś jest dla nich niejasne, a gdy niezrozumienie mojej hiperboli stawiałoby ich w okolicach kręgów osób na ogół niewiele rozumiejących, to zasłaniają się faktem urażenia ich dumy i godności osobistej.
Trudno, świata nie naprawię.
 
Czy pojęcie "przykład hipotetyczny" również trzeba Ci wyłożyć? Jak tak dalej pójdzie, to dojdziemy do znajomości Elementarza.

Albo rozmawiamy albo atakujemy i się obrażamy. Jeśli to drugie to łamie regulamin i wymaga interwencji moderacji. Pojazdy personalne na tym forum robią się już męczące, zdecydowanie za dużo tego, w zasadzie nie ma dnia, aby ktoś komuś nie próbował w mało subtelny sposób dać do zrozumienia, że ten drugi jest debilem i vice versa. To jest forum dyskusyjne czy Sejm albo inne przedszkole? Dajmy spokój.

Wracając do tematu.

Wyobraź sobie, że grasz w W2 Geraltem, który ma kompletnie zapchany ekwipunek Przedmiotami Absolutnie Niezbędnymi Choć Nieprzydatnymi W Walce

Przedmioty a umiejętności to dwie różne sprawy. O ile liczba przedmiotów jakie można napchać w kieszenie jest ograniczona, tak umiejętności są od takich ograniczeń wolne. Przykład Raisona z językami jest jak najbardziej na miejscu. Aczkolwiek nie przekreślam tego rozwiązania, nawet nie podejmuję się oceny. Dostrzegam tu potencjał i zagrożenie zarazem, dlatego zanim będę mógł w ogóle zająć stanowisko, stwierdzić czy to jest fajne, czy do luftu muszę rzecz chociaż zobaczyć (dzienniki, dzienniki, gdzie żeście są, ach gdzie?).
 
Last edited:
Pojazdy personalne
 
Last edited:
Ja myślę, że "utrudniać" to za wielkie słowo.

A prościej: brak ułatwienia nie traktowałbym jako utrudnienie.

Tylko, że topienie tarczy to raczej duże ułatwienie jak dla mnie. Jeśli w tych 12 slotach nie będziemy mieli ani umiejętności topienia tarczy, ani "skilla" od kontrowania i zrzucania tarczy podczas walki (zakładając, że taki jest, a nie jest to umiejętność podstawowa) to będzie chyba ciężko zabić tarczownika.
 
Tylko, że topienie tarczy to raczej duże ułatwienie jak dla mnie. Jeśli w tych 12 slotach nie będziemy mieli ani umiejętności topienia tarczy, ani "skilla" od kontrowania i zrzucania tarczy podczas walki (zakładając, że taki jest, a nie jest to umiejętność podstawowa) to będzie chyba ciężko zabić tarczownika.
Niekoniecznie. Na początku W2 ja miałem problemy z ciężkozbrojnymi, bo próbowałem stanąć do walki z nimi twarzą w twarz i wymieniać ciosy. Wystarczyło jednak obejść takiego dookoła, wykorzystać szybkość i w zasadzie taki przeciwnik przestawał stanowić zagrożenie. Myślę, że podobnie będzie w W3 - na każdego przeciwnika znajdzie się odpowiednia taktyka. Przykładowe przepalanie pancerza będzie po prostu ułatwieniem umożliwiającym szybsze i bez zbędnego cackania się wykończenie oponenta. Mam nadzieję, że tak to zbalansują, że będzie lekkim ułatwieniem, a nie receptą na ciężkozbrojnego bez potrzeby wyciągania miecza.

---------- Zaktualizowano 15:05 ----------

Przedmioty a umiejętności to dwie różne sprawy. O ile liczba przedmiotów jakie można napchać w kieszenie jest ograniczona, tak umiejętności są od takich ograniczeń wolne.
Umiejętności - tak, ich liczba jest wolna od ograniczeń. Jednak liczba ulepszeń tych umiejętności jest już reglamentowana. Zaraz podlinkuję stosowną wypowiedź "z góry".

---------- Zaktualizowano 15:10 ----------

Here's the way the skill development works.

There are 4 groups of skills. Swordsmanship, Alchemy, Signs and Miscellaneous. The fifth group some folks were talking about is Mutagens.

As you level up the character, you unlock various skills. You can then assign them to one of the slots. Assigning a skill to a slot makes it active - you can activate and deactivate skills at will making custom builds to suit your current needs best. There are up to 12 slots (+ 4 for mutagens) which are being unlocked as you progress - mutagens modify skills making the skills stronger. To make mutagens even more effective, it's best to use the same type of mutagen and skills in one combination.
Gdzieś jeszcze czytałem wywiad, w którym było mówione konkretnie o przepalaniu (lub przetapianiu) pancerza przy pomocy "dopakowanego" stosownym wzmocnieniem Igni, lecz w tej chwili nie pamiętam już gdzie.
 
Last edited:
I gdzie tu jest mowa o ulepszaniu skilli? Tylko przez mutageny. Reszta to potwierdzenie wymienności umiejętności.

Gdy rozwijasz postać, jednocześnie odblokowujesz rozmaite umiejętności. Możesz przypisać je do jednego ze slotów. Przypisanie to czyni umiejętność aktywną - możesz włączać lub wyłączać umiejętności gdy chcesz tworząc build postaci najbardziej odpowiedni dla ciebie.
 
Top Bottom