Narzeka, narzeka, tylko od pewnego czasu obrał nieco odmienną taktykę. Teraz do narzekania dołącza zawsze wyrazy nadziei, że wcale tak nie jest, jak on to przedstawia w narzekaniach, bo przecież gdyby było, to sytuacja byłaby tragiczna, a być to nie może prawdziwym. Dzięki temu może sobie ponarzekać, a jednocześnie wychodzi na optymistę.
Nie on jeden zresztą.