Patrząc na nowe karty dla Syndykatu nie mogę wyjść z podziwu jak łatwo można od zera stworzyć kilka nowych zróżnicowanych archetypów, dodać dowódców ze wspomagającymi umiejętnościami i pasujące karty tak żeby to wszystko ładnie wyglądało.
Stąd moje pytanie dlaczego, jeżeli dla Syndykatu da się to tak prosto zrobić, to przy Nilfgaard’zie ktoś ponosi porażkę za porażką. Inni ludzie to robią czy jak, bo nie rozumiem tego kompletnie. Jakaś niemoc okropna jest, jeżeli chodzi o design Nilfgaard’u. Żaden archetyp tak naprawdę nie jest skończony brakuje bronzów jak i goldów do podstawowych archetypów. A o dowódcach to nie wspomnę. Emhyr, Calveit, Anna i po części Ardal robia dokładnie to samo, pozwalają ci zagrać dodatkową kartę, tylko każdy z innego źródła. Różnica pomiędzy nimi jest znikoma. Nawet na tyle znikoma że w talii na Assimilate używa się Calveita zamiast Anny bo ma po prostu najwięcej provisions.
Zaczętych jest masę różnych archetypów jak Witcher, Poison, Spy, Assimilate, Soldier, Tactic, Lock, Enemy buff, Mill itd i żaden tak naprawdę nie jest skończony. Może by tak połączyć jakieś archetypy żeby chociaż z 3 skończyć. Witcher/Poison albo Spy/Poison albo może Soldier/Tactic. Wykorzystać karty, które chwilowo są na nic i nikt ich nie używa i zmienić je na coś co wspiera wybrane archetypy dowódców przerobić tak żeby rzeczywiście wspierali jakieś archetypy a nie tylko po prostu dawali provisions.
I nie, nie twierdzę, że Nilfgaard jest jakoś bardzo słaby. Twierdzę jedynie, że jest w strasznym rozgardiaszu. Każdy z około 10 archetypów ma po 4-5 kart i dalej nic. Koniec końców większość talii do Nilfgaard’u wygląda tak, że bierze się po prostu najsilniejsze karty co dają najwięcej siły bez względu na synergię.
Stąd moje pytanie dlaczego, jeżeli dla Syndykatu da się to tak prosto zrobić, to przy Nilfgaard’zie ktoś ponosi porażkę za porażką. Inni ludzie to robią czy jak, bo nie rozumiem tego kompletnie. Jakaś niemoc okropna jest, jeżeli chodzi o design Nilfgaard’u. Żaden archetyp tak naprawdę nie jest skończony brakuje bronzów jak i goldów do podstawowych archetypów. A o dowódcach to nie wspomnę. Emhyr, Calveit, Anna i po części Ardal robia dokładnie to samo, pozwalają ci zagrać dodatkową kartę, tylko każdy z innego źródła. Różnica pomiędzy nimi jest znikoma. Nawet na tyle znikoma że w talii na Assimilate używa się Calveita zamiast Anny bo ma po prostu najwięcej provisions.
Zaczętych jest masę różnych archetypów jak Witcher, Poison, Spy, Assimilate, Soldier, Tactic, Lock, Enemy buff, Mill itd i żaden tak naprawdę nie jest skończony. Może by tak połączyć jakieś archetypy żeby chociaż z 3 skończyć. Witcher/Poison albo Spy/Poison albo może Soldier/Tactic. Wykorzystać karty, które chwilowo są na nic i nikt ich nie używa i zmienić je na coś co wspiera wybrane archetypy dowódców przerobić tak żeby rzeczywiście wspierali jakieś archetypy a nie tylko po prostu dawali provisions.
I nie, nie twierdzę, że Nilfgaard jest jakoś bardzo słaby. Twierdzę jedynie, że jest w strasznym rozgardiaszu. Każdy z około 10 archetypów ma po 4-5 kart i dalej nic. Koniec końców większość talii do Nilfgaard’u wygląda tak, że bierze się po prostu najsilniejsze karty co dają najwięcej siły bez względu na synergię.