Witam uprzejmie.
Wydaje mi się, że system alchemii opisany w wywiadzie wcale nie musi być taki zły za jaki wielu go uważa. Mi, po zastanowieniu bardzo przypadł do gustu.
Pomyślałem o tym oglądając quest związany z polowaniem na gryfa. Powiedzmy, że gryfów w całym wiedźmińskim świecie będzie 8 sztuk. Aby znaleźć wszystkie trzeba będzie się naprawdę postarać, a z każdego polowania otrzymujemy tylko jeden składnik np. Język, czy serce. Zatem w całej grze możliwe będzie zebranie w ogóle 8 takich składników. Następnie włączamy alchemie i widzimy: jaskółka poziom 2 - 2 szt tego czegoś, grom poziom 2 - 4 szt... więc nawet nie ulepszymy wszystkich mikstur przynajmniej za 1 grą nie zobaczymy wszystkiego - trzeba będzie wybrać np. 6 z nich. Niektóre substancje odblokujemy po zabiciu naprawdę wymagającego rywala np. lodowy gigant, wówczas mamy dajmy na to3 poziom jaskółki, a jesteśmy np. za połową całej gry.
Rozumiecie... system ten w pewien sposób stanowi połączenie frajdy ze zbierania substancji specjalnych znanych z pierwszej części (np. serce strzygi) ze zwykłym systemem. Zabawa w alchemika może wymagać w tym przypadku sporo cierpliwości od graczy, którzy będą chcieli dobrze rozwinąć eliksiry. Wyobraźmy sobie, że np zabiliśmy już dwa bazyliszki, mamy ich pazury, a brakuje nam trzeciego, aby ulepszyć las mariborski. Wówczas szukamy po całej mapie gada, który nam na to pozwoli.
Fabularnie natomiast jest również ciekawie, bo co było by gdybyśmy wpadli w pułapkę bez możliwości odwrotu, a na naszej drodze staną by potwór którego możemy pokonać przy zażyciu tylko określonego eliksiru, a ten się by się dawno skończył.. Dawniej musielibyśmy np. wczytać grę, cofnąć się do Nowigradu po słonecznik, bo nam się ziarna wysypały. Przypominam, że świat gry jest ogromny!! Przy starym systemie, jak płynelibyście ze Skellige do pasma ziem niczyich po pokrzywy po raz setny, wówczas dopiero zaczął by się flame z waszej strony i zarzuty o brak realizmu, bo przy takich mapach kolizje są nieuniknione, a ważna jest przecież rozgrywka. AVE!! Niech żyją Redzi!!