GWENT Homecoming — co czeka GWINTA w przyszłości

+
kotwica407;n10829691 said:
Luka ta nie jest jakoś niesamowicie wielka, bo Wiedźmin utrzymuje się jako bestseller na Steamie (w ostatnim tygodniu 3 miejsce).

Powiększają rezerwy poprzez nie wypłacanie akcjonariuszom. Pewnie na okres do 2021 roku, aby utrzymać rentowność do premiery cyberpunk, w końcu jeszcze minimum 3lata, a może i dłużej:

https://m.bankier.pl/wiadomosc/Zarz...17-w-calosci-na-kapital-zapasowy-7582132.html

Jedyny sensowny przypływ gotówki, to premiera Gwinta i płatny single player, następnie zarabianie na nim.
 
Wikli;n10829641 said:
Wzmocnić natomiast tę kartę można na inne sposoby, bez dokładania jej alternatywnej umiejęności.

Wiadomo, że można to tylko propozycja. Karta nie jest grana więc wymaga zmian albo karty wokół niej wymagają.

Wikli;n10829641 said:
Skąd to wiesz? Z listu redów to nie wynika jasno - oni sami nie wiedzą jak to ma do końca wyglądać

Nie wiem. Sobie gdybam, na podstawie propozycji swima, która na pewno dotarła do redów.

Wikli;n10829641 said:
A to, żeby cały rząd dawał konkretny zestaw korzyści wzsystkim jednostkom też według mnie jest pozbawione sensu.

A dla mnie to że rząd oblężniczy czy może nawet dystansowym dawałby korzyści maszyną KP to nie jest pozbawione sensu. Nawet więcej, wreszcie byłby jakiś sens i zgadzałoby się to z lore. Maszyna na rzędzie walki wręcz to jest bez sensu.

Wikli;n10829641 said:
Nie odnosiłem się tu do toporników, rycerzy, czy też innych jednostek, lecz do pomysłu o tym, żeby magowie rzucali czar w zależności od tego w jakim rzędzie się ich postawi. I to jest wymuszanie znaczenia rzędów na siłę, bo teraz też rzucają różne czary, tylko można je wybrać.

To tylko propozycja, pokazująca jak mogłoby wyglądać nowe przypisywanie do rzędów. Może faktycznie nietrafiona dla niektórych magów.

Wikli;n10829641 said:
W CB wystarczyło po prostu rzucić jednostkę, teraz trzeba ją rzucić w odpowiednie miejsce. Ile razy już przeciwnik bez sensu dał mi potężne igni, albo wystawił się na zatruty miód

Zatruty miód nie pamięta czasów przypisania do rzędów.

Wikli;n10829641 said:
(a zwiększenie ich znaczenia jest na 90% równoznaczne z przypisaniem jednostek do rzędów, bo nie będzie się opłacało gdzie indziej grać jednostek)

Pewnie w większości będziemy chcieli zagrywać je w te rzędy, ale jeżeli pojawi się widmo igni to raczej będziesz chciał go uniknąć i zagrasz w inny rząd. Korzyść raczej nie będzie lepsza niż syte igni dla przeciwnika. Będzie możliwość wyboru i o to chodzi. Rzędy będą miały wreszcie jakieś znaczenie ale wciąż będzie możliwość grania wokół danych kart. Owca cała i wilk syty. Nie wszystkie karty miałby takie możliwości, tylko te przy których faktycznie byłoby to uzasadnione lorem lub przydatnym działaniem. Według mnie taki kierunek powinni obrać.

Wszystko i tak się sprowadza czy dadzą tym kartą dobre wybory, faktycznie przydatne tak żeby można się było dostosować do przeciwnika. Jak już pisałem np karta silnik z wyborem 1 punkt lub 2 armora to jeżeli gramy na kontrole to wiadomo, że bierzemy armor, a jeżeli nie to lepiej wziąć ten punkt.

 
MaRIB1;n10829821 said:
Powiększają rezerwy poprzez nie wypłacanie akcjonariuszom. Pewnie na okres do 2021 roku, aby utrzymać rentowność do premiery cyberpunk, w końcu jeszcze minimum 3lata, a może i dłużej:

https://m.bankier.pl/wiadomosc/Zarza...y-7582132.html

Jedyny sensowny przypływ gotówki, to premiera Gwinta i płatny single player, następnie zarabianie na nim.

Co prawda to nie temat do takich rozmów ale co to za domysły o premierze w 2021 roku? Nie robią żadnych rezerw tylko po prostu zachowują gotówkę w spółce co równie dobrze może świadczyć o tym, że w niedługim czasie zaczną kampanię marketingową dla Cyberpunka. Natomiast co do tego, że z gwinta nie zrezygnują to jest pewne bo chcą mieć alternatywne źródło przychodów - rozłożonych w czasie, poza tym gwint bardzo dobrze współgra z gogiem, którego można w ten sposób dodatkowo wykorzystać.
 
Last edited:
MaRIB1;n10827501 said:
W maju ostatni patch i przez 6 miesięcy zero kontaktu i wypuszczają całego nowego Gwinta w okolicach wrzesień, październik

z tekstu raczej wynika co innego:

Alicja.;n10800241 said:
Przez kolejne 6 miesięcy zamierzamy w pocie czoła dopracowywać każdy aspekt GWINTA, który tego wymaga. Do zakończenia projektu, poza kolejnymi sezonami, Pojedynkami Frakcji i wyzwaniami Krzywego Zwierciadła Areny, ukażą się jeszcze dwie duże aktualizacje. Pierwsza z nich zaplanowana jest na kwiecień — wprowadzi ona brakujące karty premium oraz frakcyjne skórki planszy. W maju ukaże się natomiast aktualizacja usprawniająca balans rozgrywki (w tym Tancerzy Ostrzy) oraz zmianę w działaniu mechaniki “Utwórz”. Zdajemy sobie sprawę z tego, że sześć miesięcy to sporo czasu, ale wraz z zakończeniem projektu Homecoming, dobiegną również końca betatesty GWINTA.

"Przez kolejne 6 miesięcy", czyli od teraz. W tym czasie będziemy dostawać kolejne sezony i wojny frakcji, a w trakcie tego będą dwie aktualizacje. W miedzy czasie będą pracować i kończyć projekt Homecoming i dostaniemy "finalny produkt" gdzieś za 6 miesięcy.

Dobra a teraz moje 3 grosze na temat Homecoimng:

Alicja.;n10800241 said:
Rozważamy, między innymi, wprowadzenie mechaniki, która sprawi, że zagrywanie konkretnych kart na przypisany im rząd będzie dla gracza korzystniejsze. Ponadto, decyzja o zagraniu karty na przedni lub tylny rząd zawsze wiązałaby się z innym zestawem korzyści.

Kiedyś przy przypisaniu jednostek do rzędów największym problemem był brak konsekwencji w projektowaniu kart, dla przykładu:
- grając Nilfgardem byłem zmuszony na stawianie swoich maszyn Mangonelli czy Siewecy Zarazy do ostatniego rzędu, gdzie w tym samym czasie gracz KP swoje maszyny mógł stawiać gdzie chciał.
- Brygada Impera mogła być postawiona jedynie w pierwszym rzędzie, natomiast Rębacze mieli dowolność wyboru rzędu itp. itp.

* na pewno nikt nie chciał by żebyśmy do takiej sytuacji wrócili, zwinność w pewnym sensie poprawiła balans gry
* po drugie, wiele kart musiało by posiadać po dwie zdolności (w zależności od rzędu). Wyobrażam sobie ten koszmar związany z projektowaniem tych kart i ich balansem. Również bardzo łatwo sobie wyobrazić, że pewne jednostki miały by sens zagrywania jedynie do jednego rzędu bo w innym ich użyteczność była by mizerna. W takim wypadku po prostu wracamy do standardowego przypisanie do rzędów..

Jednak jest druga strona medalu, faktyczne aktualnie w Gwincie rzędy mają za małe znaczenie, właściwie większość tali ma całkowicie w nosie w który rząd jednostki są ustawiane. Jest to płaszczyzna gry w sporym procencie nie wykorzystana. Rozwiązanie takie jak to "zagranie karty na przedni lub tylny rząd zawsze wiązałaby się z innym zestawem korzyści" mogło by coś w tej kwestii poprawić. Dobrze że nad tym pracują, oby tylko dobrali dobre rozwiązania.

Alicja.;n10800241 said:
Jeśli liczyć talie obu graczy, pole bitwy składa się teraz z 8 rzędów i nie mają one większego wpływu na przebieg rozgrywki. Ich liczba odbija się jednak niekorzystnie na jednym z największych atutów GWINTA — ilustracjach i animacjach, które przedstawiają karty. Po zagraniu na planszę są one zbyt małe, by można je było w pełni docenić.

Tutaj dwie sprzeczne informacje, bo z jednej strony jest chęć ożywienia taktycznego aspektu rzędów, a z drugiej ograniczenie ich ilości. Jeden najmocniejszy element Gwinta, który właściwie niezaprzeczalnie go wyróżnia to własnie karty. Każda z nich jest mały artystycznym arcydziełem, więc nie dziwne że ta kwestia jest poruszana. Sam chętnie zobaczył bym większe egzemplarze kart na stole.

Alicja.;n10800241 said:
Zastanawiamy się nawet nad ograniczeniem liczby rzędów do dwóch — walki w zwarciu i walki dystansowej

Tutaj mam wrażenie że decyzja już została podjęta. Poprzedni podpunkt: "zagranie karty na przedni lub tylny rząd zawsze wiązałaby się z innym zestawem korzyści". Z tych wszystkich zmian, jest to chyba jedyna zmiana która w radykalny sposób ma zmienić coś w Gwincie. Zmieni go wizualnie, taktycznie i pociągnie za sobą duże zmiany w działaniu wielu kart. Na razie do pomysłu podchodzę lekko sceptycznie, ale jednak nie mam żadnych argumentów aby bronić trzech rzędów. Zobaczymy, daje pewien kredyt zaufania Redom. Miło by było, gdyby udostępnili nam proponowaną wersje na PTR.

Alicja.;n10800241 said:
naprawimy “coinflip”

Okey, zobaczymy :p. Im dłużej to robicie, tym bardziej przekonujecie że macie jakieś wspaniałe rozwiązanie. Wiadomo jest że tego problemu nie da się rozwiązać, jedynie ograniczyć jego negatywne skutki. Trzymam kciuki.

Alicja.;n10800241 said:
w grze pojawi się samouczek z prawdziwego zdarzenia, aby lepiej zaznajomić nowych graczy z podstawami gry w GWINTA. Wprowadzimy nowy system postępów gracza oraz osiągnięcia. Zmian doczeka się również rozgrywka rankingowa
Samouczek powinien być już daaaaaaaawno temu. Warto było by stworzyć jakiś "cykl instruktażowy" na YT, coś co ułatwi start nowym graczom. Zmiana rozgrywki rankingowej, to coś na co czekam, mam nadzieje że będzie wzorowany na proladderowym rankingu. Aktualnie dobijam 21 rangę i odkładam ranking, a liczę na to że teraz będzie mnie motywować do dalszej gry.

Alicja.;n10800241 said:
Mechanika “Utwórz” to gorący temat. Na początku myśleliśmy, że będzie stanowić ona ciekawe rozwinięcie rozgrywki. Z biegiem czasu doszliśmy jednak do wniosku, że jej losowość nie do końca współgra z naszą wizją GWINTA — ta zakłada, że w grze liczą się przede wszystkim umiejętności dowódców. Wprowadzając zmiany będziemy bardziej rygorystycznie podchodzić do tego typu mechanik, szczególnie w kontekście rozgrywki rankingowej.

Z tych wszystkich wiadomości, nic mnie nie cieszy tak jak to.

Alicja.;n10800241 said:
każda frakcja ma jasno zarysowaną tożsamość i oferuje charakterystyczny styl gry

Ciekawe co autor miał na myśli.

Alicja.;n10800241 said:
Homecoming oznacza powrót do korzeni także jeśli chodzi o mroczny klimat, z którym nieodzownie kojarzy się wiedźmińskie uniwersum. Menu gry oraz sklep zostaną zaprojektowanie na nowo, a interfejs (UI) i wrażenia płynące z gry (UX) — uspójnione.

Chyba nie ma co liczyć że Gwint nabierze takiego "pazura" jak Wiedźmin, wątpię że naglę dodadzą więcej brutalności (jak?), wulgaryzmów, krwi i cycków. No ale zobaczymy :)

Alicja.;n10800241 said:
Najlepsze zostawiliśmy na koniec. Po zakończeniu projektu Homecoming odbędzie się premiera GWINTA, w ramach której zadebiutuje również kampania fabularna dla jednego gracza — Wojna Krwi.

Czy najlepsze? Nie wiem, nie wiadomo czego się po dodatku spodziewać, bo wiadomości są bardzo ograniczone. Wiem natomiast że dodatek kupie, tak czy siak. Bardziej mnie obawia podejście mówiące o tym że za 6 miesięcy (wypadało by dodać z 2-3 obsuwy) dostaniemy gotowy produkt GWINT. Nie, za ~6 miesięcy my dopiero dostaniemy produkt do balansu i poprawek, które będą trwać parę miesięcy.

Podsumujmy i przeanalizujmy. Przez ostatnie parę miesięcy CDPR skupił się na projekcie Areny w Gwincie, poniósł przy tym domniemam pewną porażkę, może nie duża ale jednak. Po pierwsze wizerunkową, bo jednak patch grudniowy nie był dopracowany, a właściwie jeszcze do teraz nie jest dokończony (patrz karty premium), dodano masę kart create/rng co odbiło się negatywnym echem wszędzie gdzie się o Gwincie pisało czy mówiło (patrzmy choćby na osobę Lifecoach'a która jak by nie patrzeć bardzo wspierała/promowała wcześniej Gwinta). Po drugie finansową, od końca lutego weszły areny, czy ktokolwiek od tegoczasu zapłacił realną gotówkę za areny? Albo zna osobę która zna osobę która zapłaciła? :) Śmiem twierdzić, że nakład pracy na areny nie zwrócił się finansowo, ani nie przełożył się na diametralny wzrost ilości nowych graczy. Nie oszukujmy się, trzonem Gwinta jest rozgrywka rankingowa która przez ostatnie miesiące została potraktowana po macoszemu przez CDPR. Co regularnie z miesiąca na miesiąc odbijało się na coraz to gorszym nastawieniu graczy.
Co robi CDPR w takim momencie? Robi analizę atutów gry, analizuje co poszło nie tak i rzuca wszystkie siły do walki. Dostaniemy większe arty, nowy ranking, poprawiony coinflip, przebudowę rzędów oraz dodatek który będzie miał nakręcić na Gwinta. Ale jak widać nie dostrzegli dwóch bardzo ważnych problemów, pierwszym jest utrzymanie klienta. Od trzech miesięcy mamy nazwijmy to "nudnego Gwinta" bez łatek balansujących, bez zmian (jak już ktoś pisał, nawet stali streamerzy wolą męczyć Fortnide niż grać w Gwinta). Po patchu balansującym w maju, zanosi się na kolejny taki okres, kto wie czy nie dłuższy. Takim podejściem Gwint nie utrzyma graczy przy sobie.
Tu doszliśmy do drugiego problemu związanego z pierwszym, BALANS. O ile w ekipie CDPR nie można mięć pretensji do programistów, bo widać że walczą na nowym dla siebie terenie, ale cały czas idą do przodu, artystom tworzącym karty i dźwięk można jedynie przyklasnąć za świetną robotę, o tyle ekipie od balansowania gry można wygarnąć trochę.
Najważniejszy zarzut to wprowadzanie karty nie przetestowanych na PTR (od razu nie grywalne, albo za mocne), często nie przewidziane mocne synergie (patrz Tasak,Brouver/ Wiedźmini w alchemii) i brak na nie reakcji ze strony twórców. Masa martwych kart za które nikt nie ma zamiaru się zabrać. Co gorsza, gdy już ekipa się za coś zabierze, to robi to źle, ostatnio mocne krasnale, potraktowane przez ekipę balansująca, są martwe, szpiedzy NG podobnie, można powiedzieć że brak balansu jest w ekipie balansującej. Niby ktoś zarzuci że teraz meta jest dużo lepsza niż ta z przed paru miesięcy, może i tak, ale w jakich to bólach powstawało i ile to czasu zajęło żeby do tego dojść, a mogło wyglądać jeszcze lepiej...
Można sobie wymyślać wiele problemów, ale trzeba sobie zdać sprawę że Gwint nigdy w pełni zbalansowany nie będzie i nie mówię że to źle, po prostu wprowadzenie choćby jednej karty do rozgrywki będzie miało duży wpływ na rozkład sił innych, i jednak żeby ta gra odniosła sukces, to ekipa balansująca musi być DOBRA i musi SZYBKO reagować, czego aktualnie nie mamy.
Czy to jest wina kierownictwa że ich blokują? Czy być może takiej ekipy w ogóle nie ma i balansem zajmują się programiści odpowiedzialni również za inne aspekty gry? ...

Od co najmniej dwóch miesięcy ludzie od balansu mogli mieć pole do popisu i zdobyć doświadczenie. Może oczami kierownictwa była by to strata czasu, bo prawie wszystkie karty będą musiały przejść przeróbki, w końcu nadchodzi "tożsamość frakcji" i przesiadka na dwa rzędy, jednak osoby regularnie balansujące grę były by odpowiedzialne za utrzymanie klienta. Coś przez co Gwint nam się nie znudzi przez najbliższy czas. Tak jak już kiedyś pisałem, regularnie co sezon powinno iść parę (nie dużo, albo wręcz mało) kart pod lupę i przechodzić mniejsze lub większe przeróbki. Zmieniało by to nieznacznie metę, ożywiło Gwinta, dało szanse zapomnianym archetypom. Na prawdę, nie potrzeba Gwintowi przez te 6 miesięcy nowych kart, wystarczy żeby ktoś pochylił się nad już dostępnymi. Ale cóż, tego aktualnie w wizji CDPR nie ma...

Roadmap zaciekawił, dał nadzieje, pokazał że CDPR widzi sporo, jednak nie wszystkie problemy, ale też uświadomił że droga Gwinta jest jeszcze bardzo długa.
 
luk757;n10830181 said:
zachowują gotówkę w spółce

W artykule masz kapitał zapasowy, a służy na pokrycie ewentualnych strat (giełda najczęściej), by firma nie straciła rentowności. Rezerwy z tego co czytałem mają 650mln. Co do cyberpuynk, wczoraj czytałem jakieś artykuły i parę razy wpadłem na tą datę premiery, czyli 2019 do 2021. Teraz ma być na E3 pokaz tej gry.

O nawet znalazłem ten artykuł:

Tutaj masz "Plany mówią o debiucie nowej gry w 2021 roku.":
https://www.money.pl/gospodarka/wiad...0,2401410.html Artykuł z marca, więc nie stare info =]

tutaj też masz cikeawy artykuł:
https://www.bankier.pl/wiadomosc/CD-...w-7557128.html

I spadek akcji przez byłego pracownika, który ogłosił światu, że firma źle traktuje pracowników w firmie:

http://wyborcza.pl/7,155287,22669433...ktos-mogl.html
i
http://www.wykop.pl/ramka/4011467/cd...7-pod-znakiem/

Tutaj jest ciekawie z artykułu link number 1, data 22.03.2018, godz. 9:01:
- Niedawno wprowadziliśmy drugi tryb rozgrywki - Arenę, a w kolejnych miesiącach będziemy dodawać kolejne karty i animować społeczność graczy. informuje Kiciński.

Wszystko nagle się zmieniło :p
 
Last edited:
MaRIB1;n10830331 said:
W artykule masz kapitał zapasowy, a służy na pokrycie ewentualnych strat (giełda najczęściej), by firma nie straciła rentowności. Rezerwy z tego co czytałem mają 650mln. Co do cyberpuynk, wczoraj czytałem jakieś artykuły i parę razy wpadłem na tą datę premiery, czyli 2019 do 2021. Teraz ma być na E3 pokaz tej gry.

O nawet znalazłem ten artykuł:

Tutaj masz "Plany mówią o debiucie nowej gry w 2021 roku.":
https://www.money.pl/gospodarka/wiad...0,2401410.html Artykuł z marca, więc nie stare info =]

tutaj też masz cikeawy artykuł:
https://www.bankier.pl/wiadomosc/CD-...w-7557128.html

I spadek akcji przez byłego pracownika, który ogłosił światu, że firma źle traktuje pracowników w firmie:

http://wyborcza.pl/7,155287,22669433...ktos-mogl.html
i
http://www.wykop.pl/ramka/4011467/cd...7-pod-znakiem/

Ja te artykuły całkiem dobrze znam... w żadnym nie ma konkretów co do premiery CP2077 w 2021 roku. Powiem Ci więcej, niektóre domy maklerskie widzą nawet premierę w 2019 roku. ;)
Z całym szacunkiem ale widać, że masz przeciętne pojęcie o giełdzie. Nie mają żadnych 650 mln rezerw tylko tyle pieniędzy na kontach. Przeznaczenie kasy (tfu zysku) na kapitał zapasowy to księgowy zabieg i nie ma nic wspólnego z rezerwami.
 
2jacks;n10830211 said:
https://www.youtube.com/watch?v=Q_l7exTwNCU
koleś się normalnie popłakał. Generalnie jak sobie przejrzałem streamerów różnej maści to wygląda na to, że zawieszają Gwinta. Czy gwint się odrodzi za 6 miesięcy?

Popłakał się, bo pewien etap w jego życiu się kończy. Cokolwiek działo się w jego życiu prywatnym lub dzieje (nie wnikam, nie jestem psychologiem, ale wnioskuje z jego materiałów video, iż depresja też miała coś z tym wspólnego) gwint stał się dla niego nie tylko pasją, ale odskocznią od tego, z czym się boryka. Zwykły Jan Kowalski, który dzięki swojej pasji i oddaniu do gwinta zostaje zauważony przez CDPR, staje się jedną z najbardziej rozpoznawalnych osób w społeczności gwinta, staje się kimś ważnym i przede wszystkim zauważony a może po prostu komuś potrzebny.

Niestety mała stagnacja w gwincie sprawia, iż oglądalność jego materiałów spada. Do tego dochodzi BOMBA pt "HomeComing" czyli "see you later, widzimy się za 6 miesięcy", która przyczyni się pewnie do jeszcze większego spadku oglądalności a może, z czego sam youtuber sobie zdaję sprawę do upadku gwinta i jego kanału. Czyli całej dla niego wspaniałej przygody, którą przeżył w ostatnich dwóch latach. Niestety jedynie garstka ogląda filmy na jego kanale niezwiązane z gwintem, więc dla niego będzie to zdecydowany koniec.

Może to i śmieszne, iż ktoś zachowuję się tak a przecież to tylko gra, ale dla mnie to nic innego jak ludzka tragedia (dlaczego? - patrz pierwszy akapit), bo kto jak kto, ale KingBlackToof zasłużył na to, by nie odejść z niczym w tej sześciomiesięcznej przerwie. Pierwsza osoba na YouTubie, która poświęcała najwięcej czasu gwintowi promując go niemalże każdego dnia, odkąd pojawiło się tylko pierwsze info, iż gra jest w produkcji. CDPR powinno wziąć to pod uwagę i przynajmniej raz w miesiącu jakieś choćby małe info, grafikę nowej karty czy coś podobnego wysyłać w tej przerwie by jego kanał mógł dalej prosperować.
 
luk757;n10828891 said:
Czytałem kilka razy ten fragment i nie ma tam czarno na białym, że w dniu premiery wyjdzie ogromna aktualizacja zmieniająca wszystko i jak już wspomniałem w majowym patchu częsciowo projekt będzie zrealizowany ale jak teraz sobie myślę to w sumie można się po nich wszystkiego spodziewać :) Tyle, że takie ruchy to można czynić po wyjściu z closed bety a nie wyskakiwać w finalnej wersji.

Przecież ty informacji nie potrafiłeś odczytać logicznie o grze. Tutaj też nie masz czarno na białym. Dobrze, że księgowość rozumiesz =]
 
2jacks;n10830211 said:
https://www.youtube.com/watch?v=Q_l7exTwNCU
koleś się normalnie popłakał. Generalnie jak sobie przejrzałem streamerów różnej maści to wygląda na to, że zawieszają Gwinta. Czy gwint się odrodzi za 6 miesięcy?

A kij im w rzyć. Mazgajstwo (nawet jeśli udawane) mam w głębokiej pogardzie.

Nigdy nie oglądałem zbyt wiele streamerów i to co zobaczyłem w linku powyżej (i kilku filmikach jakie się wyświetliły obok) tylko potwierdza, że miałem rację (wyjątkiem tu niejaki Sad Fury, którego kilka razy oglądałem i zrobił na mnie dobre wrażenie; jak obecnie, nie wiem, ale nie wyglądał mi na smarkającego mazgaja).
Gwint wymaga naprawy i takową właśnie REDzi zapowiedzieli. Decyzja bardzo trudna, ale słuszna i odważna - ess'tedd esse creasa - wierzę, że przyniesie to dobre rezultaty.

A ci streamerzy mieli swoje 5 minut i niech idą gdzie chcą. Gwint da sobie radę bez nich, tak jak i bez niejakiego Lifecoacha, co jak dostał lanie od młodego chłopaka, to obraził się na grę i poszedł do innej firmy wyciągać kasę.
Opieranie reklamy gry na wszelkiej maści internetowych mazgajach, cwaniakach i wydrwigroszach to droga donikąd, a i vox populi nie zawsze vox Dei.
 
MaRIB1;n10830511 said:
Przecież ty informacji nie potrafiłeś odczytać logicznie o grze. Tutaj też nie masz czarno na białym. Dobrze, że księgowość rozumiesz =]

I po co ta złośliwość? Bo sprostowałem to co pisałeś? Wolę bazować na konkretach niż niedomówieniach, stąd wątpliwości co do tego listu. Premiera CP może być za rok jak i za 2-3 lata ale tego nie wiesz.
 
Szczerze to zdziwiłem się, że rzeczywiście dostaliśmy roadmapę w tygodniu, zgodnie z obietnicą. Na razie jeszcze się nie wypowiadałem, bo w sumie nie ma o czym. Redzi chcą naprawić gwonta bo projekt był robiony za szybko i bez zastanowienia, yolo. Na początku skopiowali gwinta z wieśka 1:1 i próbowali przekształcić go w grę multi, ale to nie zadziałało, stąd te drastyczne zmiany. Dochodzi też fakt, że opinie z glassdoor się sprawdzają, kierownictwo cdpr często przypomina biegające z poucinanymi głowami kurczaki, obijające się o ściany.

Brak nowego contentu przez pół roku ssie, ale martwy gwint ssie jeszcze bardziej. Osobiście średnio wierzę w umiejętności redów (ale to głównie z przekory, chcę żeby mnie zaskoczyli), ale daleki jestem od plucia, wyzywania i krzyczenia RIP.

enotsen Oezu jak możesz mówić takie okropne i nienawistne rzeczy. "Koleś się popłakał HEHE FRAJER". Nie znasz sytuacji, kontekstu, daruj sobie tę wyższość bo sam wychodzisz tylko gorzej niż ci "mazgaje i wydrwigrosze". Utrata streamerów to akurat duży cios, no bo, tak jakby, oni promują grę, wiem, szok.

Strzezymir To ja niedawno zapytałem gdzie podziali się ci głośni ludzie z okresu midwintera i cóż... jeden usunął konto a drugi widocznie umar. Przytocz chociaż jednego fanboya cdpr na tym forum, skoro tylu ich jest i zaniemówili. Zdajesz sobie też sprawę, że przy każdym możliwym patchu ludzie narzekali na zmiany, również takie które okazały się obiektywnie wręcz dobre? Uwzględniasz w swoim rozumowaniu, że narzekanie nie zawsze równa się konstruktywnej krytyce? (Zwłaszcza, że ogromna większość narzekania przy widminterze ograniczała się do KWADRATOWE KARTY REEEE, albo też "czemu teraz pokazuje +1 na karcie jak się buffuje czy redzi mają mnie za debila?", a każda próba zainicjowania konstruktywnej dyskusji kończyła się rzucaniem pustych sloganów jak własnie fanboy).

michlu Gwint nigdy nie będzie miał bluzgów, cycków, krwi i innych wydzielin bo to karcianka a karcianki mają inne pegi niż rpgi dla dorosłych. Zresztą w świecie wiedźmina też jest mnóstwo lekkoduszności i funu.

Btw Lifecoach mówił, że głównym powodem opuszczenia gwinta nie było create a podejście redów do pro laddera i inne decyzje. Balans w grze nie jest jakiś okropny, naprawdę da się grać (byle tylko przyciąć piórka scoiatael i będzie cacy), istnieją areny, będą wyzwania frakcji, więc można przeżyć te sześc miesięcy. Trzeba tylko się modlić, żeby redzi nie spieprzyli, i by balansowanie wszystkiego po homecomingu nie zajęło kolejnego pół roku. Stawiam też dolary przeciwko orzechom, że będą mieli obsuwę i homecoming nie potrwa sześc miesięcy, a skończy się dopiero w grudniu. Midwinter 2 electric boogaloo

A z wszystkiego najbardziej cieszy mnie zapowiedź zmiany wardancera. Widocznie JEDNAK jest problemem, jak wielokrotnie pisałem, wow, kto by się spodziewał, szok.
 
Akuumo;n10830751 said:
enotsen Oezu jak możesz mówić takie okropne i nienawistne rzeczy. "Koleś się popłakał HEHE FRAJER". Nie znasz sytuacji, kontekstu, daruj sobie tę wyższość bo sam wychodzisz tylko gorzej niż ci "mazgaje i wydrwigrosze". Utrata streamerów to akurat duży cios, no bo, tak jakby, oni promują grę, wiem, szok.

.

Ktoś, kto publicznie i celowo epatuje swoim płaczem i egzaltacją jest w mojej opinii mazgajem (nie frajerem). A o pieniądzach także wspomina.
Mniejsza z tym - cudze stany emocjonalne i finansowe mało mnie wzruszają.

Do rzeczy.

Streamerzy promują głównie siebie, a grę przy okazji i w mocno ograniczonym zasięgu, to oni głównie korzystają na grze, a nie gra na nich. Bez gry nie istnieliby (tej czy innej). Wiązanie reklamy i popularności gry z humorami rozmaitych "gadających głów", to strategia pewnej klęski i droga na zatracenie.
Owszem, mogą się przydać, ale pomocniczo i w bardzo ograniczonym zakresie, a są też z reguły bardzo tani i ... tyle.

 
ydorgo281;n10829901 said:
Wiadomo, że można to tylko propozycja. Karta nie jest grana więc wymaga zmian albo karty wokół niej wymagają

To też nie jest tak. W karciankach zawsze będzie wiele kart niegranych.

Ja ostatnio bawiłem się pożerką i trafiłem np. na nekromancję, która mi zniszczyła Nekkera wojownika i przez to nie miałem dostępu do kolejnych. To, że karta nie jest grana nie zawsze jest wynikiem tylko jej słabości.

Przykładem jest iris, która miała swoje 5 minut. Jej działanie się nie zmieniło, a znów jest praktycznie niespotykana.

ydorgo281;n10829901 said:
A dla mnie to że rząd oblężniczy czy może nawet dystansowym dawałby korzyści maszyną KP to nie jest pozbawione sensu. Nawet więcej, wreszcie byłby jakiś sens i zgadzałoby się to z lore. Maszyna na rzędzie walki wręcz to jest bez sensu.

Ja zrozumiałem komentowaną propozycję w ten sposób:

rząd oblężniczy daje korzyść x i bez względu na to, czy wrzucimy tam maszynę, statek, łucznika, czy też żołnierza to karta otrzymuję korzyść x.

Jeżeli mają ją otrzymywać tylko maszyny, to jestto już wcześniej omawiany pomysł (różne jednostki są przypisane do konkretnych rzędów).

ydorgo281;n10829901 said:
Pewnie w większości będziemy chcieli zagrywać je w te rzędy, ale jeżeli pojawi się widmo igni to raczej będziesz chciał go uniknąć i zagrasz w inny rząd. Korzyść raczej nie będzie lepsza niż syte igni dla przeciwnika. Będzie możliwość wyboru i o to chodzi. Rzędy będą miały wreszcie jakieś znaczenie ale wciąż będzie możliwość grania wokół danych kart. Owca cała i wilk syty.

Nie do końca się z Tobą zgodzę. Możliwości grania wokół potencjalnego igni przeciwnika jest znacznie więcej np. wystawienie jednostki większej o kilka punktów niż inne. I wtedy igni nie wchodzi takie potężne. W ostatecznym rozrachunku lepiej jest "dać" przeciwnikowi igni:
- Możemy stracić jednostkę za powiedzmy 8 pkt
- Mamy pewność, że stracimy umiejętność z 3 jednostek za łączną sumę 10 pkt
Pierwsza opcja jest znacznie lepsza, bo przeciwnik może nie grać igni, a nawet jeżeli gra, to może nie mieć akurat go na ręce.

I oczywiście z całą pewnością będą nagrania, jak to jakiś youtuber/streamer nie wykorzystał umiejętności karty, zagrał wokół potencjalnych kart przeciwnika i dzięki temu wygrał grę. Jednak to będzie jakiś niewielki procent wszystkich zagrań - w więksszości przypadakch nie opłaca się tracić pewnych punktów.

ydorgo281;n10829901 said:
Nie wszystkie karty miałby takie możliwości, tylko te przy których faktycznie byłoby to uzasadnione lorem lub przydatnym działaniem. Według mnie taki kierunek powinni obrać.

Najgorsza sytuacja. Pamiętam ten czas w grze, gdy z jakiegoś powodu maszyny KP brązowe były mobilne, a Peter Nilfgardu przypisany do rzędu. Teraz jeżeli część jednostek dostanie umiejętność zależną od rzędu, a część nie, to znów będzie niezrozumiały chaos (według mnie).

Przypisanie do rzędów, zwiększenie znaczenia rzędów, to coś co bardzo łatwo spierdzielić. Dlatego też jest to zmiana, której najbardziej się w sumie obawiam (poza irracjonalnym ograniczeniem ilościrzędów, do którego wierzę, że nie dojdzie). Po prostu zbyt łatwo tu, o chaos i brak balansu.

I jak już mówiłem - dla mnie osobiście rzędy mają znacznie większe znaczenie niż w zamkniętej becie, gdy jednostki były do nich przypisane. Teraz muszę się zastanowić, gdzie obecnie najkorzystniej jest umieśćić jednostkę, a wtedy po prostu wrzucałem tam gdzie była przypisana.

Ludzie często mówią, że to jest niezgodne z lore i psuje klimat gry. Porównywane jest to do bitwy. Natomiast ja powiem w ten sposób - w Gwincie nie umieszczamy przecież wszystkich kart od razu. Nie jest to przygotowanie się do starcia jak np. w seriach gier total War, gdzie każda jednostka musi być na swoim miejscu.

Tutaj jako dowódca wysyłamy nowe oddziały, nowe jednostki na pole bitwy w trakcie jej trwania. I jestem w stanie sobie wyobrazić sytuację, gdy z jakichś powodów chcemy wysłać daną jednostkę na tył, mimo że wydaje ię to początkowo nierozsądne. W danym momencie tej bitwy to może być po prostu korzystniejsze. I dlatego też zwinność jest jak najbardziej klimatyczna i uzasadniona logicznie.





 
enotsen;n10830891 said:
Streamerzy promują głównie siebie, a grę przy okazji i w mocno ograniczonym zasięgu, to oni głównie korzystają na grze, a nie gra na nich. Bez gry nie istnieliby (tej czy innej). Wiązanie reklamy i popularności gry z humorami rozmaitych "gadających głów", to strategia pewnej klęski i droga na zatracenie. Owszem, mogą się przydać, ale pomocniczo i w bardzo ograniczonym zakresie, a są też z reguły bardzo tani i ... tyle.

Faktem jest, że Gwint straci na odejściu streamerów. Problem, a raczej jego brak polega na tym, że siła przyciągania streamerów nie jest tak wielka, jak chciałoby się niektórym wydawać - ktoś już tutaj wspominał, że gra w gwinta i nie narzeka na metę i brak zmian, bo gra zwyczajnie daje mu mnóstwo frajdy. Ze mną jest tak samo i myślę, że całe rzesze ludzi nie będą się sugerować tym, co mówią streamerzy. No bo nie wyobrażam sobie, by poza kilkoma promilami abolutnych bezmózgich akolitów ktoś kto czerpie radość z gry nagle powiedział: O M G, Merchant powiedział, że nie bedzie wrzucał gwinta, UNINSTAL GWENT11111RAZ RAZ RAZ

I wydaje mi się bardzo niestosowne, by osoby streamujące które się wybiły na gwincie porzucały tę grę, bo 'brak zmian'.
 
enotsen;n10830891 said:
Ktoś, kto publicznie i celowo epatuje swoim płaczem i egzaltacją jest w mojej opinii mazgajem (nie frajerem). A o pieniądzach także wspomina.
Mniejsza z tym - cudze stany emocjonalne i finansowe mało mnie wzruszają.

Do rzeczy.

Streamerzy promują głównie siebie, a grę przy okazji i w mocno ograniczonym zasięgu, to oni głównie korzystają na grze, a nie gra na nich. Bez gry nie istnieliby (tej czy innej). Wiązanie reklamy i popularności gry z humorami rozmaitych "gadających głów", to strategia pewnej klęski i droga na zatracenie.
Owszem, mogą się przydać, ale pomocniczo i w bardzo ograniczonym zakresie, a są też z reguły bardzo tani i ... tyle.

ignorancja brak wiedzy, nieświadomość, nieuctwo.
ignorować celowo, świadomie nie zauważać; nie brać pod uwagę, lekceważyć.
ignorant nieuk.
 
Co do stremerów, to oczywiście wiele graczy będzie grało w Gwinta, gdy ich nie będzie. Jednak faktem jest, że dzisiaj stermerzy i youtuberzy przyczyniają się ogromnie do wzrostów popularności. Sam dowiedziałem się o Gwincie dzięki Youtubowi. Potem miałem przerwę i wróciłem znów dzięki temu, że obejrząłem kilka filmów na Youtube.

Mnóstwo graczy ma tak samo. A jeżeli Gwint ma osiągnąć sukces jako projekt i całość, to potrzebuje wielu graczy. Dlatego też stremerzy i Youtuberzy są isotni. O grze po prostu powinno być głośno.

Co do porzucania Gwinta przez stremerów wypowiadał się nie będę - każdy twórca ma prawo robić to co mu się podoba. Trzeba pamiętać, że chyba nikt nie podpisywał żadnych umów z CDPR, że będzie tylko nagrywał Gwinta. W przypadku wielu stremerów jakiś tytuł był przyczyną wzrostu ich popularności, jednak czy to oznacza, że powinni zamykać się na inne tytuły? Według mnie nie.

A co do tego przypadku gdzie Youtuber rozpłakał się na filmie - nie będę tego komentował szczegółowo. Jednak sytuacja, w której już na początku filmu widzę płacz budzi u mnie podejrzenia. Mógł przecież film nagrać, gdy trochę ochłonie. I nie kupuję tutaj argumentu "chciał być autentyczny". Jednak jak już mówiłem - nie znam jego sytuacji, nie będę oceniał, po prostu wydaje mi się to dziwne.



 
Nie chodziło mi o ocenianie czy dobrze że się popłakał, czy źle. Chodzi mi raczej o to, że twarze gwinta zgodnym chórem stwierdzają, że ów roadmap jest w zasadzie zawieszeniem projektu na 6 miesięcy...czyli na 12. No i po tych 12 odbędzie się "last shot"....Trochę tak jakby wynik rozgrywki zależał już tylko od karty create i tego czy uda się trafić. Czy redom uda się trafić z nowym Gwintem 2.0 w gusta graczy?
 
Gwint to nie jest gra, o której wszyscy dookoła dyskutują na całym świecie, jak GTA, które samo będzie się sprzedawać przez długie lata.
Gwint będzie miał się dobrze bez youtuberów? Nie ma żadnych szans na przetrwanie. Youtuber popularyzuje grę w mniejszym lub większym stopniu w zależności od wielkości kanału i liczby widzów.

Historia pokazała nie raz co youtube potrafi zrobić z mniej popularnymi grami i wznieść je na szczyt popularniości — najlepszym chyba przykładem jest Minecraft i League of Legends.
Zdziwilibyście się, jaki również duży wpływ ma youtuber na swoich widzów, setki przypadków gdzie youtuber hejtuje grę, w którą grał przez jakiś czas i zaczyna się interesować inną przyciągając zainteresowanie swoich widzów nową grą. Wystarczy, że co trzeci widz pójdzie śladami swojego ulubionego youtubera i nowa gra go również pochłonie.

Gwint nie jest tak wielką i popularną grą, by móc się obejść bez youtuberów. Ile osób gra obecnie w gwinta?- max 10-20 tysięcy. To są śmieszne liczby patrząc jak to wygląda w przypadku gier popularnych (kilka milionów). Taki Fortnite miał ostatnio około 1mln graczy grających online jednocześnie.

Z czasem gwint będzie miał coraz mniej graczy, po prostu wszystko po dłuższym czasie zaczyna się nudzić i gracze szukają czegoś nowego - tak jest z absolutnie każdą grą. A brak aktywności youtuberów raczej przyspieszy spadek popularności.
 
Top Bottom