Pytania do twórców Gwinta - dyskusja

+
zamek9 liczy się MMR przeciwnika uzyskiwany podczas gier rankingowych. Poziom nie ma tutaj znaczenia (lub ma marginalny). Im większa różnica w MMR tym punkty za mecz większe (na plus lub minus w zależności od wyniku oraz tego czy gramy z kimś z niższym czy z wyższym MMR).
 
zamek9;n8738840 said:
Mam pytanie, na jakiej zasadzie są przyznawane punkty za zwycięstwo ? Powiedzmy, że wygrałem, raz dostaje 20 pkt rankingowych a raz 70, patrzyłem na rywali i ich "siła" nie ma tutaj znaczenia, potrafię dostać 70 pkt za wygranie z 11 poziomem gracza a 30 za 15 poziom
Pozdrawiam

Poziom nie określa umiejętności gracza, robi to jego mmr (swój możesz sprawdzić w rankingu, zakładka w menu głównym). Mmru przeciwnika nie widać, ale pokazują go oba trackery (GwentTracer i GwentUP).
 
Ok dzięki, a co do tych programów czy to nie ułatwia gry czasami ? Przeczytałem że jedną z opcji jest to, że widać jakie ma sie karty w talii więc trochę to nie uczciwe względem innych graczy, programy dające przewagę w grze nie powinny powstawać moim zdaniem.
 
Last edited:
zamek9;n8739810 said:
Ok dzięki, a co do tych programów czy to nie ułatwia gry czasami ? Przeczytałem że jedną z opcji jest to, że widać jakie ma sie karty w talii więc trochę to nie uczciwe względem innych graczy, programy dające przewagę w grze nie powinny powstawać moim zdaniem.

Tak, ale talie składasz przecież sam, więc powinieneś wiedzieć jakie karty masz w talii.
Generalnie skraca to czas, bo nie trzeba przeklikiwać cmentarzy, tak samo odciążają nieco gracza, nie trzeba być aż tak skupionym na grze. Dobra opcja dla streamerów, czy dla kogoś kto podczas ruchu przeciwnika przegląda internet.

Same programy są w pełni dozwolone (oprócz oczywiście turniejów). Przy czym przynajmniej GwentTracker posiada na tyle dużo opcji konfiguracyjnych, że możesz w zasadzie wszystko wyłączyć, a zostawić jedynie pokazywanie mmr.
 
"Tak, ale talie składasz przecież sam" - tak ale po dwóch partiach rozegranych i kilkunastu rzuconych kartach nie muszę pamiętać comi w niej zostało.
"Generalnie skraca to czas" - właśnie o to chodzi, ulatujący czas to część tej gry.
Taliia w grze jest zakryta, więc w jakimś celu to zostało zrobione. Powinno się ją odkryć wtedy program by nie dawał przewagi, dodatkowo z lewej strony masz pokazane kto co zagrał, więc trzeba tam przewijać i patrzeć co zagrałem by wiedzieć co mam/zostało jeszcze w talli(a na to mam określony czas), kto ma program nie musi tego robić
Moim zdaniem ulatujący czas i gra pod jakąś tam presją jest częścią tej gry... więc jakąś tam przewagę jednak mają... jestem pewien, że nie pierwszy i ostatni raz ktoś się pomylił że cos ma w talii a nie miał a przez to rozwalił sobie jak nie gre to jedna potyczkę.
I jestem zdziwiony, że na to twórcy gry pozwalają....
 
Last edited:

Guest

Guest
Mnie to wygląda na niedopatrzenie. Nie widzę sensu, by karty dowódców były dostępne gdziekolwiek indziej poza Wyzwaniami.
 

Guest

Guest
paku93;n8740490 said:
Tak, ale talie składasz przecież sam, więc powinieneś wiedzieć jakie karty masz w talii.
Generalnie skraca to czas, bo nie trzeba przeklikiwać cmentarzy, tak samo odciążają nieco gracza, nie trzeba być aż tak skupionym na grze. Dobra opcja dla streamerów, czy dla kogoś kto podczas ruchu przeciwnika przegląda internet.

Same programy są w pełni dozwolone (oprócz oczywiście turniejów). Przy czym przynajmniej GwentTracker posiada na tyle dużo opcji konfiguracyjnych, że możesz w zasadzie wszystko wyłączyć, a zostawić jedynie pokazywanie mmr.


Wszelkie programy ułatwiające grę, to cheaty.
W karciankach talia zawsze jest zakryta, by gracz musiał liczyć karty. Musisz wiedzieć co zagrałeś i w jakiej ilości. Jeżeli się pogubisz, zawsze możesz przejrzeć cmentarz, co zajmuje czas, i o to chodzi. Każdy ma ileś czasu na ruch i musi się w tym limicie zmieścić.
 
@zamek9 @Popieluch
Dyskusja na temat GwentTrackera już na forum się odbyła. Oficjalne stanowisku Redów jest takie że program jest dozwolony. Zresztą nie jest żadnym cheatem, jedyne co robi to skraca czas potrzebny na analizę sytuacji/ruchu, dla tego na turniejach jest zabroniony, w domu przed komputerem równie dobrze można by korzystać z kartki i wykreślać karty. Dodatkowo ostatnio trackery dostały funkcję liczenia różnicy punktów, co ułatwia grę najmłodszym i humanistom (taki żarcik).

Wszystkie dane które pokazuje tracker są jawne (no może poza mmr przeciwnika, tego w grze chyba nie ma). Tracker pokazuje je tylko zebrane w jednym miejscu.
 

Guest

Guest
paku93;n8750750 said:
@zamek9 @Popieluch
Dyskusja na temat GwentTrackera już na forum się odbyła. Oficjalne stanowisku Redów jest takie że program jest dozwolony. Zresztą nie jest żadnym cheatem, jedyne co robi to skraca czas potrzebny na analizę sytuacji/ruchu, dla tego na turniejach jest zabroniony, w domu przed komputerem równie dobrze można by korzystać z kartki i wykreślać karty. Dodatkowo ostatnio trackery dostały funkcję liczenia różnicy punktów, co ułatwia grę najmłodszym i humanistom (taki żarcik).

Wszystkie dane które pokazuje tracker są jawne (no może poza mmr przeciwnika, tego w grze chyba nie ma). Tracker pokazuje je tylko zebrane w jednym miejscu.


Czyli REDzi oficjalnie zezwolili na używanie cheata, bo to jest cheat. Każdy program, co robi coś za gracza jest cheatem. Co zresztą bardzo logiczne, skoro jest zakazany na turniejach. Jednak w grze jest opcja walki rankingowej, zatem dziwi mnie trochę ich pozwolenie. Być może wiedzieli, że nie będą w stanie zabezpieczyć gry przed ludźmi używającymi podobnych chatów, zatem z dwojga złego woleli pozwolić na to oficjalnie wszystkim, by nikt nie był poszkodowany.
Gracz powinien sam pamiętać o kartach (zresztą w grze można sprawdzić ostatnio zagrane i cmentarz) i tak samo liczyć, bo jest to częścią gry, a od szybkiej oceny sytuacji na polu sporo zależy. Czasem pomylisz się o jedno oczko, i do widzenia, zatem liczenie różnicy punktów przez program to już spore nadużycie.
 
hxcv1679;n8762760 said:
Witam jestem szczęśliwym graczem otwartej bety :) Co stanie się z moimi zakupionymi beczkami gdy beta się skończy?

Może nie jestem z Red-ów ale po Open Becie konta nie będą resetowane tak jak po Close Becie.
 
Popieluch;n8760760 said:
Czyli REDzi oficjalnie zezwolili na używanie cheata, bo to jest cheat. Każdy program, co robi coś za gracza jest cheatem. Co zresztą bardzo logiczne, skoro jest zakazany na turniejach. Jednak w grze jest opcja walki rankingowej, zatem dziwi mnie trochę ich pozwolenie. Być może wiedzieli, że nie będą w stanie zabezpieczyć gry przed ludźmi używającymi podobnych chatów, zatem z dwojga złego woleli pozwolić na to oficjalnie wszystkim, by nikt nie był poszkodowany.
Gracz powinien sam pamiętać o kartach (zresztą w grze można sprawdzić ostatnio zagrane i cmentarz) i tak samo liczyć, bo jest to częścią gry, a od szybkiej oceny sytuacji na polu sporo zależy. Czasem pomylisz się o jedno oczko, i do widzenia, zatem liczenie różnicy punktów przez program to już spore nadużycie.

Daj spokój...dyskusja na ten temat trwała chyba przez całą CB..Jest chyba nawet osobny wątek na ten temat. Jak widzę tracker zaczyna liczyć różnicę punktów, czego wcześniej nie było...więc idzie właśnie w tą stronę o której pisali przeciwnicy tego rodzaju narzędzi. Zwolennicy natomiast mają argument którego zbić się nie da...Jest dozwolony? Więc można korzystać. Proste. Ta dyskusja ciągnęła się przez miesiące i do niczego nie doprowadziła...i już pewnie nie doprowadzi.

Następnym krokiem będzie wyświetlanie punktów jakie zarobisz po rzuceniu danej karty....bo przecież działanie kart coraz bardziej skomplikowane, a to tylko ułatwi i usprawni rozgrywkę..i tak w kółko.
 

Guest

Guest
2jacks;n8763490 said:
Daj spokój...dyskusja na ten temat trwała chyba przez całą CB..Jest chyba nawet osobny wątek na ten temat. Jak widzę tracker zaczyna liczyć różnicę punktów, czego wcześniej nie było...więc idzie właśnie w tą stronę o której pisali przeciwnicy tego rodzaju narzędzi. Zwolennicy natomiast mają argument którego zbić się nie da...Jest dozwolony? Więc można korzystać. Proste. Ta dyskusja ciągnęła się przez miesiące i do niczego nie doprowadziła...i już pewnie nie doprowadzi.

Następnym krokiem będzie wyświetlanie punktów jakie zarobisz po rzuceniu danej karty....bo przecież działanie kart coraz bardziej skomplikowane, a to tylko ułatwi i usprawni rozgrywkę..i tak w kółko.


Następnym krokiem będzie oficjalny bot, który sam zagrywa karty. :D
Szkoda, no ale co zrobić. Może chociaż warto byłoby umieścić przylepiony temat o trackerze, by ludzie byli świadomi istnienia tego programu i tego, że można legalnie z niego korzystać. Przynajmniej wszyscy byliby oficjalnie poinformowani.
 

Guest 4136390

Guest
hxcv1679;n8762760 said:
Witam jestem szczęśliwym graczem otwartej bety :) Co stanie się z moimi zakupionymi beczkami gdy beta się skończy?


FAQ > Publiczna Beta > pytanie 2
https://www.playgwent.com/pl/faq
[h=3]Czy planujecie resetować postęp graczy w przyszłości?[/h]
W chwili obecnej nie ma takich planów, ale ze względu na to, że GWINT wciąż znajduje się w fazie betatestów, nie możemy takiego scenariusza jednoznacznie wykluczyć. Jeżeli kolejny reset postępów będzie konieczny, poinformujemy Cię o tym z wyprzedzeniem.




Z tego co wiem to nawet gdyby postęp został zresetowany to zakupione przedmioty przechodzą. Jeśli skończy się otwarta beta i gra wyjdzie i okaże się, że był reset to dostaniesz zakupione beczki. Gdzieś to czytałem jeszcze podczas zamkniętych testów.
 
Popieluch;n8760760 said:
Czyli REDzi oficjalnie zezwolili na używanie cheata, bo to jest cheat. Każdy program, co robi coś za gracza jest cheatem. Co zresztą bardzo logiczne, skoro jest zakazany na turniejach. Jednak w grze jest opcja walki rankingowej, zatem dziwi mnie trochę ich pozwolenie. Być może wiedzieli, że nie będą w stanie zabezpieczyć gry przed ludźmi używającymi podobnych chatów, zatem z dwojga złego woleli pozwolić na to oficjalnie wszystkim, by nikt nie był poszkodowany.
Gracz powinien sam pamiętać o kartach (zresztą w grze można sprawdzić ostatnio zagrane i cmentarz) i tak samo liczyć, bo jest to częścią gry, a od szybkiej oceny sytuacji na polu sporo zależy. Czasem pomylisz się o jedno oczko, i do widzenia, zatem liczenie różnicy punktów przez program to już spore nadużycie.

Bez przesady... Jak wypiszesz sobie na kartce swoją talię, to też nazwiesz to cheatowaniem? To nie daje, żadnej, ale to żadnej przewagi nad przeciwnikiem.


 
Last edited:
Daje przewagę bo program się nie pomyli, a człowiek nawet jak zna swoją talię, zapisuje sobie to może popełnić błąd, nie zauważyć czegoś, a przez to przegrać bo jest tylko człowiekiem.
 
Baax88;n8768890 said:
Daje przewagę bo program się nie pomyli, a człowiek nawet jak zna swoją talię, zapisuje sobie to może popełnić błąd

To tak jakby powiedzieć że używając kalkulatora podczas obliczeń oszukujesz bo w głowie możesz popełnić błąd, nie wiem jakie skomplikowane działania matematyczne tracker przeprowadza bo w samej grze to raczej dodawanie i odejmowanie tylko a granica wyniku tych działań nie jest zazwyczaj dalej niż na +150 więc mówimy tutaj o szkole podstawowej.

Co do samego trackera jak dla mnie nie daje on mojemu przeciwnikowi żadnej przewagi dopóki nie zagram karty przeciwnik nie wie, że ją posiadam więc nie widzę tutaj żadnego elementu oszukiwania. Fakt że tracker pokazuje różnicę punktów też jakoś nie budzi we mnie żadnych negatywnych emocji ja mam 40 punktów przeciwnik 31 to że tracker mi pokaże że jestem na +9 nie znaczy, że sam tego nie potrafię policzyć.

Sam nie używam trackera ale z trochę innych powodów nie lubię programów ingerujących w grę, które mają zamknięty kod źródłowy więc dopóki nie wyjdzie alternatywa Open Source to takich programów używać nie zamierzam. Jeżeli jednak taka alternatywa się pojawi zapewne skorzystam choćby dla faktu wygodnego śledzenia win ratio czy możliwości odtworzenia i przeanalizowania rozgrywki (nie wiem czy obecny tracker ma taką funkcję piszę na podstawie trackera do innej karcianki).
 
Baax88;n8768890 said:
Daje przewagę bo program się nie pomyli, a człowiek nawet jak zna swoją talię, zapisuje sobie to może popełnić błąd, nie zauważyć czegoś, a przez to przegrać bo jest tylko człowiekiem.

Tyle że te trackery się mylą. Np. GwentTracker, kiedy grając NG wyciągniesz medykiem z cmentarza przeciwnika jednostkę i masz taką samą w tali, to tracker stwierdza że wyciągnąleś ja z własnej tali i będzie pokazywał że masz jedną kartę mniej. I to też może Ci przegrać grę ;p
​​​​
 
Ktoś jeszcze tu psioczy na tracker? Cholera, chyba czas przypomnieć jak wyglądały finały Challengera. Hej, karta, ołówek/długopis i sobie wykreślali karty. Biorąc pod uwagę, że tracker czasami świruje, jak zostało to już wspomniane, to pro playerzy cheatowali jak cholera, bo trzeba by być naprawdę tępym, żeby nie potrafić sobie wykreślić karty z listy albo się przy tym pomylić. Tak, to była ironia.
 
paku93;n8772840 said:
Tyle że te trackery się mylą. Np. GwentTracker, kiedy grając NG wyciągniesz medykiem z cmentarza przeciwnika jednostkę i masz taką samą w tali, to tracker stwierdza że wyciągnąleś ja z własnej tali i będzie pokazywał że masz jedną kartę mniej. I to też może Ci przegrać grę ;p

Dlatego jeżeli już wykorzystywać trackera to najlepiej do patrzenia sobie na pozycję/MMR przeciwnika oraz śledzenia statystyk dekcu. Łatwiej wtedy przeanalizować jak się kształtuje meta i z czym nasz deck sobie radzie bądź nie radzi. Pomaga to potem w dopieszczeniu składu naszej talii.
 

Guest

Guest
khesi;n8772520 said:
To tak jakby powiedzieć że używając kalkulatora podczas obliczeń oszukujesz bo w głowie możesz popełnić błąd, nie wiem jakie skomplikowane działania matematyczne tracker przeprowadza bo w samej grze to raczej dodawanie i odejmowanie tylko a granica wyniku tych działań nie jest zazwyczaj dalej niż na +150 więc mówimy tutaj o szkole podstawowej.

Co do samego trackera jak dla mnie nie daje on mojemu przeciwnikowi żadnej przewagi dopóki nie zagram karty przeciwnik nie wie, że ją posiadam więc nie widzę tutaj żadnego elementu oszukiwania. Fakt że tracker pokazuje różnicę punktów też jakoś nie budzi we mnie żadnych negatywnych emocji ja mam 40 punktów przeciwnik 31 to że tracker mi pokaże że jestem na +9 nie znaczy, że sam tego nie potrafię policzyć.

Sam nie używam trackera ale z trochę innych powodów nie lubię programów ingerujących w grę, które mają zamknięty kod źródłowy więc dopóki nie wyjdzie alternatywa Open Source to takich programów używać nie zamierzam. Jeżeli jednak taka alternatywa się pojawi zapewne skorzystam choćby dla faktu wygodnego śledzenia win ratio czy możliwości odtworzenia i przeanalizowania rozgrywki (nie wiem czy obecny tracker ma taką funkcję piszę na podstawie trackera do innej karcianki).


Obliczanie wszelkich wartości w grze jest częścią zawartego w niej wyzwania - czymś, z czym gracz sam musi sobie radzić.
To nie tak, bo wciąż z kalkulatora musisz korzystać sam, a tracker oblicza wszystko za ciebie. Są sytuacje w grze, w których można się pogubić, przegapić coś itd. i jest to zrozumiałe dla każdego czciwego gracza. Tak samo jak w Szachach czy innej grze wymagającej skupienia i pomyślunku, zawsze możesz popełnić błąd, co przeciwnik wykorzysta. I mnie się to również kilka razy zdarzyło przy dość sporym zamieszaniu na stole. Im więcej kart z efektami zmieniającymi wartość, tym trudniej wszystko przewidzieć. Trackery nie mają tego problemu, a kalkulatory nie biorą pod uwagę zmiennych i wymagają każdorazowego wprowadzania ich na nowo.
Jak ukradniesz dziesięć złotych, to kradzież, a jak dziesięć milionów, to już defraudacja. Czyli kradzież, tylko na większą skalę. Semantyka jest tu bez znaczenia.
Niestety żyjemy w czasach, w których walka z cheaterami jest raczej bezowocna, skoro sami producenci sprzętu oferuję tenże z już zaprogramowanymi funkcjami ułatwiającymi grę (jak wszelkiego rodzaju myszki czy klawiatury w których jednym przyciskiem można odpalić sobie makra czy ustawić to, ile strzałów oddamy za jednorazowym ociągnięciem spustu, co nie zostawia śladów w logach gry, tak jak cheaty odpalane z zewnętrznych nośników).
Tak jak mówiłem wcześniej, rozumiem więc, dlaczego w Gwincie to jest dozwolone. Mniejsze zło. Lepiej, żeby wszyscy mogli z tego bez problemu korzystać, aniżeli robili to tylko i wyłącznie oszuści, którzy zakazami i tak się przecież nie przejmują. Kartka i ołówek wciąż są manualnymi sposobami na radzenie sobie z obliczeniami i wymagają zaangażowania.
Programy tego typu w układzie Open Source to już w ogóle raj dla wszelkiego rodzaju cheaterów, którzy sobie mogą dowolnie grzebać w kodzie. Bo po co kupować od kogoś program za ciężkie pieniądze, albo tworzyć własny...
 
Top Bottom