sugestie zmian do Potworów

+
sugestie zmian do Potworów

Hej, chciałbym zasugerować pewne zmiany odnośnie frakcji Potworów, lub wysłuchać argumentacji która uświadomi mi dlaczego jest tak a nie inaczej w poruszanej przeze mnie kwestii.

1) Bardzo lubię sposób w jaki budowane są poszczególne frakcje, zaczynając od związku kart pomiędzy sobą przez odpowiednio dobrane nazewnictwo kart do funkcji które pełnią (np. baba cmentarna zjada cmentarz, a nie wskrzesza jednostki) na funkcji samych kart kończąc (gryf porywa a nie przyzywa itp.). Lecz nie wszystkie karty spełniają ww. kryteria. Mianowicie nie bardzo pasuje mi w tym wszystkim vran wojownik. Nie rozumiem dlaczego uczyniono z niego okrutnego wszystkożera, zjadającego wszystko co mu wpadnie w ręce. od krabopająków przez konie na metalowych pułapkach kończąc. Z tego co udało mi się wyczytać do zarówno Vranowie jak i Bobołaki nie mieli wiele wspólnego z dzikością potworów. Zarówno w komiksach czy książkach ASa jak i w grze rasa Vranów nie była ukazana w ten sposób. "Vranów od innych ras odróżnia nie tylko wygląd, lecz również umysł - są zimni, opanowani, pozbawieni emocji (bezduszni, jak powiedzieliby niektórzy), przez co brak im ludzkiej skłonności do przemocy, lecz również współczucia dla cierpienia innych – pod tym względem podobni są do wiedźminów. Vranowie nie wykazują praktycznie żadnych umiejętności magicznych, nie czczą także żadnych bogów. Są tajemniczym ludem, o nieznanym pochodzeniu. Niektórzy twierdzą, iż są produktem koniunkcji sfer - teoria ta nie została jednak udowodniona" - tutaj fragment bodajże z gry fabularnej. W grze możemy spotkać Operatora który też należy do rasy Vranów, co przemawiałoby za tym iż CDPR gdzieś bazuje na wcześniej przytoczonym opisie, nie zaś na barbarzyńskich i dzikich Vranach prosto z gęstego buszu. Skąd więc Vran wojownik i taka funkcja w Gwincie? Myślę, że zarówno Vranówie jak i Bobołaki są całkiem niezłym materiałem na nową frakcję jako członkowie np. Ofiru, a jeśli nie Ofiru to na pewno można coś z ich wątku wykrzesać innego niż zwykłe pożeranie.
Sama interakcja Vrana wojownika z Krabopająkami jako combo nie bardzo mi podchodzi. Nie mam tutaj żadnej korelacji. Dlaczego Krabopająk wypluwa małego krabopająka gdy ktoś zostaje pożarty? Jak to wytłumaczyć? Może gdy krabopająk znajduje się w pobliżu pożeranej ofiary woła swoich współtowarzyszy na ucztę? Dlaczego więc traci wtedy na zdrowiu? Jeśli przyjmiemy że pozywia się również pożeraną ofiarą i rodzi krabopająka i wtedy traci na zdrowiu to O.K, ale powinna w takim razie zyskiwać coś przy pożaraniu. Może przy każdym pożarciu podbiera 1 pkt hp z pożeranej jednostki ale traci też 2 hp przy porodzie?
Myślę, że warto byłoby rozważyć zmianę Vrana na np. Zjadarkę czy Zeugla. To właśnie te potwory zżerają wszystko co wpadnie im w "ręce".

2) W talii Potworów nie widzę Dzikiego Gonu. Przecież można zrobić z nich całkiem oddzielną frakcję i też będzie uciecha. Potwory jawią mi się jako nieokrzesane dzikusy i zwykłe bestie, nie zaś istoty myślące czy porozumiewające się mową ( Vranowie, olbrzymy czy ww. Dziki Gon).

3) Obecność w talii Potworów Żywiołaków Ziemi też jest dla mnie zagadką. Wydaje mi się, że wszelkiego rodzaju żywiołaki są efektem magii i pracy magów. Nie powstały przy koniunkcji sfer, można nad nimi zapanować co odróżnia je od innych potworów. Sam efekt karty jest bardzo dobry i myślę, że można by śmiało podmienić Żywiołaka na Kikimory czy Olbrzymie krabopająki z którego po zabiciu wypadają dwie małe kikimory czy krabopająki.

Może nie są to zmiany które wpływają na rozgrywkę ale wpływają na odbieranie gry jako całości, na jej spójność i synergię.
 
Po pierwsze temat nie w tym dziale co trzeba, a po drugie gra ma być zbalansowana i to jest jej priorytet a sprawa, czy działanie kart jest zgodne z lore jest sprawą drugorzędną. Miło, jeżeli działanie karty przypomina jej odpowiednik z uniwersum, ale nie jest konieczne, ponieważ najważniejsze jest zachowanie balansu.
 
Jako, że nie mam min. 10 komentarzy na form nie mogłem założyć tematu nigdzie indziej :) Liczę, że odpowiednie służby wrzucą gdzie trzeba owy wątek. Balans jest najważniejszy, ale chyba 97% użytkowników nawiązuje w swoich narzekaniach na balans właśnie, dlatego chciałem poruszyć inny wątek odnośnie zmian, który nie jest najważniejszy ale również ważny.
 
Z Dzikim Gonem jest taki problem, że zabrakłoby kart na zrobienie z nich oddzielnej frakcji. Teraz są już wykorzystani chyba wszyscy imienni przedstawiciele Gonu więc gdyby chcieć zrobić z nich oddzielną frakcję trzeba by było wymyślić całą masę ich przedstawicieli nie występujących nigdzie wcześniej. Podobny problem byłby z brązowymi kartami. Ponadto zabrałoby to dowódcę potworom przez co należałoby im dać w zamian inną postać co jest o tyle skomplikowane, że brakuje potworów nadających się na dowódcę.

Nie rozumiem dlaczego uważasz potwory za bezmyślne bestię. Przecież w szeregach tej frakcji są takie postacie jak Sukkuby, Wiedźmy czy Ukryty, a są to istoty jak najbardziej rozumne.
 
Last edited:
Balanced_MindPL nie mam odpowiedniej ilości komentarzy aby założyć wątek gdzie indziej. Taki wymóg.
Nexxurio Wszystko co mówisz jest trafione w punkt. O ile z zastąpieniem kart Dzikiego Gonu we frakcji potworów nie byłoby problemu o tyle sam Dziki Gon jest już problemem. Ale nikt nie mówił, że będzie łatwo :). Nie chciałbym aby CDPR wypstrykało się z pomysłów na samym starcie, przypuszczam, że długo głowili się co zrobić Dzikim Gonem bo tak jak wspomniałeś, jest mało kart, ale jednocześnie uważam, że szkoda aby taki potencjał został skoszarowany jako jedna z opcji. Zasługują na więcej. Z tej cytryny da się jeszcze wycisnąć trochę soku. Z brązowymi kartami to akurat szybka piłka, bo zawsze można zrobić miotacza dzikiego gonu, sapera dzikiego gonu itp.

Co do bestii to i tutaj masz rację, wydaje mi się jednak, że we Vranach drzemie o wiele większy potencjał niż to co prezentują obecnie, są inne poczwary które mogą spełniać funkcję pochłaniacza wszechrzeczy. Na Vranach można zbudować rozszerzenie aż miło, szczególnie, że mało o nich wiemy, także pole do popisu dla twórców jest ogromne. Można zmyślać że hoho, aby tylko było spójnie i logicznie. Sukkuby, Rokity i inne Wąpierze są nieodłącznym elementem potwornego światka, ale core frakcji mogłby tworzyć istoty trochę mniej rozumne, tacy gitowcy z klanu czarnej stopy :D


 
luk757 nie to że nie pasuje, jednakowoż uważam, że są na tyle charakterystyczni, że mogę spokojnie stworzyć oddzielną frakcję.
 
Może ujmę problem jeszcze trochę inaczej. Nie widzę Dzikiego Gonu we frakcji potworów nie dla tego, że do niej nie pasują, bo pasują (wszak orszak Dzikiego Gonu można spotkać już w mitologii Brytyjskiej), a dlatego, że trudno mi znaleźć powód dla którego taka baba cmentarna czy inny gryf miałby walczyć ramię ramię z Dzikim Gonem. Walkę dajmy na to armii Królestw Północy z Potowrami, możemy tłumaczyć tak, że np. Foltest wraz z żołnierzami stacjonują na terenie oponowym przez Kikimory zaś w dworku nieopodal zamieszkuje Bruxa czy inny wampir. Jest armia jest i dowódca. A w momencie gdy dochodzi do potyczki pomiędzy Królestwami Północy a Dzikim Gonem, dlaczego takie Krabopająki czy inne mglaki miałby walczyć ramię w ramię z Caranthirem? Powinny chyba każdą ze stron naparzać tak samo. Chyba, że sama ich obecność wywołuje ataki szału oraz paniki, które powodują przyłączenie się do orszaku i tak Gryf nie ma innej opcji jak walczyć ramię w ramię z Dzikim Gonem. Ale czy armia ludzi nie powinna zareagować w ten sam sposób? Co chroni armię przed "urokiem" Dzikiego Gonu, że Ci nie przyłączają się do orszaku tak samo jak poczwary?
 
luk757 chcąc nie chcąc pewnie trzeba będzie jednak trochę pozmyślać. Bo tak naprawdę jeśli chce się z gwinta zrobić e-sport, a podobno są takie zakusy, to trzeba ciągle go usprawniać i dodawać nowy kontent. Z literatury to chyba niewiele już można wycisnąć, Ofir i Zerrikania? Może jeszcze Vodianoi (którzy zostali tak ochrzczeni w Witcher 1, ale swój pierwowzór mają jednak w książkach). Z gier mamy Salamandrę i Zakon i .. chyba tyle :)
 
Dodawać kontent można na wiele sposobów, niekoniecznie ciągle nowe karty-postacie i moim zdaniem było by źle gdyby redzi wyszli poza ramy tego co jest w książkach czy grach. Myślę, że jednak tego nie zrobią, bo zdają sobie sprawę, że pójście w ilość bohaterów a nie oddanie uniwersum może zniszczyć klimat Wieśka w gwincie a to już niedaleka droga do położenia tej karcianki ;)
 
luk757 Myślę, że już za kilka sezonów będą sami wymyślać bohaterów, bo uniwersum Wiedźmina nie jest na tyle bogate jak np. uniwersum Warcrafta. A trzeba dodać, że i tam na potrzeby HSa tworzono karty, które nie miały odzwierciedlenia w Warcrafcie i WoWie. W Gwincie tworzenie nowych postaci niepojawiających się w książkach Sapkowskiego jest nieuniknione. Kwestia tego, kiedy to się stanie. Dodanie nowej frakcji (a wedle informacji z gwint24.pl taka ma zostać dodana) tylko przyspieszy ten nieunikniony moment.
 
Nie jestem ekspertem ale wydaje mi się, że uniwersum warcrafta jest bardziej, hmm "otwarte" i podatne na wszelakie nowe stwory :) Cóż, zobaczymy jak to będzie, za parę sezonów mogę już nie być zainteresowany gwintem ;P
 
Pamiętam jak byłem sceptycznie nastawiony gdy wychodził Witcher 1. Pomyślałem wtedy sobie - "co oni robią? Dlaczego nie robią historii z książki tylko wymyślają jakieś Salamandry". Po jakimś czasie wciągnąłem się w historię i nawet zaczęła mi się podobać. Podobnie było z Witrcher 2 i 3, nie miały wiele wspólnego z prozą ASa, ale były mocno osadzone w świecie przez niego stworzonym i świetnie z nim współgrały. Tak jak napisał Kotwica, rozbudowa uniwersum jest nieunikniona, jest to tylko kwestią czasu. Nie da się bazować na tych samych kartach jednocześnie ciągle przykuwać uwagę gawiedzi. Jak długo jesteśmy wstanie grać tymi samymi kartami jednocześnie dobrze się bawiąc i rywalizując o najwyższe laury w zawodach e-sportowych? Stagnacja w rozwoju kart jest równoznaczna ze śmiercią gry. Myślę, że wątek fabularny w Gwincie będzie właśnie odpowiedzialny za wprowadzanie w nowe frakcje, wątki czy postacie. Tam będzie położona główna siła aby zobrazować, wyjaśnić i zaciekawić.

W sumie to odbiegliśmy trochę od tematu :) Chciałem zaprosić forumowiczów do dyskusji nad koncepcją spójności frakcji Potworów z jednoczesnymi sugestiami zmian, a wyszły pogaduchy na temat ograniczoności uniwersum Wiedźminowskiego.

A może tylko mnie bodzie na sercu i kłuje w oko, że Vran pożera co popadnie (a mógłby to być chociażby Zeugl) a Żywiołaki to raczej gdzieś z magami a nie Krabopajakami ( W W3 bodajże w walce z Caranthirem przyzywane są przezeń Żywiołaki lodu, co mogłoby byś jego dodatkową zdolnością przy np. rozdzieleniu Dzikiego Gonu od Potworów).
 
buenokid;n9164590 said:
Pamiętam jak byłem sceptycznie nastawiony gdy wychodził Witcher 1. Pomyślałem wtedy sobie - "co oni robią? Dlaczego nie robią historii z książki tylko wymyślają jakieś Salamandry". Po jakimś czasie wciągnąłem się w historię i nawet zaczęła mi się podobać. Podobnie było z Witrcher 2 i 3, nie miały wiele wspólnego z prozą ASa, ale były mocno osadzone w świecie przez niego stworzonym i świetnie z nim współgrały.
Nie miały wiele wspólnego? Opowieść była nowa ale na dobrą sprawę wszystko wynikało z sagi Sapkowskiego.
buenokid;n9164590 said:
Tak jak napisał Kotwica, rozbudowa uniwersum jest nieunikniona, jest to tylko kwestią czasu. Nie da się bazować na tych samych kartach jednocześnie ciągle przykuwać uwagę gawiedzi. Jak długo jesteśmy wstanie grać tymi samymi kartami jednocześnie dobrze się bawiąc i rywalizując o najwyższe laury w zawodach e-sportowych? Stagnacja w rozwoju kart jest równoznaczna ze śmiercią gry. Myślę, że wątek fabularny w Gwincie będzie właśnie odpowiedzialny za wprowadzanie w nowe frakcje, wątki czy postacie. Tam będzie położona główna siła aby zobrazować, wyjaśnić i zaciekawić.
Ja będę obstawał przy swoim, nowi bohaterowie ok, ale jeśli będzie to mocno korelowało z tym co mamy w książkach czy grach czyli generalnie bez wymyślania tylko po to żeby coś dodać nowego do gry. Swoją drogą z tym e-sportem to zobaczymy, pewności, że to będzie główna siła napędowa tej produkcji nie ma. Jak pozostanie tylko w tle to zdziwiony nie będę.
 
buenokid;n9164590 said:
W W3 bodajże w walce z Caranthirem przyzywane są przezeń Żywiołaki lodu, co mogłoby byś jego dodatkową zdolnością przy np. rozdzieleniu Dzikiego Gonu od Potworów).
Dziki Gon jest za mały, aby stworzyć oddzielną frakcję. No bo co, liderami byliby Eredin, Caranthir, Imlerith, Geels, znalazłoby się trochę brązowych jednostek bez imion i powiedzmy Nithral jako srebrna lub złota karta. Ale co po za tym? Gdyby Dziki Gon miał być oddzielną frakcją, REDzi nie wsadzaliby go do Potworów, a nawet jeżeli był z CB w Potworach, to w OB mogli go wyłączyć jako oddzielną frakcję, ale tego nie zrobili. Oprócz tego bardzo prawdopodobne jest, że nie będzie resetu po OB, a co za tym idzie niemożliwe staje się wyłączenie części kart do innych frakcji i wprowadzanie tak wielkich zmian jak to było przy przejściu między CB do OB. Ogólnie bałagan jaki by przy tym powstał byłby niesamowity.
 
Wymyślanie postaci? Nowi bohaterowie? VABJORN LOL, był obecny tylko w tej wiedźmińskiej mobie w którą mało kto grał. Dosłownie. Pierwszą zmyśloną postać już mamy. Jan Calveit? Z książek wiadomo tylko, że... istniał, a tu się okazuje że ma piękną bliznę na nosie. Wymyślanie postaci już trwa. Czy to coś złego? Nie, niby czemu.
 
No i z tego co patrzyłem to zdziwienie postacią Vabjorna było niemałe po wprowadzeniu go do gry. Poza tym widać jakim się cieszy zainteresowaniem ;) Dajta spokój :) Co by nie mówić gwint jako samodzielny produkt by nie powstał gdyby nie Wiedźmin 3 i w dużym stopniu bazuje na jego sukcesie. Karty muszą odnosić się do czegoś co wywołuje zainteresowanie, sentyment bo inaczej będzie lipa ;)W komputerowej grze fabularnej można było sobie pozwoilić na pewne nowinki ale tutaj nie za bardzo bo na wyjaśnianie i wywołanie zainteresowania danym bohaterem za dużo okazji nie ma.
 
Last edited:
luk757 Vabjorn jest mało grany bo jest słaby a nie dlatego, że jest postacią wymyśloną. Skłaniam się ku temu, co napisał buenokid , że wątek fabularny umożliwi dodanie postaci.
 
Top Bottom