Wiedźmin 3: Dziki Gon

+
Zastanawia mnie faktyczna długość gry. Trochę mam obawę, że nie jest ona aż tak długa jak być powinna. Zadań pobocznych, poszukiwań i nieodkrytych terenów mam jeszcze mnóstwo, a mam wrażenie, że już jestem pod koniec wątku głównego, mimo, że wcale nie szedłem z nim cały czas, tylko od czasu do czasu, a nawet celowo go unikałem co by zbyt szybko gry nie przejść, a mimo to wydaje się ona zbyt krótka. Zdecydowanie jak na tak wielki świat i ilość misji pobocznych. Powinno być mniej misji pobocznych, a dłuższy wątek główny. No chyba, że wcale się nie zbliżam do końca, ale fabuła już mi to trochę sugeruje, gdy już jestem w Kaer Morhen. Uwaga, spoiler z mojego pobytu w Kaer Morhen, ale i pytanie do tych co już przeszli - czy faktycznie jestem już pod koniec fabuły?
Odczarowałem Umę, wiem gdzie jest Ciri (albo gdzie być powinna), mam zebrać ludzi i przygotować się do walki z Gonem. Jak nic jest sugestia rychłego końca gry, a mimo to mam masę zadań do wykonania. Ech. Jeśli faktycznie to końcówka to się bardzo zawiodłem tą fabułą. Wychodzi na to, że questy poboczne zajmują o wiele więcej czasu niż misja główna, a powinno być odwrotnie.
 
Wiecie kto zaserwował mi największego spoilera jak dotąd? Gwint.
Wygrałem sobie z Gremistą w Gwinta normalnie, po bożemu, ale gra postanowiła mnie ukarać i po lewej stronie ekranu (gdzie wyświetla się zdobyte XP, receptury i właśnie karty) zamiast wyświetlić "Tajemniczy Elf" pokazało się "Avallac'h". W menu talii było już normalnie.

Nosz kur...
 
http://www.witchersite.pl/images/stories/0000002.jpg

Może ktoś zdradzić czy jest to zwykły fake czy też ta lokalizacja jest dostępna w późniejszej części gry?
Obecnie jestem po wizycie na tym wielkim wzgórzu na wchodzie velen ;)

Nigdy nie zrozumiem dwóch rzeczy: wstawiania filmików na yt typu "witcher 3: trailer - my reaction" i zadawania tego typu pytań XD
Graj, to zobaczysz, co jest dalej, tak to sobie tylko zabawę psujesz.
 
Czyli ta ulicznica w Wyzimie kłamała mówiąc, że Geralt ma przy sobie zawsze 3 miecze?

no nie całkiem kłamała :(



niestety muszę grać z tym błędem na PS4 ... irytuje niesłychanie. Im dalej jestem w grze tym więcej błędów. O ile te, które napotykałem po drodze mnie mało ruszały - bo były chwilowe, tak tego mam już dość. Nawet w łaźni na golasa latałem z mieczem... A błędów w grze jest co niemiara.. np. znam miejsce w Nowigradzie, przez które można wpaść pod teksturę miasta; przy misji z porońcem, zbierając staf z jednej ze skrzyń - wywala z gry; gra łapała mi zawiechę również w innych miejscach; im dalej w grze tym modele się wolniej doczytują. Wbiegam np zgodnie z wytycznymi misji do karczmy, a tam pusto. Wybiegam i wbiegam ponownie i tak kilka razy, by w końcu, za którymś razem, po chwili czekania doczytały mi się wszystkie postacie, łącznie z npc-em z zadania, który ma odebrać zadanie; ekwipunek działa coraz wolniej, filmiki przerywnikowe tną się coraz bardziej a czasem nawet trafia się taki kwiatek jak z Dudu, którego w filmiku mogłem tylko posłychać w kwestii dialogowej prowadzonej z Geraltem i Zoltanem - po prostu wyparował. ehhh poświęciłem grze już jakieś 80h i powiem szczerze, że jestem nią lekko zmęczony...

O ile na początku gra mi sprawiała frajdę, czułem się wolny w eksploracji świata, gra działała w miarę płynnie, tak im dalej w grze tym bardziej stresują mnie zmieniające się kolory misji. Zamiast przyjemnie sobie zwiedzać świat, w pewnym momencie stałem się niewolnikiem latania za misjami, które lada moment zrobią się szare i nie dadzą mi zrobić wyższego levela. Właściwie to przestałem jeździć konno tylko teleportuję się między znakami...

Aha miałem wspomnieć jeszcze o jednej wkurzającej rzeczy -
nadarzyła się okazja i kupiłem gdzieś tam eliksir na resetowanie przydziału punktów umiejętności. Kupiłem go na przyszłość, żebym nie musiał go szukać jak będzie potrzebny. Ale system cały czas mi go podrzuca do kieszeni, jak tylko wyczerpie jakąś rzecz do jedzenia to trzeba uważać bo z automatu zastępują ją wskazanym eliksirem. Jakie było moje zdziwienie jak podczas ferworu walki nieświadomy zresetowałem przydział swoich punktów. Kolejny przykład niepotrzebnego wywierania presji na graczu w "grze z otwartym światem oferującym swobodę rozgrywki" .

Oczywiście gra jest fabularnie wspaniała, ale muszę chyba sobie od niej odpocząć parę dni...

Ps. jest sens instalować patche?
 
no nie całkiem kłamała :(



niestety muszę grać z tym błędem na PS4 ... irytuje niesłychanie. (...)[/B]

Długi post na temat wyskakujących bugów piszesz a nie zainstalowałeś paczy? Poza tym da się nie instalować patcha na ps4? Nie ma autoaktualizacji? Pytam bo gram na PC i tam gog mi nie wymusza apdejtów. Mimo wszystko zainstaluj bo parę błędów usuwa.
 
Last edited by a moderator:
Gog może ci automatycznie ściągnąć update-y. W bibliotece wybierasz Wiedźmina 3, dajesz More i configure. Potem wystarczy zaznaczyć enabled przy "Ściągaj i zatwierdzaj aktualizacje automatycznie.". U dołu można jeszcze pobierać mini-DLC.
 
Długi post na temat wyskakujących bugów piszesz a nie zainstalowałeś paczy? Poza tym da się nie instalować patcha na ps4? Nie ma autoaktualizacji? Pytam bo gram na PC i tam gog mi nie wymusza apdejtów. Mimo wszystko zainstaluj bo parę błędów usuwa.

Różne opinie czytałem o tych patchach, że generują dużo innych błędów i takie tam..
Ale zainstalowałem 1.03.
Zbugowany miecz przyklejony do mojej postaci pozostał niestety, ale znalazłem przez przypadek rozwiązanie problemu.
Seks z damą lekkich obyczajów zresetował mi go. Jak Yenna będzie się dąsać, że się k*rwiłem w Nowigradzie - to mam wymówkę :)

Na pierwszy rzut oka patch zmienił nasycenie kolorów na mocniejsze, punkty doświadczenia wpadają jakby konkretniej, ekwipunek działa tylko nieznacznie płynniej, za to poruszanie się wskaźnikiem po mapie teraz szarpie. Na poprawę fps-ów i szybsze doczytywanie nie liczyłem, trzeba by pewnie jeszcze bardziej obniżyć grafikę bo wątpię żeby dodatkową moc wyciągnęli z kieszeni.

Ukończyłem na szczęście misję "kabaret" i całe szczęście bo tak jak mnie irytuje Jaskier to chyba żadna postać w grze, za to końcówka misji to już był miodzik.
Strasznie mi się podoba muzyczka podczas prowadzenia mroczniejszych śledztw - motyw zaczerpnięty jest chyba z serialu "Sherlock" z Benedictem C. - nadaje niesamowity klimat prowadzeniu dochodzeń.

Postanowiłem olać levelowanie, nie będę już szarpał się z lataniem po mapie za różnymi misjami, które tracą termin ważności, olać to - człowiek później nie wie o co chodziło w wątku rozwlekłych historii (takich których składają się z kilku zadań) bo w między czasie traci ważność mu jakieś zlecenie na drugiej stronie mapy...
Najwyżej nie doleveluję do ubranie jakiejś zbroi lub użycia konkretnego miecza, whatever.

Niemniej robię przerwę od wiedźmina na parę dni, odsapnę trochę przed Skellige ;)
pozdrawiam
 
O ile na początku gra mi sprawiała frajdę, czułem się wolny w eksploracji świata, gra działała w miarę płynnie, tak im dalej w grze tym bardziej stresują mnie zmieniające się kolory misji. Zamiast przyjemnie sobie zwiedzać świat, w pewnym momencie stałem się niewolnikiem latania za misjami, które lada moment zrobią się szare i nie dadzą mi zrobić wyższego levela. Właściwie to przestałem jeździć konno tylko teleportuję się między znakami...
Mam dokładnie to samo odczucie, źle to rozegrali, czasami chciałbym porobić trochę główne misje fabularne i wtedy zająć się śledztwami i zadaniami pobocznymi, ale jak widzę że już pół zadań jest na szaro, a część z mapy zniknęła to naprawdę szlag mnie trafia. Do rzyci z taką wolnością, gdzie nie mogę pchnąć dalej fabuły bo misje się unieważniają. Czasami ciąg fabuły wymaga od nas żebyśmy następne zadanie zrobili od razu, żeby nie tracić immersji, no ale trzeba przerwać, bo zadanka się przeterminują.

Teraz się będę kłębił ile misji pominąłem, czego nie zobaczyłem, no i nad czym już nie podciągnę levelu, człowiek się uczy całe życie, toteż nie rozumiem braku punktów doświadczenia za prostsze questy. Kolejna łyżka dziegciu razem z pancerzami, do tej świetnej gry...
 
Gra ukończona. A przynajmniej wątek główny i większość poważniejszych zadań pobocznych.

Przez ten czas napotkałem tylko ze 3 bardzo drobne glicze. No, no, REDzi, pogratulować.
 
Gra ukończona. A przynajmniej wątek główny i większość poważniejszych zadań pobocznych.

Przez ten czas napotkałem tylko ze 3 bardzo drobne glicze. No, no, REDzi, pogratulować.

A powiedz mi, czy kasa potem bardzo się przyda? jestem w Novigradzie i mam 11k (gram Geraltem build - kleptoman) a z tego co widzę to jedyny koszt większy to będzie miksturka za 1k, zastanawiam się czy jest sens tak zbierać te wszystkie mieczyki i latać co chwile sprzedawać
 
A powiedz mi, czy kasa potem bardzo się przyda? jestem w Novigradzie i mam 11k (gram Geraltem build - kleptoman) a z tego co widzę to jedyny koszt większy to będzie miksturka za 1k, zastanawiam się czy jest sens tak zbierać te wszystkie mieczyki i latać co chwile sprzedawać

grę skończyłem mając prawie 30 tysięcy i jedyny sposób w jaki mogę je spożytkować to chyba tylko branie pożyczek u Vivaldiego i spłacanie ich co owocuje otrzymaniem 15XP za każdym razem - nie widzę innego sensownego sposobu na wydanie takiej fury Koron
 
Top Bottom