Czyli ta ulicznica w Wyzimie kłamała mówiąc, że Geralt ma przy sobie zawsze 3 miecze?
no nie całkiem kłamała
niestety muszę grać z tym błędem na
PS4 ... irytuje niesłychanie. Im dalej jestem w grze tym więcej błędów. O ile te, które napotykałem po drodze mnie mało ruszały - bo były chwilowe, tak tego mam już dość. Nawet w łaźni na golasa latałem z mieczem... A błędów w grze jest co niemiara.. np. znam miejsce w Nowigradzie, przez które można wpaść pod teksturę miasta; przy misji z porońcem, zbierając staf z jednej ze skrzyń - wywala z gry; gra łapała mi zawiechę również w innych miejscach; im dalej w grze tym modele się wolniej doczytują. Wbiegam np zgodnie z wytycznymi misji do karczmy, a tam pusto. Wybiegam i wbiegam ponownie i tak kilka razy, by w końcu, za którymś razem, po chwili czekania doczytały mi się wszystkie postacie, łącznie z npc-em z zadania, który ma odebrać zadanie; ekwipunek działa coraz wolniej, filmiki przerywnikowe tną się coraz bardziej a czasem nawet trafia się taki kwiatek jak z Dudu, którego w filmiku mogłem tylko posłychać w kwestii dialogowej prowadzonej z Geraltem i Zoltanem - po prostu wyparował. ehhh poświęciłem grze już jakieś 80h i powiem szczerze, że jestem nią lekko zmęczony...
O ile na początku gra mi sprawiała frajdę, czułem się wolny w eksploracji świata, gra działała w miarę płynnie, tak im dalej w grze tym bardziej stresują mnie zmieniające się kolory misji. Zamiast przyjemnie sobie zwiedzać świat, w pewnym momencie stałem się niewolnikiem latania za misjami, które lada moment zrobią się szare i nie dadzą mi zrobić wyższego levela. Właściwie to przestałem jeździć konno tylko teleportuję się między znakami...
Aha miałem wspomnieć jeszcze o jednej wkurzającej rzeczy -
nadarzyła się okazja i kupiłem gdzieś tam eliksir na resetowanie przydziału punktów umiejętności. Kupiłem go na przyszłość, żebym nie musiał go szukać jak będzie potrzebny. Ale system cały czas mi go podrzuca do kieszeni, jak tylko wyczerpie jakąś rzecz do jedzenia to trzeba uważać bo z automatu zastępują ją wskazanym eliksirem. Jakie było moje zdziwienie jak podczas ferworu walki nieświadomy zresetowałem przydział swoich punktów. Kolejny przykład niepotrzebnego wywierania presji na graczu w "grze z otwartym światem oferującym swobodę rozgrywki" .
Oczywiście gra jest fabularnie wspaniała, ale muszę chyba sobie od niej odpocząć parę dni...
Ps.
jest sens instalować patche?