Fan fanowi nierówny najwyraźniej; porównanie tej gry do tajwańskiej podróbki faktycznie może świadczyć mocno li i jedynie o osobistym, mega subiektywnym rozczarowaniu, ale nie stanowi większej wartości dla nowego odbiorcy, tak przynajmniej uważam.
Żeby nie dało się o tej produkcji powiedzieć nic więcej pozytywnego poza "jakieś tam czasem ładne widoczki czy coś"? No coś tu jest ewidentnie nie tak w tej recenzji... Zgaduję, że ten subiektywizm właśnie. Przesadny chyba jednak. Acz przynajmniej szczery.
Dlatego kiedy rozważa się zakup jakiejś gry - tu taka ogólna dygresja - i szuka się o niej informacji w sieci, należy odsiewać, myślę, zarówno skrajne zachwyty bezkrytyczne, jak i rozbudowane wypowiedzi ogromnie negatywne w tonie, ale osnute w kółko wokół jednego jądra "mi się nie podobało, bo ja wolę inaczej".
Odcinać, niczym sędziowie oceniający styl narciarskich skoków czy popisów w gimnastyce artystycznej
Żeby nie dało się o tej produkcji powiedzieć nic więcej pozytywnego poza "jakieś tam czasem ładne widoczki czy coś"? No coś tu jest ewidentnie nie tak w tej recenzji... Zgaduję, że ten subiektywizm właśnie. Przesadny chyba jednak. Acz przynajmniej szczery.
Dlatego kiedy rozważa się zakup jakiejś gry - tu taka ogólna dygresja - i szuka się o niej informacji w sieci, należy odsiewać, myślę, zarówno skrajne zachwyty bezkrytyczne, jak i rozbudowane wypowiedzi ogromnie negatywne w tonie, ale osnute w kółko wokół jednego jądra "mi się nie podobało, bo ja wolę inaczej".
Odcinać, niczym sędziowie oceniający styl narciarskich skoków czy popisów w gimnastyce artystycznej