Jestem pod wielkim wrażeniem tego jak ważne jest dla was fabularne uzasadnienie tego, że w trzeciej części jest rozwój postaci :F
Jestem pod wielkim wrażeniem tego jak ważne jest dla was fabularne uzasadnienie tego, że w trzeciej części jest rozwój postaci :F
Tak jak nie przeszkadzało mi to w żadnym innym wieloczęściowym RPG z tym samym bohaterem w które grałem (Gothiki, Baldury itd.)
Nieśmiało zwracam uwagę, że w Baldurach postać nie cofala się w rozwoju. Jak skończyleś jedynkę wojownikiem 6 poziomu, to w dwójce nadal nim byłeś i potrafiłeś dokładnie to samo.
Gothic 1-3 miał zawsze wytłumaczenie, ale oczywiście nie jest ono wymagane. Najlepsze chwile w grach rpg, to początek gry, gdzie zbierasz swoje pierwsze bronie i powoli uczysz się nowych rzeczy.
1 - początek gry, 2 - bohater został praktycznie wskrzeszony, 3 - cały sprzęt został na statku.
Ta, tylko dziwnym trafem bohater pamiętał wszystko co się wydarzyło w poprzedniej grze, a nie pamiętał jak ściągnąć skórę z wilka czy topielca. Poza tym, nie chodzi o ekwipunek. Nawet jeśli wytłumaczysz fabularnie utratę umiejętności, to i tak jak będzie to robił w każdej kolejnej grze stanie się to śmieszne.