Wiedźmin 3: Dziki Gon - list otwarty

+
Tester to nie jest ktoś kto przechodzi grę i pisze czy było dużo bugów, tester testuje tylko jeden aspekt (walka, parę zadań) po tysiąc razy na wielu buildach, to jak wycieczka rowerowa Kraków-Katowice, jest fajnie i to na prawdę sporo zabawy i satysfakcji, ale nie wtedy gdy powtarzasz to codziennie.
 
Tester to nie jest ktoś kto przechodzi grę i pisze czy było dużo bugów, tester testuje tylko jeden aspekt (walka, parę zadań) po tysiąc razy na wielu buildach, to jak wycieczka rowerowa Kraków-Katowice, jest fajnie i to na prawdę sporo zabawy i satysfakcji, ale nie wtedy gdy powtarzasz to codziennie.

Prócz wymienionych przez ciebie aspektów to tester w dodatku musi na bieżąco to raportować, gdzie i w którym miejscu występuje dany błąd. W razie nieumyślnego albo jeszcze gorzej, umyślnego typu "a co tam? Mało kto zwróci na to uwagę" ominięcia przez testera błędów znajdujących się w grze zazwyczaj grozi za to karą, tym bardziej jeżeli praca testera jest zarobkowa. Jeżeli jest wyznaczony tester do danej cechy gry to od razu będzie wiadomo, kto i za co był odpowiedzialny. Sytuacja często wyjdzie na jaw oczywiście po premierze gry, opiniach i krytyce graczy.
 
@sebensor Zastanawiałem się (przez chwilę) jakie konsekwencje może mieć taki tester za pokpienie sprawy ? Tylko pieniężne ?

Robota testera (nie tego od jajek - ten się nazywa czasem sekserem:)) to nie jest loteria - pt. znajdę błąd - dadzą 2 zł. Nie znajdę - zabiorą 2k zł.
Każdy kto chociaż raz w życiu napisał program dłuższy niż 500 linii kodu wie co to znaczy debugging. Ja programuję dość często, więc to co piszę to rzeczy wprost z życia wzięte.
Testera mogą obciążyć (IMO) jedynie za bardzo grube, grube i średnio grube błędy. Inaczej nikt (słownie: NIKT) nie podejmie się tej pracy.
A moim zdaniem tego (tzn. obciążania karami finansowymi za błędy) w żadnej sensownej ekipie software'owej nie robią.
Testerów potrzebnych jest wielu, bo każdy człowiek (programiści również) ma jakieś zwichrowania psychiki i rutyna może nie pozwolić na trafienie tego akurat miejsca w kodzie, gdzie jakiś (zazwyczaj dość subtelny) błąd siedzi.
Dlatego ostatecznymi testerami gier są gracze. Jeżeli gra wychodzi bez większych błędów, to znaczy, że testerzy (oraz co za tym idzie producent softu) spisali się na medal.
Weź pod uwagę: dziesiątki (lub setki) tysięcy konfiguracji PC (płyta np. od Wypruwajka Flaków, grafa od Badziewnego Edka, sterownik z 2003 roku. Albo co gorsza - najnowsza płyta Ekstremalnych Elektroników (BIOS lub UEFI nieprzetestowane), grafa high end sprzed dwóch tygodni (czytaj - niedotestowana), sterowniki czyli też soft - sprzed 10 dni (czyli niedotestowane). Jak myślisz - zadziała wszędzie bez zarzutu? Do tego dochodzi Seksowny Edward lub Marudna Frania, którzy kupili Wieśka 3 i próbują na tym grać w Simsy - słabo im to wychodzi więc się denerwują i wrzucają na forum teksty o błędach.

Na koniec Pierwsze Prawo Murphy'ego Dla Programistów: Jeżeli sądzisz, że napiszesz ten kawałek softu w określonym czasie - zmień jednostkę na rząd większą i pomnóż to przez pięć.
 
Last edited:
@sebensor Zastanawiałem się (przez chwilę) jakie konsekwencje może mieć taki tester za pokpienie sprawy ? Tylko pieniężne ?

Tak sądziłem, że mogą to być kary pieniężne ze względu na to, że wraz z instrukcją do gry często na samym końcu jest podany spis autorów gry wraz z poszczególnymi działami np. muzyka, grafika, itp. W tym też była nieraz podana lista ludzi, którzy byli testerami. Czyli jak patrząc na to, musieli mieć pewną odpowiedzialność no i wynagrodzenie bądź też podziękowanie w formie listy osób biorących udział w tworzeniu gier. Jest też ta druga strona testerów, czyli...

Dlatego ostatecznymi testerami gier są gracze. Jeżeli gra wychodzi bez większych błędów, to znaczy, że testerzy (oraz co za tym idzie producent softu) spisali się na medal.

Zgaduję, że często pewnie tak jest w przypadku gier sieciowych w fazie zamkniętej alfa bądź bety, grając aktywnie w różną wersję możemy wysyłać opinię bądź raporty. Pewnie otwarta beta sprawdza obciążenie serwera pod względem ilości osób, dajmy na to na jednej mapie gry? No i pewnie może też sprawdzanie nowych modeli pojazdów, przeciwników itd. wraz z kolejnymi wersjami gry? Jak też dopisał dodatkowo o konfiguracjach sprzętu komputerowego to też sporo wyjaśnia.
 
Last edited:
Z całym szacunkiem
Producent wykonawczy nie wiedział przedwczoraj, że jego gra jest w fazie dalekiej od ukończenia. Nie okłamał, po prostu nie wiedział.
A tak serio - wytłumaczenia są trzy:
1. Celowe kłamstwo
2. Redzi mieli wszystkie stworzone w ciegu ostatnich lat materiały na jednym pendrivie i im się ten pendrive zgubił, więc zaczynają od początku (lub inne nieszczęście)
3. Niekompetencja producenta wykonawczego, który nie wie na jakim etapie są prace nad grą

Która opcja według Ciebie jest najbardziej prawdopodobna? To nie atak, ale zaproszenie do dyskusji :)

Ja uważam, że opcja nr 2.
 
Podali wymagania sprzętowe do Wiedźmina 3!
Trzeba mieć PC, XBO lub PS4

A wracając do tematu - na początku byłem bardzo poruszony. Nie wiedziałem, co myśleć o obsuwie: cieszyć się z lepszego dopracowania, czy narzekać na kolejne 3 miesiące oczekiwania, żyć nadzieją na lepszą jakość, czy martwić się podejrzeniem o katastrofalny obecny stan gry. Zacisnąłem zęby i przebrnąłem przez wszystkie strony czytając każdy jeden post - i wyluzowałem. Udało mi się ustawić odpowiedni dystans do gry, choć wymagało to kompletnego wygaszenia rozpalonego w sobie hypu. Z kolekcjonerki nie zrezygnuję, jednak temperatura oczekiwania spadła do temperatury otoczenia.

Mam jednak nadzieję, że nie będzie więcej obsuw, bo jak tak dalej pójdzie, to będę musiał preordera dzieciom w testamencie zapisać. Głupio byłoby, gdyby HL3 wyszedł przed Dzikim Gonem. ;)


Ed.: Jaka ładna liczba REDpointów: jedenjedenjedenaście :)
 
Last edited:
Właśnie sobie przeczytałem o przesunięciu premiery. Tłumaczenie mętne i bezsensu, to samo czytaliśmy ostatnio i co? Nic, Redzi zaczynają wpisywać się w praktykę innych i odkładają i odkładają. Naprawdę dołączyliście do światowej czołówki. Nic tylko gratulować.
 
Byłem rozsierdzony, dopiero dziś jestem w stanie coś napisać na chłodno :) szkoda że premiera została przesunięta, ale śmieszą mnie komentarze ludzi którzy piszą na różnych forach że czują się oszukani... Ja czułbym się oszukany gdyby gra wyszła w lutym w stanie surowym. Oczywiście przełożenie premiery nie gwarantuje że gra wyjdzie bez bugów - nie wiem czy jest to wgl możliwe w projekcie o tak wielkiej skali, ale moim zdaniem REDzi postąpili słusznie i trzeba przyznać że odważnie - mogli spodziewać się wielu negatywnych komentarzy po takim kroku. Nie ukrywam że luty pasowałby mi bardziej niż maj, ale przeżyję. Wolę dostać później grę która zostanie w mojej pamięci na lata, niż 3 miesiące wcześniej i czekać przez pół roku na łatki.

Komputer w styczniu miałem kupować pod wiedźmina, i mimo przełożenia go kupię bo przez 3 miesiące raczej aż tak bardzo się nie postarzeje, a i na rynku raczej się aż tak dużo nie zmieni.

Słowem podsumowania - na początku byłem zły, ale po chłodnym przemyśleniu stwierdzam że REDzi to nie UBI, i szitem w stylu Unity nas nie uraczą.

Pozdrawiam
 
Last edited:
Jeżeli produkt ma być bardziej dopieszczony to nie ma na co narzekać, oby tylko REDzi nie złapali syndromu Duke Nukem Forever:D Lepsza premiera w wakacje, gdy będzie już po sesji, mniej studentów na sumieniu.
 
Po przemyśleniu tej sprawy czuje, że REDZI dobrze zrobili przesuwając premierę... Na początku trochę się zasmuciłem, bo miałem taki plan na ferie... Ale trudno się mówi, lepiej aby gra była dopracowana najlepiej jak tylko może. W maju będzie już ciepło, może sprzęt będzie tańszy... Miesiąc po premierze praktycznie koniec roku szkolnego i wymarzone wakacje z Wiedźminem :). Trzymam kciuki za studio i nie mogę się doczekać premiery! Pozdrawiam.
 
Słyszę że lepiej jak dopieszczą, lepiej bo będzie dobrze, ale taka gadka już była, właśnie po to było pierwsze odłożenie premiery, miało być dopieszczanie, więc cały entuzjazm wydaje się być dziwny. Historia pokazuje że odkladanie premiery niezawsze przekłada się na poprawienie jakości i dopracowanie, bardziej wskazuje to na fakt istnienia problemów. Tak dobrze Marcin napisał, ktoś się pomylił i źle zaplanował albo niedopilnował realizacji planu a to jest już mało profesjonalne.
 
Dobrze czy niedobrze, to się okaże miejmy nadzieję, 19 maja. Ja daleki jestem od rozpaczania, chociaż troszkę sceptycyzmu udało się i samym RED-om, i ludziom tutaj we mnie zaszczepić. Generalnie jestem w stanie zrozumieć błędy wynikające z wielkości świata, ale nie rozumiem już, po co wcześniej RED-zi podali luty jako ostateczny termin wydania gry. Wystarczyłoby nie dodawać słowa "ostateczny" i większość żalów byłaby pozbawiona sensu.
 
Wystarczyłoby nie dodawać słowa "ostateczny" i większość żalów byłaby pozbawiona sensu.

Sami twórcy gry stwierdzili w jednym z artykułów, że z podaniem terminu premiery się zagalopowali. Nawet w którymś z wcześniejszych postów ktoś podał źródło tej informacji. Na wszelki wypadek zapodam je tutaj raz jeszcze.

http://tvn24bis.pl/tech-moto,80/wiedzmin-3-pozniej-cd-projekt-przesuwa-premiere-gry,496773.html

Tym bardziej gracze mogli czuć się zawiedzeni, bo pojawiały się takie zapewnienia. Miejmy nadzieję, że rzeczywiście jest to podyktowane chęcią dopracowania gry, a nie jakimiś poważnymi problemami. O resztę jestem spokojny.

Przeczuwam jak i większość, że przed nimi ostatnia prosta do osiągnięcia etapu jakim są poprawki, doszlifowanie elementów gry, następnie wydanie gry już do sprzedaży. Jeżeli okażą się po drodze znów jakieś przeszkody, to trza będzie się do tego przyzwyczaić, pewnie kolejne obsuwy. A tak to te 3 miesiące szybko minie jak się zjawił.
 
Last edited:
Top Bottom